Left ArrowWstecz

Nawrót choroby po odstawieniu leków – nagłe ataki lęku

Nawiązując do mojego pierwszego pytania, uczestniczyłem w terapii psychologicznej i przez pół roku było wszystko ok, odstawiłem tabletki w porozumieniu z lekarzem. Nawrót choroby był nagły i silny wylądowałem na pogotowiu, bo myślałem, że mam zawał, a to był atak lęku nawet Alprox nie pomagał

User Forum

Paweł

7 miesięcy temu
Magdalena Żukowska

Magdalena Żukowska

Dzień dobry 

To, czego doświadczyłeś, jest nie tylko bardzo obciążające psychicznie, ale też zupełnie realne z punktu widzenia organizmu. Ataki lęku, zwłaszcza gdy wracają nagle po okresie stabilizacji, potrafią być przerażające – często przypominają objawy fizycznej choroby, jak zawał czy udar, i nic dziwnego, że w takich momentach człowiek szuka pomocy w szpitalu. To nie jest przesada ani „panika bez powodu” – to reakcja organizmu, który czuje się w stanie zagrożenia, nawet jeśli racjonalnie nie potrafimy tego zagrożenia zidentyfikować.

Z psychoterapeutycznego punktu widzenia to też może być moment, by wrócić do pracy nad lękiem – nie tylko jako objawem, ale jako sygnałem, że gdzieś wewnątrz Ciebie coś znów zostało przeciążone, coś się obudziło. Czasem życie "na powierzchni" może wydawać się stabilne, ale pod spodem może gromadzić się napięcie, które nie zostało do końca opracowane lub pojawiły się nowe okoliczności, które przekroczyły aktualne zasoby radzenia sobie. To, że szukasz odpowiedzi i wsparcia, to dobry znak. Masz już doświadczenie terapii, wiesz, jak działa Twój organizm, i wiesz też, że lęk to coś, z czym można pracować – nie od razu, nie raz na zawsze, ale krok po kroku. To, że wrócił, nie przekreśla Twojego wcześniejszego postępu. To po prostu znak, że ta droga nadal trwa. I warto na nią wrócić z troską o siebie, a nie z wyrzutami.

7 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Organ

Katarzyna Organ

Panie Pawle,

Nawroty czasem mogą się pojawiać i jest to również część procesu, myślę, że warto skorzystać z możliwości wrócenia do współpracy ze specjalistą (psychologiem/psychoterapeutą). 

Być może miał Pan cięższy okres w życiu, lub coś się wydarzyło, albo faktycznie odstawienie leków, wpłynęło na to wydarzenie, a nawet jeśli nic takiego nie miało miejsca, to tak jak wspomniałam warto skonsultować się ze specjalistą, aby przyjrzeć się tej sytuacji i przygotować na podobne trudności. Warto też na pewno skonsultować to wydarzenie z lekarzem psychiatrą.

 

Życzę dużo zdrowia i sił

Pozdrawiam

Katarzyna Organ

Psycholog, Psychoterapeuta

7 miesięcy temu
Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Bardzo dobrze, że szukałeś pomocy i że byłeś w kontakcie z lekarzem – to ważne kroki. To, czego doświadczyłeś, czyli nawrót objawów lękowych po odstawieniu leków, jest niestety dość częstym zjawiskiem. Atak paniki może dawać objawy bardzo podobne do zawału serca, dlatego nic dziwnego, że poczułeś tak silny lęk i trafiłeś na pogotowie, to zupełnie normalna reakcja organizmu, który odczuwa zagrożenie, mimo że trudno nam to racjonalnie wytłumaczyć. To, co jest teraz ważne to skontaktowanie się ponownie z psychiatrą – być może potrzebne będzie ponowne włączenie leczenia albo zmiana schematu leczenia, warto udać się na spotkanie i porozmawiać o tym, czego doświadczyłeś. Warto też wrócić do terapii – nawet jeśli przez jakiś czas czułeś się dobrze. Lęk to często przewlekła trudność, którą trzeba oswajać i uczyć się nią zarządzać, a nie tylko „zaleczać”. 

Pamiętaj, że nawrót nie jest porażką – to część procesu zdrowienia. Z czasem możesz nauczyć się skuteczniej rozpoznawać pierwsze sygnały i reagować szybciej.

Nie jesteś sam i masz prawo do dalszego wsparcia. To, że znowu szukasz pomocy, jest oznaką siły, a nie słabości. 💙 

 

Pozdrawiam,

Anastazja Zawiślak

Psycholog

7 miesięcy temu

Zobacz podobne

Brak tolerancji leków antydepresyjnych - kołowania serca, brak poprawy, drżenie.
Witam mam 36 lat i od 5 lat leczę się na depresję i silne stany lękowe. Brałam już naprawdę różne leki i czuję, że one mi słabo pomagają. Choroba ciągle się nasila. Codziennie, mimo że biorę leki, moje ciało się trzęsie i to dosłownie mówiąc trzęsą mi się ręce nogi i czuję, że cała trzęsę się aż w środku. Nie umiem sobie już z tym poradzić. Mam częste kołatania serca. Do tego ostatnio okazało się, że mam astmę oskrzelową. Co wprawiło mnie w kolejnego, że tak powiem, doła. Już nie chce tak żyć.
Do kogo zgłosić się po pomoc? Zaburzenia nastroju, silne przeżycia i kryzysy.
Witajcie. Potrzebuję dla siebie pomocy, jestem 18-letnim mężczyzną. Wszystko zaczęło mi się 1,5 roku temu, w bardzo burzliwy sposób zostawiła mnie dziewczyna, miałem potem przez jakiś okres czasu myśli samobójcze, stan obniżonego nastroju i też taką rezygnację. Pół roku po tym incydencie zaczęły mi się dziać dziwne problemy z psychiką – wystąpiły nerwicowe stany: m.in. sporadyczne napady paniki, stany lękowe i taki płynący ogólny lęk. Doszły później do tego jeszcze problemy ze snem, lęki związane z zasypianiem, wybudzanie się w nocy itd. Trwało to około miesiąca (w późniejszym czasie sprawa dotyczyła już tylko tego snu). Poradziłem sobie ze stanami lękowymi i nerwicowymi myślami metodą odwracania uwagi i ośmieszania tych myśli. Był to gdzieś okres czerwca-lipca 2023r. Po powrocie do szkoły we wrześniu wszystko było ok, gdzieś w okolicy listopada zacząłem odczuwać bardzo wyraźne problemy z samopoczuciem związane m.in. z widywaniem byłej dziewczyny na korytarzu :) które zawsze polegały na uczuciu rezygnacji i takim bólu emocjonalnym. Można powiedzieć że towarzyszyły temu skrajne obsesyjne myśli dotyczące tej sytuacji, niemożność pójścia do przodu. Dodatkowo cały problem wzmocnił fakt poznania innej kobiety wcześniej, do której przyrównywałem tą która mnie zostawiła i kompletnie na ten moment oszalałem. Zacząłem chodzić bardzo spięty, a ból psychiczny objawiał się także fizycznie: czułem się ociężały i czułem ucisk w klatce, tak jakbym miał się za chwile rozpłakać, lecz nigdy tak się nie działo. Czułem się bardzo nieszczęśliwy i wszystko dobijało mnie bardziej niż powinno. Wpadłem wtedy w sporadyczne oglądanie filmików porno, nie mogłem tego nawyku kontrolować i zawsze odczuwałem poczucie winy. Można powiedzieć że od listopada było co raz gorzej. W ferie między końcem stycznia a początkiem lutego zaczęły pojawiać mi się w głowie dziwne myśli egzystencjonalne dotyczące tego że kiedyś umrę, że to ja jestem w swoim ciele, jak to jest że mam świadomość, czy kiedyś żyłem z poczuciem tego że jestem itd.. W pewnym momencie miarka się przeholowała, będąc w szkole, bardzo rozdrażniony konkretną sytuacją odczułem jakbym oderwał się od samego siebie, poczułem niesamowite spowolnienie umysłowe, tępotę i niemożność złożenia swojego procesu myślowego w całość. Do tej pory mnie to przeraża. Stan ten utrzymywał się około 2 tygodni, potrafiłem stać w jakimś miejscu i nie czuć w ogóle swojej obecności tam, czułem totalne wyprucie emocjonalne, cały ból z którym ciągle chodziłem zniknął, czułem zobojętnienie itd. Po około 2 tygodniach ostry stan minął. Od około końca lutego do teraz zmagam się z różnymi dziwnymi odczuciami i stanami. Bardzo często czuję się, jakby coś było nie tak. Doświadczam czegoś w rodzaju mgły mózgowej – mógłbym to uczucie zdefiniować jako bycie w zamkniętej bańce, czuję się wtedy jak we mgle. Czasem przy nadmiarze stymulacji np. umysłowej, emocjonalnej doświadczam takiego uczucia oderwania, w pewnym momencie łapię się na tym że czuję się jakbym oglądał w tle film z samym sobą. Doświadczam napadów uczucia jakbym działał w sposób zautomatyzowany, nie czuł swych procesów myślowych, jakby zamknięta głowa. Także doświadczam czegoś dziwnego tj. jakbym bał się ludzi, ale nie do końca odczuwał to świadomie, zdarza mi się z kimś spotkać, wyjść do ludzi i wtedy od razu odczuwam to uczucie zdystansowania, oderwania, lecz nie boję się ich, czuje tylko dyskomfort, napięcie związane z ich obecnością albo moim przebywaniem. Wydaje mi się, że najlepiej odbieram rzeczywistość gdy jestem sam, lecz boję się samotności. Często doświadczam także stanów lękowych, poczucia zagrożenia. Boję się, że coś na mnie wyskoczy, mam straszące myśli w głowie że rzuci się na mnie osoba, z którą np. rozmawiam, lecz nigdy nie myślę o krzywdzie z jej strony. Okresowo mam problemy ze snem, zwłaszcza przy dniu w którym mam problem z regulacją swoich emocji. Często nie mogę przyjąć czegoś do wiadomości, reaguję nadmiernie emocjonalnie i nie mogę przeżuć tego w swoich myślach, zaczynam cierpieć. Nadmierne wspominanie o kobiecie, od której wszystko się zaczęło wzmaga we mnie uczucie przerażenia i robię się agresywny. Moje działania są zależne od nastroju, nigdy na odwrót. Potrafię zmieniać często zdanie, gdy się gorzej czuje. Jestem często zmęczony, niechętny do niczego, doświadczam epizodów apatii gdy się przemęczę lub doświadczę czegoś niemiłego. Potrafię kłaść się w kącie i płakać przez godzinę, nie mając siły doświadczam prokrastynacji gdy zaczynam doświadczać uczucia otumanienia, bardzo się go boję. Czuję się wtedy taki otępiały. Nigdy nie byłem u specjalisty. Dodam, że również byłem hospitalizowany z powodu późnej boreliozy (ponieważ leczenie u lekarza POZ okazało się nieudane) i leczony przez 3 tygodnie antybiotykiem dożylnym. Trafiłem do szpitala z ostrym stanem lękowym i gorączką i byłem konsultowany psychiatrycznie/psychologicznie. Sugerują zaburzenia lękowo-depresyjne. Miałem wykonywane wszystkie badania krwi, elektrolitów, witamin, minerałów. A nawet próby na tężyczkę ujemne. Konsultowany neurologicznie – bez odchyleń od norm. Wykonany rezonans głowy również bez odchyleń, oprócz małej torbieli na szyszynce (ok 1 cm). EKG, RTG Serca w normie. Ja podejrzewam u siebie także ADHD. Zawsze byłem ruchliwym dzieckiem, a potem zabrakło mi tego ujścia w okresie dorastania. Naprawdę proszę o pomoc gdzie mógłbym się z tym udać, tj. jaką ścieżkę obrać czy psychiatrę czy psychologa, a może obu, tylko od którego zacząć?
Dobry wieczór, mam paniczne lęki i nie wiem jak sobie poradzić. Jakiej pomocy szukac?
Chciałabym dowiedzieć się, w jaki sposób mogę pozbyć się natrętnych myśli związanych ze strachem przed śmiercią.
Chciałabym dowiedzieć się, w jaki sposób mogę pozbyć się natrętnych myśli związanych ze strachem przed śmiercią. Często pojawiają się one w nocy, ale również podczas codziennych zajęć. Myśli nie dotyczą strachu przed bólem związanym z umieraniem, a bardziej tego, co stanie się, że mną po śmierci. W momencie, gdy zaczynam o tym myśleć, czuję ogromny dyskomfort w całym ciele i ból w klatce piersiowej.
Czy w pracy po 7 latach można wypalić się zawodowo?
Czy w pracy po 7 latach można wypalić się zawodowo?
komunikacja

Umiejętności komunikacyjne – klucz do skutecznej komunikacji

Skuteczna komunikacja to klucz do sukcesu w życiu osobistym i zawodowym. W tym artykule przyjrzymy się bliżej temu, czym są umiejętności komunikacyjne, jaką rolę odgrywają w naszym życiu i jak możemy je rozwijać.