
Jestem w jednostronnie niezwykle burzliwej relacji - manipulacje, szantaże emocjonalne.
Dzien dobry, mam relację z osobą, którą znam już 3 lata. Głównie piszemy, choć chodzimy do tej samej klasy i w sumie nigdy nie rozmawiałyśmy osobiście bardziej pisaliśmy i może przytulenie itp.
Na początku była bardzo pewna siebie, energiczna i przyciągała moją uwagę, ale z czasem nasza relacja stała się trudna i wyczerpująca emocjonalnie. Wiem że nie mogę nikogo diagnozować, ale bardziej po prostu wyczuwam, podejrzewam, że ma cechy narcyza ukrytego niekiedy. Zauważyłam u niej zachowania, które mnie ranią i zastanawiają: robi „ciepło-zimno” raz jest miła, chwilę później zimna i zdystansowana, odwraca uwagę od swoich zachowań, żeby wyglądało, że to ja jestem winna, gdy próbuję wyjaśnić swoje uczucia, często robi z siebie ofiarę albo mówi, że ma mnie dość, głównie co w niej widzę to rola ofiary, ciągle wyolbrzymia wszystko, że wszystko ją rani, a ona jest dobra dla każdego i sie poświęca, że każdego stawia ponad siebie.
Zmienia ton rozmowy w sekundę, co sprawia, że czuję się emocjonalnie wyczerpana, mówi, że się stara o mnie, choć o to nie prosiłam, i wymaga, żebym to doceniała i mówi, że ją to niszczy, że za mną biega, ale ja nawet nie chcę i obiecuje zmiany, np. wizytę u psychologa, a gdy przypominam, staje się agresywna, tłumaczy też ze przeze mnie sie nie zmienia, bo jej wypominam zachowanie jej, które mnie rani i które powtarza.
Tłumaczy swoje manipulacje tym, że każdy manipuluje i to naturalne zachowanie człowieka i że robi to nieświadomie, albo reaguje agresją na to, że wyłapie manipulacje. Raz mówi, że jestem wspaniała i najlepszą i mnie kocha, że mam jej nie zostawiać, a raz, że jestem okropna i najgorszą osoba jaką poznała.
Czuje jakby specjalnie wybierała swój wizerunek po kłótni np. że mnie kocha i się zmieni, że mam jej nie zostawiać i błaga mnie i prosi, przeprasza choć dopiero mówiła, że jej niszcze życie jak też przypominam jej sytuację, gdzie mnie zraniła to mówi, że nie "pamięta" a jak jej wyśle screena tej wiadomości to zaczyna sie wkurzać - wymuszała kiedyś ode mnie nagie zdjęcia pisząc w schemacie ciepło-zimno i manipulacja emocjami jak nie chciałam wysłać to była okropna, że to nie ma sensu itp.
Każdy błąd, który jej wytykam, ją tak boli, że zaczyna być agresywna i mną manipulować mówię np. ze mnie rani i sytuację przewraca na mnie, że to ja ją ranie albo że mam jej nie poniżać jak mówię tylko ,że "ranisz mnie zachowujesz sie manipualcyjnie" mówi też, że każdy chce ją wykorzystać seksualnie, choć to nieprawda, bo ona to robiła ze mną, ale wciąż zaprzecza tego, że dotykała mnie bez zgody.
Czuję obrzydzenie do dziś, ale tak zaczęła pisać, że nie wiem już czy se wymyśliłam to czy co naprawdę. Często, gdy staram się ustawić granice lub powiedzieć, co mnie rani, reaguje agresją lub próbuje wzbudzić we mnie poczucie winy, w przeszłości pokazywała mi zdjęcia swoich ran i pisała, że chce skończyć ze sobą, co wywoływało u mnie ogromny stres i poczucie odpowiedzialności, mimo że nigdy nie powinnam tego czuć, odwraca sytuację tak, że to ja mam poczucie winy, a ona staje się ofiarą, ciągle poznaje nowych ludzi, z którymi chce się wiązać, a potem mówi, że zostali ją zranili, mimo że sama zachowywała się wątpliwie wobec nich, ale tłumaczy się że chce dla każdego dobrze i dostrzegać w każdym dobro.
To powtarza się od lat i dotyczy też relacji rodzinnych, np. z mamą czy byłym chłopakiem.
Czuję się ciągle manipulowana i wątpię czasem w to co myślę i czuję mam teraz myśli, że to sobie wymyślam i może na rację:/ Nie potrafię być do niej jakaś emocjonalna czuję się ciągle zdenerwowana przez nią jakbym nie miała emocji tylko te złe. Po takich interakcjach czuję się wyczerpana emocjonalnie i zdezorientowana jakbym była odpowiedzialna za jej uczucia i zachowania, choć wiem, że to nie moja rola.
Chciałabym zrozumieć, czy jej zachowania to po prostu konflikty i różnice w relacjach, czy mogą to być oznaki manipulacji emocjonalnej lub innych trudnych schematów zachowań. To naprawdę długi temat, musiałabym dużo pisać, ale chciałabym tylko by spojrzeć na to, co robi teraz.
Mirka

