TW

Anna Martyniuk-Białecka
Myślę, że w Pani przypadku warto rozważyć wizytę u lekarza psychiatry. Lęk, o którym Pani pisze jest w znacznym nasileniu, uniemożliwia Pani normalne funkcjonowanie w ciągu dnia. Najlepsze efekty można osiągnąć po włączeniu do farmakoterapii, również psychoterapii.

Katarzyna Waszak
Dzień dobry! To cenne, że zrobiła Pani badania, aby wykluczyć ewentualną chorobę. Wygląda, jakby Pani miała ataki lęku. Konieczna jest praca nad jego regulowaniem, aby nie rozprzestrzeniał się tak szybko, powodując wymienione dolegliwości z Autonomicznego Układu Nerwowego. Trzeba odkryć źródło lęku. W jakich sytuacjach się pojawia? Kiedy to się zaczęło? Czasem może nie być konkretnego zdarzenia, ale nasze myśli powodują jego pojawienie się. Zachęcam do przemyśleń, czy to, co mnie nakręca to fakt, a więc istnieją dowody na jego prawdziwość, czy to tylko moje przekonanie, moje osobiste poglądy napędzane emocjami. Bo wtedy często tworzy się błędne koło: emocje wzmacniają moje przekonania, które z kolei nasilają emocje. Bywa tak, że można odczuwać lęk przed własnymi, głębokimi uczuciami. Nasuwa się pytanie, kiedy zmarła Pani mama, być może jest jeszcze Pani w żałobie. Zachęcam także do zatroszczenia się o siebie, zaopiekowania oraz przyjrzenia się lękowi podczas psychoterapii. Odkrycie swoich wartości, zasobów z pewnością pomoże w pokonywaniu trudności.
Życzę powodzenia
Katarzyna Waszak

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Cześć,
Nie wiem, od czego zacząć, bo mam taki chaos w głowie.
Każda decyzja, nawet mała pierdoła, staje się dla mnie jak Mount Everest. Wybór nowej pracy, weekendowe plany, a nawet to, co zjem na obiad — wszystko to paraliżuje mnie do granic absurdu. Ciągle biję się z myślami: a co, jeśli to zły wybór?, a co, jeśli potem będę żałować? Zamiast czuć się spokojnie, czuję, jakbym była uwięziona w pętli niekończących się analiz i lęków.
Mam wrażenie, że to już nie jest normalne.
Zastanawiam się, czy to jakiś rodzaj fobii, bo to zaczyna naprawdę wpływać na moje życie — i to w bardzo negatywny sposób.
W pracy czuję, że stoję w miejscu, w domu jestem ciągle zmęczona tym myśleniem i analizowaniem, co oczywiście wpływa na moich bliskich.
Jak sobie z tym poradzić? Nie wiem, czy terapia to jedyne wyjście, ale chciałabym odzyskać jakoś kontrolę.
Czy naprawdę można przestać tak się bać podejmowania decyzji, czy to wymaga długiego procesu? Błagam, podzielcie się czymś, co może pomóc.
Kasia
Czy lek bromazepan pomoże na nerwice natręctw ? (sprawdzanie kilkanaście razy czy są zamknięte drzwi, okna, czy jest wyłączona kuchenka,toster, czy jest dobrze nastawiony budzik.
Ostatnie miesiące to koszmar. Wszystko wywróciło się do góry nogami, bo straciłam dom w wyniku pożaru. Zostałam z niczym, a towarzyszące mi uczucie straty i chaosu dosłownie mnie przytłacza. Mam napady lęku, które pojawiają się nagle i paraliżują mnie w codziennym życiu. Każda myśl o przyszłości wywołuje panikę, a wspomnienia z tamtego dnia wracają jak bumerang – mocne, bolesne, niechciane.
Próbuję poskładać życie na nowo, ale nie daje rady..
Co mogę zrobić, jeśli obsesyjne myśli mnie meczą?