Left ArrowWstecz

Mam problem w związku, miałem wczoraj urodziny i znajoma napisała mi życzenia urodzinowe i partnerka się nie odzywa od wczoraj

Witam mam problem w związku a chodzi o to miałem wczoraj urodziny i jakoś tak rozmawialismy z partnerka i znajoma napisała mi życzenia urodzinowe i partnerka się nie odzywa od wczoraj i chce być sama , mowi ze juz ja nic Nie obchodzi, dalem jej nawet tel żeby sobie zobaczyła to jeszcze gorzej jest bo kilka miesięcy temu Ta znajoma się pytała o jakąś czesc do roweru i się dopiero zaczęło że ja piszę z kimś nic ona nie wie o tym i teraz się nie odzywa domnie ani nic , nie zrobiłem nic złego:( co mam robić
User Forum

Anonimowo

1 rok temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

jeśli wymiana wiadomości miała tylko formę informacyjną albo koleżeńską to słusznie Pan to określa - nie ma w tym nic złego.  I dodatkowo wspomina Pan, ze jest to sporadyczny kontakt, więc tym bardziej.  

Cała ta sytuacja może być wynikiem czegoś innego - np. niskiej samooceny Pana partnerki i tym samym/lub nie uznaje znajomości damsko-męskich. 

Czy w przeszłości w Waszym związku pojawiła się zdrada lub flirt z osobą spoza związku? Jeśli tak, to mówimy tutaj o braku zaufania między Wami. 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Aleksandra Kaźmierowska

Aleksandra Kaźmierowska

Dzień dobry,

rozumiem, że jeśli nie ma Pan nic do ukrycia to może Pan się czuć zdezorientowany i zaskoczony reakcją partnerki. Warto w tej sytuacji porozmawiać z partnerką jakie mogą być jej obawy czy lęk kryją się za tą reakcją. Ważne, aby mógł Pan powiedzieć o swoich emocjach w związku z tą sytuacją oraz zachowaniem partnerki. To może być też moment, w którym oboje możecie ustalić  swoje granice w związku oraz to co jest dla Was do zaakceptowania a co nie i jak rozwiązywać takie kwestie. 

