Left ArrowWstecz

Jak radzić sobie z jedzeniem emocjonalnym, prokrastynacją i gonitwą myśli? ADHD a zaburzenia odżywiania?

Dzień dobry,
mam w swoim życiu kilka problemów: jedzenie z nudów i jedzenie emocjonalne, bałaganiarstwo, prokrastynacja, robienie wszystkiego dosłownie na ostatni moment, gonitwa myśli, gubienie rzeczy, zapominanie. Mam 1000 pomysłów na raz, a nic z tego nie robię. Miałam się uczyć do matury, dlatego zrezygnowałam z basenu — i ani się nie uczyłam do matury, ani nie chodziłam na basen. I to jest jeden z wielu przykładów moich zachowań. Chciałabym uzyskać leki na zmniejszenie apetytu, ale nie wiem, czy to, co mi dolega, to ADHD, czy to są po prostu zaburzenia odżywiania. Chciałabym skorzystać z pomocy specjalisty, ale nie wiem kogo dokładnie, żeby zrobić to najniższym kosztem. Czy mogę z tym iść od razu do psychiatry, czy raczej powinnam iść na terapię i zabrać się za to powoli? Powinnam iść do psychologa czy do psychoterapeuty? Co mam w ogóle zrobić?

User Forum

Zuzannawn

3 miesiące temu
Magdalena Żukowska

Magdalena Żukowska

Droga Zuzanno, 

to co opisujesz — impulsywność, trudność w organizacji, jedzenie emocjonalne, prokrastynacja i gonitwa myśli — wszystko może być związane z ADHD, ale równie dobrze może mieć inne podłoże, np. w obszarze regulacji emocji lub relacji z jedzeniem. Najlepiej byłoby zacząć od konsultacji z psychologiem, który pomoże uporządkować objawy, a jeśli będzie taka potrzeba — pokieruje Cię do psychiatry na dalszą diagnozę i ewentualne leczenie farmakologiczne. Rozumiem Twoje zagubienie — wiele osób z ADHD lub podejrzeniem ADHD doświadcza właśnie takiego chaosu — i jako specjalistka pracująca z osobami neuroróżnorodnymi, wiem, że odpowiednie wsparcie naprawdę może zmienić codzienność :)

3 miesiące temu
Karolina Maciejewicz

Karolina Maciejewicz

Cześć Zuzanna, 


Opisujesz trudności, które mogą wskazywać na ADHD, zwłaszcza takie objawy jak: impulsywne jedzenie, prokrastynacja, gonitwa myśli, gubienie rzeczy, trudność z organizacją i podejmowaniem działania mimo planów. Objawy te często współwystępują z trudnościami w regulacji emocji i relacji z jedzeniem.

 

Z pozdrowieniami, 

Karolina Maciejewicz 

Psycholog, diagnosta

3 miesiące temu
Katarzyna Gołębiewska

Katarzyna Gołębiewska

Dzień dobry,

 

Objawy, o których Pani pisze, mogą mieć różną przyczynę i mogą wynikać z bardzo wielu kwestii. Żeby to rozstrzygnąć. Potrzebny jest pogłębiony wywiad. Pyta Pani o to, co wybrać. Można działać dwutorowo: iść do psychiatry i na psychoterapię, albo wybrać tylko jedną z tych ścieżek. Z całą pewnością każda z tych opcji coś wniesie, bo zostanie zebrany pogłębiony wywiad dotyczący objawów i ich trwania w czasie. 

Pisze Pani, że chciałaby Pani zrobić to najniższym kosztem. Może Pani zatem umówić się do psychiatry na NFZ (nieodpłatnie) i poszukać psychoterapii na NFZ lub w ramach tzw. programów środowiskowych i pilotażowych, gdzie też można skorzystać z bezpłatnych spotkań.

