Left ArrowWstecz

Dzień dobry, mam regularny problem z moją drugą połówką.

Dzień dobry, mam regularny problem z moją drugą połówką. Sam zaczynam się zastanawiać czy to może ja jestem jakiś dziwny lub nie potrafię żyć w związku. Problem występuje regularnie - popełniam jakiś w mniemaniu mojej dziewczyny błąd, który skutkuje jej całkowitą zmianą nastawienia w stosunku do mojej osoby. Poniżej opis ostatniej sytuacji: Aktualnie jestem bezrobotny, więc zostałem w domu (niedługo zaczynam pracę w nowym miejscu, zmieniłem ją ze względu na nią). Umawialiśmy się na wspólne spędzenie wieczoru, ona była w pracy, więc przygotowałem kolację. Wróciła i była bardzo zadowolona, zjedliśmy wspólnie. Po jedzeniu leżeliśmy i rozmawialiśmy, ale w pewnym momencie zaczął dzwonić jej telefon, musiała jeszcze popracować. Wtedy zacząłem grać na komputerze, ona nadal pracowała. Minęło tak ze 20 min, ona w rozmowie ze znajomym stwierdziła, że zaraz idzie i kupi mi piwo, bo bezrobotny jestem i gram więc brakuje mi tylko tego do kompletu (w ramach żartu). Skończyła rozmawiać, poleżeliśmy wspólnie, śmialiśmy się z tego mojego grania, komputer nadal był włączony. Wyszła do sklepu, wróciła i dała mi piwo. Otworzyłem, wróciłem do gry, a ona zaczęła czytać książkę. Pograłem jeszcze 20 min i położyłem się z nią, ona stwierdziła, że teraz to ona ma wyj*bane i żebym sobie grał, bo przecież też mam na nią wyj*bane. Nie udało mi się z nią normalnie porozmawiać, mam wrażenie, że granica jest bardzo ciężka. Powtarza się to regularnie, następuje eskalacja z jej strony. W rozmowie przed snem wymieniła mi wszystkie popełnione przeze mnie błędy. Twierdzi, że mam na nią wyjebane i traktuje ją jak gówno. Że przecież wiem, że ona ma wysokie libido. Dziś jest kolejny dzień, a ona wcale nie chce ze mną rozmawiać, mówi, żebym miał na nią wyj*bane, bo ona też już na mnie ma. Mówi, że mogę mieć tak całe życie i że niczego ode mnie nie chce, że wcale mnie nie potrzebuje. Dawniej bywały problemy np. z pracą, z której wracałem późno, nie jestem typem, który może wszystko rzucić, robię swoją pracę do końca. Funkcjonujemy w tej samej branży i oboje wiemy, jak ona wygląda. Dosyć długie pytanie, mimo wszystko będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc, opinie lub dodatkowe pytania, na które chętnie odpowiem. Z góry dziękuję.
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Dzień dobry, 

sytuacja opisywana przez Pana jest na tyle wrażliwa, ze trudno rozstrzygać ja jednoznacznie tu na forum. Dlatego sugeruje skorzystać z profesjonalnej pomocy. Może to być Pana osobista konsultacja z psychoterapeutą, z którym dokładnie przydarzy się Pan tej i innym sytuacjom, będzie mógł lepiej rozumieć co dzieje się po Pana stronie i partnerki. Moze to być również konsultacja z psychoterapeutą par - o ile partnerka chciałaby z niej skorzystać. Powodzenia Magdalena Bilinska Zakrzewicz 

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Żona krytykuje i poniża - jak radzić sobie z toksycznym zachowaniem partnerki?

Żona powiedziała, gdy zachorowałem i chwilowo nie zarabiałem, że lepiej, żebym zdechł, bo nie ma już ze mnie pożytku i zawsze wszystko robię źle. 

Gdy tylko raz się położę, w dzień, to wyzywa mnie od próżniaków, gdy wypije piwo zimne latem, to jestem alkoholikiem, gdy jestem za długo na zakupach, to wylicza mi czas - u mnie godzina, to u niej 3 godziny.

Często mówi, że rzygać się jej chce, jak na mnie patrzy.

Gdy jadę samochodem to albo za wolno jadę, albo za szybko, gdy coś się zbije, to z buzią na mnie, choć mnie w domu nie było. Jej ojciec ma stwierdzone zaburzenia narcystyczne.

