Według definicji WHO edukacja seksualna jest w dużym skrócie promowaniem zdrowia seksualnego. Co kryje się pod hasłem zdrowia seksualnego? Rozwój seksualny, odpowiedzialne relacje angażujących się partnerów, satysfakcja seksualna, brak zaburzeń, przemocy i innych destruktywnych działań związanych bezpośrednio z seksualnością. Edukacja seksualna powinna dotyczyć całego życia człowieka, nie natomiast wybiórczo skupiać się np. wyłącznie na okresie dojrzewania. Powinna być także dostępna dla wszystkich, bez różnicy na płeć, orientację czy pochodzenie. Ma opierać się na wiedzy, czerpać z badań naukowych, zweryfikowanych i potwierdzonych definicji oraz teorii.
Kształtowanie własnych wzorców zaczyna się już w najwcześniejszych latach – postawy, wartości i normy seksualne „wynosimy” z najbliższego nam otoczenia: najczęściej domu rodzinnego. Pośrednio wpływają na nas także m.in.: szkoła, media, wyznawana religia czy środowisko.
W narracji edukatorów seksualnych podkreśla się rangę nauczania seksualnego na wczesnych etapach najpewniej z racji kluczowej roli dzieciństwa w rozwoju psychoseksualnym. To właśnie wtedy ewoluują właściwości psychiczne determinujące elementarne postawy jak ta „wobec płci” – respektowanie swojej, ale także czyjejś cielesności, faza akceptacji odmienności płci przeciwnej. Patologiczne zachowania, które mogą się wówczas ujawnić, mogą znacząco wpłynąć na rozwój erotyczny – ukształtować negatywne postawy wobec własnego ciała, seksu, kompleksy czy też finalnie zaburzenia seksualne.
Dzieci chcą rozmawiać z rodzicami na tematy związane z seksem, dodatkowo: nie ze wszystkimi pytaniami powinno się czekać. Niektóre kwestie są bardzo istotne i należy im dostarczać wiedzy, zanim zaczną pytać bądź czerpać wiedzę z Internetu albo od osób niewyedukowanych w tym obszarze, szerzących własne przekonania, a nie bazując na faktach z publikacji naukowych. Przykładowo: już w rozmowie z dziećmi na etapie wczesnoszkolnym warto zawrzeć takie elementy jak komunikaty m.in. dotyczące molestowania seksualnego: o tym, że żaden dorosły nie powinien dotykać narządów płciowych (z wyłączeniem gabinetu lekarskiego podczas badania), a także o tym, że osoba, która molestuje, może użyć szantażu, groźby, prosząc o zachowanie tajemnicy.
Warto wzmacniać i nagradzać ciekawość dziecka, tworząc przy tym przestrzeń na zadawanie pytań, otwartość na każdą ze spraw, z którą przyjdzie - nawet najtrudniejszą. Jeśli padnie pytanie, na które jako dorośli nie znamy odpowiedzi – można zaproponować wspólne poszukanie informacji albo zwrócenie się do specjalisty. Na pewno ucieczka od tematu albo jego zmiana nie będzie dobrym rozwiązaniem.
Rozmowa na temat seksualności z dzieckiem nie zawsze okazuje się łatwa. Niezmiernie ważne jest, aby zaakceptować prawdopodobieństwo pojawienia się zakłopotania zarówno u dziecka, jak i u dorosłego, co jest całkowicie naturalne. Warto nawiązywać do sytuacji, które zdarzają się na co dzień – nie tworząc przy tym sztucznej aury „pogadanki”, którą kiedyś trzeba odhaczyć, postawić krzyżyk na swojej liście „to do” i mieć problem z głowy. Warto pamiętać, że nie tylko mówimy, ale też (właściwie przede wszystkim) aktywnie słuchamy. Bez straszenia, upominania, oceniania – seksualność powinna kojarzyć się z radością, a nie być przedmiotem wstydu czy stresu. Bardzo ważne jest także to, aby pojęcia, którymi posługujemy się w trakcie rozmowy, były odpowiednio dostosowane do indywidualnego tempa rozwoju dziecka. Ewidentnie seksualność dorosłych różni się od seksualności dzieci – dla których wiele pojęć jest jeszcze obcych, dopiero się uczą m.in. tego, czym jest tabu, intymność czy normy jako takie. Dlatego kary wobec dzieci za przejawy seksualności najczęściej są efektem braku zrozumienia i są jawnie krzywdzące.