 

Pozdrawiam

Katarzyna Gołębiewska

Psycholog i psychoterapeuta

2 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Dysfagia somatyzacyjna jak leczyć jak uwolnić się od leku przed połykaniem?
Kompulsywne używanie substancji psychoaktywnych, kompulsywne jedzenie.
Dzień dobry, Mam 34 lata i nie potrafię przejąć kontroli nad swoim życiem w aspekcie przyjmowania substancji i zachowań, które mi szkodzą. Na przykład piję kilka piw dziennie, a innego dnia przyjmuje benzodiazepiny, a jeszcze kiedy indziej tabletki nasenne. Miewam dni, że wczesnym wieczorem piję piwo, a przed snem dodatkowo Xanax. Dodatkowo nie mogę zapanować nad jedzeniem - wiem, że nie powinienem jeść niezdrowo (mam nadwagę), ale czasami zrywam się z miejsca i pędzę objadać się fastfoodem - od razu po jedzeniu odczuwam wyrzuty sumienia i złość, że robię coś czego w głębi duszy nie chce. W głębi duszy chcę żyć zdrowo i być wolnym od wszelkich uzależnień - chce kontrolować co jem i żyć zdrowo. Miewam natrętną myśl w sytuacji stresowej - rozmawiając służbowo w pracy - wraca mi myśl o napluciu w twarz rozmówcy. Wiem, że jest to irracjonalne i czuje złość na tę myśl - wiem, że nigdy tego nie zrobię. Miewam epizody hipochondrii, a w przeszłości lęki w sytuacjach, z których ciężko mi się uwolnić - na przykład siedząc pod płachtą u fryzjera, a innym razem na zebraniu w pracy. Nie wiem już co mi jest, chce zapanować nad sobą, mam wrażenie, że mam jakiś nieprzepracowany problem emocjonalny, ale nie umiem sam tego wszystkiego przeanalizować i poukładać.
Nieoczekiwane uczucie wymiotów i trudności w przełykaniu – co robić?

Witam, od ponad 2 miesięcy coś dziwnego zaczęło się dziać z moim organizmem, czuje się bezsilna i nie wiem, co mam zrobić. Wracając z wyjścia ze znajomymi, siedząc w autobusie, poczułam dziwne przeczucie i uczucie, jakbym miała zwymiotować (nie czułam żadnych mdłości ani nudności, nic, co normalnie czuje przed zwymiotowaniem). Bez żadnego powodu, jakbym miała po prostu zwymiotować i całą drogę zasłaniałam buzię ręką. Myślałam, że to po prostu z głodu, bo czułam duży głód. 

I od tamtego dnia całe moje życie legło w gruzach. Czułam coś takiego, chyba na początku tylko w jakimś transporcie, a później czułam to też w szkole i normalnie w innych miejscach, czasami w domu i miałam później czasami problem z przełknięciem jakiegoś jedzenia w autobusie miałam potrzebę ciągle przełykać ślinę, ale był czasami z tym problem i musiałam odksztusić, najpierw zanim mogłam przełknąć ślinę , miałam wrażenie, że mi to pomaga. 

Nie mam pojęcia co mi jest, byłam u lekarza i badania w normie, a teraz będę mieć wizytę u psychiatry.

Czy zaburzone odżywianie może być formą karania siebie, zwrócenia uwagi? Gdzie mogę dowiedzieć się więcej na ten temat? :)
Witam, Mam taki problem, że czasami przestaję jeść. Zazwyczaj trwa to około 2 dni, czasem dłużej, ale jeśli dłużej, to jem wtedy coś w ciągu dnia, ale bardzo mało. Nie wiem z czego to wynika. Nie jest to spowodowane wyglądem, w celach odchudzających. Zastanawiam się czy może to być działanie w celu podświadomego zwrócenia na siebie uwagi lub karania się w pewien sposób? Czy jest jakaś literatura, webinary, artykuły, które pomogłyby mi lepiej zrozumieć ten problem? Dziękuję za pomoc :)
Czuję chroniczne zmęczenie, poirytowanie, drażliwość. Męczą mnie relacje, nie potrafię odnaleźć chęci.
Irytacja , zmęczenie, lenistwo ( sama się sabotuję, , obcy ludzie mnie denerwują i mam czasem ochotę kogoś szturchnąć lub kopnąć na ulicy), przez to myślę, że jestem złym człowiekiem, jestem na studiach, ale nie uczę się i nie robię zadań, bo jestem leniwa i zmęczona, problemy z zasypianiem, gdy mam na 6 wstać do pracy, boję się, że zaśpię i szefowa mnie zwolni, bóle głowy po studiach, szkole, bóle pleców od 2 lat w paru miejscach, co może mieć wpływ na moje gorsze samopoczucie. Jedynie staram się na treningach ( trenuję 8 lat) chociaż nie tak, jak kiedyś. Czasem ( raz na parę miesięcy)wymyślam sobie choroby, np. myślałam kiedyś, że mam coś z wątrobą, ale usg było w porządku, myślałam, że mam przepuklinę, a ostatnio w wigilię myślałam, że mi ość utknęła w gardle i rodzina zawiozła mnie na pogotowie. Mam problemy teraz z lżejszą formą kompulsywnego objadania się, jem szybko i niezdrowo, jestem uzależniona od telefonu. Dodam jeszcze, że nie mam ochoty z nikim się spotykać. Ludzie na dłuższą metę mnie denerwują i męczą. Zakończyłam wszystkie moje przyjaźnie szkolne z własnego wyboru. Jestem introwertykiem. Co i czy powinnam coś zrobić?
Choruję na łagodną postać anoreksji bulimicznej.
Choruję na łagodną postać anoreksji bulimicznej. Jestem na diecie ustalonej przez dietetyka, którą musiałam przerwać z powodu grypy żołądkowej. Jak wrócić powoli do tej diety? Lęk przed jedzeniem nasiliły się. Szykuję jedzenie, nałożę na talerz, a potem część i tak odkładam z powrotem. Nie jestem też w stanie jeść takich porcji, jak wcześniej. Sprawa bardzo świeża. Martwię się też, aby nie włączył się lęk przed brakiem jedzenia, co wieże się z silnym napięciem i chęcią do nadrobienia tego.
Jak schudnąć?
Jak tu schudnąć ?
Mdłości, utrata apetytu i spadek wagi - czy przyczyny mogą być nerwowe i czy warto odwiedzić psychiatrę?

