Dzień dobry! Oczywiście trzeba przyjrzeć się lękowi, nauczyć się go ,,nawigować", aby nie przejmował kontroli nad życiem. Te wzmianki o kołataniu serca wskazują, że lęk jest już na poziomie Autonomicznego Układu Nerwowego. Przyjrzenie się bodźcowi, który wywołuje lęk, może pomóc w tym, aby się nie rozprzestrzeniał i szybko opadał. Dlatego ważne jest znalezienie źródła lęku, czy wywołują go sytuacje zewnętrzne, czy myśli. Pewność siebie jest związana z poczuciem własnej wartości. Co Pani/Pan w sobie lubi, ceni, za co jest sobie wdzięczna/y? Kiedy udało się podjąć decyzję i zaakceptować konsekwencje? Kiedy był ostatni, nawet maleńki, sukces? Warto to sobie poprzypominać, aby na bazie tych doświadczeń budować przyszłość. Pozdrawiam
Lęk jest naturalnym elementem naszego życia aż do momentu, kiedy utrudnia nam funkcjonowanie. Kiedy pojawia się ten lęk, co go wywołuje, jak jest silny? Czy jest to w sytuacjach społecznych a może to ogólne napięcie? Czy korzystała Pani z jakiś sposób relaksacji, aby pomóc zredukować napięcie? Polecałabym kontakt z psychologiem, aby można było dokładnie przyjrzeć się lękowi i popracować nad nim.
Służę pomocą, Edyta Kwiatkowska