Wstecz

Partner zauważa naszą znajomą bardziej niż mnie. Komplementuje ją, ja czuję się niechciana.

Witam serdecznie. Mam 38 lat. Jestem w związku od 16 lat. Mam od jakiego czasu problem z partnerem (56 lat) . Otóż partner ma moce parcie na obce kobiety. Komentuje je i opiniuje w mojej obecności w taki sposób, w jaki nigdy mnie nie opiniował. Aby nieco lepiej mogli państwo zrozumieć sytuację postaram sie w skrócie opisać jedną z sytuacji jaką miałam z nim w tym roku. 

W marcu kiedy byłam z partnerem na zakupach podjechała pod sklep nasza wspólna znajoma z jednej miejscowości. Mój partner od razu odwrócił się w jej stronę po czym bez wahania rzucił tekst,, ale się wyrobiła, bo kupiła nowe ciuchy ,,. Nie ukrywam, że zabolało mnie to i to mocno. Ale w jego oczach zobaczyłam coś, czego u niego nigdy nie widziałam w stosunku do mnie. Ten zachwyt w jego oczach, ten podziw. To mnie już rozebrało na łopatki po całości. Zrobiło mi się bardzo przykro. Miałam ochotę skonfrontować go z całą tą sytuacją podchodząc do niej i mówiąc, że mój partner chce jej coś ważnego powiedzieć, jednak plan nie powiódł się. 

Po powrocie do domu odbyłam z nim rozmowę. Powiedziałam co mi się nie podobało w tej całej sytuacji i że mnie to zabolało. Partner natomiast stwierdził, że to nic takiego, to w końcu zwykły komentarz, nic wielkiego 🤷. 

Sytuacja we wtorek powtórzyła się z tą samą znajomą, co wcześniej . Wracając od paczkomatu wsiadłam do auta, po czym mój partner od razu rzucił tekst,, o Anka kupiła kupiła sobie nowe auto, nawet słyszałem, że pracuje,,. Dodam w expresowym tempie ją dostrzegł w tłumie stojących aut. Oczywiście nie pozostałam dłużna musiałam swój komentarz puścić cytując oczywiście jego słowa, które powiedział do mnie w marcu tego roku, oczywiście z uśmiechem na ustach już bez złości. Partner nic nie powiedział. 

Podsumowując cały opis. Czuję się niezręcznie, kiedy on ciągle ją wychwala. Ja sama nigdy nie usłyszałam od niego komplementu typu,, ale się wyrobiłaś,, Jeśli już coś powie to jest to rzucone na odczepne, bez jakiejś pozytywnej emocji i takie nieszczere. Jeśli coś nowego i kupię jakiś ciuch to zwykle partner zauważa to po 2 latach użytkowania. A u znajomej w mig zobaczył nowy ciuch. 

Nie wspomnę o tym, że od dłuższego czasu mamy problem z bliskością. Kiedy podchodzę do niego i chce się przytulić to on po paru minutach odpycha mnie pod byle pretekstem, np. że musi to czy tamto zrobić. Sytuacja tamta już kilkakrotnie miała miejsce. Dlatego zaprzestałam jakichkolwiek przytulanek. Dawniej lubiłam się do niego przytulić, kiedy stał przy szafce, teraz już tego nie robię, bo po chwili kiedy podejdę do niego i próbuje objąć, on zaraz wymyśla cuda wianki. Dlatego odpuściłam 😢 On wtedy staje się słodki i przytula kiedy chce sexu, a tak nic, zero przytulanek. Kiedyś potrafił przytulić, komplement rzucić, a teraz nic, zero. Czasem rzuci jakiś oschły komplement typu,,ale zgrabny tyłek,, jednak on nie robi na mnie wrażenia, bo wiem, że nie jest on szczery, nie ma tego spojrzenia, które było kiedyś. Przecież tak nie powinno być, żeby facet okradał z kompletów swoją partnerkę, a sypał je pod adres obcej. Są komplementy, które powinny być tylko zarezerwowane dla swojej drugiej połówki.

