Wstecz

Jak radzić sobie z samotnością i lękiem z otwarciem przed ludźmi z najbliższego otoczenia?

Jak radzić sobie z samotnością i lękiem z otwarciem przed ludźmi z najbliższego otoczenia?
8 miesięcy temu
Daria Kamińska

Daria Kamińska

Dzień dobry, w takiej sytuacji warto samodzielnie albo ze specjalistą, przyjrzeć się, co dokładnie oznacza dla Pani samotność i ten lęk, czy kryją się za nim jakieś przekonania, jakie są ew. źródła lęku i jak sobie z tym lękiem zacząć radzić, o ile tego właśnie chce Pani dla siebie. Na własną rękę może Pani zapoznać się z teorią stylów przywiązania (polecam w tym obszarze książkę Partnerstwo bliskości) i schematów oraz trybów (tutaj przystępnie napisanymi książkami są np. Emocjonalne pułapki przeszłości i/albo Relacje na huśtawce). Pozdrawiam serdecznie, Daria Kamińska
8 miesięcy temu
Łukasz Stolarczyk

Łukasz Stolarczyk

Dobry wieczór, lęk przed ludźmi i lęk przed samotnością to trudne tematy. Zdecydowana większość ludzi boi się czegoś. Proszę pamiętać, że nasze lęki często pomagają nam w życiu. Potrzeba bycia z innymi ludźmi jest całkowicie naturalna większość z nas ją ma :). To dobrze. Lęki można rozbierać na czynniki pierwsze, sprawdzić co się za nimi kryje, wypracować różne sposoby i działania, w których można je pokonać. Nie będę zachęcał do spotkań i rozmów z terapeutami- bo skoro Pani tutaj się znalazła to wie, że można :) Trzymam kciuki, w razie potrzeby możemy spróbować. Serdeczności Łukasz
8 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Jak rozmawiać z narzeczoną, która mnie nie docenia i słucha rad innych?
Z narzeczoną zaczynamy budować dom, znam się na tym dosyć dobrze i chcę zdecydowaną większość wykonać samodzielnie lub przy wsparciu brata, który buduje takie domy jak my chcemy na codzien. Sam z nim pracowałem, oraz pracowałem w ogóle w tej branży przez prawie 8 lat. Jednak ona cały czas słucha rad innych żebyśmy wynajęli firmę, która w tym pomoże. Nie śpieszy nam się z budową domu w tym sensie, że nie musi on powstać w miesiąc czy nawet rok. Zdecydowanie chcemy obyć się w jak największym stopniu bez kredytu. Kiedy na początku powiedziałem że mogę sam wykonać większość rzeczy, o których mam pojecie była na to ucieszona, ponieważ zobaczyła, że możemy na tym wiele zaoszczędzić. Jednak teraz kiedy budowa powoli rusza, ona wątpi w moje zdolności i słucha rad innych (między innymi ojca) żeby poprosić kogoś bardziej doświadczonego o pomoc. Nie miałbym z tym problemu gdyby nie to, że argumentuje to, tym że taki ktoś ma więcej doświadczenia i zna się na wszystkim bardziej ode mnie. Nie uważam się też za alfę i omegę, ale boli mnie, że zaczęła powtarzać że się nie znam, lub że czegoś nie umiem. Jak z nią porozmawiać, tak by nie spowodować z tego kłótni. Czy powiedzieć jej w prost że ubolewam nad tym, że podważa mój autorytet? Faktem jest, że nie lubię korzystać z pomocy. Wszystko czego się nauczyłem czy osiągnąłem w życiu to moja ciężka praca i lata nauki, lecz ona chyba nie dostrzega jak dla mnie to ważne.