
Jak radzić sobie z uciążliwym perfekcjonizmem w życiu osobistym i w pracy?
Czuję, że ten perfekcjonizm zaczął mnie dosłownie przerastać. Odkąd pamiętam, zawsze każdy coś ode mnie chciał.
Wszyscy oczekiwali, żebym był najlepszy, ciągle wysokie wymagania czy to rodzice, czy też w szkole. Później sam zacząłem sobie takie stawiać i stało się to częścią mojego życia. Każdy błąd, każda drobnostka wywołuje we mnie ogromne!! poczucie winy.
Chcę być jak najlepszy, naprawdę, ale nie potrafię. Strasznie mnie to przytłacza i zabiera radość z życia. Ciągle tylko się zadręczam, choć wiem, że w wielu przypadkach bezpodstawnie. W pracy robię dosłownie to samo, rozkładam wszystko na czynniki pierwsze i non stop się zadręczam. Ostatnio pomyliłem adres mailowy klienta, niby błahostka, a przez prawie dwa tygodnie ta myśl mnie dręczyła...
Myślałem sobie: że mogłem być bardziej uważny, bardziej się postarać, a znowu zepsułem…
Chciałbym jak każda normalna osoba nie przejmować się byle błędem, mieć jakiś balans, na pewno ułatwiłoby mi to życie. Bardzo proszę o radę.
Marek
Emilia Jędryka
Panie Marku,
rozumiem, że nosi Pan na swoich barkach ogromny ciężar.
Ten perfekcjonizm, który kiedyś mógł Panu pomagać, teraz zdaje się Pana przytłaczać. To, co Pan opisuje – ciągłe poczucie, że musi być Pan najlepszy, że każdy błąd to porażka – naprawdę musi być wyczerpujące.
Chciałbym, żeby wiedział Pan jedno: nie jest Pan sam w tych odczuciach. Wielu ludzi stawia sobie takie wymagania, ale to, co Pan czuje, jest wyjątkowe, bo dotyczy Pana życia, emocji, codzienności. Warto się zatrzymać i zauważyć, że błąd nie definiuje Pana jako człowieka. Każdy je popełnia – to część bycia człowiekiem.
Gdyby znajomy opowiedział Panu, że pomylił adres mailowy i przez to tygodniami się dręczy, co by Pan mu powiedział?
Czy naprawdę osądziłby go Pan tak surowo, jak ocenia Pan siebie? Być może warto spróbować spojrzeć na swoje błędy z perspektywy kogoś bliskiego – łagodniej, z większym zrozumieniem.
Czasem dobrym ćwiczeniem jest zadanie sobie pytania: "Czy za rok ta sytuacja będzie dla mnie tak ważna, jak jest dzisiaj?" Jeśli odpowiedź brzmi "nie", może to dobry moment, żeby pozwolić sobie odpuścić.
Nie musi Pan walczyć z tym perfekcjonizmem sam.
Serdecznie zachęcam do rozważenia konsultacji z psychologiem. Już sam fakt, że szuka Pan odpowiedzi i pomocy, pokazuje, jak bardzo Panu zależy.
To już pierwszy krok w stronę większego spokoju. I to naprawdę zasługuje na uznanie. Proszę o siebie zadbać.
Życzę Panu wszystkiego dobrego :)
psycholog
Emilia Jędryka
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Kinga Okoń
Panie Marku,
Wyobrażam sobie, że radzenie sobie z perfekcjonizmem i związanym z nim stresem może być niezwykle trudne i wyczerpujące. Opisuje Pan sytuację, w której oczekiwania – zarówno te zewnętrzne, jak i wewnętrzne – wywierają na Pana ogromną presję, co znacząco wpływa na Pana samopoczucie i radość z życia.
Perfekcjonizm to złożony mechanizm, który często wynika z głęboko zakorzenionych przekonań i nawyków myślowych.
W Pana przypadku wydaje się, że duża waga przykładana do błędów i analizowanie ich przez długi czas może pogłębiać to uczucie presji. Warto wiedzieć, że choć perfekcjonizm bywa trudny do przezwyciężenia, istnieją skuteczne sposoby pracy nad nim.
Psychoterapia może pomóc w zrozumieniu przyczyn tego mechanizmu, a także w zmianie sztywnych schematów myślowych na bardziej elastyczne. W trakcie pracy nad sobą można nauczyć się akceptacji własnych niedoskonałości oraz budować zdrowsze podejście do codziennych wyzwań i błędów.
Jeśli czuje Pan, że takie wsparcie mogłoby być dla Pana pomocne, serdecznie zachęcam do rozważenia konsultacji psychologicznej. To może być pierwszy krok w stronę większego spokoju i równowagi w życiu.
Pozdrawiam,
Kinga Okoń

Zobacz podobne
Mam wrażenie, jakbym żył w świecie pełnym podejrzliwości, która zaczyna mnie przytłaczać. Myślę, że ludzie wokół mnie skrywają jakieś ukryte intencje, nawet jeśli nie ma na to dowodów. Ta nieufność psuje moje relacje z innymi, przez co staję się zamknięty i odizolowany. Czuję się jakbym był w ciągłym stanie alarmowym, analizując każde słowo i gest innych... to naprawdę męczące. Chciałbym dowiedzieć się, jak mogę podjąć pracę nad tymi trudnościami i jakie kroki powinienem podjąć, by odzyskać spokój umysłu. Wiem, że samotne radzenie sobie z tym może być trudne, dlatego szukam profesjonalnej pomocy.
