Po odrzuceniu zaręczyn, nie wprost, partner nie chce mnie znać.
MŁ

Patryk Falerowski
Dzień dobry,
Sytuacja, którą Pani opisuje, musi być dla Pani bardzo trudna emocjonalnie. Frustracja związana z długim oczekiwaniem na oświadczyny oraz ambiwalentne, mieszane uczucia, które pojawiły się w tamtym momencie, mogły spowodować, że zareagowała Pani w ten sposób. Warto pamiętać, że takie spontaniczne reakcje są naturalne i mogą wynikać z głębokich, nieprzetworzonych emocji – może to być lęk przed odrzuceniem lub obawa, że zaręczyny są wynikiem presji, a nie autentycznej chęci partnera. Zachęcam do przyjrzenia się tym odczuciom razem z terapeutą, który pomoże Pani zrozumieć, dlaczego Pani reakcja wyglądała w ten sposób.
Jednak na ten moment najważniejszym krokiem powinna być szczera rozmowa z partnerem, w której wyrazi Pani swoje myśli i emocje. Przeprosiny za sposób, w jaki mogło go to zranić, a także zrozumienie i uznanie jego emocji mogą okazać się kluczowe. Warto też dać partnerowi przestrzeń, jeśli tego właśnie potrzebuje, jednocześnie pokazując, że jest Pani gotowa naprawić relację i wyjaśnić swoje intencje.
Jeśli uda się ponownie nawiązać dialog, warto zapytać partnera, czego potrzebuje, aby poczuć się bezpiecznie, oraz jakie kroki możecie podjąć, aby odbudować zaufanie. Ważne jest, aby ten proces odbywał się stopniowo, z wzajemnym szacunkiem i zrozumieniem.
Pozdrawiam,
Patryk Falerowski

Paweł Franczak
Droga MŁ,
są dwie rzeczywistości: na wierzchu jest to, co deklarujemy i co myślimy. Pod spodem: nasze prawdziwe pragnienia. Często jedna warstwa nie wie nic o drugiej i miałaś okazję tego doświadczyć Pozornie pragniesz ślubu i pierścionka, a prawdziwie: byłoby to dla Ciebie (z nieznanego powodu) zbyt wiele i odrzucasz zaręczyny. Pytanie, jakie są prawdziwe powody skierowałbym do specjalisty/tki, bo warto nad tym pracować.
Co do partnera: zacząłbym od głębokich i szczerych przeprosin i budowania wdzięczności do niego, za to że wciąż chce z tobą być, mimo że nie wątpliwie poczuł się mocno zraniony. A swą miłość udowodnisz na co dzień, nie tłumaczeniami, ale zachowaniami.
Powodzenia,
Paweł Franczak

Anna Ulatowska
Dzień dobry.
Z Pani opisu wysnuwam tezę, iż przez wiele lat Państwo mieliście odmienne oczekiwania co do waszej relacji z partnerem i jej wyglądu w przyszłości. Pani przez długi czas snuła wyobrażenia o ślubie i byciu żoną podczas gdy Pani partner mógł nie lokować ważności w ślubie i byciu mężem.
To co się zadziało z pewnością dla Państwa obojga jest trudną emocjonalnie sytuacją. Zachęcam Panią aby podjąć z partnerem szczerą rozmowę o tym co się zadziało i o tym jakie ma Pani uczucia w sobie.
Jeśli partner wyraziłby chęć i wolę to dobrym kierunkiem byłoby, aby się Państwo udało na konsultację terapeutyczną dla par - myślę, że to mogłoby pozwolić Państwu na wzajemne usłyszenie i zobaczenie siebie w bezpiecznych warunkach, które umożliwią zrozumienie każdej ze stron.
Pozdrawiam
Anna Ulatowska

Beata Matys Wasilewska
W Twojej sytuacji ważne jest, abyś miała także zrozumienie dla siebie samej. Twoja odpowiedź mogła wynikać z frustracji, że długo czekałaś na oświadczyny, a gdy w końcu się one wydarzyły, poczułaś, że stały się tylko dlatego, że naciskałaś. Twoja reakcja mogła być formą obrony – oczekiwałaś z głębokiej potrzeby serca oświadczyn a nie pod wpływem presji. Zrozumiałe jest, że partner mógł poczuć się zraniony i odrzucony, zwłaszcza po takim czasie i wysiłku. Aby naprawić tę sytuację, potrzebujesz szczerości, pokory i otwartości.
Możesz napisać do niego list lub wiadomość, w której będziesz mogła wyjaśnić swoje uczucia. Wyrazić to co naprawdę czujesz i czym była spowodowana Twoja reakcja – tego, jak długo czekałaś, i że nie miałaś na celu go upokorzyć. Wyraź, jak bardzo go kochasz, i że chcesz z nim być, a oświadczyny są dla Ciebie czymś wyjątkowym. Ważne, byś uznała jego ból i frustrację i próbowała tego bagatelizować.
Jeśli nie będzie chciał od razu rozmawiać, daj mu czas. Szanuj jego potrzebę dystansu, ale jednocześnie pokaż, że jesteś gotowa, by rozmawiać i że chcesz walczyć o waszą miłość i wasz związek.

