Left ArrowWstecz

Mąż zdradził mnie emocjonalnie - nie wiem jak mogę sobie pomóc

Mąż w trakcie trwania naszego 5 letniego małżeństwa zdradził mnie emocjonalnie 2 razy. Nie potrafię mu zaufać, nie pomaga mi też to, że 'trzyma mnie' przy sobie jednocześnie mówiąc, że mnie nie kocha. Mąż jest również w trakcie leczenia depresji. Czuję się rozdarta na milion kawalków. Chcę odejść i jednocześnie zostać. Nie wiem co robić. Nie wiem jak mogę pomóc sobie. Mamy wspólnie 3 dzieci.
Zuzanna Wach-Skrabel

Zuzanna Wach-Skrabel

Pani Paulo,

Zachęcam do rozważenia umówienia się na konsultację psychologiczną lub też na sesję coachingową, aby przyjrzeć się głębiej Pani sytuacji i aby mogła Pani zastanowić się nad najbardziej dogodnym dla Pani rozwiązaniem.

 

Pozdrawiam,

 

Zuzanna

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

kryzys

Czy doświadczasz kryzysu psychicznego?

Zobacz podobne

TW. Kryzys samobójczy - czuję się bezwartościowy.

Mam 38 lat, uważam, że moje życie to porażka w każdej kwestii, chciałbym zniknąć już stąd/umrzeć. Dwa razy się nie udało, więc nawet tego nie potrafię. Zmuszam się już do wszystkiego, terapie i spotkania z terapeutą też nic nie dają ani psychiatra raz na 3 miesiące.

Jak mogę poradzić sobie ze stratą taty?
Jak mogę poradzić sobie ze stratą taty? Zmarł pół roku temu, był mi bardzo bliski, nie potrafię się z tym pogodzić, że odszedł...
Tęsknota za Polską a związek z Austriaczką - jak pogodzić miłość i tęsknotę za rodziną?

Mieszkam od 3 lat w Wiedniu, moja partnerka jest Austriaczką. Poznaliśmy się zaraz po tym, jak się tu przeprowadziłem. 

Od dłuższego czasu bardzo tęsknię za Polską i rodziną. Pochodzę z okolic Szczecina, loty są drogie, a podróż pociągiem zajmuje dużo czasu. Rozmawialiśmy już o tym z moją partnerką i postanowiliśmy spróbować częściej odwiedzać Polskę - w tym roku 9 razy. To nie zmienia faktu, jak bardzo tęsknię za rodziną. Jak widzę, jak moi rodzice i dziadkowie stają się coraz starsi, czas płynie, a ja jestem daleko. 

Jednocześnie moja partnerka nie wyobraża sobie wyjazdu do Polski. Mieszka już całe życie w Austrii i tu ma rodzinę. 

Poza tym ja mówię biegle po niemiecku, a ona nie mówi po polsku. Nie wiem, co robić. Już wiele razy o tym rozmawialiśmy, ale ta tęsknota jest nie do zniesienia. 

A może to tylko iluzja, że tak tęsknię, bo wiem, że powrót jest na ten moment „niedostępny”? Bo wiem, że jeśli będę chciał wrócić, to wracam sam. Już rozmawialiśmy ostatnio o rozstaniu, moja partnerka mówi bowiem, że męczy ją ta moja niepewność i boi się cały czas, że w każdej chwili mogę rzucić wszystko, co tu budujemy i wyjechać do Polski. A ja nie mogę jej zapewnić, że tak się nie stanie. Już nam się wyczerpały pomysły, co byśmy mogli jeszcze wypróbować. A jednocześnie nie wyobrażam sobie życia bez niej...

Myślałem o tym, żeby wyjechać na określony czas np. 2-3 miesiące i po tym czasie wrócić do Wiednia i zweryfikować sytuację z moją partnerką. Ona mówi, że jeśli chcę wyjechać, to powinniśmy się rozstać przed moim wyjazdem, bo nie da rady siedzieć tu 2-3 miesiące i robić sobie nadziei czy wrócę, czy nie. Jednocześnie wiem, że oboje się kochamy, więc chcę wypróbować wszystkich możliwych opcji...

Nie mogę poradzić sobie z nerwami, wszystko mnie wkurza, złoszczę się ciągle na mojego chłopaka
Nie mogę poradzić sobie z nerwami, wszystko mnie wkurza, złoszczę się ciągle na mojego chłopaka i przez to niszczę relacje. Nie wiem dlaczego tak jest, ale od dłuższego czasu strasznie mnie irytuje cokolwiek zrobi, w przeszłości zdarzyło mu się kilka razy mnie okłamać, były to sprawy, typu nie gram, a gram, siedzę w domu, a gdzieś wyszedł. Od tego czasu nie potrafię mu zaufać, ciągle doszukuje się kłamstwa, chociaż wiem, że mnie nie okłamuje, chyba. Zawsze jest to chyba. Do tego ciągle zmienia prace, żyje z dnia na dzień, nie przejmując się jutrem, twierdzi, że zmieni prace, bo chce dobrze. Ja jestem typem osoby, która lubi mieć wszystko poukładane i każda taka zmiana, to zmiana również mojego życia, ponieważ wcześniej zaplanowane wakacje czy chociażby spotkania, nie mogą się odbyć, bo on zmienia prace i nie dostaje urlopu. Nie mogę zrozumieć dlaczego każda praca mu nie pasuje, jak zmienia je z błahych powód, bo szef go wkurza, bo coś, mam wrażenie, że jest to całkiem niedojrzałe i boje się, że to się nigdy nie zmieni, a planując z nim przyszłość nie chciałabym martwić się co 2 miesiące czy jest co włożyć do garnka. Ciągle obiecuje, że się to zmieni i jest tak samo. Nie potrafię tego zrozumieć, przez to stale się kłócimy, wszystko co zrobi sprawia, że się wściekam, wkurza mnie już nawet jak coś opowiada, co się dzieje, mam wrażenie, że jest już to przesadnie, ale nie wiem jak powstrzymać emocje, żeby nie skomentować tego. Boję się, że nas związek przez ciągłe kłótnie się rozpadnie i chciałabym zaprzestać denerwowanie się na niego, ale nie wiem jak, wybuchła jakaś fala goryczy i nienawiści, której nie jestem w stanie opanować. Chce, żeby nasze relacje się poprawiły, nigdy nie byliśmy parą jak z filmu, ale dogadywaliśmy się i czas, który spędzaliśmy razem, był tym na który czekałam zaraz po tym jak się rozstaliśmy. Teraz jest to spotykanie praktycznie z przyzwyczajenia, oboje to czujemy, ale boimy się coś zmienić, dotknąć, czy nawet lepiej przytulić, w tych sprawach również stałam się bardzo oschła, ponieważ taki kontakt w moim przypadku zawsze wychodził z serca. A teraz czuję, że jest krzywdzone i łamane i nie mogę się do niego zbliżyć jak kiedyś. I uważam, że nie jest najlepszym sposobem po prostu zerwanie, chce coś z tym zrobić, bo wierze, że w każdym związku zdarzają sie kryzysu, potrzebuje po prostu pomocy, jak wstrzymywać złą energię, komentarze…
Przeżywam kryzys-z mężem się nie układa, mój dom rodzinny został sprzedany bez mojej decyzji i przygotowania, nie wiem, jak rozmawiać z nastoletnią córką.
Przejdę odrazu do rzeczy. Mam ciężkie miesiące, mój dom rodzinny został sprzedany dosłownie po tyg od poinformowania mnie,nerwy stresy, z mężem się nie układa, dodatkowo poznałam kolegę, który tak jakby chciał wykorzystać sytuację, że się nie układa w moim związku, coś zadziałać. Córka 14 lat, też już nie mam do niej podejścia, wszystko zwaliło mi się na głowę na raz. Nie mam ochoty wychodzić, bo wydaje mi się, że wszyscy się patrzą, od paru dni ciągle chodzę ze łzami w oczach.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!