Droga Pani,
mąż jest dorosły i podejmuje wolne wybory,
pytanie czy nie obiera tej przeprowadzki wyłącznie jako zmiany lokum- w tym momencie dla niego na gorsze -i wtedy nie ma się co dziwić , że woli zostać, gdzie jest.
Warto ze spokojem, bez oskarżeń i nastawiania się na to, co złe, powiedzieć mu o swoich potrzebach, o szansach jakie sie wiążą nie tylko z mieszkaniem, ale z życiem nieco dalej od rodziny pochodzenia….spróbujcie popatrzeć na to jak na swój miesiąc miodowy. Być może też jest zupełnie odwrotnie i mąż zwyczajnie boi się zmiany i oddalenia od “swoich”, a potrzebuje czasu. Myślę, że ma pani swoje sposoby na to, żeby się otworzył i powiedział pani co mu w duszy gra.
Agnieszka Wloka