Jak przestać się bać pytać mamy?
Anonimowo

Justyna Czerniawska (Karkus)
Dzień dobry,
wydaje mi się, że na początek warto się zastanowić skąd w ogóle bierze się strach przed zadaniem pytania mamie. Czy jest to strach przed czymś konkretnym, np. niezrozumieniem, odrzuceniem lub konsekwencjami? Czy może jeszcze czymś innym? Bardzo ważna będzie tutaj kwestia zidentyfikowania konkretnej przyczyny oraz objawów strachu.
Mimo wszystko można próbować ten strach przezwyciężyć na własną rękę, np. spróbować się przygotować do rozmowy, zracjonalizować w głowie swój strach, znaleźć odpowiedni moment do nawiązania dialogu.
Bardzo ważne - jeżeli jest w głowie poczucie, że strach zaburza codzienne funkcjonowanie warto poszukać pomocy u psychologa lub psychoterapeuty.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta

Katarzyna Rosenbajger
Witam,
Nie podaje pan/ pani za dużo informacji, które mogłyby pomóc w odpowiedzi na to pytanie.
Nie pisze pani/pan czy pytania te są zwykłymi pytaniami dnia codziennego, czy są to pytania bardziej osobiste. Czasem wstydzimy sie zapytac o różne ważne dla nas rzeczy, bo wstydzimy czy boimy się reakcji innych i tego co mogą o nas pomyśleć. Proszę spróbować zapytać mamę o rzeczy mniej istotne (może jedno czy 2 pytania dziennie), a z czasem będzie łatwiej przejść do pyta ważniejszych. Czasem jest nam ciężko się czegoś nauczyć, ale robiąc to powoli, powinno stać się to normalnością.
K Rosenbajger
Psycholog

Daria Kalinka-Gorczyca
Dzień dobry,
w tym przypadku pomocna by była psychoterapia i dotarcie do podłoża problemu: dlaczego się boję? Jakie myśli mi to utrudniają? Co najgorszego może się wydarzyć, kiedy zapytam? Zachęcam do pracy nad problemem.
Pozdrawiam,
Daria Kalinka-Gorczyca

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Mam 15 lat i ostatnio miałem chwile słabości u psychologa i przyznałem się do spożywania substancji psychoaktywnych, zaznaczam, ze nie nie jestem od nich uzależniony, nie szukałem rozwiązania problemów u psychologa, a jedynie chciałem się mu zwierzyć. Co w takiej sytuacji zrobi psycholog czy zgłosi to gdzieś służbą lub cokolwiek innego?
Pewna matka z klasy mojego synka zadzwoniła do mnie, że mój syn jest gnębiony od pewnego czasu. Syn nic mi w domu takiego nie opowiada. Co w związku z tym mam zrobić? Syn nie chce się otworzyć, na pytanie czy chce zmienić szkołę odpowiada, że nie. Co mam robić?
Moja córka przeżywa duży stres, bo niedługo się przeprowadzamy. To dla nas wszystkich duża zmiana, ale dla niej chyba największa. Jest bardzo przywiązana do obecnego domu, szkoły i przyjaciół, a myśl o zostawieniu tego wszystkiego sprawia, że jest wyraźnie przygnębiona i pełna obaw. Najbardziej boi się, że nie znajdzie nowych przyjaciół i nie odnajdzie się w nowej szkole.
Chciałabym jej jakoś pomóc, ale nie do końca wiem, jak to zrobić. Jak przygotować dziecko na taką zmianę, żeby nie czuło się zagubione? Jak pomóc jej zbudować pewność, że poradzi sobie w nowym miejscu?
Zależy mi, żeby spojrzała inaczej, niż coś strasznego.
Dziękuję za pomoc!
Hej. Niedawno skończyłam 16 lat i od tej pory zaczęły się problemy. Bez przerwy czuje niewyobrażalny niepokój, stres i lęk 24/7. W środku mam wrażenie, że zwariuje, a tętno potrafi mi podskoczyć do 150 w spoczynku. Ciągle trzęsą mi się ręce, drgają powieki i chce mi się płakać. Nic mnie nie cieszy i męczy mnie wszystko, cokolwiek nie zrobię. Dodatkowy problem jest ze szkola -caly czas czuje się, jakbym miała mgle w mózgu, nie potrafię nic przyswoić, bo od razu zaczyna bolec mnie głowa. Bliscy mówią, że jestem nerwowa i leniwa, a ja już nie wiem, co zrobić.
Czy jest sens i będzie to dobre dla 2-letniego dziecka, aby matka, która nie ma kontaktu z dzieckiem, pisała listy?
Czy dziecko w tym wieku rozumie przekaz listowny?
Czy taka forma kontaktu pozytywnie wpłynie na kontakt matki z dzieckiem?