Left ArrowWstecz

Jak radzić sobie z brakiem radości i nerwowością w trudnej sytuacji domowej u nastolatka?

Mam 17 lat, raczej spiętą sytuację w domu, nie mogę poczuć dobrych emocji, jedynie tylko te złe, nie pamiętam, kiedy ostatnio poczułem naprawdę szczęście, mam odruchy nerwowe, nie mogę usiedzieć lub być za długo w miejscu, bo drgne, jem oraz obgryzam paznokcie z nerwów, każdy dzień jest taki sam, i ciężko mi zapamiętać co działo się wczoraj, od 2020-2023 nie pamiętam naprawdę niczego

User Forum

Jn

3 miesiące temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry Jn,

 

nie ma złych emocji, bo każda z nich chce nam coś przekazać. Miałeś na myśli NIEPRZYJEMNE emocje. 

Czy uczęszczasz do szkoły średniej? Jeśli tak, to czy znajduje się w niej psycholog szkolny? Może warto udać się do niego i podzielić z tymi trudnościami, o których tutaj wspominasz :)

 

Co masz na myśli, pisząc "spięta sytuacja w domu"?

 

Pozdrawiam,

 

Katarzyna Kania-Bzdyl

3 miesiące temu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

To, co opisujesz, brzmi bardzo trudne i wyczerpujące emocjonalnie. Ważne jest, że dostrzegasz swoje samopoczucie i masz świadomość, że coś niepokojącego dzieje się w Twoim życiu – to pierwszy krok do zmiany.

Jeśli przez długi czas czujesz jedynie przytłoczenie, stres i niepokój, warto zastanowić się, czy nie jest to reakcja na długotrwałe napięcie, czy wręcz stan wymagający wsparcia specjalisty. Nasze emocje są ważnym sygnałem tego, co dzieje się w naszym wnętrzu i otoczeniu.


Trudności w zapamiętywaniu mogą być wynikiem stresu, przewlekłego napięcia lub przeciążenia emocjonalnego. Jeśli czujesz, że nie pamiętasz okresu kilku lat, warto zastanowić się, czy w tym czasie doświadczałeś trudnych wydarzeń, które mogły wpłynąć na Twoje samopoczucie i sposób radzenia sobie z rzeczywistością.
 

 Obgryzanie paznokci, niemożność usiedzenia w jednym miejscu, drżenie – to mogą być objawy przewlekłego stresu, lęku lub przeciążenia psychicznego. Warto zastanowić się nad technikami, które mogą pomóc Ci złagodzić napięcie, np. ćwiczenia oddechowe, aktywność fizyczna, rozmowa z kimś, komu ufasz.

Ważne jest, abyś miał możliwość porozmawiania z kimś, kto może Ci pomóc znaleźć sposób na radzenie sobie z tymi emocjami. Możesz zadzwonić na telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111 – to bezpłatna linia, dostępna całą dobę, gdzie możesz porozmawiać anonimowo z psychologiem. Dobrym krokiem może być także rozmowa z psychologiem szkolnym lub pedagogiem. Nie musisz od razu mówić wszystkiego – możesz zacząć od krótkiej rozmowy i sprawdzić, czy czujesz się komfortowo. Psycholog szkolny jest tam po to, aby Ci pomóc, bez oceniania i narzucania rozwiązań.

Powodzenia!
Martyna Jarosz

3 miesiące temu
Instytut Myśli - Gabinety Psychologiczne i Psychoterapeutyczne

Instytut Myśli - Gabinety Psychologiczne i Psychoterapeutyczne

To, co opisujesz, czyli brak radości, napięcie w ciele, nerwowość, obgryzanie paznokci, problemy z pamięcią czy poczucie, że każdy dzień wygląda tak samo, może być sygnałem, że Twój organizm jest przeciążony.

Kiedy przez dłuższy czas żyjemy w napięciu, na przykład z powodu trudnej sytuacji w domu, ciało i psychika próbują się chronić. To naturalna reakcja. Emocje mogą się przytłumić, ciało staje się pobudzone, a pamięć zaczyna zawodzić. Nie oznacza to, że coś jest z Tobą nie tak. To raczej znak, że Twój organizm stara się poradzić sobie w trudnych warunkach. Takiego przeciążenia nie warto jednak ignorować. Dobrym krokiem może być rozmowa z psychologiem. To osoba, która pomoże Ci zrozumieć, co się z Tobą dzieje i wspólnie z Tobą poszuka sposobów, by poczuć się lepiej. Nie musisz mieć gotowych odpowiedzi ani konkretnego powodu. Wystarczy, że czujesz, że coś jest nie tak. Jeśli masz poczucie, że wszystko Cię przerasta, możesz też porozmawiać anonimowo z kimś, kto Cię wysłucha. Telefon zaufania dla młodych osób 116 111 działa codziennie i jest bezpłatny. To, że teraz jest trudno, nie oznacza, że tak będzie zawsze. Pomoc jest dostępna i masz prawo z niej skorzystać.

