Mąż utrzymuje zażyłe relacje z kolegą - czy to oznaka uczucia?
Znajomość mojego męża z kolegą wydaje mi się być trochę zbyt zażyła. W zasadzie kontakt ze sobą utrzymują właściwie cały czas, mąż pisze do niego nawet w pracy, często do niego jeździ. Ostatnio przeczytałam wiadomość, którą mąż do niego pisze, że jest 100% hetero, ale odczuwa do niego jakąś dziwną słabość... Nazywa go też Klonikiem i Bąbelkiem. Mąż mówi, że to tylko kolega, ale ja mam inne odczucia, chyba się zakochał... Co o tym sądzić?
Kasia

Katarzyna Kania-Bzdyl
Droga Kasiu,
wiadomość, którą przeczytałaś, jest jakoby potwierdzeniem co do Twoich odczuć. Jednak trzeba mimo wszystko zapytać o to "u źródła" czyli Twojego męża. Pewnie dla niego samego jest to dość zaskakujące odkrycie. Ważne, abyście porozmawiali o tym na spokojnie, przedstaw mu swoje obserwacje. Może mąż potrzebuje doraźnej konsultacji psychologicznej w celu uporządkowania sobie w głowie wspomnianych spraw lub warto udać się na terapię par.
Trzymam kciuki,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Piechaczek
Cześć, Kasiu,
to, co opisujesz, brzmi jak sytuacja, w której relacja Twojego męża z kolegą wyraźnie przekroczyła typowy schemat koleżeństwa. Nie chodzi tu tylko o częstotliwość kontaktu, ale o sposób, w jaki mąż o nim pisze, jak się angażuje, jak nazywa – „Klonik”, „Bąbelek”… To wszystko może sugerować głębsze emocje, nawet jeśli on sam nie nazywa tego zakochaniem.
Czasem ludzie nie muszą być w pełni świadomi, co się w nich dzieje – albo bronią się przed uznaniem czegoś, co nie mieści się w ich dotychczasowym obrazie siebie (np. „jestem 100% hetero”). Ale emocje mogą iść swoją drogą – i czasem uczucia wobec drugiej osoby, niezależnie od płci, zaczynają wykraczać poza to, co neutralne.
To, że to zauważyłaś i że Cię to niepokoi, jest bardzo zrozumiałe. Nie jesteś zazdrosna „bez powodu” – tylko widzisz, że coś się przesunęło. I to może boleć. Szczególnie jeśli czujesz, że nie jesteś już pierwszą osobą, z którą Twój mąż dzieli emocje, opowieści, codzienność.
Masz prawo czuć, że coś się zmienia – i że nie jesteś pewna, co z tym zrobić.
Może warto spróbować z nim spokojnie porozmawiać – nie o tym, czy jest zakochany, ale o tym, co ta relacja dla niego znaczy i czego w niej szuka, czego może brakuje między Wami.
To bardzo delikatna przestrzeń – ale skoro ją czujesz, to znaczy, że jest prawdziwa.
Z troską,
Kasia Piechaczek,
psycholog, psychoterapeuta
Gabinety psychoterapii do sedna

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Czy to normalne zachowanie gdy moja partnerka uwielbia adorację ze strony innych mężczyzn?
Rozumiem, że jest to miłe uczucie, ale odczuwam spory niepokój, gdy widzę ile przyjemności jej to sprawia. Nawiązuje z tymi facetami przyjacielską relację. Teraz aktualnie z jednym ciągle rozmawia, pisze, wyręcza ją w pracy lub jej pomaga, to samo poza pracą. Prosi ją by go budziła, on robi to samo wobec niej, umawiają się na zakupy i inne spotkania, przynosi jej rzeczy, gdy tylko powie, że ją coś boli albo ma na coś ochotę.
