Left ArrowWstecz

Przeprowadzka do dużego miasta dla związku - rozczarowanie i brak motywacji

Witam mam dylemat , otóż rok temu przeprowadziłem się do dużego miasta ze swojej rodzinnej miejscowości dla dziewczyny która jest z tej miejscowości co ja ale studiowała tutaj 400 km od naszej miejscowości , u siebie pracowałem w bardzo dobrej firmie rodzinnej gdzie mogłem zostać szefem sklepu i do tego miałem dobrą dodatkowa pracę , tutaj pracuje w zwykłej sieciówce , zarabiam dużo mniej niz w domu a życie jest droższe , nie znam tu nikogo , poświęciłem wszystko dla niej ale im dłużej tu jestem tym bardziej nie cierpię tego miejsca , tak się złożyło że ona ma tu siostrę , dużo znajomych ma swoje hobby a ja po prostu czuję jakbym tutaj wegetował , chciałbym wrócić do swojego miejsca ale wiem że jak wrócę to tylko sam , nie mam pojęcia co robić , nie mam tu żadnej motywacji bo nie chce tu dłużej przebywać , porzuciłem swoje zainteresowania i czuję jakbym żył czyimś życiem a nie swoim
User Forum

Lay10

4 miesiące temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Pana sytuacja jest bardzo wyraźnym przykładem wewnętrznego konfliktu między lojalnością wobec drugiej osoby a lojalnością wobec siebie. Przeprowadzka, zmiana pracy, porzucenie pasji - to ogromne poświęcenia. Nie ma nic złego w tym, że chce się być blisko kogoś ważnego, ale jeśli odbywa się to kosztem własnego sensu życia i tożsamości, z czasem pojawia się frustracja, smutek i poczucie zagubienia.

Czuje Pan, że żyje nie swoim życiem. To bardzo mocny sygnał, że warto się zatrzymać i zapytać siebie: czego ja teraz naprawdę potrzebuję? Czy to miejsce i ten układ dają mi coś, co mnie rozwija lub wspiera? Czy jestem jeszcze partnerem w tym związku, czy jedynie tłem?

Rozstanie czy powrót do rodzinnej miejscowości nie musi być od razu decyzją na zawsze. Ale warto jasno powiedzieć sobie (i partnerce), że obecna sytuacja powoduje w Panu cierpienie. Jeśli związek ma być prawdziwie partnerski, powinno się w nim szukać rozwiązań, które będą dobre dla obojga, nie tylko dla jednej strony.

Proszę potraktować swoje potrzeby poważnie. Jeśli ma Pan taką możliwość, warto wrócić choćby na jakiś czas do swojego miejsca, żeby odzyskać dystans i sprawdzić, gdzie leży Pana dom nie tylko fizycznie, ale emocjonalnie.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Bejmert 

Psycholog

4 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zuzanna Bogdziun

Zuzanna Bogdziun

Dzień dobry,
    Fajnie, że zdecydowałeś się napisać i przedstawić swoją historię. Rok temu podjąłeś ogromnie ważną i wymagającą decyzję. Przeprowadzka do zupełnie nieznanego środowiska to zmiana, która wymaga tak naprawdę organizacji życia na nowo. Emocje i odczucia, o których piszesz - zagubienie, samotność, rozczarowanie, brak motywacji - są zrozumiałe biorąc pod uwagę sytuację, w której się znalazłeś. 
     Chcę Ci powiedzieć, że Twoje emocje są ważne i zasługują na uwagę. Masz prawo czuć się źle, masz prawo nie być pewnym, co dalej. Masz też prawo myśleć o powrocie - nie jako porażce, ale jako trosce o siebie i swoje potrzeby.
     Jeśli czujesz, że to wszystko Cię przerasta, gorąco zachęcam Cię do rozmowy ze specjalistą. Czasem już samo uporządkowanie myśli i wypowiedzenie tego wszystkiego na głos może przynieść ulgę i większą jasność.
     Trzymam kciuki, żebyś (niezależnie od decyzji) znalazł dla siebie przestrzeń, w której poczujesz się znów sobą.