3 miesiące temu
Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry, 

 

Bardzo możliwe, że to, czego Pan doświadcza, to reakcja organizmu na długotrwały stres i napięcie – szczególnie jeśli sytuacja w domu jest trudna. Brak radości, silne napięcie nerwowe, zaburzenia pamięci i nawykowe reakcje (jak obgryzanie paznokci, niepokój ruchowy) mogą być objawami przemęczenia psychicznego, a nawet depresji lub zaburzeń lękowych.

 

To, że Pan to zauważa i o tym mówi, to pierwszy bardzo ważny krok. Warto zgłosić się do psychologa – np. szkolnego lub w przychodni – i opowiedzieć o tym, co się dzieje. W takiej sytuacji naprawdę potrzebne jest wsparcie, rozmowa i być może dalsza diagnoza. Z tym nie trzeba zostawać samemu, warto sięgnąć po pomoc.

 

Pozdrawiam,

Anastazja Zawiślak

Psycholog

3 miesiące temu
Artur Kłos

Artur Kłos

Dzień dobry, stan, który opisujesz, sprawia wrażenie poważnego kryzysu psychicznego, który w dodatku trwa już bardzo długo, około 3-4 lata, jak sam podejrzewasz, jest on reakcją na skomplikowaną, również kryzysową sytuację w Twoim domu, a więc prawdopodobnie chodzi o relację Twoich opiekunów i ewentualnego rodzeństwa.

Sądzę, że szczególnie ważnym, jest, abyś nie pozostawał ze swoim problemem sam. Jeżeli, jak podejrzewam, trudno jest Ci samemu porozmawiać, z którymś z rodziców/opiekunów o tym, co przeżywasz, abyście razem mogli poszukać odpowiedniego rozwiązania i/lub pomocy specjalisty, to być może ktoś inny mógłby przeprowadzić taką rozmowę z Twoimi rodzicami razem z Tobą?

Taką osobą może być psycholog lub pedagog szkolny, a także lekarz psychiatrii dzieci i młodzieży lub psychoterapeuta, o ile oczywiście masz jakąkolwiek możliwość, aby się do niego udać. Lekarze i psychoterapeuci poza gabinetami prywatnymi są dostępni w poradniach zdrowia psychicznego działających w ramach funduszu zdrowia w każdym większym mieście. Jeżeli Twoi rodzice lub opiekunowie prawni nie wyrażają zgody na taki kontakt z lekarzem, lub psychologiem to polecam postarać się o to zaraz po ukończeniu 18 roku życia. Aby udać się do lekarza psychiatry w Polsce, niepotrzebne jest skierowanie, a ten jest w stanie pokierować Cię na bezpłatną psychoterapię. Podobnie wspomniany w innej odpowiedzi telefon zaufania dla młodzieży może okazać się pomocny.

Jeżeli jednak rodzice są skłonni do rozmowy, to w Twojej sytuacji najbardziej skuteczna może okazać się terapia całej rodziny. 

 

Dodatkowo wspominasz w swojej wiadomości o byciu niespokojnym, trudności w usiedzeniu na miejscu, łączysz ten problem z nerwowością/trudnymi emocjami i tak może generalnie być, lecz w przyszłości polecałbym również diagnozę w celu wykluczenia ADHD. 

 

Życzę dużo siły i samych sukcesów w pracy nad sobą!

3 miesiące temu
Krzysztof Skalski

Krzysztof Skalski

To, co Pan opisuje to wyraźne sygnały, że Pański organizm i psychika są przeciążone. Może to być efekt długotrwałego stresu, depresji lub stanu lękowego. To nie jest Pana wina i nie jest coś, z czym powinien Pan zostać sam. Proszę jak najszybciej porozmawiać z psychologiem szkolnym, lekarzem albo inną zaufaną, osobą dorosłą. To nie musi być od razu terapia- ważne, by ktoś wiedział, co Pan przeżywa. Z takiego stanu da się wyjść, ale pierwszy krok to szczera rozmowa i szukanie wsparcia

3 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Co grozi, jeśli nie zgłoszę się na terapię po sugestii szkolnego psychologa za spożycie marihuany?

