Jak rozpoznać zaburzenia odżywiania i przejadanie się w stresie? Pomoc psychologa
Mateusz

Weronika Babiec
Przejadanie się w sytuacjach stresowych może być sygnałem, że jedzenie zaczęło pełnić funkcję regulowania emocji - pomaga na chwilę się uspokoić, odreagować napięcie albo odwrócić uwagę od trudnych myśli. Jeśli dzieje się to często, w sposób trudny do zatrzymania, a po jedzeniu pojawiają się np. poczucie winy, wstyd, wycofanie, warto skorzystać ze wsparcia specjalisty.
Objawy zaburzeń odżywiania nazywanych kompulsywnym objadaniem się to również:
- utrata kontroli nad ilością spożywanego jedzenia (szczególnie w stresie lub napięciu),
- cykliczne objadanie się, często w samotności, w ukryciu,
- obsesyjne myślenie o jedzeniu, wadze, sylwetce,
- naprzemienne okresy objadania się i restrykcji (np. głodówek, diet),
- duży wstyd, poczucie winy, niechęć do własnego ciała.
Psycholog jak najbardziej może pomóc zrozumieć naturę problemu i udzielić odpowiedniego wsparcia. W przypadku zaburzeń odżywiania zalecana jest psychoterapia, czasem także współpraca z psychiatrą lub dietetykiem. Zachęcam Pana do wizyty u psychologa.
Życzę wszystkiego dobrego.
Weronika Babiec,
Psycholożka, Terapeutka ACT

Justyna Bejmert
Dzień dobry,
Zaburzenia odżywiania, takie jak przejadanie się w stresie, często rozwijają się po cichu i długo mogą być niezauważane – zarówno przez otoczenie, jak i przez nas samych. Wiele osób, które przez to przechodzą, mówi potem, że długo nie wiedziały, że ich relacja z jedzeniem w ogóle jest problemem. Zauważają dopiero, że sięgają po jedzenie nie dlatego, że są głodne, ale żeby poradzić sobie z napięciem, samotnością, pustką, smutkiem. A zaraz po tym – zamiast ulgi – przychodzi poczucie winy, złość na siebie, czasem wstyd.
To, co opisujesz, może być formą emocjonalnego jedzenia albo nawet kompulsywnego objadania się – ale to nie oznacza, że coś z Tobą jest „nie tak”. To raczej znak, że w taki właśnie sposób Twój organizm i umysł próbują sobie radzić z czymś trudnym. Jedzenie staje się wtedy czymś więcej niż tylko zaspokojeniem głodu – staje się ucieczką, mechanizmem obronnym.
Psycholog zdecydowanie może pomóc – zarówno zrozumieć, co się dzieje, jak i przeprowadzić przez proces zmiany. W takich przypadkach bardzo skuteczna może również okazać się psychoterapia poznawczo-behawioralna, bo pomaga nie tylko zmienić zachowania, ale też uczy, jak radzić sobie z emocjami, które wcześniej "zagłuszane" były jedzeniem.
Serdecznie pozdrawiam,
Justyna Bejmert
Psycholog

Fala Wsparcia
Dzień dobry,
Psycholog jak najbardziej może zdiagnozować zaburzenia odżywiania - jednym z nich jest kompulsywne objadanie się, które charakteryzuje się napadami objadania, brakiem kontroli nad ilością spożywanego jedzenia, dyskomfortem podczas spożywanego jedzenia itd. Istnieje wiele książek samopomocowych jak np. "Jak pokonać objadanie się" Fairburna, jednakże o wiele bardziej zachęcalibyśmy do skorzystania z terapii. Specjalista nie tylko zdiagnozuje problem, ale również pomoże ułożyć i dostosować plan wsparcia specjalnie pod Pana potrzeby, a także wesprze w monitorowaniu postępów.
Pomocnymi nurtami w takim aspekcie to terapia poznawczo-behawioralna, terapia dialektyczno-behawioralna i terapia akceptacji i zaangażowania.
Życzymy powodzenia,
Zespół Fali Wsparcia

Marcin Łazarski
Problemy z jedzeniem warto zbadać u lekarza psychiatry i psychoterapeuty - obie osoby powinny mieć na ten temat wiedzę, należy przede wszystkim sprawdzić w czym problem, czy to jest związane ze zdrowiem fizycznym, czy z nieprawidłowym regulowaniem emocji. Praca nad emocjami jest to dłuższy proces terapeutyczny nawet trwający kilka lat.
Pozdrawiam,
Marcin Łazarski - psychoterapeuta