Pozdrawiam, 

Zuzanna Bogdziun

Psycholog

4 miesiące temu
Agnieszka Szostakiewicz

Agnieszka Szostakiewicz

Dzień dobry,

 

pisze Pan o konflikcie wewnętrznym. Z jednej strony jest związek z Pana dziewczyną, to wszystko, co się z nim wiąże dla Pana wartościowego oraz informacja o tym, że dziewczyna nie wróci z Panem do rodzinnej miejscowości. Z drugiej jest Pana niezadowolenie z zarabiania mniejszych pieniędzy, poczucie samotności, brak sympatii do miejsca, w którym Pan mieszka. W takiej sytuacji przed podjęcie decyzji warto zadać sobie kilka pytań: Czy jest jeszcze coś, co może sprawić, że nie będzie Pan miał poczucia wegetacji? Np. czy może Pan coś zmienić w kwestii zmienienia pracy na bardziej satysfakcjonującą finansowo? Czy może Pan poszukać ludzi, z których mógłby Pan nawiązać bliższy kontakt? Czy jest jakieś hobby, którym mógłby Pan się poświęcić? Być może zmiana w danych dziedzinach sprawiłaby, że poczułby się Pan bardziej związany z miejscem, w którym Pan obecnie przebywa. Jeśli jednak nie widzi Pan możliwości zmiany w tych obszarach lub dana zmiana nie wpływa na Pana chęć mieszkania w danym miejscu, warto rozważyć drugą stronę. Jak Pan widzi możliwość wrócenia do swojej rodzinnej miejscowości bez Pana dziewczyny? Czy pomoże to Panu w powrocie do swoich zainteresowań oraz czy sprawi, że będzie Pan czuł, że Pan żyje, a nie wegetuje? Jak to wpłynie na Pana obecny związek i czy jest Pan gotowy na zmiany, które będą się wiązały z tą decyzją? 

 

To ważne, żeby nie tracić swoich zainteresowań oraz żyć swoim, a nie czyimś, życiem. Dobre życie jest wypełnione sensem. Jednocześnie podjęcie decyzji może budzić lęk związany ze stratą tego, co kryje się po drugiej stronie. Dlatego zawsze warto sprawdzić, czy możemy zrobić coś, co wpłynie pozytywie na naszą obecną sytuację, a jeśli to niemożliwie to warto dobrze się przygotować na to, co przyniesie zmiana np. sięgając po wsparcie przyjaciół, rodziny, terapeuty.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Agnieszka Szostakiewicz

4 miesiące temu
Olga Żuk

Olga Żuk

Rozumiem, że jesteś w bardzo trudnym momencie — poświęciłeś naprawdę dużo dla związku, a mimo to czujesz się samotny, przytłoczony i jakbyś zatracił samego siebie. To uczucie pustki i zagubienia nie jest niczym dziwnym, gdy tak wiele się zmieniło i niewiele z tego było „Twoje”.

Masz prawo czuć, że nie odnajdujesz się w nowym miejscu. Masz też prawo zatęsknić za domem, za dawnym życiem i tym, co dawało Ci radość i sens. To nie znaczy, że zawiodłeś — to znaczy, że coś ważnego w Tobie się odzywa i warto go posłuchać.

Może dobrym krokiem byłaby spokojna rozmowa z partnerką — nie po to, by obwiniać, ale żeby opowiedzieć, jak się czujesz i jak bardzo Ci trudno. Być może wspólnie uda się znaleźć drogę, która będzie bliższa również Tobie. A jeśli nie — to też warto pomyśleć, co będzie najlepsze dla Ciebie. Twoje potrzeby też mają znaczenie.

 

Pozdrawiam,

Olga Żuk

3 miesiące temu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

Dzień dobry,
Pana opis wskazuje na głęboki konflikt między potrzebą bliskości a utratą własnej tożsamości i satysfakcji życiowej. Warto rozważyć konsultację z psychologiem, specjalista pomoże uporządkować emocje, spojrzeć na sytuację z dystansu i podjąć decyzję zgodną z Pana wartościami oraz potrzebami. Taka rozmowa może być ważnym krokiem w kierunku odzyskania kontroli nad własnym życiem.

