Dziewczyna od jakiegoś czasu źle się czuje. Rozstała się ze mną zupełnie nagle.

Adam, nie da się nikomu pomóc wbrew jego woli. 
Nie możesz się niczego domyślać, a jedynie bazować na informacjach, które dostajesz od drugiej osoby. 
Wiem, że sytuacja jest bardzo trudna i możesz czuć się zupełnie bezradny. 
W tej sytuacji proponowałabym podjęcie terapii także Tobie i zaopiekowanie się samym sobą.

Dzień dobry Panie Adamie,

informacja o tym, że Pana dziewczyna podjęła spotkania z psychologiem jest bardzo dobrą wiadomością. To dopiero pierwsze spotkanie, proszę dać jej czas.

Oczywiste jest to, że rozstanie nie rozwiąże problemu, który pojawił się w życiu Pana dziewczyny. Oprócz indywidualnych spotkań z terapeutą pary podejmują również terapię par. Proszę się nad tym wspólnie zastanowić.

Pozdrawiam :)

Dzień dobry!

Rzoumiem Pana rozterki.  Człowiek potrzebuje stabilizacji, jasnych sytuacji. Trudno odnieść mi się do opisanych przez Pana objawów dziewczyny, gdyż nie znam szczegółów. Niska samoocena ma wpływ na relację z samym sobą, a to z kolei wpływa na budowanie relacji z innymi. Czasem warto skorzystać z psychoterapii w celu jej odbudowania. Niskie poczucie wartości z czegoś wynika, więc trzeba szukać i uleczyć źródło. Poczucie pustki może sugerować słaby kontakt z własnymi emocjami, co również rzutuje na funkcjonowanie społeczne. Zachęcam do szczerej rozmowy, ustalenia strategii postępowania, czy może Pan delikatnie wspierać, towarzyszyć w trudnościach. 

Trzymam kciuki :)

Brak jasnych komunikatów z otoczenia może wzbudzać wiele trudnych emocji. Domyślam się, że trwanie w takiej sytuacji, musi być bardzo trudne i wyczerpujące.

Objawy u Pani, które Pan opisał, mogą wynikać z różnych przyczyn, ale noszą znamiona zaburzeń afektywnych - np. z grupy depresyjnej. To zrozumiałe, że Pani może próbować szukać teraz odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się czuje. To, że na razie uznała, że łatwiej jej będzie nie być w relacji romantycznej ma prawo być dla Pana raniące i zgaduję, że takie właśnie jest, ta sytuacja więcej jednak mówi o wewnętrznym świecie Pani, niż o tym jakim partnerem był Pan dla niej. 

Bardzo przykro mi czytać, że czuje się Pan “Jakby za każdym razem dostawał Pan w twarz” - to musi być bardzo bolesne cierpieć tak wiele od osoby, którą darzy się ciepłym uczuciem. Jednocześnie, skoro tak właśnie Pan się czuje, to prawdopodobnie nie jest to teraz to czego ona potrzebuje - czyli żeby się do niej zbliżać - i najlepiej będzie dać jej do zrozumienia, że może liczyć na Pana wsparcie jak już będzie mogła je przyjąć, w myśl zasady “na dobre i na złe”, ale nie próbować zbliżać się, teraz, kiedy ona koncentruje się na sobie, stara się rozwiązać swoje problemy i nie ma przestrzeni żeby zauważyć, że Pan też cierpi. 

Proszę pamiętać o pierwszej zasadzie ratownictwa, czyli, że “bezpieczeństwo ratownika jest najważniejsze” - jeśli skoczy Pan do wody ratować tonącego, ale nie potrafiąc pływać, to zamiast jednej osoby, utoną dwie. Proszę więc dbać o siebie w tym trudnym czasie.

Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję, że uda się Państwu przejść przez to doświadczenie, Aleksandra Działo

Dzień dobry,

Sytuacja, którą Pan opisuje, jest niezwykle trudna zarówno dla Pana, jak i dla Pana dziewczyny. 

Kiedy osoba bliska zmaga się z problemami emocjonalnymi, często niełatwo jest zrozumieć jej decyzje i zachowania. Czasami osoby w takim stanie myślą, że będą mniej obciążeniem dla innych, jeśli się od nich oddalą.  Może to być jej sposób na radzenie sobie z trudnościami, nawet jeśli wydaje się to sprzeczne z ideą wsparcia partnera. Do dość popularna reakcja, wielu ludzi wycofuje się, gdy mają trudności. 

Proszę więc nie traktować tego, jako decyzję wymierzoną w Pana (nie chodzi o to jakim Pan jest partnerem, a jakie ona ma strategie radzenia sobie). 

Jeśli nadal utrzymujecie kontakt może Pan jej pokazać, że jesteś gotów jej pomóc, gdy będzie tego potrzebować - w delikatny sposób, nie narzucając się, nie namawiając do powrotu.

Pamiętaj, że Twoje emocje i zdrowie psychiczne są również ważne. Znajdź czas dla siebie, rozmawiaj z przyjaciółmi, rodziną lub bliskimi, którzy mogą Cię wesprzeć.

Pozdrawiam, psycholog Dorota Figarska