Left ArrowWstecz

Mój problem polega na tym, pomimo tego, iż wiem, że to niemożliwe wydaje mi się, że jestem cały czas obserwowana

Mój problem polega na tym, pomimo tego, iż wiem, że to niemożliwe wydaje mi się, że jestem cały czas obserwowana, ludzie mówią o mnie źle za moimi plecami i co najgorsze, że wszyscy mogą czytać mi w myślach, a szczególnie dotyczy to mojej rodziny. Czy może to być objaw chorobowy i warto się gdzieś z tym zgłosić? Dodam, że bardzo utrudnia mi to codzienne funkcjonowanie i jestem kobietą 18 lat.
Aleksandra Głowacka-Waszkiewicz

Aleksandra Głowacka-Waszkiewicz

Pani Joanno,

Bardzo dobrze, że szuka Pani pomocy i dobrze, że ma Pani świadomość tego, że niektóre z Pani przekonań mogą nie do końca odpowiadać rzeczywistości („wiem, że to niemożliwe”). Myśli i obawy, które Pani opisuje, jak najbardziej mogą być objawami chorobowymi. Wyobrażam sobie także, że budzą w Pani narastający dyskomfort, lęk i poczucie zagrożenia. 

Dobrym pomysłem w Pani przypadku byłaby konsultacja z lekarzem psychiatrą, oraz szersza diagnostyka wykluczająca różnego rodzaju choroby somatyczne. Sugerowałabym też, by porozmawiała Pani o tym, czego Pani doświadcza z kimś z Pani bliskich, do kogo ma Pani zaufanie. Po konsultacji psychiatrycznej może Pani skorzystać także z pomocy psychologa/ psychoterapeuty, który może pomóc Pani poradzić sobie z lękiem, którego Pani doświadcza i pomóc Pani zrozumieć, dlaczego doświadcza Pani tego rodzaju myśli i obaw.

Pozdrawiam,

Aleksandra Głowacka- Waszkiewicz

 

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Dzień dobry,

z Pani opisu trudno postawić diagnozę. Na pewno niepokojące są Pani objawy dotyczące przekonania o byciu ciągle obserwowaną, czytaniu w Pani myślach i fakt, że te symptomy utrudniają Pani funkcjonowanie i zapewne powodują negatywne emocje. W związku z tym sugerowałaby kontakt z lekarzem psychiatrą w celu konsultacji i diagnozy.

Pozdrawiam

2 lata temu
lęk

Darmowy test na lęk uogólniony (GAD-7)

Zobacz podobne

Koleżanka twierdzi, że część jej nie żyje. Jak mogę jej pomóc?

Moja przyjaciółka przechodzi przez coś naprawdę przerażającego. Zaczęła wierzyć, że nie żyje, a jej ciało to tylko pusta skorupa. Często mówi, że jej organy przestały działać albo że część jej ciała po prostu zniknęła. To strasznie trudne do oglądania, bo widzę, jak bardzo cierpi, a ja czuję się bezsilna.

Z tego, co wiem, to może być zespół Cotarda, ale naprawdę nie wiem, jak jej pomóc. Zastanawiam się, czy terapia mogłaby jej pomóc, czy może jednak konieczne będą leki? 

Zdaję sobie sprawę, że to może wymagać specjalistycznej pomocy, ale chciałabym zrobić wszystko, by być jak najlepszym wsparciem w tej sytuacji. Będę wdzięczna za każdą radę, która pomoże mi zrozumieć, jak najlepiej jej pomóc.