Pozdrawiam serdecznie
Martyna Jarosz
psycholog

3 miesiące temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Drogi Lay10,

 

domyślam się, że czujesz po trochę i bezsilność, i rozczarowanie, i frustrację. Czy rozmawiałeś o tym ze swoją dziewczyną? Czy istnieje możliwość, abyście obydwoje wrócili do rodzinnej miejscowości? 

 

Pozdrawiam,

 

Katarzyna Kania-Bzdyl

3 miesiące temu
depresja

Darmowy test na depresję - Kwestionariusz Zdrowia Pacjenta (PHQ-9)

Zobacz podobne

TW: Samobójstwo - Pomoc w kryzysie - próby samobójcze, pobyt w szpitalu psychiatrycznym, jak znaleźć wsparcie?

TW: Samobójstwo

 

Proszę o pomoc, bo nie chce już żyć.

Wiele razy próbowałem popełnić samobójstwo, lecz niestety za każdym razem wracam. Czy przez cięcie żył, czy przez tabletki, nie mogę odejść. Byłem 2 psychiatryku, nic mi nie pomogło.

Czuję straszną pustkę.
Czuję straszną pustkę. Cały czas, choć moje życie wcale nie jest wcale ponure, to nawet gdy jestem szczęśliwa, czuję tę przygniatającą pustkę. Próbowałam różnych rzeczy - najpierw wleciały energetyki, później coraz to gorsze używki, ale nic nie pomaga. Próbowałam zakończyć to życie, by zobaczyć, jakie emocje wtedy we mnie wstąpią, ale dalej nic. Miałam ciężkie dzieciństwo, przemoc psychiczna i fizyczna to była codzienność, alkoholizm wszędzie dookoła. Jeśli to ważne, mam 15 lat i czuję, że to zbyt mało, by marnować sobie tak życie. Nie chcę iść na terapię, a i tak rodzice do tego nie dopuszczą.
Jak wspierać osobę z depresją, która się leczy lecz nie chcę za bardzo pójść na terapię. W ostatnie dwa tygodnie stała się dla mnie bardzo chłodna i mimo że ją kocham i chcę pomóc po woli tracę wiarę.
Czuję, że terapia i leczenie psychiatryczne nie pomagają. Jestem już bardzo zmęczona.
Witam, piszę tutaj w celu uzyskania rady, ponieważ zmagam się z poważnymi problemami w sobie. Od paru lat leczę się psychiatrycznie, lecz bezskutecznie. Chodzę na terapię, lecz nie widzę znakomitej poprawy, ostatnio jest coraz gorzej i nie potrafię normalnie funkcjonować. Mocno przeżywam wszystko w głowie, bardzo dużo myślę przez co tracę kontrolę, nie umiem panować nad emocjami, płaczliwa i zmęczona każdym dniem. Zmienność nastroju to norma. Wszystko potrafi mnie zranić, często nie śpię po nocach. Nie chce się poddać, ale to jest dla mnie bardzo ciężkie, każdy dzień to męka, proste czynności bardzo trudne do wykonania i przez siłę. Coraz bardziej tracę nadzieję, że coś się we mnie zmieni, pomimo że ciągle próbuje mniej myśleć, wykonywać podstawowe czynności, wciąż wracam do tego samego i tak w kółko. Wiele pobytów w szpitalach psychiatrycznych, dziennych oraz ośrodkach bardziej mnie zniszczyło. Czuje się bezradna, nie wiem co może mi pomóc i gdzie się zgłosić. Przez moje problemy istniejące ,,w głowie’’ doświadczam poważnych w realnym życiu. Co może nakierować mnie na właściwą drogę ? /mam 18 lat
Mam problem, jestem w czasie leczenia na depresję i mam ochotę znów się pociąć.
Mam problem, jestem w czasie leczenia na depresję i mam ochotę znów się pociąć. Co mam zrobić, żeby nie myśleć o tym? A i dodam, że nikt mnie nie lubi.
depresja poporodowa

Depresja poporodowa - objawy, leczenie i wsparcie dla młodych rodziców

Depresja poporodowa to stan, który może pojawić się w okresie po narodzinach dziecka. Gdy trudności emocjonalne utrzymują się dłużej lub są intensywne, odpowiednia pomoc specjalisty i wsparcie bliskich mogą być niezwykle cenne i potrzebne.