Left ArrowWstecz
Witam, zastanawiam się skąd się biorą u mnie takie wahania nastroju. W jednej chwili jest dobrze, a w drugiej jestem okropnie zdenerwowana, bez większych powodów. Do tego dochodzi też analizowanie wszystkiego, co się dzieje w moim życiu. Jakaś jedna sytuacja, która się wydarzy danego dnia, a ja cały czas rozkładam ją na czynniki pierwsze. Zastanawiam się, po co tak powiedziałam albo "co by było, jeśli...". Nie jestem w stanie się wyciszyć, ciągle coś mam w głowie co jest męczące. Wcześniej uczęszczałam na psychoterapię ale usłyszałam, że wszystko jest okej.
User Forum

Paulina

2 lata temu
Agnieszka Matusiak

Agnieszka Matusiak

Wydaje mi się, że to Pani jest najlepsza ekspertka od tego czy jest ok czy nie, a z Pani wiadomości wynika, że nie czuje się Pani dobrze z samą sobą. Natłok myśli, nadmierna analiza, wahania nastroju pokazują, że coś dzieje się w Pani psychice i /lub ciele. Warto skonsultować to z lekarzem psychiatrą i internistą, wykluczając np. choroby tarczycy czy zaburzenia hormonalne a potem rozważyć powrót na psychoterapię. Są techniki psychoterapeutyczne, które umożliwiają prace nad tymi objawami i pomagają wrócić do równowagi emocjonalnej i psychicznej. Powodzenia.
2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

depresja

Darmowy test na depresję - Kwestionariusz Zdrowia Pacjenta (PHQ-9)