W telefonie żony odkryłem filmik, który obawiam się, że komuś wysłała. Nie wiem co robić.
Dzień dobry, dzisiaj przypadkiem, chcąc obejrzeć nasze wspólne zdjęcia z córką, które robiła Żona jakiś czas temu, odkryłem w telefonie Mojej Żony filmik jak robi striptiz piersi. Nie widać na nim twarzy, ale na dłoni nie ma obrączki. Był to czas, kiedy byłem z córką na spacerze, dzień przed wyjazdem na kurs wojskowy. Bardzo mnie to zszokowało, ponieważ żona nigdy nie przesyłała mi takich filmików. PRAWDOPODOBNIE filmik został do kogoś wysłany, ale na to nie mam dowodów. Jest mi bardzo przykro i nie wiem czy zrobić konfrontację, czy nie wychylać się i obserwować żonę, jednocześnie próbując podreperować nasze relacje ? Nie jesteśmy skłóceni, ale sam wiem, że w naszym związku przydałoby się więcej "ognia".
Facet stalkował mnie, przekraczał moje granice. Obrzydza mnie potwornie i przeraża, ponieważ jest agresywny. Nie umiem żyć spokojnie.
Od 15 lat zakochany jest we mnie pewien chłopak (mamy po 30 lat). Lubiłam go zawsze jako kolegę, dobrze się dogadywaliśmy, ale na myśl, że mogłoby być coś więcej odrzucało mnie z obrzydzeniem. Czuję się oszukana, bo od dawna mówił, że się odkochał, odnowiliśmy kontakt i na jakiejś wycieczce zaczął robić podchody. Dołączył do grupy i zaczął się mój koszmar. Zobaczyłam, że odrzuca mnie nie tylko jego wygląd, ruchy, gesty... Ale i agresja. Przy ludziach zaczął mnie wyręczać we wszystkim i zaczęłam czuć się jak niepełnosprawna. Nie moglam zamknąć drzwi od auta, wyciągnąć sama torby, przenieść czegoś z bagażnika... Gdy telefon zaczął mi sie psuć, to uznał, że NA PEWNO coś źle robię (wiedziałam, co nie gra) i na siłę zaczął mi wyrywać go. Zapamiętałam tylko "puść" i jego ścisk na telefon i moją rękę. Wtedy się przeraziłam i poczułam jakbym była ułomna. Zaczęły się teksty typu "beze mnie byś tyle nie miała korzyści w życiu". Co jest oczywiście nieprawdą, bo on miał okazję dzięki mnie gdzieś pojechać. Gdy zaczął pytać o jakieś buty, muzykę, koszulki itp. i powiedziałam, że mi się nie podobają, to była złość. Zaczął naśladować moich ex i wszystko od lat stalkował. Zorientowałam się, że nastawiał nawet radio jakie lubię albo utwory, które miałam widoczne na portalu. Gdy byłam na nieszczęsnej wycieczce raz nie chcialam czegoś zrobić i trzasnął mi mocno drzwiami przed nosem. A wieczorem zaczął wypisywać, że sam dla siebie nie chce korzyści, tylko żeby było mi dobrze i chciałby przyjść mnie podotykać. Od tego momentu nie radzę sobie z obrzydzeniem. Z tym, że pozwoliłam dopuścić do siebie tę osobę jako kolegę, że wyjechałam z nim, że przy wszystkich traktował mnie, jakbym była jego kobietą, a na wymioty mnie bierze po tych ohydnych propozycjach. Nie mam z nim kontaktu, mijać go muszę raz w miesiącu, ale zaczyna gadać, abym trzymała się od niego z daleka. Jego gęste, nerwowe ruchy, ton głosu przerażają mnie. Nie stać mnie na psychologa w tym momencie, jak mogę przepracować na razie sama ten problem? Dlaczego aż tak mi obrzydzają ten typ? Poza tym potrafił normalnie ze mną rozmawiać i nagle stwierdzić, że jestem %@&€^€^ (niby taki żart) I jak postawiłam granice, to zaczął zwalać winę na mnie i znowu być agresywnym. Potrafi pisać wywody po nocy na 10 smsów. Albo w normalnej rozmowie pytać czy moje ciało wygląda jak konkretnej osoby z porno. Wszystko wydarzyło się w krótkim odstępie czasu, nasilało i pozbylm się go z otoczenia. Ale wyrzuciłam mu, że jest cham, chory i powinien się leczyć. Oczywiście winę zwalił na mnie i że jest niewinny i nic złego nie robi. I wg niego to była troska, bycie w porządku, wręcz miłość. Nie daje sobie przez niego teraz rady i boję się nowych relacji. Często po spotkaniu go na schodach mam mdłości i chce uciekać.
Mam ciągłą obsesję na punkcie szukania miłości. Z czego może to wynikać?
Mam ciągłą obsesję na punkcie szukania miłości. Z czego może to wynikać?
Podział finansów, partner chce, żebym opłacała jego kredyt za mieszkanie, skoro będę z nim mieszkać.
Dzień dobry, postanowiłam zamieszkać razem z partnerem w jego mieszkaniu. Problemem jest podział finansów. On uważa, że wynajmując mieszkanie od kogoś innego spłacam temu komuś kredyt, więc dlaczego mieszkając u niego nie mogę spłacać jego kredytu? Ja mogę dzielić z nim opłaty po połowie a nawet wziąć cały czynsz na siebie, ale nie uważam, że dokładanie mu się do kredytu byłoby niesprawiedliwe. Czy mam rację? Jak wyjaśnić partnerowi, że to nie jest w porządku?
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!