Sylwia Kultys
Objadanie się w sytuacjach stresowych może być sygnałem zaburzenia odżywiania, zwłaszcza jeśli pojawia się poczucie utraty kontroli, jedzenie bez uczucia głodu i silne emocje po epizodzie, takie jak wstyd czy żal. Jeśli ktoś doświadcza takich zachowań regularnie, warto przyjrzeć się relacji z jedzeniem — czy jedzenie służy do regulowania napięcia, czy staje się jedyną formą ulgi. Psycholog może zdiagnozować trudności związane z odżywianiem, a psychoterapia (np. poznawczo-behawioralna) daje konkretne narzędzia do pracy nad tym mechanizmem.
Pozdrawiam ciepło,
Sylwia Kultys
Psycholog
Psychoterapeuta w trakcie szkolenia

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Jak mogę pomóc mojej bliskiej przyjaciółce, u której zauważyłam mocno niepokojące zachowania związane z odżywianiem? Coraz częściej unika wspólnych posiłków, narzeka na swoje ciało i obsesyjnie koncentruje się na kaloriach. Martwię się, że mogą to być oznaki zaburzeń odżywiania, ale nie wiem, jak delikatnie poruszyć ten temat, żeby nie poczuła się źle.
Czy ktoś mógłby podpowiedzieć, jak najlepiej rozmawiać w takiej sytuacji? Jak mogę ją wesprzeć w szukaniu pomocy?
Boję się, że bez wsparcia jej stan może się pogorszyć, a naprawdę mi na niej zależy.
TW: samookaleczanie
Witam, nie radzę sobie z tym, jak wyglądam ważę 60 kg przy wzroście 165 non stop siebie krytykuje, ze jestem gruba, obrzydliwa, ze nie zasługuje na żadne jedzenie przez to, że byłam zawsze wyzywana, bo byłam grubsza kiedyś i nagle schudłam. Non stop płacze, głodzę się, robię sobie krzywdę na rękach, żeby nie jeść
Mam problem, który zaczyna mnie trochę martwić. Coraz częściej budzę się w środku nocy z tak silną chęcią na przekąskę, że nie mogę się powstrzymać, nawet jeśli wiem, że tak naprawdę nie jestem głodna. To uczucie mnie wykańcza – psuje mi sen, a potem cały dzień jest trudniejszy.
Czy takie nocne podjadanie faktycznie może być związane z dietą albo stresem? Może powinnam spróbować jeść inaczej – np. większe śniadania, albo unikać cukru przed snem? A może to bardziej coś w głowie i trzeba ogarnąć stres albo jakieś emocje, które ciągną mnie do jedzenia?
Myślę, czy nie spróbować jakiejś terapii, ale nie wiem, czy to odpowiedni kierunek.
Czuję, że strach przed przytyciem zaczyna codziennie mnie zamęczać. Każdego dnia boję się dodatkowych kilogramów, a jedzenie, które kiedyś było przyjemnością, teraz tylko mnie stresuje. Zaczynam unikać niektórych produktów, bo wydają mi się „złe” albo „groźne”, i zauważyłam, że coraz bardziej krytycznie patrzę na swoje ciało. Nie ma szans, żebym zjadła cokolwiek z McDonalda czy nawet kostkę czekolady. Jem tylko warzywa, czasem lekkie mięso, już mam tego dość.
Naprawdę chciałabym odbudować zdrową relację z jedzeniem i nauczyć się akceptować siebie. Tylko nie wiem, od czego zacząć.
Liczne zatrucia pokarmowe wywołały u mnie silny lęk przed jedzeniem. Zawsze byłem osobą, która cieszyła się jedzeniem i eksperymentowała z nowymi smakami, ale teraz każda myśl o posiłku budzi we mnie niepokój i obawy. Obawiam się, że sytuacja może się powtórzyć, co prowadzi mnie do unikania niektórych potraw i restauracji. Zauważyłem, że ten strach wpływa na moje codzienne życie i zaczynam tracić przyjemność z jedzenia. Zastanawiam się, jak mogę odbudować zdrowy stosunek do jedzenia i czy istnieją strategie, które mogą pomóc mi przełamać ten lęk? Czy terapia może być skutecznym rozwiązaniem w takim przypadku? Jakie techniki radzenia sobie mogą być pomocne, aby zredukować ten niepokój? Czuję, że muszę zapanować nad tą sytuacją, zanim zacznie ona wpływać na moje zdrowie fizyczne i psychiczne. Każda rada dotycząca radzenia sobie z lękiem związanym z jedzeniem byłaby dla mnie niezwykle cenna. Dziękuję za wszelkie sugestie i wsparcie.