Załamanie po zerwaniu z partnerem - jak sobie poradzić?
Byłam z chłopakiem 2 lata, układało nam się dobrze od jakiegoś czasu. Chłopak przeszedł dużo w życiu, miał problemy w rodzinie. A to bardzo na nim się odbiło, potem my zaczęliśmy się coraz częściej kłócić, ale wiem, że mnie kochał.
Ostatnio zerwał ze mną, bo chciał odpocząć, bo stwierdził, że za dużo tego. Po 3 tygodniach wrócił do mnie, bo nie dawałam mu spokoju, bo bardzo za nim tęskniłam. Było już bardzo dobrze między nami. Wiadomo małe sprzeczki były między nami i dwa dni przed sylwestrem mnie zostawił, bo znowu stwierdził, że ma dość kłótni. Ja chciałam z nim zawsze rozmawiać, żeby dążyć do tego, żeby tych kłótni nie było. Załamałam się znowu, chciał się zastanowić czy jeszcze chce wrócić do mnie, ale ja strasznie byłam natrętna, wydzwaniałam do niego i wypisywałam, chciałam jakoś udowodnić mu, że może być lepiej między nami, ale żeby w to uwierzył.
Teraz mówi, że nie chce mnie znać i że mnie nie kocha, a ja wierzę nadal w to, że mnie gdzieś jeszcze kocha.
Wszędzie mnie zablokował, ale jak zadzwoniłam go przeprosić za to wszystko, to odebrał, chociaż taki plus a był strasznie źle nastawiony. Bardzo mi źle z tego powodu, że tak się stało, mi się wydaje, że ten chłopak jest bardzo zagubiony
Ela

Katarzyna Kania-Bzdyl
Droga Elu,
sugeruję, aby pomyśleć o doraźnych konsultacjach psychologicznych dla siebie w celu szczegółowego omówienia i przeanalizowania tego, co się działo w Waszym związku.
Tutaj na platformie są dostępne takie konsultacje również w formie online.
Ponadto być może warto dać czas Twojemu chłopakowi na chwilę oddechu i zastanowienia się co dalej.
Istnieje prawdopodobieństwo, że to wszystko go przytłoczyło i potrzebuje sobie to poukładać w głowie.
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Martyna Jarosz
Pani Elu,
może warto dać sobie i partnerowi trochę przestrzeni, aby oboje mogli Państwo przemyśleć swoje uczucia i potrzeby?
Czasami dystans pomaga w zrozumieniu siebie i swoich priorytetów. Profesjonalne wsparcie (spotkania z psychologiem) mogłoby pomóc w zrozumieniu i przeanalizowaniu dynamiki związku oraz w pracy nad własnymi uczuciami i reakcjami.
Rozumiem, że Pani wciąż wierzy w uczucia partnera, ale równie ważne jest, aby zastanowić się, czego Pani potrzebuje i co jest dla Pani najlepsze w dłuższej perspektywie. Czas i wsparcie mogą pomóc w znalezieniu odpowiedzi na te trudne pytania.
Pozdrawiam
Martyna Jarosz

Szymon Leszczyński
Dzień dobry Pani Elu,
Zachowania byłego chłopaka, czyli zerwania, powroty, kolejne zerwanie pokazują, że nie jest on zdecydowany zaangażować się w głębszą relację z Tobą.
Ty nie możesz i nie powinnaś być pomocą czy "terapeutą" dla "zagubionego" chłopaka i naprawiania go. To nie jest rola żadnego z partnerów.
W moim odczuciu ciągle żyjesz nadzieją czy iluzją powrotu do siebie. Ale nawet gdyby to się stało to, czy to będzie trwałe i prawdziwe, patrząc na poprzednią dynamikę waszej relacji?
Dodatkowo on deklaruje zdecydowanie, że nie chce powrotu i nie żywi do ciebie uczuć. Jednak ty masz trudność z akceptacją jego decyzji o zerwaniu. Twoje zachowanie, takie jak telefony czy pisanie, może być postrzegane przez niego jako natrętne, co tylko może powiększyć jego dystansowanie się od ciebie. Wskazane jest, abyś zaakceptowała jego wolę.
Pozdrawiam
Szymon Leszczyński

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Jestem z chłopakiem 10 miesięcy, do tej pory zawsze się u nas układało, potrafiliśmy sobie poradzić z każdym problemem i na wszystko znaleźć rozwiązanie, traktował mnie jak księżniczkę i w końcu poczułam się bezpiecznie, jednak po wyjechaniu na miesiąc 700 km od niego, ja i on mieliśmy okropne okresy w życiu, tęskniliśmy za sobą i to spowodowało, że się nie potrafiliśmy dogadać i się kłóciliśmy.
Przy jednej kłótni 2 tygodnie temu nazbierały sie we mnie wszystkie emocje i pod ich wpływem powiedziałam, że mam wyje**ne w ten związek, nie miałam tego na myśli i nie kontrolowałam tego co pisze, tłumaczyłam mu to przez te 2 tygodnie bez przerwy i sie nie poddawałam, próbowałam zrobić wszystko, żeby było między nami dobrze, pomimo tego że nie mogliśmy się spotkać i o tym wszystkim porozmawiać, ale on jest bardzo wrażliwą osobą ze względu na swoją przeszłość, wiele rzeczy zapamiętuje i do teraz boli go to, że tak powiedziałam, ciężko mi jest cokolwiek przetłumaczyć, bo nie jesteśmy w stanie teraz się spotkać i porozmawiać 😕 Wczoraj zerwał ze mną, powiedział, że nie ma siły już na walkę i nie czuje się szczęśliwy w tym związku od momentu, kiedy to powiedziałam, obiecałam sobie, że nie będę błagać chłopaka o to, żeby został, ale kocham go tak bardzo, że nie potrafię, pisząc z nim i błagając o wybaczenie powiedział, że nie wie co z nami będzie, bo on już stracił siły na walkę, zaproponował rozmowę za tydzień jak wrócę, powiedział, że mnie kocha, ale już nie wie co ma z tym zrobić, pomimo tego że wiem, że szczera rozmowa może dużo zmienić i jest możliwość, że dalej będziemy razem to i tak mam w głowie, że może jednak nie da mi tej szansy i nie poradzę sobie bez niego 🥺 Nie wiem co mam już robić, wielokrotnie pisaliśmy o tym, ale to nie jest to samo, co rozmowa twarzą w twarz.
Miesiąc temu zerwałem z dziewczyną, nasz związek był bardzo burzliwy, notorycznie słyszałem, że jak ci się nie podoba to możesz zerwać, ja cię nie kocham tak, jak ty mnie, związek nie jest dla mnie priorytetem, boję się, że będę z tobą do końca życia, po tych kłótniach i kilkudniowych zrywaniach z jej strony były wzloty w górę, było wtedy naprawdę cudownie przez chwilę, potem wszystko wracało do normy, oziębłość, krytyka, brak wsparcia, przesuwanie spotkań na rzecz koleżanek lub z błachych powodów, przez to wszystko czułem się jak śmieć pomiatany na wszystkie strony, a potrzebowałem jedynie uczucia miłości i wsparcia, po zerwaniu szybko weszła w ramiona kolegi, o którego nie miałem się nie martwić, jednocześnie sama kategorycznie zabraniała mi posiadania koleżanek, mimo wszystko doskwiera mi chęć powrotu do tej relacji, pojawiają się natrętne myśli przepełnione nienawiścią, gniewem do niej, do jej chłopaka i samego siebie, jest mi bardzo ciężko z tym, jak sobie poradzić?