Zobacz podobne

Hej, nie wiem do końca co ostatnio się ze mną dzieje. Jestem bardzo zmęczona mimo regularnego i długiego snu oraz zdrowego (jak na studenta) odżywiania się. Ale to nie wszystko bo czuję jakby czas leciał tak szybko, że zanim się obejrzę to przecież przed oczami zleci mi całe życie i umrę. Przez to czuję wielki bunt przeciw systemowi życia człowieka, pracującego przez większą część dnia. Czuję bezsens jakiejkolwiek czynności bo i tak umrę. A poza tym czuję jakby najlepsze lata już były za mną i jakby nie czekało mnie już nic więcej (mam 20 lat). Jestem sama w nowym mieście, nie umiem nawiązać nowych znajomości bo czuję się za bardzo przywiązana do typu ludzi jakim są moi przyjaciele (nadal się widujemy ale raz na kilka miesięcy). Czuję się samotna tutaj i brakuje mi jakiejkolwiek odskoczni od pracy i rutyny. Czuję że staję się coraz bardziej apatyczna z każdym kolejnym dniem, brakuje mi też apetytu mimo że kochałam gotować. Czy mam się czym martwić? Czy to uczucie w końcu przejdzie?
Źle mieszka mi się z partnerką, chciałbym się wyprowadzić. Przechodzę kryzys, mam myśli samobójcze.
Mam problem, mieszkam z dziewczyną od 4 lat w jednym pokoju , tłumie w sobie to w jakim bałaganie żyjemy i raz na jakiś czas wybucham z tego powodu, bałagan jest głównie jej . Po takim wybuchu po znowu jakimś czasie wybucham z powodu finansów , zarabiam 2 razy więcej od niej , dostaję więc na życie i mieszkanie , tylko ja nic z tego nie mam i żyję w tym bajzlu, chce się uwolnić i wyprowadzić, ale od 2 lat mi to się nie udało, czuję, że stosuje jakieś psychologiczne triki, przez które rezygnuje, i ostatnimi czasy siada mi psychika, mam myśli samobójcze, w których nie czuję zawahania, gdybym miał to zrobić Co ja moge zrobić dalej ze swoim życiem, nie mam rodziny ani znajomych, moje życie to głównie praca.
Kiedy potrzebuję wsparcia? Czy można zmienić swoje odczuwanie, gdy triggerujący bodziec dalej występuje? Czy psychoterapia pomoże na każdą dysfunkcję psychiczną?
Hej, mam kilka pytań. 1. Skąd wiedzieć czy to, jak się czujemy wymaga pomocy drugiej osoby? 2. Czy istnieje szansa na poprawę samopoczucia (smutek, płaczliwość, poczucie bezsensu) bez możliwości ucieczki od bodźca, który ten stan potęguje? 3. Czy każde problemy natury psychicznej (lęk przed czymś i ataki paniki) można wyleczyć psychoterapią?
Mam 12 lat, odczuwam objawy depresji, zniechęcenie, brak radości i obniżoną samoocenę. Nie radzę sobie, a rodzicom nie ufam we wsparciu.
Mam 12 lat, wszystko było normalnie. Od 4 tygodni czuję, że coś we mnie pękło, straciłem zainteresowania, które kiedyś mi sprawiały przyjemność, kiedyś dla przyjemności się uczyłem nawet po 6 godz(nawet uczyłem się z podręcznika do 1 liceum z matematyki różnych rzeczy np. logarytmów, ale później mnie nauczycielka matematyki, która mi go dała, zniechęciła mnie do tego, choć samą nauczycielkę lubiłem). teraz jestem niczym, nic nie robię z własnej inicjatywy, leżę w łóżku i co najwyżej posłucham muzyki. W szkole się po prostu zmuszam jakoś tak, że nikt nie zwraca na to uwagi. W domu nie robię nic oprócz tego, do czego mnie zmuszają rodzice, bo nie mam siły. Dlatego, że nie mam stwierdzonej żadnej choroby psychicznej(podejrzewam u siebie depresje dlatego, że mam jej symptomy) przez co jeszcze bardziej czuję się źle ze świadomością, że to może być mój głupi wymysł, aby uzasadnić moją głupotę, aroganctwo, chamstwo, egoizm oraz lenistwo - to też mnie demotywuje do poinformowania mojego psychologa szkolnego. A swoich rodziców na pewno nie mam zamiaru poinformować, bo nie mam do nich zaufania oraz ogólnie nie darzę nikogo pozytywnymi uczuciami, najczęściej, po prostu, nikogo nie darzę uczuciami a własnej matki nienawidzę, cały czas tylko się z kimś kłóci, obraża kogoś lub wyzywa a później udaje kochaną mamusię(albo ma po prostu skrupuły). Czuję, że nie mam przyjaciół, choć tacy mnie otaczają to nie czuję, że nimi są, przez co czuję się jeszcze gorzej z myślą, że nie potrafię z nikim prowadzić zdrowej relacji - naprawdę okropnie to boli, czuję przez to ciągły stres związany ze szkołą. Przez to wszystko mam ochotę popełnić samobójstwo, aby to wszystko zakończyć, ponieważ wiem, że moje życie donikąd prowadzi, jest tylko jednym długim kółkiem pełnym bólu zarówno fizycznego, jak i psychicznego, pełnym stresu, strachu oraz lęku przed rozpoczynaniem jakiejkolwiek konwersacji, wszystko co w życiu sprawiało mi przyjemność teraz jest dla mnie bólem, wszystkie moje zajęcia jakie miałem, teraz są dla mnie zbyt męczące, przez co jestem zły na siebie ze świadomością, że nie mam siły, na naukę, która kiedyś była przyjemnością o tyle dobrze, że jeszcze moje oceny się nie posypały, bo choć nauka w szkole jest cięższa pod względem słuchania oraz wnioskowania z wypowiedzi nauczycieli to samo robienie sprawdzianów oraz kartkówek już nie aż tak bardzo(może dlatego, że kiedyś się tego nauczyłem?). Jestem po prostu beznadziejny we wszystkim co robię, czuję, że wychodzi okropnie wiem, że tylko wszystkich zawodzę oraz niszczę swojej klasie życie poprzez swoją arogancję, którą pokazuję swoimi ocenami, wiem, że ci cierpią przeze mnie, przez to jak muszą patrzeć jaki jestem lepszy od nich a ja czuję, że jestem gorszy, choć oceny tego nie pokazują to się czuję gorszy od każdego. Na dodatek w mojej szkole jestem pośmiewiskiem, choćby ze względu na moje nietypowe zachowanie(najwyżej dla innych jest ono nie typowe), ponieważ w przeciwieństwie do nich jestem przez większość czasu smutny, nauczyciele tego nie zauważają, ponieważ myślą, że jestem tak bardzo poważny. Grono takich osób tylko się zwiększa a ci żartują sobie ze mnie w każdej możliwej sprawie tak, że nie da się tego znieść psychicznie, pogarszają oni tylko mój stan psychiczny i utwierdzają mnie w przekonaniu, że wszystko jest ze mną nie tak, sprawiają mi ból psychiczny prawie codziennie. Możliwe, że jest to jeden z powodów, dlaczego podchodzę do relacji w taki socjopatyczny sposób. Także często przeprowadzam w głowie najrozmaitsze rozmowy takie, które nawet miałyby prawo istnieć, lecz często się nie wydarzają, co mnie lekko frustruje(to co napisałem w tym zdaniu jest raczej ciekawostką, ponieważ wątpię, aby miało coś z tym wspólnego, też chciałem o tym komuś powiedzieć). Proszę aby ktoś mi powiedział co powinienem zrobić i czy to w ogóle jakaś choroba czy moje wymysły. Przepraszam, jeśli w niektórych miejscach są nagłe wcięcia tematów, ale dopisywałem parę rzeczy na koniec przed wysłaniem oraz przepraszam za wszystkie błędy w tekście jeśli takie tam są. Ps. Wiem że jestem głupim bachorem ale prosiłbym o odpowiedź nie nakreśloną tym że jestem młody a co za tym idzie nie doświadczony w rządnych aspektach życia, Dziękuję. Pozdrawiam Jakub
TW. Jak radzić sobie z poczuciem pustki, agresją i lękiem przed odrzuceniem?

