
Witam. Od paru miesięcy (zaczęło się to w wakacje 2022) mam wyimaginowanego przyjaciela, z którym rozmawiam w myślach
Klarcia
Kinga Osmulska
Dzień dobry,
Sądzę, że wskazana byłaby konsultacja psychiatryczna. Jak mniemam jesteś osobą niepełnoletnią. Jeśli czujesz silną potrzebę pomocy, porozmawiaj z rodzicami bądź z osobą, której ufasz i wykaże ona zrozumienie dla Twojego problemu. Wskazane, aby była to osoba dorosła, np. ciocia, wujek, dziadkowie. Ktoś, kto będzie mógł wesprzeć Cię w rozmowie z rodzicami. Pamiętaj, że zawsze możesz zadzwonić pod numer telefonu 116 111 jest to telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Jeśli będzie Ci trudno wytrwać do czasu spotkania z psychologiem szkolnym, może Ci taka rozmowa telefoniczna z psychologiem pomóc, np. przeczekać ten czas oczekiwania na spotkanie w szkole.
Pozdrawiam!
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Małgorzata Korba-Sobczyk
Dzień dobry
Objawy, które opisujesz, są poważne i wymagają natychmiastowej profesjonalnej pomocy. Wizualne i słuchowe halucynacje, które opisujesz, mogą być objawem różnych stanów zdrowia psychicznego ale tylko wykwalifikowany specjalista zdrowia psychicznego jest w stanie postawić prawidłową diagnozę.
Jeżeli czujesz, że nie możesz bezpiecznie porozmawiać z rodzicami na ten temat, warto skorzystać z pomocy dorosłego, któremu ufasz, na przykład nauczyciela, trenera, doradcy szkolnego, psychologa lub innego członka rodziny. Możesz też skontaktować się z telefonem zaufania dla dzieci i młodzieży pod numerem 116 111.
Pamiętaj, że nie jesteś sama i że pomoc jest dostępna. Proszę, skontaktuj się z kimś, kto może Ci pomóc.
Pozdrawiam
Małgorzata Korba-Sobczyk

Zobacz podobne
Witam, mam problem z 11-letnią córką. Mianowicie, córka ma manię mycia rąk. Brzydzi się wielu rzeczy. Nie pozwoli się przytulać, bo uważa, że się ubrudzi — zaraz musi myć ręce. Np. będąc u babci, siada tylko na jednym fotelu, w jednej pozycji. Np. ściąga adidasy i sznurówki muszą być w butach, bo jak dotkną podłogi, to wpada w złość i uważa, że się ubrudzą. Najgorsze jest to, że jak ją pytam, dlaczego tak robi, to ona twierdzi, że nie wie i że jej to nie przeszkadza. Są miejsca, gdzie zachowuje się normalnie, np. szkoła. Nie wiem, gdzie mam szukać pomocy. Chodzi do psychologa, ale nie widzę żadnej poprawy. Czy to może być nerwica natręctw?