Wiele razy próbowałam rozmawiać o uczuciach i tym, co czuje co mi się nie podoba, ale jak się okazuje nie przynosi to efektu, on wciąż ją komentuje nie w taki, to w inny sposób zawsze ją zauważy. Czuję się z tym fatalnie. Nie będę mu nic na ten temat wspominać to i tak nie ma sensu, bo zaraz powie,, przecież to nic wielkiego nic się nie stało,, czyli standardowe gadanie. 

Z jego strony nie ma szacunku, nie ma czułości nie ma nic. Partner ma wiele za uszami jak np. konta randkowe, kupowanie prezerwatyw bez mojej zgody, mimo że ich nie używamy i te kłamstwa, na których co rusz go nakrywam. Przez te całe sytuacje, które odstawił, straciłam poczucie bezpieczeństwa, brak zaufania do niego. Mimo że mam wysokie poczucie własnej wartości, potrafię stawiać wyraźnie granice, nie potrafię zaakceptować niektórych sytuacji. Czasem, żeby sobie z nimi poradzić, obracam je w żart tak, jak ta z dzisiejszego dnia. Terapia dla par ani indywidualna nie wchodzi w grę. Jednak chciałam poznać Państwa opinie na opisaną przeze mnie sytuację. Pozdrawiam serdecznie.

Dorota Doris

6 dni temu
Justyna Papurzyńska-Parab

Justyna Papurzyńska-Parab

Witam,

Muszę przyznać, że jest Pani w dość trudnej sytuacji, jeśli chodzi o zachowanie partnera względem innych kobiet. Jest to sytuacja o tyle trudna, że zachowanie partnera powtarza się, a Pani próbowała już wielkokrotnie z nim o tym rozmawiać, dawała znać, że Pani się to nie podoba, mówiła o swoich uczuciach. Jednak nie przyniosło to zmiany, a sytuacja nadal się powtarza. Niestety, być może partner z jakiegoś powodu nie widzi w swoim zachowaniu problemu i nie chce go zmienić. A dopóki nie będzie chciał zmienić swojego zachowania, to wysoce prawdopodobne, że go nie zmieni.

Jak się może Pani w tym odnaleźć? Myślę, że warto szczerze zastanowić się, jak ta sytuacja faktycznie na Panią wpływa. Pisze Pani o wysokim poczuciu własnej wartości. Jednak komplementy w stronę innej kobiety, zauważanie jej, dotykają Panią bardzo mocno. A w porównaniu z nimi, komplementy w Pani kierunku wypadają słabo. Myślę, że nie jest łatwo zachować pozytywny obraz siebie i poczucie bycia ważną i wartościową wobec takich sygnałów od kochanej osoby. Podobnie, pisze Pani o wyraźnie postawionych granicach, jednocześnie wspomina Pani o braku szacunku wobec Pani, kłamstwach i koncie na portalu randkowym. Mam wrażenie, że opisywana sytuacja w związku boli o tyle bardziej, że starała się Pani ze swojej strony ją rozwiązać, a także radzić sobie emocjonalnie w miarę swoich możliwości (obracanie w żart). Wygląda jednak na to, że partner nie wykazuje chęci do współpracy, jeśli chodzi o naprawę Waszej relacji. 

Te kwestie warto jest omówić na terapii indywidualnej, czy par, jednak jak rozumiem, nie ma tutaj takiej chęci, czy gotowości. Czy terapia indywidualna Pani również nie wchodzi w grę? Wydaje mi się, że jest spory obszar do przyjrzenia się bliżej, jeśli chodzi o Pani reakcje, emocje i potrzeby, które warto byłoby omówić ze specjalistą. Jeśli tak jak Pani opisuje, straciła Pani poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do partnera, i brakuje wzajemnego szacunku i bliskości, Wasza relacja może nie być odpowiednią, bezpieczną przestrzenią na rozmowy, czy konstruktywne wnioski odnośnie Pani uczuć. 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Papurzyńska- Parab

 

4 dni temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne