Nie mam bliskich, a partner mnie zostawił - jak sobie poradzić?
Anonimowo

Dominik Kupczyk
Możliwe, że obecna sytuacja jest dla Pani niezwykle trudna i bolesna. Rozstanie po siedmiu latach związku, zwłaszcza gdy dowiaduje się Pani o zaangażowaniu partnera z inną osobą, może wywołać ogromny ból emocjonalny, szok i poczucie osamotnienia. To naturalne, że w tym momencie czuje Pani zagubienie i trudno jest Pani uwierzyć w to, co się stało.
Pierwszym krokiem w radzeniu sobie z takimi emocjami jest pozwolenie sobie na ich odczuwanie. To normalne, że czuje Pani smutek, złość, czy nawet niedowierzanie. Ważne jest, aby dać sobie czas na przeżycie tego żalu, nie próbując go tłumić.
Chociaż obecnie może Pani nie mieć bliskich osób, z którymi mogłaby porozmawiać, wsparcie psychologiczne może być niezwykle pomocne. Rozważenie terapii mogłoby dać Pani bezpieczne miejsce do wyrażenia swoich emocji, a także pomóc w znalezieniu sposobów na odzyskanie równowagi. Proces terapii może pomóc w zrozumieniu, jak krok po kroku radzić sobie z tym bólem i zacząć odbudowywać swoje życie.
Zachęcam do rozważenia rozmowy z terapeutą, który pomoże Pani przejść przez ten trudny czas i znaleźć narzędzia, które ułatwią odzyskanie wewnętrznej siły.

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
proszę pomyśleć o konsultacjach psychologicznych, które pomogą Pani uporządkować w głowie wszystko to, co wydarzyło się w ostatnim czasie, a przede wszystkim takie spotkania pomogą Pani wstać na nogi. Domyślam się, że przeżywa Pani ogromny ból i stratę. Musi się Pani o siebie zatroszczyć i "otulić" złamane kawałki serca. Proszę też nie zapominać o wsparciu społecznym czyli o spotkaniach z bliskimi Pani osobami, znajomymi. Ma to ogromne znaczenie w takiej sytuacji. A także może jest coś, co sprawia Pani przyjemność albo pozwoli na chwilę zapomnieć o tym, co się wydarzyło np. zajęcie myśli oglądaniem serialu/filmu, wyjściem gdziekolwiek. Każdy uśmiech lub każda chwila spokoju ma ogromne znaczenie w takiej sytuacji. Małymi kroczkami, choćby to samopoczucie polepszyło się tylko trochę i tylko na chwilę, to jest warte tego w takim momencie.
Ściskam mocno i trzymam za Panią kciuki! <3
Katarzyna Kania-Bzdyl

Beata Matys Wasilewska
Przechodzisz przez niezwykle trudny czas i to, co opisujesz, jest bardzo bolesnym doświadczeniem. Utrata partnera, z którym spędziło się tyle lat, zwłaszcza kiedy zaczyna się spotykać z kimś innym jeszcze przed rozstaniem, może wywołać poczucie zdrady, osamotnienia i dezorientacji.
Te emocje są naturalne i zrozumiałe. To, co teraz przeżywasz, to żałoba po związku, która może przebiegać etapami, takimi jak zaprzeczanie, gniew, smutek czy akceptacja. Ważne jest, aby pozwolić sobie na odczuwanie tych emocji, nie próbować ich tłumić, a jednocześnie nie pozwolić im przejąć pełnej kontroli nad Twoim życiem.
Choć możesz czuć się teraz samotna, pamiętaj, że Twoje uczucia są ważne i masz prawo do przeżywania ich na swój sposób. Aby lepiej sobie poradzić ze zrozumieniem tego co się wydarzyło i skonfrontowaniem z emocjami jakie odczuwasz warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty. Zyskując wsparcie terapeutyczne możesz łagodniej przejść przez ból, odbudować się wewnętrznie a z czasem wyjść do ludzi, nawiązać relacje i otworzyć się na związek na bezpieczniejszych dla Ciebie fundamentach.

Anastazja Zawiślak
Dzień dobry,
Bardzo mi przykro, że przechodzi Pani przez tak trudny czas, rozstanie po tak długim czasie, zwłaszcza gdy partner szybko związał się z kimś innym, jest bardzo bolesne, trudne i często niezrozumiałe. Naturalne, że czuje Pani szok, smutek i osamotnienie, a także wiele innych emocji, które uniemożliwiają dotychczasowe funkcjonowanie i codziennie życie. Ważne, aby dać sobie czas w takiej sytuacji, przede wszystkim na przeżycie tych emocji i zadbanie o siebie. Wiem, że to może wydawać się trudne, ale to czas na to, by zaopiekować się przede wszystkim sobą.
Konsultacja psychologiczna i wsparcie specjalisty w tej sytuacji na pewno pomogą Pani uporządkować sobie to, co wydarzyło się w ostatnim czasie, przeżyć emocje i odbudować siebie :)
Życzę dużo siły i pozdrawiam,
Anastazja Zawiślak

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Mam problem i nie potrafię tego przepracować .
Byłem w związku partnerskim i zostawiła mnie dziewczyna , byliśmy ze sobą 4 lata . Nie mieliśmy większych kłótni, bardzo dobrze się dogadywaliśmy , lecz problem pojawiły się wraz ze znajomością mojej dziewczyny i jej koleżanki .Większość czasu spędzała w pracy a po niej spędzała z koleżanką, więc do domu wracała późno . Gdy zacząłem zwracać na to uwagę , że mało czasu spędzamy razem, reagowała słowami, że ma prawo się widzieć z koleżanką . Pokłóciliśmy się, więc dałem jej czas na ochłonięcie i nie odzywaliśmy się do siebie tydzień czasu . W tym czasie spędzała go z koleżanką i wracała późno w nocy do domu . Chciałem zakończyć to milczenie, ale usłyszałem, że to koniec i się wyprowadza .
W dzień wyprowadzki nie robiłem żadnych scen, na spokojnie nawet porozmawialiśmy , powiedziała mi, że zachowuję się, jakbym chciał ją wychowywać . Zabrała swoje rzeczy, gdy byłem w pracy, więc nie widziałem tego, ale mam do niej żal ogromny . Nie mamy z sobą kontaktu już ponad 2 miesiące, a ja dalej bardzo ją kocham i gdzieś w głowie liczę na to, że się odezwie i do siebie wrócimy . Dodam tylko, że w tym samym czasie straciłem wszystkich znajomych i zostałem sam w domu . Pragnę, żeby ktoś mi doradził co robić . Chodziłem na sesje do psychologa, ale podejście było bardzo ogólnikowe i nie ma większej poprawy w tym, co mnie bardzo dręczy.
doświadczyłam czegoś, co strasznie mnie poruszyło - straciłam bliską przyjaciółkę, z którą spędziłam wiele lat.
to było jak nagły cios w serce, opierałam na tej relacji tyle rzeczy w życiu. Staram się zrozumieć, co się właściwie stało i dlaczego nasza przyjaźń się rozsypała.
Doświadczam całego spektrum emocji, od smutku i żalu, przez złość, aż do rozczarowania. Czasami nie umiem zatrzymać tych myśli o tym, „co by było, gdyby...” czy ktoś mógłby mi doradzić, jak przetrwać ten czas? Czuję, jakby część mnie zaginęła i nie wiem, jak się pozbierać. Myślę nad tym, co mogę zrobić, żeby zrozumieć własne uczucia i zacząć na nowo układać swoje życie.
Proszę o rady, bo już nie mogę tak żyć