Dzień dobry, od ponad miesiąca mam ciągle mdłości, utratę apetytu i spadek wagi. Zrobiłem badania w kierunku chorób przewodu pokarmowego i tam raczej jest wszystko dobrze. Chciałbym zapytać, czy te objawy mogą być na tle nerwowym i czy wskazana byłaby wizyta u psychiatry w takim wypadku?

Kompulsywne jedzenie - czy udać się do specjalisty?
Czy jak kompulsywne się objadam, np. dzisiaj zjadłam śniadanie, dwa batony, całą paczkę chipsów, czekoladę i wypiłam monstera i mam poczucie winny z tego powodu, to jest powód, żeby pójść do jakiegoś specjalisty i jeżeli tak, to do jakiego? To już trwa z dwa lata albo dłużej, nie mam nadwagi ani nie rekompensuję sobie tego ćwiczeniami czy głodówkami (tak jak kiedyś), ale boje się, że będę miała za parę lat z tego powodu jakieś problemy zdrowotne, np. cukrzycę, nadciśnienie tętnicze. Często nie mam siły na przygotowywanie sobie zdrowych posiłków. Czasem nie mam tych napadów tak dużych, jak wyżej wymieniony, ale codziennie zjadam coś niezdrowego.
Czy wcześniejsze problemy z odżywianiem (zaburzenia odżywiania, anoreksja), może być powodem rozpadu związku.
Dzień dobry, czy wcześniejsze problemy z odżywianiem (zaburzenia odżywiania, anoreksja), może być powodem rozpadu związku. Partnerka wiele lat temu miała problem z anoreksją, z którym sobie "teoretycznie" poradziła. Od jakiegoś czasu problem wagi niestety powraca (162cm/45kg), jest to jednak tłumaczone gorszym okresem, stresem (osobiście nie widzę problemu z głodzeniem się, ale porcje jedzenia zmalały). Jednym z tych powodów jest pogorszenie i rozpad naszego związku, który dla mnie nie do końca jest zrozumiały. Partnerka tłumaczy go wygaśnięciem uczucia (przez różnicę odległości nie mieszkaliśmy razem, co było głównym powodem), obawami co będzie, odpowiedzialnością za mnie (przeprowadziłem się do niej, rezygnując z pracy). W związku zaczęła odczuwać duszność, ograniczenia, zawłaszczenie przestrzeni (nigdy się wzajemnie nie ograniczaliśmy i po zamieszkaniu razem pod tym względem nic się nie zmieniło), strach. Ze swojej strony odczułem u partnerki zmiany nastroju, złe samopoczucie, smutek. W związku byliśmy zgodni, mieliśmy wspólne pasje i zainteresowania i fajnie się rozumieliśmy a 'jedyne' konflikty były ze względu na to, że mieszkaliśmy zbyt długo oddzielnie (4 lata - i to była moja wina). Ponieważ bardzo martwię się o swoją "byłą" partnerkę, to czy cała ta sytuacja może mieć coś wspólnego z wcześniejszymi problemami odżywiania, strachem przed zmianami, przed wejściem w stały związek?
Jak wspierać przyjaciółkę z zaburzeniami odżywiania?