Elementarną częścią życia erotycznego, którą rozwijamy w domu, jest umiejętność wyrażania uczuć. To na podstawie ekspresji emocjonalnej rozwijanej u boku rodziców w reakcji na ich miłość budujemy sposoby komunikacji czy wyrażania emocji. Wtedy także zachodzi proces modelowania postaw wobec seksualizmu – w okresie wczesnego dzieciństwa rozszyfrowujemy, czym jest tabu, czego nie możemy robić, bo wkraczamy w niedozwolone nam obszary czy przekraczamy czyjeś granice. Tabu odnosi się do nagości, ogólnych zagadnień związanych z płcią przeciwną, a nawet języka, posiadając przy tym indywidualny charakter (od zradykalizowanego restrykcyjnego po permisywny).
Przykładowo: kiedy rodzice reagują karą bądź groźbą kary wobec aspektów seksualności u dziecka, powodują u niego poczucie winy, lęk czy konflikt pragnień, którym towarzyszą sprzeczne z nimi emocje. Zaspokojenie ciekawości może być w ich rozumieniu skojarzone ze wstydem. Z kolei przesadnie eksponowana otwartość seksualna, nieadekwatna do potencjału rozwojowego dziecka – może przekraczać sposobność zrozumienia sytuacji, gdy odbiorcą jest małe dziecko, co odbiera mu umiejętność uszanowania cudzej intymności, czy przestrzeni.
Dziecko „podpatruje” od rodziców także wzorce ról społecznych płci – na przykładzie chociażby angażowania do prac domowych, wzmacniania zachowań typowych dla danej płci osadzonej w konkretnej kulturze. Wysyłając do dziecka komunikaty: nie rób tego, to robota dla faceta albo nie płacz jak baba – można pośrednio modelować zachowania od najmłodszych lat i utrwalać u nich stereotypowe wzorce. Nie tylko rodzice mają znaczący wpływ na rozwój – proces identyfikacji zachodzi przy okazji różnych aktywności czy zabaw z rówieśnikami.
Zgodnie z zasadą pierwszych połączeń, pierwsze doświadczenia są niezwykle ważne w kontekście kształtowania rozwoju psychoseksualnego w przyszłości, są one efektem stymulacji z zewnątrz, procesów wynikających z poprzednich doświadczeń, a także bodźców somatycznych.
Gdy człowiek nie posiada wystarczającej liczby informacji odpowiedniej do fazy życia, w której na ten moment jest, albo są one zbyt ogólne lub fałszywe, może to finalnie doprowadzić do zaburzenia zachowania.
Rola empiryczna w kontekście sfery seksualnej jest nieoceniona, to dzięki niej kształtują się określone schematy zachowania, a indywidualne doświadczenia rzutują na zainteresowania, selekcję interesujących informacji, intencje doświadczeń erotycznych, pragnienia czy aspiracje związane z partnerem / partnerką.
Mnogość czynników oddziaływujących na rozwój psychoseksualny dzieci, nierzadko powoduje u dorosłych poczucie bezradności, dezorientację, chaos, a także skłonność do zrzucania odpowiedzialności na inne osoby, szczególnie w sytuacjach sklasyfikowanych jako trudne.
Nauczanie w kontekście seksualności jeszcze nie tak dawno skupiało się głównie na okresie dojrzewania (skok pokwitaniowy, zmiana sylwetki czy rysów twarzy etc.), jednak z czasem uświadamiamy sobie, że rozwój seksualny nie zachodzi w próżni albo, że nasza seksualność nie jest jakby zahibernowana do momentu pojawienia się pierwszej miesiączki czy mutacji. Nauka pokazuje nam, że seksualność to nie przycisk, który możemy włączać i wyłączać, kiedy nam to się podoba, a w międzyczasie udawać, że nie istnieje. To integralna część każdego z nas, dlatego warto, aby ją poznawać, rozwijać, a przede wszystkim – ciągle się edukować. Niech odpowiedzią na pytanie: czy edukacja seksualna jest nam potrzebna, będzie kilka przykładowych pytań zadawanych przez osoby w różnym wieku.
„Mam problem z onanizowaniem się, jestem ze wsi i nie mam z kim o tym porozmawiać. Obawiam się, że coś mi się stanie, że to coś złego”.
„Co to jest łechtaczka?”
„Czy to normalne, że mam poranny wzwód?”
„Witam. Miesiączka spóźnia mi się 2 tygodnie. Czego przyczyną może być moja utrata okresu? Nie uprawiałam seksu, więc nie wiem. Czy to może być ciąża?”
„Na basenie dostałam okresu i wszyscy na koloniach wiedzą, że dostałam miesiączki, mam 12 lat, panie też się śmieją”
Pytania pochodzą z Raportów Wakacyjnego Telefonu Zaufania (swoją drogą: świetna inicjatywa Grupy Ponton, wypełniająca lukę edukacji seksualnej w Polsce).