Mam 16 lat i odczuwam głębokie uczucie pustki oraz dezorientacji, które towarzyszy mi na co dzień. Często czuję się zagubiona, nie wiedząc, gdzie się znajduję ani kim naprawdę jestem, co wprowadza mnie w stan frustracji i zniechęcenia. Zmagam się z problemami z agresją, które przejawiają się w skrajnych reakcjach – zdarza mi się rzucać na moją dziewczynę, wyzywać ją i angażować się w bójki, co sprawia, że nasza relacja staje się coraz bardziej napięta. Czuję także silną potrzebę wyładowania swojej złości na innych, co prowadzi mnie do myśli o pobiciu kogoś, gdy coś mnie zdenerwuje. 

Kiedy doświadczam krzywdy ze strony innych, pojawiają się w mojej głowie myśli o zrobieniu sobie krzywdy lub chęci, by trafić do szpitala, aby inni mogli poczuć wyrzuty sumienia i w końcu zauważyć, że naprawdę źle się czuję. 

Odczuwam głęboki lęk związany z odrzuceniem i nieustannie boję się, że ktoś bliski może mnie zostawić, co dodatkowo potęguje moje negatywne emocje. Często mam chwile, gdy wydaje mi się, że wszystko może się poprawić, ale nagle doznaję załamania, staję się smutna i zaczynam płakać, co sprawia, że czuję się jeszcze bardziej bezradna. 

W moim domu panowała przemoc emocjonalna ze strony ojca, co z pewnością miało ogromny wpływ na moje zachowanie i sposób, w jaki postrzegam siebie oraz innych. 

Boję się samotności, zwłaszcza w sytuacjach, gdy moja dziewczyna potrzebuje czasu dla siebie, co dodatkowo wzmacnia moje obawy. 

W trudnych momentach często sięgam po alkohol i palę papierosy, sądząc, że to sposób na radzenie sobie z emocjami, które mnie przytłaczają. Miałam także groźby dotyczące zrobienia sobie krzywdy lub okaleczenia się, co jest dla mnie bardzo niepokojące. Bliscy zauważają, że mogą występować u mnie problemy, które sugerują zaburzenia osobowości. Chciałabym zasięgnąć porady psychologicznej, ale odczuwam ogromny strach przed wizytą, co sprawia, że nie potrafię podjąć tego kroku. Czy to na coś wskazuję?

Depression Hero

Depresja – przyczyny, objawy i skuteczne leczenie

Depresja to poważne zaburzenie psychiczne, które może dotknąć każdego. Wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe – poznaj objawy, metody leczenia i sposoby wsparcia chorych. Pamiętaj, depresję można skutecznie leczyć!