Szkolny psycholog chce mnie wysłać na terapie do specjalisty, bo powiedziałem mu, że spożywałem marihuanę, nie chce iść na ta terapie. Czy grozi mi coś, jeśli nie zgłoszę się do specjalisty i ile będę zmuszony do odwiedzania go? Jestem totalnie przeciw pójścia do niego

Nie jestem w stanie jeść w towarzystwie, czuję wtedy objawy fizyczne, pomocy!
Witam, Mam problem z jedzeniem i piciem na imprezach czy spotkaniach ze znajomymi czy dalsza rodzina. Stresują mnie takie sytuacje mimo że otaczają mnie ludzie których znam np. z pracy i chciałbym zjeść bo przychodzę głodna nastawiona na to że zjem, ale nie jestem w stanie nic przegryźć. Jeżeli już coś spróbuję to czuję się słabo jakbym miała zwymiotować. Czy da się coś z tym zrobić? Chciałabym spędzać ten czas i normalnie moc zjeść czy się napić w towarzystwie.
Brak poczucia dojrzałości i sensu życia w obliczu zbliżających się 24 urodzin

Mam takie różne egzystencjalne rozkminy. Martwi mnie to, że za niedługo skończę 24 lata, a nie jestem jeszcze dojrzała, nie czuję się tak. Oczywiście żyję sobie jak zwykły człowiek, studiuję i dorywczo pracuję, nie mam też ambicji, żeby coś wielkiego osiągnąć w życiu, więc akurat fakt braku większych osiągnięć mi nie przeszkadza. Niby wiem, że moja osobowość się kształtuje, ale jak sobie przypominam 18letnią siebie, to ja mam wrażenie, że niewiele się zmieniłam osobowościowo. W tym pędzie życia czas trochę przecieka mi przez palce, ale nie jestem w stanie go zatrzymać, no i żyć wolniej też ciężko z racji obowiązków. Czasami się zastanawiam, czy życie ma sens, skoro się umiera, a wszystko tak szybko leci. Nie wiem dokładnie, jakie chcę zadać pytanie, ale chciałam się tym podzielić.

Jak uwolnić się od myśli?
Jak uwolnić się od myśli? Nie mogę funkcjonować. Wymyślam sobie chore scenariusze dotyczące mojego chłopaka. Nie mogę pracować ani na niczym się skupić.
Asystentka zdrowienia. Czy jedna wizyta coś da?
Czy tylko jedno, pierwsze spotkanie z asystentką zdrowienia coś da? Warto iść? Miałam plan, żeby rozmawiać z nią co 2 miesiące, ale jednak nie będę miała dojazdu. Jedna wizyta może mieć sens?
Wezwanie karetki psychiatrycznej w akcie zemsty - co robić?
Witam!Mam pytanie,co zrobić,gdy w akcie zemsty ktoś chce wezwać na mnie karetkę psychiatryczną?Zamknęłam się w szpitalu na własne życzenie kilka lat wstecz,bo przeżyłam kryzys nerwowy a teraz ktoś to wykorzystać chce,że tam byłam i chce ze mnie zrobić wariatkę ,wezwać karetkę po to by mnie tam zabrała znowu,bo nie chcę z nim ani nikim seksu uprawiać czy wpuścić do domu swojego przykładowo,bo tak sobie zażyczy?Jak mam się zachować,gdy taka sytuacja rzeczywiście nastąpi?Odczuwam lęk i czuję się niezbyt bezpiecznie.
Czy dobrym pomysłem jest uczęszczać na dwie terapie jednocześnie? NFZ i prywatnie

Dzień dobry,

Mam zaburzenie lękowe, chodzę od 1,5 roku na psychoterapię Gestalt. Jest to pełnopłatna terapia. 

Dodatkowo od kilku miesięcy stosuje farmakoterapię. 

Moje zaburzenie jest bardzo silne i połączone z objawami somatycznymi. Zauważyłem, że terapia raz w tygodniu to dla mnie za mało. Żeby móc lepiej funkcjonować potrzebuje spotkań 2 razy w tygodniu. Zwłaszcza gdy sesja daje dużo przemyśleń i lęków, doczekać z tym cały tydzień to prawdziwe wyzwanie. Niestety sesje 2x w tyg, są niemożliwie z powodów finansowych, jestem studentem. 

Jak mogę rozwiązać ten problem? Chętnie spróbowałbym też terapii CBT, albo terapii z psychologiem klinicznym, ale równocześnie nie rezygnując z obecnej terapii. 

Czy rozsądne byłoby, aby spróbować dostać się na terapię na NFZ, na którą chodziłbym raz w tygodniu i równocześnie uczęszczałbym na moją obecną terapię? Naprawdę bardzo potrzebuje częstszego wsparcia, żeby się cały nie rozsypać. Bardzo proszę o pomoc

TW. Myśli samobójcze. Psychoterapeuci, nie wprost, ale w sposób subtelny, obwiniają mnie o swój stan
Mam myśli samobójcze. Psychoterapeuci, nie wprost, ale w sposób subtelny, obwiniają mnie o swój stan, że to ja sama się do tego doprowadziłam. Napisałam nawet list pożegnalny i zapytałam w nim retorycznie terapeutów, czy pocieszyliby mojego jedynego krewnego po mojej śmierci. Żeby wiedzieli, jak to jest, być obwinianym. Nie, skądże, pewnie się dobrze bawią za pieniądze, jakie im dałam.
Mam wrażenie, że zgłaszając się do specjalisty zawiodę samą siebie...
Czuję się źle. Mam nerwobóle między łopatkami. Pobolewa mnie głowa. Na nic nie mam siły ani ochoty. Jakoś wstaję do pracy, a po niej zmuszam się do domowych obowiązków. Czasami mam ochotę płakać albo żeby nikt niczego ode mnie nie chciał. A potem myślę, że jestem dorosła, mam dzieci i muszę być odpowiedzialna. Czy powinnam się zgłosić do psychologa? Czy to tylko zimowa chandra? Bo mam wrażenie, że zgłaszając się do specjalisty to zawiodę samą siebie...
Mam problemy z zaufaniem do innych.
Mam problemy z zaufaniem do innych. Nie potrafiłam powiedzieć prawdy mojemu chłopakowi, a teraz mężowi, że nie był moim pierwszym i pozwoliłam mu wierzyć, że jest. Tak bardzo go kochałam, że bałam się odrzucenia z jego strony, że wolałam kłamać i nie mówić prawdy, że nie jestem dla niego idealna, z jego strony kobieta mająca kilka związków jest łatwa. Jestem mężatką od 20 lat, mąż zawsze był zazdrosny wręcz chorobliwie. Wieczne podejrzenia, że go zdradzam, że w pracy mam kochanka i ubliżanie i brak szacunku. Parę miesięcy temu powiedziałam mu prawdę, że nie był moim pierwszym i jedynym partnerem, że dziewictwo straciłam z moim pierwszym chłopakiem, wskieł się i to rozumie, mówi, że mnie wciąż kocha, ale mi już w nic nie uwierzy, nie wiem, czy mi wybaczy i czy potrafi, cały czas mi to wypomina i ubliża, nie wiem już co mam robić.
Trudności z mężem, proszę o pomoc. Jest nadmiernie czujny, chce wszystko dokładnie wiedzieć, boi się.
Witam, piszę nie w swojej sprawie, lecz w sprawie męża, ale też mnie to dotyczy. Chciałabym uzyskać odpowiedź, co to może być? Zachowanie mojego męża polega na tym, że obchodzi go to, co robią inni, np. idzie ktoś ulicą pyta mnie kto to ? I co ten ktoś robi ( a jest to zupełnie obca osoba ) lub jedzie samochód i pyta mnie, gdzie skręcił czy do kogoś do domu lub pyta, dlaczego się zatrzymał ( jeśli zatrzymuje się pod naszym domem na ulicy, żeby np. skręcić ) upewnia się pytając mnie czy zablokował telefon. Boi się wykonywania jakichkolwiek przelewów, gdy wylogowuje się z jakiegoś portalu, pyta się czy na pewno się wylogował. Gdy pytam go o zdanie, co się dzieje, odpowiada, że nie jest pewny siebie a to chyba nie na tym polega. Jest to męczące a on nie chce nic z tym zrobić, muszę mu opowiadać, do kogo dokładnie wjechał samochód i po kilka razy wypytuje o to samo. Proszę o jakąkolwiek odpowiedź, jestem bezradna, a chciałabym mu pomóc. Gdy odpowiem źle, staje się nerwowy, ja przez to też zaczynam wariować, ponieważ za każdym razem, gdy o coś zapyta denerwuję się. Proszę o pomoc, dziękuje.
Dzień dobry. Mój problem polega na tym, że mam kilka wersji siebie
Dzień dobry. Mój problem polega na tym, że mam kilka wersji siebie i ta najbardziej pewna siebie, kobieca, seksowna wersja siebie, którą chcę być, a niestety pojawia się rzadko, jest stłumiona przez tą, która wątpi w siebie, nie czuje się kobieca i podchodzi do życia bardziej pesymistycznie. Gdy stwierdziłam, że przecież mogę być tą lepszą wersją siebie, to pojawia się wstyd ogromny, że przecież mam rodziców i nie mogę się tak czuć, bo... w sumie nie wiem, co ani jak to wytłumaczyć, po prostu wtedy czuję, że nie mogę się w pełni "puścić" i być sobą, bo prędzej czy później się z nimi zobaczę i wtedy nie wolno mi się tak zachowywać. Nikt mi tego nie powiedział, ale ja tak czuję i to od 2 lat i nie mogę tego ogarnąć. Ciężko żyć nie móc być sobą. Nawet gdy jestem przy rodzicach, moja mimika jest bardzo ograniczona, po prostu czuję, że to by było strasznie dziwne, gdybym okazywała emocje na twarzy. Jest to niedorzeczne, ale ja tylko przy nich tak mam. Czułabym wtedy, że to nie na miejscu i nieodpowiednie, strasznie bym się wstydziła. To na pewno nie w pełni ich wina, bo dużo złego też odegrało to, gdy po ukończeniu podstawówki wyprowadziliśmy się daleko, nikogo nie znałam, ciężko było sobie znaleźć towarzystwo i nigdy się do końca nie odnalazłam. Miałam od tamtego czasu kilka przyjaciółek, koleżanki, jednak zawsze się to kończyło po czasie, ale generalnie ludzie do mnie nie lgnęli, nie wiem czemu, po prostu po wyprowadzce wszystko się zmieniło, tak jakby tutaj siedziała jakaś niedobra energia, niesprzyjająca mi w relacjach z ludźmi. Ludzie kompletnie się mnie nie trzymają. Jestem już na studiach i teraz nie mam nikogo zupełnie. Wszystko rozmywa się po czasie, prędzej lub później. Jest mi z tym również ciężko i nie potrafię znaleźć wytłumaczenia, bo jestem dobrą osobą i często inicjuję kontakty, nie mam z tym problemu w nowym otoczeniu. Nieraz ktoś mówi"musimy się spotkać" albo "odezwę się". I na tym się kończy. Z koleżankami miałam kontakt, gdy ja się odzywałam. Myślę, że dostaję silne sygnały, że Polska nie jest dla mnie i muszę wyjechać, bo to niemożliwe, żeby tyle rzeczy się nie układało naraz. Chłopaka również nie mam, a jestem bardzo atrakcyjna i często to słyszę. Często ludzie dziwią się, że jestem sama. Czuję się, jakbym żyła w jakiejś odległej rzeczywistości i ktoś z góry zaplanował mój los, bo nie czuję kontroli nad niczym. Tak nie może być. Jak sobie z tym poradzić?
Zmagam się ze stanami lękowymi i mocno obniżonym nastrojem.
Dzień dobry, Zmagam się ze stanami lękowymi i mocno obniżonym nastrojem. Rozpoczynając terapię, zdałam sobie sprawę, że jestem przywiązana do tych problemów i traktuję je jako część mojej tożsamości. Z jednej strony chcę terapii, chcę sobie pomóc, bo jest mi bardzo trudno, a z drugiej mam mocną niechęć do zmiany. Przez to ciężko było mi ustalić cele terapeutyczne, i terapeutka cbt (zaznaczając, że nurt cbt jest ukierunkowany na cel) odmówiła mi terapii i poleciła szukać wsparcia u bardziej doświadczonej osoby zajmującej się również terapią schematów. Zastanawiam się, czy rzeczywiście cbt to nieodpowiedni nurt, czy terapeuta z większym doświadczeniem może jakoś dotrzeć do postawy mojego przywiązania do problemów i jako pierwszy cel terapii pracować ze mną nad tym? Czy takie przywiązanie do problemów/cierpienia to jakaś moja dziwna sprawa, czy problem powszechnie spotykany w gabinecie? Czy są tematy, które warto przemyśleć w tej sytuacji? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź!
Dlaczego często nie czujemy zupełnie niczego
Dlaczego często nie czujemy zupełnie niczego
Jak radzić sobie z depresją i lękiem, gdy psychoterapia nie przynosi efektów?

Jak radzić sobie z depresją i ciągłym zamartwianiem się, kiedy terapia nie pomaga? Próbowałam już kilka razy uczestniczyć w psychoterapii, jednak za każdym razem kończyło się tak samo - po kilku, bądź kilkunastu spotkaniach rezygnowałam. Nie potrafię rozmawiać o problemach, wiele porad odnośnie do opisywania swoich przemyśleń, prowadzenia dziennika itp. było dla mnie bezcelowa, bo kompletnie nic nie zmieniało w moim życiu. Dość szybko się poddaję, a towarzysząca mi depresja, brak jakiegokolwiek sensu życia czy celu oraz ciągłe lęki przed codziennymi obowiązkami, typu praca, studia czy nawet rozmowa ze znajomymi sprawiają, że utwierdzam się w przekonaniu, iż nie ma dla mnie ratunku. Czy istnieje jakiś inny sposób wyjścia z tego poza psychoterapią, nie licząc farmakoterapii, którą stale stosuję?

Realistyczne koszmary, lęki w nocy, nawroty złych myśli - jak sobie z tym poradzić?
Dobry wieczór, odważyłam się napisać, bo chyba mam coś do przepracowania i w końcu chyba dojrzałam do tego, żeby coś z tym zrobić, a mianowicie - kilka miesięcy temu zostałam wyrzucona z pracy, spotkała mnie bardzo trudna sytuacja, wielowątkowa sprawa, która właściwie została rozwiązana ostatecznie dla mnie dobrze. Miałam wsparcie w mężu i rodzicach. Teraz jestem w 6 miesiącu ciąży i od właściwie 2 miesięcy mam nawroty złych myśli związanych z tą sprawą, lęki w nocy, realistyczne sny. Te pozornie błahe rzeczy sprawiają, że momentami czuję się wręcz słabo, jest mi niedobrze, czuję się okropnie psychicznie w danej chwili, oczami wyobraźni widzę pewne osoby bezpośrednio powiązane z tą sprawą, co sprawia mi przykrość. Ponadto jedna z tych osób jest moją sąsiadką, co prawda, widziałam ją tylko raz od tej sprawy, ale odczuwam jakiś dziwny rodzaj strachu i dysforii, kiedy pomyślę o wizji spotkania pod blokiem. Mąż jest dla mnie zawsze oparciem, jakim umie, ale niestety ja sama muszę sobie z tym w końcu poradzić, bo te czarne myśli wcale nie chcą z czasem odejść. Pozdrawiam.
ADHD u dorosłych a praca: Czy diagnoza wpływa na zatrudnienie i prawa pracownicze?
Dobry wieczór, Mam jedno lecz treściwe pytanie, które mnie nurtuje: Czy po stwierdzeniu przez lekarza, ADHD u osoby dorosłej, taka osoba ma z tego tytułu jakieś nieprzyjemności/ograniczenia? Czy pracodawca może na przykład zwolnić na tej podstawie osobę której stanowisko wymaga skupienia np. kontroler lotów? Bardzo chciałbym zasięgnąć pomocy specjalisty, lecz strach przed tak zwanym „brudem w papierach” mnie od tego odciąga. Pozdrawiam
Jak nie dać się ubezwłasnowolnić mając schizofrenie?
Obecnie jestem w związku I leczę się psychiatrycznie od 2016 roku.... obecnie mam stwierdzona schizofrenie paranoidalna.Jak powinnam się zachować żeby się z tego schorzenia wyleczyć..... I jak nie dać się ubezwlasnowolnic jak nie pozwolić na to......
Do kogo powinienem się zgłosić najpierw o poradę?
Do kogo powinienem się zgłosić najpierw o poradę? Do psychiatry, psychologa czy psychoterapeuty? Kto ma możliwość wystawiania opinii i zaświadczeń na temat stanu psychicznego?
Uważam się za osobę która nie jest zaradna życiowo, obawia się reakcji innych dlatego kłamie. Mam niskie poczucie własnej wartości i nie wiem co robić. Chciałabym przestać kłamać, stać się lepszym człowiekiem i pokazać innym ile jestem warta i sobie przede wszystkim. Jak to zrobić?