Presja w pracy, związana z moim perfekcjonizmem, staje się coraz większa. Zawsze miałem wysokie wymagania wobec siebie, ale teraz czuję, że to po prostu mnie zżera. Każdy najmniejszy błąd powoduje, że czuję się jak kompletny nieudacznik i mam wrażenie, że wszyscy wokół mnie, mnie oceniają. To zupełnie psuje moją satysfakcję z pracy, bo zamiast cieszyć się z sukcesów, nie mogę przestać myśleć o tym, co zrobiłem źle.
Mam problem z lękiem przed rozczarowaniem innych.
W codziennym życiu bardzo ciężko mi funkcjonować tak jakbym tego chciał. Nie potrafię się nie przejmować zdaniem innych, jestem bardzo wrażliwy i delikatny. Zawsze staram się zadowalać innych kosztem swojego samopoczucia oraz zdrowia. Najbardziej zauważalne jest to w pracy. Jestem sumiennym i oddanym pracownikiem, wykonuję swoją pracę z pełnym profesjonalizmem i zaangażowaniem, ale jak każdemu zdarzają mi się błędy.
Błędy wynikające z niedopatrzenia, natłoku obowiązków lub innych przyczyn. Zawsze jak je wyłapie, przechodzi przeze mnie uderzenie gorąca i pierwsza myśl co na to mój szef, czy się zdenerwuje, czy będzie się wydzierał, czy akurat trafię na dobry humor, machnie ręką i nie będzie tematu. Zawsze wybieram ten moment, który według mnie jest najbardziej neutralny, ale często na ten moment trzeba długo czekać, co wiąże się ze stresem i martwieniem się na zapas, co to będzie. Szef ma skłonności do przesadnych reakcji, więc to tez mnie dodatkowo stresuje.
Często nie potrafię oddzielić pracy od domu i ciągle chodzę spięty. Jestem mi wstyd i czuję się tak bardzo zmęczony tym, że praca i jakieś niewyjaśnione sytuacje, na które powinienem mieć wywalone, mają taki wielki wpływ na moje codzienne funkcjonowanie. W każdej pracy miałem tak samo, moja asertywność jest praktycznie zerowa, zawsze czuję paraliżującą presje zadowalania swojego przełożonego, nawet kosztem rodziny. Najlepiej czuję się sam ze sobą i moim marzeniem jest być samemu sobie szefem, ale niestety droga do tego najprawdopodobniej jeszcze daleka... Co zrobić, żeby przestać żyć pracą 24/7 i jak nie przejmować się drobnymi rzeczami?
Nie wiem, jak mam dozować zapewnienie sobie bezpieczeństwa z ambicjami - wyższymi celami. Często spotykają mnie niepowodzenia i wychodzi na znacznie gorzej, niż się początkowo spodziewałam. Chciałam wyprowadzić się za granicę, mieć pracę, uczyłam się obcego języka (angielski już bardzo dobrze znam) Wyszło na to, że nie tylko nie udał się ten plan, ale nawet w Polsce nie mogę znaleźć pracy.
Tak więc muszę znacząco obniżyć oczekiwania co do życia i boli mnie to niezmiernie. Skąd mam wiedzieć, kiedy będę mogła myśleć o "czymś lepszym"? Boję się, że wtedy zostanę z niczym, albo co gorsza, z długami. Zauroczyłam się w mężczyźnie, który zniknął jak duch, tego też się nie spodziewałam. Przeraża mnie to, jak bardzo uzależniona jestem i wszyscy jesteśmy od drugiego człowieka. Jak niewolnicy.
Ktoś musi nas przyjąć do pracy. Zadzwonić do nas. Nie zwolnić nas. Odezwać się do nas. Wybrać nas. Zarówno w kontaktach prywatnych, zawodowych itp. Na co dzień ciężko mi jest, bo nigdy nie wiem, co w danej chwili powinnam robić, dokąd pojechać, ile czasu poświęcić na to, a na tamto. Jest tyle niewiadomych, że strasznie mnie to przytłacza.
Nieraz spędziłam godziny przed komputerem, wysyłając oferty pracy i nic z tego nie wyszło. Z kolei jak wychodzę z domu, to sama nie wiem, dokąd iść dosłownie i w przenośni, nawet nie wiem, o czym myśleć, na czym się skupić, skoro wszystko wychodzi na opak. Chyba niedługo oszaleję.

Wypalenie zawodowe - przyczyny, objawy i jak sobie z nim radzić?
Czy czujesz się ciągle zmęczony i zniechęcony do pracy? Możliwe, że doświadczasz wypalenia zawodowego – stanu wyczerpania, który dotyka coraz więcej osób. To poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne – sprawdź, jak sobie z nim radzić.