Jak mogę pomóc mojej bliskiej przyjaciółce, u której zauważyłam mocno niepokojące zachowania związane z odżywianiem? Coraz częściej unika wspólnych posiłków, narzeka na swoje ciało i obsesyjnie koncentruje się na kaloriach. Martwię się, że mogą to być oznaki zaburzeń odżywiania, ale nie wiem, jak delikatnie poruszyć ten temat, żeby nie poczuła się źle.

Czy ktoś mógłby podpowiedzieć, jak najlepiej rozmawiać w takiej sytuacji? Jak mogę ją wesprzeć w szukaniu pomocy? 

Boję się, że bez wsparcia jej stan może się pogorszyć, a naprawdę mi na niej zależy.

Witam, mam problem z samookaleczeniem od ok. 10 lat.
Witam, mam problem z samookaleczeniem od ok. 10 lat. W swojej historii miałam dużo psychiatrów i psychoterapeutów. Nadal do nich uczęszczam. Przez te lata wykorzystałam wszystkie alternatywy i nadal nic nie pomaga. Wiele razy podejmowałam ten temat, kontrakty coś dają, ale tylko na krótki okres (maksymalnie 2 miesiące). Chciałabym się dowiedzieć czy jest jeszcze dla mnie jakaś nadzieja. Od 10 lat się leczę i nie widać progresu w mojej chorobie i zaburzeniach. Próbny samobójcze też wystąpiły i jestem już tym wszystkim bardzo zmęczona i obawiam się, że nie ma już dla mnie pomocy. Mam wrażenie, że przez ten cały czas moje pieniądze poszły w błoto, bo leczenie nic nie daje.
Jak przezwyciężyć lęk przed jedzeniem po zatruciu pokarmowym? Strategie i techniki

Liczne zatrucia pokarmowe wywołały u mnie silny lęk przed jedzeniem. Zawsze byłem osobą, która cieszyła się jedzeniem i eksperymentowała z nowymi smakami, ale teraz każda myśl o posiłku budzi we mnie niepokój i obawy. Obawiam się, że sytuacja może się powtórzyć, co prowadzi mnie do unikania niektórych potraw i restauracji. Zauważyłem, że ten strach wpływa na moje codzienne życie i zaczynam tracić przyjemność z jedzenia. Zastanawiam się, jak mogę odbudować zdrowy stosunek do jedzenia i czy istnieją strategie, które mogą pomóc mi przełamać ten lęk? Czy terapia może być skutecznym rozwiązaniem w takim przypadku? Jakie techniki radzenia sobie mogą być pomocne, aby zredukować ten niepokój? Czuję, że muszę zapanować nad tą sytuacją, zanim zacznie ona wpływać na moje zdrowie fizyczne i psychiczne. Każda rada dotycząca radzenia sobie z lękiem związanym z jedzeniem byłaby dla mnie niezwykle cenna. Dziękuję za wszelkie sugestie i wsparcie.

Od dzieciństwa zmagam się z nadwagą
Dzień dobry Od dzieciństwa zmagam się z nadwagą. Wszystkie moje próby utraty wagi zawsze kończą się na tym samym, efekt jojo. Czy może to mieć podłoże psychologiczne, że nie akceptuję siebie, mam niskie poczucie własnej wartości, niską samoocenę, w dzieciństwie byłam strofowana przez rodziców, rówieśnicy śmiali się ze mnie, że jestem gruba. Usłyszałam nawet od rodziców, że z tego powodu się mnie wstydzą. Chodzę sfrustrowana i nerwowa co odbija się na moim 3-letnim synku i relacji z mężem (chociaż on twierdzi, że nie przeszkadza mu mój wygląd). Czy właśnie problemy natury psychologicznej i własnej samooceny nie pomagają mi schudnąć i być szczęśliwą?
Kiedy psycholog kieruję na wizytę u psychiatry? Choruje na anoreksje. Na ostatniej wizycie usłyszałam, że najprawdopodobniej czeka mnie wizyta u psychiatry. Czego można się spodziewać po takiej wizycie? Do psychologa chodzę od kilku miesięcy, nie jest w sumie tak tragicznie. Ważę 44,5 kg i mam 164cm. Wiem, że waga jest za mała. Chciałabym w końcu normalnie żyć.
Obsesja na punkcie zdrowego jedzenia - jak sobie pomóc?