Strasznie nie daje mi to spokoju i mam wrażanie, że popadam w paranoję. Po poprzednich związkach mam problemy z zazdrością, ale robię wszystko by jej nie odczuwać, ale odnoszę wrażenie, że pomimo iż wie o tym, to daje mi specjalnie powody. Gdy mówię jej o moich obawach, mówi, że wymyślam i ją ograniczam i to przeze mnie nie ma żadnych znajomych. Po dzisiejszej takiej sytuacji, gdy bez powodu przestała się do mnie odzywać, gdy dosiadł się ten facet do nas uznałem, że po prostu pójdę w swoją stronę, bo nie mam ochoty w tym brać udziału.
Aktualnie się nawet do mnie nie odezwie pomimo, że jesteśmy ciągle razem, ale z tym facetem bez przerwy rozmawia. Nie jest to pierwsza taka sytuacja z kimś i czuję się fatalnie.
Czy mąż jest uczciwy, szczery z uczuciami???
Pytam, rozmawiamy, nieraz sądzi, że kocha tylko mnie, że jestem jego oczkiem w głowie całym światem.
Wstawia relacje z wyznaniami miłosnymi na fb jak tzw. chmurki na messenger. Cały czas słodzi typy rączki Buźka kociak kochanie tęsknie itp. Jak wolne ma od pracy też zaczepi, klepnie w tyłek, super sex ok. Choć wydaje mi się, iż o wiele lepiej czuje się, kiedy jedzie do pracy i na odległość bardziej wyznaje uczucia, pisząc, dzwoniąc, nakręcając temat, że by teraz się ze mną pokochał itp.
Często rozmawiamy, zapewnia, iż kocha, że jaram go, jak to mówi go cały czas. Silne tęsknoty, pragnienia wydaje mi się, że są na odległość. Albo ja źle myślę, on też tak uważa.
Bardzo jest kochany, choć czy waszym zdaniem wszystko ok? Nigdzie nie chce wychodzić, jedynie ze mną, z nikim nie rozmawia przez tel.
Uwielbia spędzać czas ze mną, zawsze tak mówi.
Sex magia, co mam myśleć??? Nie przytłaczać się czy coś może być na rzeczy??? Zawsze chce, bym przyjeżdżała po niego do pracy i wracamy razem.
Mąż zna swą kierowniczkę z pracy ponad 20 lat, do mnie źle o niej mówi. Ma o niej złe zdanie, że plotkara i do nikogo w pracy się nie odzywa. Dzwoni do mnie, by mnie poinformować, iż z nią idzie właśnie on do Castoramy, po jakieś kolanka do zlewu. Oczywiście powiedziałam mężowi, że to mi się nie podoba, że może wziąć innego pracownika lub iść sama przecież jest obsługa, wystarczy się zapytać....
On nic sobie z tego nie zrobił. Napomknęłam, iż kiedyś też z koleżanką z pracy łaził, kupował jej piwka i wyszła paplanina płot, że miał z nią romans. Mąż pisze mi, że kocha tylko mnie. Co mam robić, myśleć? Mi mówi co innego i robi inaczej.
Jak mam to odebrać co myśleć???? Otwarcie powiedziałam mężowi, że to mi się nie podoba
Dzień dobry, Mam problem, 11 lat temu poznałam mojego kolegę na obozie. Była dyskoteka, tańczył ze mną, mówił mi czułe słówka, jaka jestem piękna i seksowna. Po obozie nasz kontakt się urwał. Ale odnowił się na nowo, rozmawiam z tym kolega, pisze z nim, ale wspomnienia z nim wróciły z podwójną siłą, nie kontroluje tego. Najgorsze jest to, że ja jestem mężatką, a pisze do mojego kolegi wiersze miłosne, smsy i nie kontroluje już tego, to jest silniejsze ode mnie po prostu. Po prostu chyba wtedy 11 lat temu na obozie nasz taniec i to, co do mnie mój kolega wtedy mówił, dało mi dużo siły i wiarę w to, że jestem inną kobietą.
Dlatego proszę o poradę co mam zrobić z tą sytuacją, czy to normalne, że mam męża, a flirtuje z moim kolegą.