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam, jestem młodą osobą, w tym roku skończę 18 lat.
Jestem w związku 7 miesięcy i właśnie z tym mam problem.
Mam na myśli, że czuje, że jestem zbyt "uzależniony" od swojej partnerki. Potrafię wpadać w panikę, gdy nie odpisuje mi dłużej niż parę minut, od razu mam w gło
Mąż i ja w związku od 20 lat. Udany seks, magia, potrafi być naprawdę ogień, chociaż zauważyłam, że przez 3 dni jest megaaa – nawet podczas snu w nocy, takie spontaniczne przebudzenia. Po tych 3 dniach jakoś dziwnie…
Mąż zranił mnie tekstami, np. dziś. Wczoraj – obłędny wieczór. Mówił, że
Dzień dobry, piszę nie w swojej sprawie, a w sprawie mojego partnera, jest naprawdę cudownym człowiekiem z bardzo dobrym sercem, szczerze chce pomagać każdemu, jak tylko może, a mnie traktuje jak księżniczkę. Jest wyrozumiały, gdy nie mam siły nic zrobić i miewam gorsze dni czy tygodnie, ale jest
Dzień dobry Jestem 46 latkiem ze stwardnieniem rozsianym - normalnie funkcjonuje, pracuje, chodzę (jak na dzień dzisiejszy choroby nie widać poza tym, że jestem chudy). Mam żonę od 18 lat. 2 dzieci 16 i 13. Nasze małżeństwo miało kryzys 7 lat temu - żona rozmawiała z kolegą na tematy mocno seksua
Witam serdecznie. Mąż nie chce zajmować się dzieckiem, ani niczym w domu. Brudzi, nie sprząta po sobie, po swoim jedzeniu, nie spuszcza wody w toalecie. Kiedy proszę go, by zajął się naszym małym dzieckiem, puszcza mu bajki w telefonie, śpi odwrócony plecami, ogólnie ma go gdzieś. Próbuje rozmawi
Nie wiem, jak rozwinąć na nowo moje życie prywatne, towarzyskie. Byłam na kilku konsultacjach u psychologa i Pani mi powiedziała, że praca to dobre miejsce na poznanie ludzi. Jestem bardzo młoda i nie wiem, gdzie poznawać ludzi. W dodatku nie mam pracy i nie lubię miasta, w którym mieszkam. W zas
Po terapii straciłam przyjaciół, tracę znajomych, nie lubi mnie rodzina. Gdy im przytakiwałam, to byłam ok. A teraz jestem wyzywana za własne zdanie. Ojciec się gotuje, że mogę lubić inną partię polityczną (od razu nazywa mnie debilem), matka całe życie drze się, że ona ma gorzej, ona ma tak samo
Od 3 lat mam narzeczonego, z którym mieszkamy razem (zamieszkaliśmy razem zaraz po zaręczynach, wyjechałam razem z nim za granicę i mieszkamy na mieszkaniu agencyjnym), zanim zamieszkaliśmy razem, nasz związek był szybki(?). Zaczęliśmy się spotykać w październiku, w lutym zabrałam go na wakacje z
Witam!
Mam pytanie, co zrobić, jeśli pewna osoba usiłuje wpędzić mnie w kompleksy? Mówi, że racja, że jestem tłusta i, że mam wielki tyłek i jestem brzydka przy ludziach, publicznie. Codziennie to powtarza, jest to element nękania, ale to już inna sprawa.
A wcale nie jestem jakoś st
Witam. Mam od miesięcy problem, z którym już nie potrafię sobie poradzić. Chodzi o to, że mąż piszę z innymi kobietami. Kiedy mu o tym powiedziałam, że mnie to strasznie rani, to najpierw nie przyznał się, później mnie wyśmiał i powiedział, że nic złego nie robi i że mu nikt nie zabroni. Prosiłam
Jestem z moim partnerem ponad rok, nie mieliśmy łatwego początku, gdyż on spotykał się z moją przyjaciółką ja z jego przyjacielem. Fakt było to przelotne, ale myślałam, że przez to przejdziemy. Przyjaźniliśmy się długo .. około roku .. wiedzieliśmy o sobie dużo, rozmawialiśmy godzinami o wszystki
Znajomość mojego męża z kolegą wydaje mi się być trochę zbyt zażyła. W zasadzie kontakt ze sobą utrzymują właściwie cały czas, mąż pisze do niego nawet w pracy, często do niego jeździ. Ostatnio przeczytałam wiadomość, którą mąż do niego pisze, że jest 100% hetero, ale odczuwa do niego jakąś dziwn
Witam. Przez pewien czas byłam blisko w relacji z dwiema dziewczynami. Po pewnym czasie zauważyłam, że zaczęły się one obydwie odsuwać ode mnie. Byłam zazdrosna o tę relację (gdzie to niestety ukazywałam) I z jedną z nich straciłam kontakt, bo poczuła, że wtrącam się w jej życie. Zaczęłam się ods
Partnerka podczas mojej próby rozmowy z nią, na nawet banalny temat zatyka uszy, nuci lalala. Nie daje dojść do słowa, przerywa i próbuje mnie uciszyć.
Każdy mój związek był bardzo toksyczny, zawsze byłam krytykowana i o wszystko obwiniana, chociaż nie robiłam nic złego. Zawsze myślałam, że to moja wina. Teraz mam wspaniałego narzeczonego, który traktuje mnie najlepiej na świecie, akceptuję moje wady i wspiera mnie we wszystkim. Problem jest tak
Partner ciągle pracuje, bez wolnego, jedynie niedziela, o ile nie jest handlowa. Nie potrafi być może i nie chce ustawić z kierownictwem grafiku, tak, by móc mieć wolne max dwa dni dla mnie i naszych dzieci. Dzieci ciągle narzekają, że nigdzie czy nawet w wakacje nie wychodzimy, czy kino, basem i