Left ArrowWstecz

Uczęszczałem na psychoterapię, ale nie zmieniła ona nic.

Witam. Nie wiem, czy mam pytanie podobne do już napisanych. Bardziej nie mam z kim porozmawiać. Uczęszczałem na psychoterapię, ale nie zmieniła ona nic. Z partnerem też poszliśmy i dalej zero rezultatów. Nie mam z kim porozmawiać, więc napisze ten wpis. Rozstałam się z partnerem po 1,5 roku na 2 miesiące, później znów zaczęliśmy się spotykać, w pewnym momencie razem mieszkać i ja uznałam, że jesteśmy znów razem, jednak partner unika rozmów o związku, mówi ze „zobaczymy” pali niestety sporo marihuany. Codziennie zwraca się do mnie kochanie, przytula mnie, całuje, wszystko jest normalnie natomiast, gdy wyjdzie jakaś sytuacja z jego strony, która mi się nie spodoba, to się kłócimy i wtedy się zaczyna. Któregoś dnia sam mi powiedział, że jest moim chłopakiem, że chce oficjalnie, a jakiś miesiąc później, że naciskałem na ten związek i nie przegadaliśmy i jesteśmy razem, a on nawet nie wie, czy chce. Nie wiem, co się dzieje, a gdy go zapytałam, to wyniknęła kłótnia, że zmarnował 1,5 roku, a teraz to tylko ja to trzymam, że trzeba było zostawić to tak, jak było, gdy się rozstaliśmy, ale jak mu mówię to okej trudno rozstańmy się, to mówi „zrób co uważasz za słuszne”, ale wiesz, że jeśli zrobisz to, to już więcej nas nie będzie. Daje mi co chwile mieszane sygnały, że chce i nie chce jednocześnie i już sama nie wiem. Mi jest bardzo ciężko odejść, nie chce, a zarazem nie chce, żeby to tak wyglądało. Rozmowy z nim nic nie dają. Wciąż jesteśmy razem nawet po tej sytuacji, ale już sama nie wiem, jak mam to odbierać.
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz

Dzień dobry, wyobrażam sobie, że może się Pani czuć w takim układzie bardzo zagubiona, tracić poczucie gruntu pod nogami i nie wiedzieć na czym Pani stoi. Tak dzieje się w obliczu sprzecznych sygnałów, które Pani otrzymuje ze strony partnera, ale na które jednocześnie Pani wyraża jakąś milczącą zgodę.  Nie ma nic dziwnego i nieadekwatnego w potrzebie ustalenia co jest między Państwem, w jakim rodzaju relacji jesteście. Ludzie potrzebują nazywać wprost pewne sprawy, aby czuć się bezpiecznie. Problem polega na tym, że przynajmniej na ten moment z przedstawionego opisu sytuacji wydaje się, że Partner nie jest wstanie mi udzielić  jasnej deklaracji i funkcjonować zgodnie z nią. Dlatego być może stoi Pani przed sytuacją, w której to Pani będzie musiała podjąć decyzję i czego pani chce, potrzebuje, i na co się Pani godzi w tej relacji trochę bez względu na to czy i co zadeklaruje Partner. Oczekiwanie na to, że nastąpi to z jego inicjatywy zdaje się będzie źródłem pani frustracji i cierpienia. Krótko mówiąc: czy jest Pani w stanie żyć w relacji, w której nie ma Pani pewności co do tego kim dla siebie jesteście, jakie obowiązują was w związku z tym zasady funkcjonowania i na co może Pani liczyć ze strony partnera? Jeśli nie, to będzie to wymagało postawienia od Pani jasnej granicy. 
Powodzenia Magdalena Bilińska Zakrzewicz