Również dzięki kampanii Antykoncepcja – masz prawo wiedzieć autorstwa Fundacji Promocji Zdrowia Seksualnego z 2013 roku, możemy dowiedzieć się więcej na temat podejścia nastolatków do seksu. Poniżej kilka wybranych wniosków, które wynikają ze statystyk przeprowadzonego wówczas badania:
seks analny utożsamiany jest z formą aktywności seksualnej zabezpieczającą przed zajściem w ciążę czy też z utratą dziewictwa (pojmowaną tylko jako uszkodzenie błony dziewiczej)
mity o seksie niestety są wciąż bardzo popularne – pokutuje przekonanie, że podczas pierwszego stosunku nie ma możliwości zajścia w ciążę, a także traktowanie seksu jako dowodu miłości i podejmowanie decyzji z nim związanych pod wpływem presji.
Efektem funkcjonowania opartego na znikomym poziomie wiedzy seksualnej – niestosowania odpowiedniej antykoncepcji, bezrefleksyjne podejście do seksu per se, są m.in. niechciane ciąże, infekcje, a także trudności w budowaniu relacji wymagające interwencji terapeutycznej.
Wraz z rozwojem psychologii rozwojowej, antropologii kulturowej, socjologii płci, wreszcie – seksuologii, możemy potwierdzić, że seksualność człowieka warunkuje jego istnienie w każdej fazie, w różnych sytuacjach.
W pedagogice seksualnej można wyróżnić procesy jak: wychowanie seksualne oraz uświadomienie seksualne / edukację seksualną. Wychowanie i edukacja przenikają się, wzajemnie się uzupełniając; wychowanie w tym ujęciu pojmowane jest jako działania wychowawcze, których celem jest ukształtowanie właściwych postaw wobec seksualności, płciowości czy aktywności seksualnych. Irena Obuchowska i Andrzej Jaczewski zdefiniowali uświadomienie seksualne jako dystrybuowanie określonych zasobów wiedzy (z zakresu prawa, biologii, psychologii, socjologii, psychiatrii, seksuologii) potrzebnej do prawidłowego zachowania seksualnego, z kolei wychowanie seksualne jest przez nich rozumiane jako potrzeba kształtowania postaw, zaznajamianie z normami etycznymi, edukacja z zakresu wartościowania zachowań innych ludzi.
Edukacja seksualna:
to fundament bazy teoretycznej, który pozwala na poznanie swojego organizmu;
odpowiada na pytania dotyczące przemian w okresie dojrzewania, różnice między płciami, a także uświadamia, jak bardzo istotna jest sfera seksualności człowieka, determinując zachowanie i mając bezpośredni wpływ m.in. na poczucie szczęścia;
pokazuje, że nasze zachowania seksualne nie są uwarunkowane wyłącznie biologicznie poprzez popęd płciowy, ale także psychologicznie (zaspokajanie potrzeb, które znamy między innymi z hierarchii potrzeb Maslowa), kulturowo (jakie są normy kulturowe – co się w nich mieści, a co odbiega od tych norm w seksualnym kontekście);
to wiedza: dotycząca anatomii, fizjologii – jak są zbudowane narządy płciowe (czym się różni cipka od penisa, jakie mają funkcje poszczególne części naszego ciała), dotycząca emocji i potrzeb seksualnych (umiejętność definiowania, zlokalizowania, nazywania), a także dotycząca moralnych, medycznych, społecznych i kulturowych aspektów zachowania człowieka
nauczanie z obszaru zasad partnerstwa w relacjach, równości płci.
Celem takiej edukacji jest przede wszystkim wspieranie rozwoju za pomocą transferu wiedzy: jak umiejętnie kształtować dojrzałe, wartościowe relacje intymne z uwzględnieniem całego spektrum naszych norm, możliwości czy też praw.
Zbigniew Izdebski w Encyklopedii pedagogicznej znajduje wiele przesłanek wdrożenia edukacji seksualnej oraz ciągłego przyczyniania się do jej rozwoju – zarówno teoretycznie: pisząc artykuły naukowe, książki, robiąc badania, jak i w aspekcie praktycznym: wprowadzając ją w szkołach, edukując na warsztatach, rozmawiając, posługując się przy tym merytoryką, a nie przekonaniami.
