
Jak radzić sobie z presją społeczną dotyczącą znalezienia partnera i trendów kulturowych
Jak poradzić sobie z presją dot. znalezienia partnera, którą wywiera na mnie znaczna większość osób w moim otoczeniu, a także kultura? Jestem osobą w wieku, w którym ogromna większość ludzi jest już bardzo "doświadczona" w związkach, ja jednak nie czuje potrzeby poszukiwania partnera. Moje otoczenie nie rozumie tego (większość osób, na szczęście nie wszystkie), a gdy otwieram różne fora w internecie i czytam, co ludzie sądzą o osobach niedoświadczonych w moim wieku, to włos mi się na głowie jeży. Jesteśmy wręcz potępiani. Ostatnio poważnie myślę o emigracji z w/w powodów, jednak słyszę, że w innych krajach wcale pod tym względem lepiej nie jest. Ja myślę, że ok, może nie jest idealnie, ale wierzę, że jest, choć odrobinę lepiej. Jak sobie radzić z tym wszystkim? Jak znaleźć rozwiązanie, które mi realnie pomoże?
Anonimowo
Paulina Habuda
Dzień dobry,
Powody, dla których inni wywierają tego typu presję, mogą być różne. Niektórzy boją się samotności, i ten lęk przenoszą na innych. Inni nie potrafią być sami z różnych względów. Jeszcze inni budują swoje poczucie wartości, dzięki temu, że są w relacji. Niestety nie wszyscy potrafią patrzeć z różnych perspektyw i zrozumieć, że ludzie są różni.
Ciężko mi powiedzieć jak jest w innych kulturach, ale rzeczywiście naszą kultura nadal stygmatyzuje osoby samotne - szczególnie kobiety. Nie rozumiejąc, że bycie samym niekoniecznie oznacza bycie samotnym.
Związek „z miłości” jest pięknym doświadczeniem, ale aby ono takie było, musi przyjść naturalnie, a nie z powodu presji i zmuszania się do czegoś, czego się nie czuje.
Życzę dużo odwagi w tym, aby iść swoją drogą, zgodnie ze swoimi uczuciami i potrzebami. Oraz prawdziwej miłości, kiedy przyjdzie czas.
Pozdrawiam
Paulina Habuda
Psycholog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Pamela Górska
Doskonale rozumiem Twoją frustrację. Presja społeczna może wywołać naprawdę duże zamieszanie w naszych głowach. Najważniejsze będzie nazwanie tego oraz uświadomienie sobie tego, czego tak naprawdę Ty chcesz od życia. Kiedy uda Ci się już to nazwać (polecam rozpisanie sobie tego w formie notatek z przemyśleń. Zadawania sobie pytań) wtedy łatwiej będzie Ci zrozumieć, czy to oby na pewno jest jedynie presja społeczna czy może nieświadomie Ty również, starasz się za ich namową ją na siebie nakładać? Skoro korzystasz z forów internetowych, to spróbuj odnaleźć tam grupę ludzi, którzy myślą podobnie, którzy nie potrzebują związków. Nasze myśli i przekonania łączą się w "myślokształty" im częściej przebywamy w danym środowisku, tym więcej zauważamy nieswoich myśli w naszej głowie, które w konsekwencji stają się nasze. To prowadzi do tego, że pojawia się frustracja, chaos, zamieszanie. Polecam do przepracowania tego tematu metodę "5 pytań do" zadajesz pierwsze pytanie i 5 kolejnych odnosi się do jednej wcześniejszej odpowiedzi - to ważne nie do wszystkich, nie do pierwszej. Tylko do ostatniej, jaką wypowiedziałaś. Tym sposobem będziesz mogła dojść do źródła swojego problemu i nad nim pracować.
Karolina Walczyk
Rozumiem, że czujesz dużą presję związaną z tym, że nie szukasz partnera, a Twoje otoczenie i kultura mocno to podkreślają. To naturalne, że w takiej sytuacji pojawia się napięcie i poczucie niezrozumienia. Chcę Ci powiedzieć, że Twoje życie ma przede wszystkim odpowiadać Tobie, a nie oczekiwaniom innych osób. Brak potrzeby bycia w związku nie jest żadnym deficytem – to po prostu inny sposób przeżywania życia.
Kiedy spotykasz się z krytyką czy naciskiem, pomocne może być ustalanie granic, nie musisz tłumaczyć się każdemu; odpowiadanie sobie na pytanie i powracanie do niego: czego ja naprawdę chcę? - to pomaga wzmacniać poczucie spójności ze sobą. Twoje myśli o emigracji są zrozumiałe, w różnych krajach różnie patrzy się na kwestię związków i stylu życia, czasem rzeczywiście łatwiej znaleźć przestrzeń do bycia sobą gdzieś indziej. Warto jednak pamiętać, że źródło napięcia leży także w tym, jak Ty reagujesz na oceny otoczenia.
Wsparciem w tej sytuacji może być budowanie kręgu bliskich osób, znajomych, które myślą podobnie i nie oceniają, wzmacnianie poczucia własnej wartości niezależnie od statusu relacyjnego, czasem poprzez psychoterapię czy wsparcie psychologiczne, traktowanie swojego wyboru jako aktywnej decyzji, a nie „braku czegoś” - to daje większe poczucie sprawczości i spokoju.
To, że czujesz się inaczej niż większość, nie oznacza, że coś z Tobą jest nie tak. Badania psychologiczne pokazują jasno: satysfakcja z życia płynie z autentyczności i zgodności z własnymi wartościami, a nie z dopasowania się do oczekiwań kulturowych.
Marta Siedlecka
To, że nie czujesz potrzeby bycia w związku, jest Twoją decyzją i masz do niej pełne prawo. Presja otoczenia czy kultury, które próbują narzucać Ci inne wybory, to przekraczanie Twoich granic. Ich komentarze mówią więcej o ich oczekiwaniach niż o Tobie. Kluczowe jest wzmacnianie poczucia, że to Ty decydujesz o swoim życiu. Możesz jasno komunikować: „to moja sprawa, proszę tego nie oceniać”. Warto też szukać środowiska, gdzie Twoje wybory są respektowane. Twoja wartość nie zależy od tego, czy jesteś w związku. A jeśli chcesz wyjechać za granicę, to zrób to. Być może zmiana otoczenia tez może być w tym przypadku korzystna dla zarysowania odpowiednio silnych granic.
Pozdrawiam ciepło,
MS

Zobacz podobne

Toksyczny związek – jak go rozpoznać i zakończyć?
Czy zastanawiasz się, czy Twój związek jest zdrowy? Nie każda trudność jest toksyczna, ale jeśli czujesz lęk, winę, wątpisz w siebie, boisz się mówić, co myślisz – warto się zatrzymać. Tutaj dowiesz się, jak rozpoznać toksyczny związek i jak go zakończyć.