Od pewnego czasu zmieniło się moje podejście do jedzenia, jest to dla mnie powód do niepokoju. Na początku chciałem po prostu zdrowiej się odżywiać i czuć lepiej. Ale teraz każda decyzja związana z jedzeniem budzi we mnie stres. 

Unikam produktów, które uznaję za "niezdrowe", a każde odstępstwo od diety wywołuje poczucie winy. 

Zorientowałem się, że stałem się niewolnikiem planowania posiłków i ściśle przestrzegam narzuconych sobie zasad. 

Obsesja na punkcie jakości jedzenia zaczęła psuć moje relacje z innymi. Unikam spotkań towarzyskich, gdzie mogę stracić kontrolę nad tym, co jem. Staję się drażliwy i coraz bardziej izoluję się od przyjaciół i rodziny, bo nie rozumieją, dlaczego aż tak rygorystycznie podchodzę do diety. Co mi jest? Pomocy

Czuję, że lek na zaburzenia depresyjno-lękowe nie działa. Nie wiem czy mogę się z tego wyleczyć.
Witam. Zmagam się już od kilku lat z zaburzeniami depresyjno- lękowymi. Przez to bardzo straciłam na wadze , nie mogę rzucić palenia. W dodatku mam bardzo często wysoki puls i wydaje mi się, że coś mi się stanie. Obecnie biorę leki serveron, ale odczuwam, że już mi nie pomagają. Można się z tego wyleczyć? Pozdrawiam
Anoreksja - czy decyzja o podjęciu leczenia jest dobra?
Wychodzę z anoreksji. Jestem na etapie szybkiego przybierania na wadze. Coraz częściej pojawiają się silne napady lęku, uczucie wyobcowania, uczucie zagrożenia, coś w stylu"odrealnienia", co powoduje jeszcze większy lęk. Podjęłam decyzję, że faktycznie chcę wyjść z anoreksji, a ta decyzja spowodowała pogorszenie stanu psychicznego. Ciężko chwilami się w tym odnaleźć. Jakby mózg nie współpracował z emocjami, ciałem, które jest coraz cięższe. Ciężej się chodzi, schyla... Dużo sprzeczności. Czy to normalne? Czy decyzją z przybieraniem na wadze była błędną decyzją na ten moment?
Jak wspierać osobę z zaburzeniami odżywiania w procesie zdrowienia?
Jak pomoc osobie za zaburzeniami odżywiania/wychodzącej z tego
Jak poradzić sobie z emocjonalnym jedzeniem i napadami głodu?

Dzień dobry. Chciałabym opowiedzieć o moich nawykach żywieniowych, bo czuję, że wpływają one na moje zdrowie i samopoczucie. Kocham jeść. Naprawdę lubię jedzenie, i to w dużych ilościach. To jest dla mnie ogromna przyjemność. Często traktuję jedzenie jako nagrodę. Na przykład po ciężkim dniu w pracy. Zawsze muszę przegryźć coś słodkiego po obiedzie. Jeśli zjem coś wytrawnego, od razu mam ochotę na czekoladę albo ciasto i do tego dużą słodką kawę. Dodam, że moje obiady są spore i niezbyt zdrowe, ponieważ po zjedzeniu czegoś mniej kalorycznego czuję, że się nie zaspokoiłam. Po zjedzeniu czuję się super, ale później czasem mam wyrzuty sumienia, że było tego za dużo. Nigdy nie odmówię fast fooda, nieważne, że jadłam już spory obiad. Często jak postaram się dłużej powstrzymać z jedzeniem niezdrowego jedzenia, to po jakimś czasie dostaję napadów głodu i jem, co popadnie. Już mnie to męczy. Czuję się coraz większa (i jestem większa!), opuchnięta, woda w organizmie stoi a ja nie mogę się powstrzymać przez jedzeniem. Nawet teraz siedzę w pracy, piszę to i myślę o tym, co dobrego sobie zjem po powrocie do domu... Pieniądze, które wydaje na jedzenie to następny problem...