Poniżej kilka argumentów o istocie potrzeby edukacji seksualnej:
- Edukacja seksualna obok antybiotyków jako remedium dla epidemii masowo rozprzestrzeniających się chorób przenoszonych drogą płciową (STI);
- Wciąż występujące nierówność i nietolerancja wobec osób o odmiennej od heteroseksualnej orientacji seksualnej;
- Problem molestowania seksualnego oraz pedofilii: stwierdzono, że najlepszą ochroną potencjalnych ofiar jest edukacja (asertywność, umiejętność odróżniania intencji, komunikacja, wyznaczanie granic, świadomość funkcjonowania przestrzeni, gdzie można zgłosić ewentualne naruszenie etc.);
- Edukacja definiuje płciowość dziecka jako naturalną cechę, uznanie jej za jeden z kluczowych aspektów psychologii rozwojowej (w przeciwieństwie do ignorowania faktu, że człowiek jest także istotą seksualną z bagażem doświadczeń oraz pytań, na które warto odpowiedzieć bądź przekierować do specjalisty w tej dziedzinie);
- Tempo rozwoju Internetu zaowocowało niestety także nowymi zagrożeniami w cyberprzestrzeni, które mają negatywny wpływ na rozwój jak cyberprzemoc czy hejt. Edukacja seksualna podczas zajęć adresuje te problemy, włączając także kwestie pornografii (rozdźwięk pomiędzy tym, co można znaleźć w sieci, a jak może wyglądać seks, narządy płciowe w rzeczywistości).
Edukacja seksualna nie ma łatwo, między innymi w takich krajach jak Polska. Budzi kontrowersje, ciężko jest się jej uwolnić od podstaw aksjologicznych badaczy. Przyczyną, najczęściej warunkującą poglądy dotyczące wychowania seksualnego, jest indywidualny stosunek do zmian obyczajowych oraz moralności. Wyróżniono trzy typy pedagogiki jako podejścia do seksu:
Pedagogikę restrykcyjną – podejście: seks akceptowany wyłącznie w związkach małżeńskich, w celach czysto prokreacyjnych. Inne stosunki, a także wszelkie metody antykoncepcji, aborcja, masturbacja, seks oralny czy też analny są potępiane. Osoby o innej orientacji seksualnej niż hetero- są nieakceptowalne, to samo tyczy się osób zdradzających w związku oraz tych, którzy się rozwodzą.
Pedagogikę permisywną – seks jako istotna wartość czy też część życia, stosunki pozamałżeńskie są w zasadzie akceptowane (z wyjątkiem tych, gdzie zachodzi kolizja prawna np. w odniesieniu do nieletnich), seks oderwany od prokreacji, wszelkie środki antykoncepcyjne oraz aborcja są akceptowalne, pełne przyzwolenie na różne formy aktywności seksualnej (o ile nie są efektem działania pod przymusem), masturbacja oraz inne orientacje są jak najbardziej OK.
Pedagogikę „złotego środka” – można uznać, że jest jakby pomiędzy dwoma wcześniejszymi typami. Seks definiuje jako ważną wartość, ale nieodłączną z innymi. Człowiek jest pojmowany jako osoba świadoma, odpowiedzialna, dojrzała, zdolna do miłości, dlatego też funkcjonuje w tym przypadku akceptacja stosunków poza- i przedmałżeńskich. Instytucja małżeństwa jest istotna, ale nie jest pojmowana jako jedyna forma funkcjonowania w związku. Antykoncepcja jest OK, masturbacja również. Do odmiennych orientacji (niż heteroseksualna) podchodzi się raczej z tolerancją (nie jest ona wyraźna tak jak w przypadku pedagogiki permisywnej), aborcja jest traktowana jako zło bądź zło konieczne w przypadku niewystarczającej edukacji seksualnej.
Ostatnimi czasy publikowane są artykuły, które próbują zdezawuować pojęcie edukacji seksualnej oraz zasadność jej wprowadzenia. W debacie publicznej podawane są fałszywe informacje, nierzadko dochodzi do manipulacji słownej. Mam nadzieję, że tym tekstem chociaż po części przybliżyłam tematykę związaną z potrzebą edukowania seksualnego. Rozmawiajmy, edukujmy, powołując się przy tym na wiarygodne źródła – zgodne z nauką.
Polecam kilka książek oraz artykułów przybliżających tematykę SexEdu:
Izabela Jąderek, Seksolatki. Jak rozmawiać z młodzieżą o seksie? (Warszawa, 2016).
Zbiór rozmów Anji Rubik, #sexedpl, (Warszawa, 2018).
Alicja Długołęcka, Zwykła książka o tym, skąd się biorą dzieci, (Warszawa, 2019).
Artykuł: Dlaczego dzieci potrzebują edukacji seksualnej? (według WHO)
Bibliografia:
Lew-Starowicz Z., Długołęcka A., Edukacja seksualna, Warszawa 2006
Obuchowska I., Jaczewski A., Rozwój erotyczny, Warszawa 1982
Jąderek I., Seksolatki. Jak rozmawiać z młodzieżą o seksie? Warszawa 2016
Linki do raportów Grupy Ponton:
Komentarze (0)