Powodzenia 

AK

1 rok temu

Zobacz podobne

Dzień dobry, z partnerką spotykamy się od 4 miesięcy. Partnerka ma córkę, lat 7.
Dzień dobry, z partnerką spotykamy się od 4 miesięcy. Partnerka ma córkę, lat 7. Na początku, kiedy poznałem młodą, była najpierw bardzo zawstydzona, potem bardzo mnie polubiła. Oczywiście ze wzajemnością i nawet podoba mi się układ nowej rodziny. Od jakiegoś czasu (około 3tyg.) pojawiła się natomiast duża zazdrość ze strony dziecka. Kiedy chcemy się przytulić, oddala nas od siebie, bądź wchodzi między nas. Kiedy chcemy rozmawiać, ucisza nas. Kiedy chcemy się pocałować to też nas rozdziela. Kiedy śpię u nich, to przychodzi w nocy. Czasami mówi, że boli ją brzuch, albo ma koszmary, albo jest głodna itd. i zabiera mamę do swojego pokoju, albo do salonu, żeby spała tylko z nią. Jeżeli to się nie udaje, to wchodzi do łóżka pomiędzy nas. Zauważam, że uczucie zazdrości postępuje i jest coraz mocniejsze. Wczoraj mam wrażenie, że pomimo że byłem tam 15 minut, to symulowała ból nogi, żeby tylko zająć się w pełni nią. Z plusów - córka nadal mnie uwielbia, przytula się i jest ogólnie bardzo kochanym dzieckiem. Martwi mnie jednak to, że jest zazdrośnicą, ponieważ obawiam się, jak może się to odbić na naszej relacji, skoro nie mamy okazji ani porozmawiać, ani pobyć sami ze sobą nawet na chwilę. Widzę też, że frustruje to moją partnerkę. Na ten moment tłumaczy córce, że będziemy w przyszłości rodziną, że kocha ją najbardziej na świecie i jest najważniejsza itd. Ja też staram się poświęcać jej czas na zabawy, czy obowiązki i czas ten spędzamy bardzo mile, również zapewniam małą, że nie zabiorę jej mamy i zawsze będzie dla niej najważniejsza. Ogarnia mnie jednak niepokój czy w tym wszystkim nie rozmyje się to, co między mną a partnerką. Świetnie się dogadujemy, mamy wiele wspólnego, ciągnie nas do siebie i czujemy, że to jest to. Prośba o poradę - w jaki sposób można pracować z małą zazdrośnicą ? Jaki mniej więcej potrzebny jest czas, by zaakceptowała model nowej rodziny ? Czy ja mogę tutaj coś podziałać, czy wszystko jest w rękach mamy ? Pozdrawiam
Poblemem, z jakim się borykam, jest odnalezienie się w towarzystwie nowych osób
Dzień dobry moim problemem, z jakim się borykam, jest odnalezienie się w towarzystwie nowych osób, próba podejmowanych czynności nawet gdy mi nie wychodzą to ze strony najbliższych pojawia się automatycznie krytyka , wypowiadanie ze strony najbliższych osób słów że sobie nie poradzę w życiu, na nic się nie nadaje. Na mnie te słowa działają bardzo boleśnie i wszystkie te słowa i czyny tłumie w sobie i przeżywam.
Co robić kiedy oboje z partnerem mamy odmienne podejście do związku? Jak radzić sobie z rozstaniem?
Mój narzeczony potrzebuje zostać sam. Czy to depresja? Jak sobie z tym radzić?
Spotkał mnie bardzo trudny czas. Mój narzeczony nagle stwierdził, że potrzebuje zostać sam, skupić się na sobie, na swoim rozwoju. Powiedział, że czuje się pusty w środku. Wygląda jakby nie było w nim emocji. Zostawił mnie samą z dzieckiem. Zawsze był kochającym ojcem i wspaniałym partnerem, ale ostatnio po prostu go nie poznaję. Jakby był całkiem obcy. Jego oczy są puste. Mówi, że nadal kocha mnie i syna, ale chce być sam, jednocześnie nie chce znikać i chce się z nami spotykać. Dla mnie to nie jest normalne zachowanie. Nawet nie spróbował w żaden sposób jakoś ratować naszej rodziny, mimo iż mówiłam mu, że jeśli czuje się źle, pójdę na wiele kompromisów, bo chce, żeby był szczesliwy i żeby z nas nie rezygnował. Bardzo mi z tym źle. Nie wiem, co się z nim dzieje. Czy to depresja? Byliśmy ze sobą 8 lat, a on odszedł tak nagle, bez prób ratowania tego, jedynie mówiąc, że czuje, że nie nadaje się do takiego życia i że jedynie czego chce, to być sam. Zniszczyło mi to życie, a serce rozpadło się na miliony kawałków. Po prostu tego nie rozumiem 😔 Dodam, że narzeczony w tym roku stracił mamę i prawie tatę, więc nie był to dla niego emocjonalnie łatwy rok. A nagle czuję się jakby po prostu przestał mnie kochać.
Mała kłótnia (z mojego powodu), brak kontaktu z narzeczonym przez parę dni, ma na mnie taki wpływ, że nie mogę ani jeść, ani spać.
Nie radzę sobie… Mała kłótnia (z mojego powodu), brak kontaktu z narzeczonym przez parę dni, ma na mnie taki wpływ, że nie mogę ani jeść, ani spać. Leżę ciągle w łóżku i czuję, jakby miał to być koniec. Nie mam motywacji… Nie wiem dlaczego, tylko jak jest dobrze, to jestem szczęśliwa… Bez niego nie potrafię funkcjonować…
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!