Witam, rozpoznano u mnie jednostkę chorobową F23.1
Witam, rozpoznano u mnie jednostkę chorobową F23.1 (moja mama chorowała na depresję, nerwicę i omamy alkoholowe/jej siostra choruje na schizofrenię paranoidalną). Miałam omamy słuchowe, które przedstawiały wszystkie traumatyczne przeżycia ciągnące się od dzieciństwa-w czasie psychozy od nowa je przeżywałam). Nie przyjmuję leków, bo po każdych bardzo cierpiałam (czułam się tak źle, że myślałam, jak ze sobą skończyć i musiałam walczyć z tym jak się czułam, często z bezsilności płakałam, bo nie dało się wytrzymać, wyglądałam i funkcjonowałam za każdym razem jak zombi i czułam się, jakbym już nie żyła, zero uczuć, radości, ciągły niepokój, frustracja) plus bardzo wiele skutków ubocznych. Aktualnie czuję się bardzo dobrze (2 tyg nie biorę leków, bo odstawiłam, gdy miałam przejść na olanzapine). Niepokoi mnie fakt, że nie czuję pociągu do swojego partnera, nic nie czuję w trakcie zbliżeń z nim czy w trakcie zwykłego pocałunku. Po zejściu z leku Abilify (podniósł mi bardzo mocno enzymy wątrobowe i byłam przez 2 tygodnie bez żadnego leku) było wszystko w porządku i prawidłowo reagowałam. Po o zejściu z ostatniego Fluanxolu (podniósł mi mocno prolaktynę i miałam wejść na olanzapine) kompletnie nic nie czuję w czasie bliskości z partnerem. Czuję się tak, jakbym miała anhedonię polekową i zaburzenia funkcji seksualnych. Czy jest możliwe całkowite wyleczenie się z tej choroby dzięki samej psychoterapii?
Mierzę się z poczuciem braku własnej tożsamości, braku realności, rutyny. Na sam głos mojej mamy odczuwam bicie serca, lęk.
Dzień dobry, mam takie pytanie a w zasadzie stwierdzenie, co zrobić, kiedy straciło się własną tożsamość? To znaczy nie wiem, kim jestem. Czasami patrzę w lustro i zastanawiam się : czy jestem moją mamą, babcią, ciotką, siostrą? Wiem, że to może brzmieć okropnie, ale widzę w sobie nawet wygląd tych osób, nie wiem natomiast jaką jestem ja i czy w ogóle jestem. To pierwsza kwestia. Natomiast druga jest o wiele bardziej intymna, mieszkam z mamą i babcią i dorastającym synem. Dlaczego ,nawet na zwykły ton głosu mojej mamy, trudno mi fizycznie utrzymać mocz i bicie serca strasznie przyspiesza. Jest jeszcze coś, boje się, że jestem chora psychicznie, w zasadzie jestem już tego pewna, tylko pytanie co mi jest. Dlaczego mam czasami uczucie, że tak naprawdę nie żyję a ,,prawdziwe życie", np. moich synów, siostry i jej rodziny, byłego męża i jego rodziny już toczy się gdzieś indziej. Mam wrażenie, że ,,utknęłam w określonym czasie", nie wiem jak to opisać, ale to tak jakby człowiek budził się codziennie i przeżywał w kółko to samo. Czy ma Pan/i jakiś obraz i co zrobić z tą sytuacją? Myślę, że kwestia jest dość bardziej złożona i występuje u mnie o wiele więcej ,,nietypowych i dziwnych" myśli, a to co opisuje tutaj to tylko w zasadzie pobieżne wyrywki. Czy na tej podstawie można stwierdzić np. dwubiegunowość lub schizofrenię? Będę wdzięczna za pomoc. Mam 40 lat
Jak radzić sobie z halucynacjami w schizofrenii?

Mam teraz trudny czas przez halucynacje związane ze schizofrenią – są tak intensywne, że trudno mi sobie z nimi radzić. Głównie chodzi o halucynacje słuchowe i wzrokowe, ciągle mnie męczą, a ja już nie daje rady.

Chciałbym znaleźć sposoby, żeby zmniejszyć ich wpływ na moje życie, ale ilość porad i technik, jakie znajduję, trochę mnie przytłacza.

Słyszałem o technikach ugruntowania, czy terapii poznawczo behawioralnej.

Czy faktycznie mogą one pomóc? 

Proszę o pomoc jak radzić sobie w takich chwilach, żeby nie zwariować.

Nocne zwidy, wrażenie, że obserwuje mnie duch - co zrobić?

Dzisiaj znowu nie spałem w nocy i znowu miałem zwidy, ale mam wrażenie, że to naprawdę. Po pierwsze coś dziwnego się dzieje z telewizorem w nocy, takie mam wrażenie, coś dziwnego się włącza samoczynnie, bo np. było włączone radio RMF i na chwilę ekran świeci i potem gaśnie od razu, poza tym cały czas na polu świeci się lampka, co wykrywa ruch taka, więc to nie może być przypadek i słyszałem też, jak ktoś chodzi po górze, to było naprawdę i ja w to wierzę, ale moi rodzice nie i jak mam im to udowodnić? Kontaktowałem się z taką panią medium ohane i ona mi zaproponowała całkowite oczyszczanie i mam pytanie, czy to by na mnie zadziałało? Te rzeczy zaczęły dziać się już wcześniej, ale mało co, ale teraz już się to nasiliło, nie wiem komu mam to powiedzieć. Rodzice mi nie wierzą, chodziłem kiedyś do takiej pani psycholog, może trzeba zadzwonić do tego pana do psychiatry, do którego chodziłem, ale wydaje mi się, że mi by pomogło to oczyszczenie niż tabletki. 

Ale moi rodzice nie wierzą w takie rzeczy i dodatkowo nie widzą tego, co ja tylko to coś na mnie się uwzięło nie wiem, nawet kiedy i z jakiej racji jak ja nic takiego złego nie robię, nie mogę przez to funkcjonować normalnie, wyjść gdzieś do świata, do ludzi to coś mnie ogranicza i próbuje mnie wystraszyć. 

Mi się wydaje, że mnie obserwuje cały czas duch albo coś