Wstecz

Naruszyłam granice prywatności mojej psychoterapeutki, czuję się o nią zazdrosna. Boję się jej reakcji, nie wiem co robić.

Wiem że to nie jest krótkie, ale nie umiem inaczej. Mam 17 lat. Chodzi o to, że jakiś czas temu naruszyłam jej granice prywatności dość mocno. Było to kilka miesięcy temu. Wystalkowałam jej instagrama. Najpierw było tylko tak, że po prostu sprawdzałam jej profil czy nie dodała jakiegoś postu. Ma konto prywatne. Jednak któregoś dnia zrobiłam fejkowe konto z jej znajomych na fb i wysłałam zaproszenie. Później ona mnie usunęła stamtąd, bo to konto nie było zbyt autentyczne. Jednak później, po kilku miesiącach zrobiłam nowe, jednak po czasie jak mnie to zaczęło przytłaczać i miałam zbyt duże wyrzuty sumienia to usunęłam to konto, jestem strasznie zazdrosna o jej dziecko, kiedyś rozmawiałam z nią o tym, że jestem zazdrosna o pacjentów i jej rodzinę. Czuję się źle z tym i zdaje sobie sprawę że to duże naruszenie pewnych granic. Chciałabym o tym jej powiedzieć, bo czuję, że to bardzo ważne, jednak za bardzo się boję, że nie będzie mnie lubić albo nawet mnie znienawidzi. Że będzie niemiła. Albo, że nie będzie chciała mieć ze mną terapii, a wtedy nie dam rady na pewno. Czy może tak się stać?

Julia

3 miesiące temu
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Rozumiem, że jesteś zaniepokojona sytuacją i zrozumiałe jest, że czujesz wewnętrzny konflikt związany z naruszeniem prywatności osoby, z którą pracujesz. Ważne jest, abyś odkryła, co Tobą kierowało, poszukała wewnętrznych motywacji oraz wartości między którymi wybierasz, a także była gotowa przyjąć odpowiedzialność za swoje działania. Wydaje się, że już zdajesz sobie sprawę z tego, że to, co zrobiłaś negatywnie wpływa na relację terapeutyczną i utrzymywanie tego w tajemnicy powoduje w Tobie wyrzuty sumienia. Co zatem będzie pierwszym krokiem w kierunku naprawy sytuacji?

3 miesiące temu
Aleksandra Działo

Aleksandra Działo

Dzień dobry,

uczucia, które pojawiają się w stosunku do terapeuty to bardzo częste zjawisko i większość specjalistów w taki czy inny sposób miała szansę się przygotować na możliwość wystąpienia takiej sytuacji w ich pracy. Sprzeczne uczucia, które się w Pani pojawiają to bardzo zrozumiała reakcja - jest Pani zaangażowana w proces terapeutyczny, zależy Pani na osobie, z którą Pani pracuje, a więc po naruszeniu pewnych granic, których istnienia Pani się domyśla, czuje Pani poczucie winy i obawy przed wyjawieniem prawdy.

Proszę jednak pamiętać, że proces terapeutyczny ma pozwolić Pani na zdrowienie - proszę odpowiedzieć sobie na pytanie czy będzie Pani w stanie pracować dalej z terapeutką bez rozmowy o tym trudnym temacie? A może to będzie ważna informacja diagnostyczna? Może omówienie tego tematu pozwoli Wam pójść dalej i zawiązać mocniejsze przymierze terapeutyczne? Z drugiej strony, jeśli okaże się, że lepszym wyjściem będzie zmiana terapeuty, to też przecież warto pamiętać, że celem nie jest relacja sama w sobie, tylko zdrowienie. Relacja ma Pani pomóc, a terapeucie umożliwić pracę. 

Relacja terapeutyczna jest jednym z najważniejszych czynników leczących w psychoterapii. Ujawnianie swoich uczuć i szczera rozmowa umożliwiają Wam pracę i sprawiają, że leczenie jest skuteczne. Czytam w Pani wypowiedzi, że martwi się Pani, że zazdrość, którą Pani przeżywa wyrządzi komuś krzywdę. Jednak na razie ta zazdrość wyrządza szkody przede wszystkim Pani - zamartwia sie Pani, jest pełna obaw, cierpi z powodu jej przeżywania. To przecież może być temat pracy terapeutycznej, tak samo jak każdy inny objaw, który Pani przeszkadza i utrudnia codzienne funkcjonowanie. A z tego co Pani pisze, wnioskuję, że tak właśnie jest w tym przypadku.

Jak Pani pisze, ma Pani 17 lat i jest to bardzo wymagający wiek, kiedy wiele musimy się nauczyć, sprawdzamy granice, szukamy akceptacji i zrozumienia u innych. Myślę, że podniesienie tematu, który tutaj Pani porusza z terapeutką w sposób, który będzie Pani odpowiadał, może wnieść wiele dobrego w Waszą relację. Proszę się nie spieszyć, zastanowić jak może Pani poruszyć temat i spróbować.

Pozdrawiam ciepło, Aleksandra Działo

3 miesiące temu
Zofia Kardasz

Zofia Kardasz

Witaj,

rozumiem Twoje obawy, ale w procesie psychoterapeutycznym szczerość i otwartość jest bardzo ważna, zwłaszcza, że to o czym piszesz dotyczy Twojej relacji z terapeutką. Relacja pacjent- psychoterapeuta jest najważniejszym czynnikiem leczącym, stąd jest to tak istotne.

Trzymam kciuki ):

Pozdrawiam serdecznie

Zofia Kardasz

 

 

3 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne