Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz
Witam, zastanawiam się skąd się biorą u mnie takie wahania nastroju. W jednej chwili jest dobrze, a w drugiej jestem okropnie zdenerwowana, bez większych powodów. Do tego dochodzi też analizowanie wszystkiego, co się dzieje w moim życiu. Jakaś jedna sytuacja, która się wydarzy danego dnia, a ja cały czas rozkładam ją na czynniki pierwsze. Zastanawiam się, po co tak powiedziałam albo "co by było, jeśli...". Nie jestem w stanie się wyciszyć, ciągle coś mam w głowie co jest męczące. Wcześniej uczęszczałam na psychoterapię ale usłyszałam, że wszystko jest okej.
User Forum

Paulina

2 lata temu
Agnieszka Matusiak

Agnieszka Matusiak

Wydaje mi się, że to Pani jest najlepsza ekspertka od tego czy jest ok czy nie, a z Pani wiadomości wynika, że nie czuje się Pani dobrze z samą sobą. Natłok myśli, nadmierna analiza, wahania nastroju pokazują, że coś dzieje się w Pani psychice i /lub ciele. Warto skonsultować to z lekarzem psychiatrą i internistą, wykluczając np. choroby tarczycy czy zaburzenia hormonalne a potem rozważyć powrót na psychoterapię. Są techniki psychoterapeutyczne, które umożliwiają prace nad tymi objawami i pomagają wrócić do równowagi emocjonalnej i psychicznej. Powodzenia.
2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

depresja

Darmowy test na depresję - Kwestionariusz Zdrowia Pacjenta (PHQ-9)

Zobacz podobne

TW. Depresja, poczucie, że powoli umieram, halucynacje muzyczne.
Mam pytanie co o tym myślicie? Choruję na depresję od około 20 lat. Mam próbę samobójczą za sobą i psychiatryk. Ostatni rok jest jakąś kumulacją. Nie jem, bo biegunki i nie śpię po nawet 6-10 dni, jestem pobudzony i zmęczony, a potem jak zombi śpiący. Ostatni miesiąc doświadczyłem MES zespół ucha muzycznego i utraciłem wzrok na lewe oko, prawie całkiem z dnia na dzień. Wiem, na czym polega MES. Doświadczam halucynacji muzycznych, że słyszę w głowie piosenki kilka godzin jedna, potem inna, tak wyraźnie, że słowa słyszę i zapisuję je na kartce i szukam na YouTube i znajduję. Raz leci cicho, raz głośno, że w radio słyszę inny kawałek niż leci. Zapalnikiem są dźwięki z otoczenia, szumy, wibracje, które powodują, że słyszę muzykę. Jednego dnia maszyna w pracy dająca głośny dźwięk była tak irytująca, myślałem, że zwariuję, bo dźwięk zmienił się w słowa różne powtarzające się, a dzień później śpiewała mi ładnie i przyjemnie. Ogólnie szumy i wibracje powodowały, że piosenkarkę, co słyszałem np. 5 lat temu, nie znam tekstu, gra mi tak przejrzyście, że słowa mogę wpisać na kartce i znajduję ja. Teraz ledwo widzę na lewe oko. Mam wrażenie, że to moje ostatnie lata lub miesiące życia są.
W wieku 27 lat straciłam ochotę na rzeczy, które sprawiały mi przyjemność
Mam na imię Katarzyna. Mam 27 lat. Myślę, że cierpię na jakieś zaburzania,depresję. Nie wiem. Od kilku lat czuje się kiepsko. Straciłam ochotę na rzeczy, które kiedyś sprawiały mi przyjemność. Z biegiem czasu systematycznie odsunęłam się od znajomych. Przestałam się spotykać, kontaktować z nimi. Jedyne gdzie czuje się dobrze, to moje mieszkanie. Nie czerpie przyjemności z niczego. Oprócz zajadania emocji słodyczami. A potem mam wyrzuty sumienia. Będąc nastolatką kłamałam, okradałam rodziców, czasami kogoś w szkole, uciekałam z domu, chciałam popełnić samobójstwo. Nadal notorycznie kłamie, czasami mam wrażenie jak bym nie miała uczuć. Zrobię wszystko, powiem wszystko byle tylko coś było po mojej myśli. Czasami mam chwilę, kiedy przychodzą wyrzuty sumienia, że nie powinnam tak traktować najbliższych. Wtedy mam gorsze dni. Najchętniej nigdzie bym nie wychodziła. Często płacze. A potem to mija i znowu zachowuje się tak samo. Z jednej strony zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest normalne zachowanie. Ale nie wiem czy coś mi dolega, czy po prostu jestem taka zła z natury.
Przez kilka lat mój partner znęcał się nade mną psychicznie, w trakcie tego związku urodziłam najpierw jedną córkę.
Przez kilka lat mój partner znęcał się nade mną psychicznie, w trakcie tego związku urodziłam najpierw jedną córkę. Myślałam, że to coś zmieni. Po 2 latach zaszłam w drugą ciążę, było tak strasznie, że próbowałam dokonać samobójstwa w 4 miesiącu ciąży. Udało się nas odratować. Nigdy nie dostałam pomocy. Ale podniosłam się. W ósmym miesiącu ciąży udało mi się uciec do domu rodzinnego. Urodziłam i żyłam bezpiecznie. Po roku wrócił mój koszmar, stanął w drzwiach, po wymianie słów, rzucił się na mnie i skatował, pamiętam, że w głowie miałam tylko, żeby dziewczynki tego nie widziały. Później uciekłam dalej z moimi córkami. Po dwóch latach wróciłam do relacji sprzed lat, pokochałam na nowo. Obecnie jesteśmy po ślubie, mamy syna. Jest cudownym człowiekiem, kocha nas, dba o nas. Moje córki traktuje na równi z naszym wspólnym dzieckiem. Tylko ja w głowie mam tamten związek, wszystko porównuję, analizuję każde swoje zachowanie. Nie wiem, jak to w sobie stłumić, jak zapomnieć...
Miałam zdiagnozowany ostry epizod psychotyczny z objawami schizofrenii.
Jesienią 2020 miałam zdiagnozowany ostry epizod psychotyczny z objawami schizofrenii. Potem trafiłam do szpitala, zdiagnozowany epizod depresyjny umiarkowany. Brałam leki, stan powoli się poprawiał do czerwca 2022, za zgoda psychiatry odstawiłam leki. Pod koniec września kolejny epizod się powtórzył, na skutek którego straciłam chłopaka, z którym mieszkałam i psa (mówiłam przykre rzeczy). Aktualnie jestem na abilify i welboxie, ale czuję się źle ze sobą. Nie odczuwam żadnych przyjemności z żadnych rzeczy, czuje się jakbym żyła w wyblakłym świecie. Czy dobrą decyzją byłaby kolejna wizyta u psychiatry, ale innego? Bo ten, który mi przepisał te leki to lekarz na NFZ, który mało ze mną rozmawia. Do tego często czuję niepokój.
Zmienny nastrój partnera, agresja i codzienne picie alkoholu

Kryzys w związku. Obawiam się zmian nastroju partnera. 

Jednego dnia jest wspierający, radosny, gaszący konflikty. Wyręcza mnie w obowiązkach, pomaga w problemach. 

Drugiego pojawia się krzyk, rzucanie przedmiotami, obrażanie nawet przy znajomych, mówienie, że jestem np. za wolna, za mało empatyczna, głupia, za wolno myślę. Na moje prośby o większy szacunek odpowiada, że to moja wina. 

Reaguje agresją na zachowanie innych ludzi, które mu się nie podoba. Potrafił moim autem uderzyć w inne auto, bo ktoś krzywo jechał, jechać za innym autem bardzo blisko i bardzo szybko, bo ktoś wolno jechał i mówić, że to ja jestem problemem, bo tłumaczę, że się boję, jak tak robi, a on, że go nie wspieram, jak narzeka na innych. Drugim problemem jest codziennie picie alkoholu. Jak sam mówi, pomaga mu to poradzić sobie ze smutnym nastrojem i głównym powodem, dla którego pije, jestem ja, że go nie wspieram, że jestem głupia, że chce uciec od mojego nastroju. Nie ukrywam, że nie zawsze wszystko zrobię, tak jak on tego chce, nie zawsze przewidzę albo zapamiętam, na czym mu konkretnie zależy. Mam obniżony nastrój przez chorobę członka rodziny i konieczność pomocy osobie niepełnosprawnej, ale się staram, na tyle ile mam możliwości. Partner chce, żebym to ja wzięła odpowiedzialność za jego nastrój i jego picie. 

A ja nie wiem już co mam robić. Szukam u siebie problemów i wiem, że często mogłabym lepiej coś zrobić, ale nie wiem, czy mój strach przed partnerem jest normalny. Nie wiem, gdzie szukać pomocy.

niska samoocena

Niska samoocena - objawy, przyczyny i sposoby na poprawę

Niska samoocena negatywnie wpływa na życie i relacje. Wyjaśniamy jej przyczyny, objawy oraz skuteczne metody radzenia sobie z tym problemem, pomagając zarówno osobom dotkniętym, jak i ich bliskim.