Elza Grabińska
Pani Mirko,
to, co Pani opisuje, wygląda na relację, w której dochodzi do manipulacji emocjonalnej i przekraczania granic. Niezależnie od tego, jakie trudności ma druga osoba, najważniejsze teraz jest, by zadbała Pani o swoje granice, mówiła o nich w sposób jasny i asertywny, i przyjrzała się temu, co ta relacja Pani daje, a co odbiera. Jeśli po kontakcie czuje się Pani winna, zmęczona i zdezorientowana, to sygnał, że ta więź może Pani szkodzić i warto rozważyć, czy chce ją dalej utrzymywać w obecnej formie.
Wszystkiego dobrego, Elza Grabińska, psycholog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Monika Figat
W relacjach, które są pełne niepewności, zmienności i trudnych emocji, bardzo łatwo poczuć się zagubioną, wyczerpaną czy nawet wątpić w swoje własne odczucia - to całkiem normalne. To, że doświadcza Pani takich emocji, jest ludzką reakcją na sytuację, w której granice są często przekraczane, a komunikacja bywa niejasna i raniąca.
Zachęcam, by przyglądała się Pani swoim uczuciom z życzliwością i akceptacją – to, co Pani czuje, jest ważne i zasługuje na uwagę. Warto zauważyć, że opisywane przez Panią zachowania drugiej osoby – takie jak „ciepło-zimno”, przerzucanie winy, wywoływanie poczucia winy, agresja czy manipulacja emocjami – mogą być oznakami trudnych, niezdrowych wzorców w relacji. Bardzo ważne jest, by pamiętać, że nie jest Pani odpowiedzialna za emocje i zachowania drugiej osoby, nawet jeśli ona próbuje to na Pani wymusić.
W takich sytuacjach kluczowe jest dbanie o własne granice i bezpieczeństwo emocjonalne. Jeśli czuje Pani, że relacja jest dla Pani szkodliwa, warto rozważyć ograniczenie kontaktu lub poszukać wsparcia – np. rozmowy z psychologiem, który pomoże Pani uporządkować emocje i odzyskać poczucie własnej wartości. To, że zaczyna Pani wątpić w swoje odczucia, może być efektem długotrwałej manipulacji – w takich przypadkach pomocne bywa spisywanie swoich myśli i uczuć, by móc do nich wracać i lepiej je zrozumieć.
Sytuacja, którą Pani opisuje, jest bardzo złożona i wymagałaby głębszego przyjrzenia się, by móc udzielić pełniejszego wsparcia. Proszę pamiętać, że nawet jeśli teraz wydaje się to bardzo trudne i nie widać wyjścia – da się to przepracować.
Serdeczności i powodzenia
Monika Figat, Psycholog [Warszawa i on-line]

Zobacz podobne

Trauma - co to jest i jak sobie z nią radzić?
Trauma psychiczna to głębokie zaburzenie emocjonalne o długotrwałym wpływie na życie. Zrozumienie jej przyczyn, objawów i metod radzenia sobie jest kluczowe dla zdrowienia. Artykuł omawia, czym jest trauma, jak wpływa na psychikę i jak sobie z nią radzić.