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Okaleczam się po toksycznej relacji. Nie potrafię sobie poradzić, tęsknię za chłopakiem, który mnie skrzywdził
Cześć, Nazywam się Alicja i mam pewien problem. W okresie od lutego do sierpnia byłam z chłopakiem, który wydawał mi się idealny, jestem nastolatką, więc to była moja pierwsza poważna relacja. Był jeden pewien problem - chłopak wykorzystywał mnie seksualnie i tylko tego chciał a ja chciałam prawdziwego związku oraz pomocy w sensie, żeby ktoś mnie wysłuchał i wysłuchał mojego gadania o moich problemach z rodzicami i z podejrzeniem o depresję. Przez niego nienawidzę swojego ciała, patrzę z obrzydzeniem na siebie, codziennie myślę o tym, jaka brzydka jestem patrzę na swoje rany na rękach i wspominam kiedy to robiłam, jak on mnie krzywdził. Miałam jedną próbę kiedy on mi powiedział, że mam się zabić a doskonale wiedział, że chce to zrobić. Nienawidzę go, ale tęsknię za nim, tęsknię za tym, że zawsze był przy mnie. Teraz do mnie wypisuje i pyta co tam u mnie.Przez niego nie umiem wejść w żadną relację, bo boję się, że będę skrzywdzona tak samo.Wiem, że ludzie mają ważniejsze problemy niż ja, ale potrzebowałam to komuś powiedzieć.Nie mam zaufania aż takiego do kogokolwiek, żeby powiedzie,ć że się samookaleczam prawie codziennie, kiedy spojrzę na siebie albo pomyślę o nim. Przepraszam, że piszę . A i jeszcze jedno wiem, że pewnie każdy sądzi, że po prostu czas to zagoi, ale to nieprawda.
Witam, jestem mężczyzną mam 25 lat mieszkam z babcią.
Witam, jestem mężczyzną, mam 25 lat, mieszkam z babcią. Niestety przez przykre doświadczenia z przeszłości z nią czuję do niej dużą niechęć i ogromny strach bardzo się jej boję. Ona kiedyś mnie z kimś obgaduje, że do niczego się nie nadaje, że tylko na magazyn, bo nic nie umiem. Tamte słowa mnie bardzo zabolały, a było to ok. 6 lat temu. Niestety nie mam możliwości wyprowadzić się od niej, oczywiście ta obawa to nie wszystko, mam bardzo wiele przykrych wspomnień z nią związanych. Teraz ona z uwagi, że czuje się słabo, głównie leży całe dnie i patrzy się w ściany. Jej pokój jest bardzo blisko mojego, przez co jak zaczynam coś robić, to bardzo się boję, bo wiem, że ona słucha. W domu jest cicho, a ona tylko leży i słucha. Wiele rzeczy chciałbym zrobić, czy coś sobie obejrzeć, czy pouczyć się, ale nie mogę, strach mnie paraliżuje, bo skoro nadaje się tylko na magazyn, a ona ciągle leży i słucha to to jest silniejsze ode mnie. Nie potrafię poradzić sobie z tym strachem, proszę o pomoc, bo tak jak pisałem, wyprowadzić się nie mogę, a to z dnia na dzień się pogarsza, nie jestem w stanie nic zrobić, bo wiem, że ona leży i słucha, a to mnie paraliżuje i strasznie się boję. Proszę o poradę, bo to się pogarsza, a ja już nie mogę wytrzymać.
TW: samookaleczenie. Pragnienie głębokich ran i blizn - potrzeba większych samookaleczeń przez nieustanne myśli

TW: samookaleczenie

 

Rany po samookaleczeniach, muszą być jak największe, najgłębsze, im jest większa i bardziej rozległa, tym bardziej jestem dumna z siebie. Tylko chore jest to już na, tyle że mój mózg cały czas mówi, że jest niewystarczająco, mimo że patrząc obiektywnie, są głębokie, regularnie dochodzę żył i tak dalej, ale dla mojego mózgu to dalej jest za mało i to już jest chore, to mnie tak męczy, że tnę się i płacze, bo już nawet to nie pomaga, bo mój mózg nawet wtedy się nie wycisza. POTRZEBUJE mieć jak największe blizny i rany

TW. Myśli samobójcze. Psychoterapeuci, nie wprost, ale w sposób subtelny, obwiniają mnie o swój stan
Mam myśli samobójcze. Psychoterapeuci, nie wprost, ale w sposób subtelny, obwiniają mnie o swój stan, że to ja sama się do tego doprowadziłam. Napisałam nawet list pożegnalny i zapytałam w nim retorycznie terapeutów, czy pocieszyliby mojego jedynego krewnego po mojej śmierci. Żeby wiedzieli, jak to jest, być obwinianym. Nie, skądże, pewnie się dobrze bawią za pieniądze, jakie im dałam.
Czy mój partner mnie zdradza? Jak radzić sobie z podejrzeniami w związku

Cześć, potrzebuję się wygadać i zapytać o zdanie. Jestem w związku od 8 lat. Mój partner twierdzi, że przechodzi kryzys, ale od dłuższego czasu spotyka się z dziewczyną, z którą współpracuje. Spędzają razem dużo czasu, a ja odkryłam, że ma jej zdjęcia na swoim dysku – także intymne. Doszło do tego, że znalazłam u niego jej leki i książki, które jej zamawia, a jego samego praktycznie nie ma w domu całymi dniami. Kiedy pytam, co się dzieje, słyszę, że to przeze mnie – bo „nie dawałam mu wsparcia i atencji”. Mówi też, że mam problem, bo wszystkiego się boję, że nawet mebli nie kupiliśmy razem na pół, bo się bałam. Wmawia mi, że jestem nienormalna. Zapomniałam wspomnieć, że przez cały nasz związek on praktycznie nie rozstaje się z telefonem, ciągle szuka atencji u innych kobiet – polubienia, nowe koleżanki, nowe kontakty, Instagram. Ja już nie wiem, jak mam się czuć. Czy naprawdę to ze mną jest coś nie tak? Czy jestem nienormalna, że boję się, że się nie odnajdę sama i że ciągle próbuję to wszystko ratować?

kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!