Lęk przed teściami.
Boję się swoich teściów, chociaż nic mi nie zrobili i nie byli niemili . Lęk jest na tyle duży, że nie jestem w stanie, np. wypić kawy u nich w domu.
Kawka

Jakub Redo
Dzień dobry!
Żeby dokładniej odpowiedzieć na to pytanie, potrzebowałabym poznać więcej szczegółów – np. jakie są Pana relacje z partnerem? Jak wyglądają relacje z własnymi rodzicami?
Strach przed kontaktem z teściami to dość częsty problem, który może wynikać z różnych przyczyn. Być może obawiasz się, że nie sprostasz ich oczekiwaniom, że będą Cię oceniać lub krytykować? Może to wynikać z potrzeby akceptacji lub z negatywnych doświadczeń z przeszłości (np. krytycznych rodziców).
Wiem, że rozpoznanie konkretnej przyczyny może być dla Pana trudne (stąd też wynika pytanie tutaj, na forum). W takiej sytuacji proszę skupić się na myślach, które pojawiają się w Pana głowie przed, w trakcie i po spotkaniu z teściami. Dobrym pomysłem może być ich zapisanie po każdym spotkaniu i późniejsza analiza.
Jednocześnie zachęcam do konsultacji z psychologiem. Specjalista pomoże Panu przyjrzeć się tym lękom, zrozumieć ich źródło i znaleźć skuteczne strategie radzenia sobie z nimi.
Wszystkiego dobrego!
Jakub Redo

Emilia Jędryka
Szanowny Autorze/Szanowna Autorko,
Dziękuję za podzielenie się swoimi odczuciami. Lęk w relacjach rodzinnych, szczególnie z teściami, może wywoływać trudne emocje, nawet gdy obie strony są życzliwe. Warto zastanowić się, co może leżeć u podstaw tych uczuć i jakie czynniki je wzmacniają. Jeśli czujesz, że lęk ten wpływa na Pana/Pani codzienne życie, jest to sygnał, aby rozważyć konsultację z psychologiem, do czego serdecznie zachęcam. Taka rozmowa może pomóc lepiej zrozumieć źródła tego niepokoju i znaleźć drogę do większego komfortu w relacjach.
Pozdrawiam serdecznie
psycholog
Emilia Jędryka

Martyna Jarosz
W takich sytuacjach może pomóc zrozumienie, skąd ten lęk się bierze.
Proszę zadać sobie kilka pytań:
1. Czy jest coś, czego obawiam się w relacjach z teściami? Może to być lęk przed oceną, niezrozumieniem lub odrzuceniem.
2. Czy mam jakieś negatywne doświadczenia związane z innymi osobami, które mogą wpływać na moje odczucia wobec teściów?
3. Czy istnieją sytuacje, w których lęk jest większy lub mniejszy? Może to pomóc zidentyfikować konkretne wyzwalacze.
Pozdrawiam serdecznie
Martyna Jarosz
psycholog

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Dzień dobry,
mam lęki związane z wizytą u lekarza i czekaniem na wyniki, nawet podczas badań okresowych. Nakręcam się, czytając w internecie — mam czarnowidztwo. Nie radzę sobie z tym stresem. Moje myśli krążą wokół jednego, nawet jak teoretycznie się czymś zajmę, to i tak moje myśli błądzą.
Czasami mam wrażenie, że mój strach przed porażką dosłownie rządzi moim życiem. Nawet proste rzeczy, które nie powinny być wielkim wyzwaniem, wywołują we mnie taki lęk, że najchętniej bym się w ogóle za nie nie zabierał. Zamiast działać, analizuję wszystko sto razy, wyobrażając sobie, co może pójść nie tak.
I często kończy się na tym, że w ogóle nie próbuję, bo lepiej się wycofać, niż poczuć tę porażkę na własnej skórze.
To jest naprawdę męczące, bo czuję, że przez ten lęk stoję w miejscu, a nawet cofam się w życiu. Nie tylko w pracy, gdzie boję się podejmować decyzje czy zgłaszać pomysły, ale też w codziennych sytuacjach – relacje z ludźmi, próbowanie nowych rzeczy, wszystko wydaje się jakimś wielkim ryzykiem. I to mnie totalnie wykańcza, bo wiem, że tak nie da się żyć, a jednak ciężko mi to zmienić.
Nie wiem, czy to normalne, że takie myśli potrafią aż tak przejąć kontrolę, ale czuję, że potrzebuję jakiegoś narzędzia, żeby to ogarnąć. Jak zacząć działać, nawet jeśli coś nie jest idealne albo może się nie udać? Chciałbym odzyskać pewność siebie, poczuć, że mam wpływ na swoje życie i mogę coś osiągnąć, zamiast ciągle uciekać przed wyzwaniami.
Mam problem z lękiem przed bliskością i zaangażowaniem, co bardzo utrudnia mi budowanie relacji. Za każdym razem, gdy ktoś się do mnie zbliża, czuję zagrożenie i mam ochotę się wycofać. Wiem, że takie zachowanie blokuje mój rozwój emocjonalny i uniemożliwia tworzenie trwałych więzi. Chciałbym lepiej zrozumieć, skąd bierze się mój lęk?
Zaczynam coraz częściej odczuwać wielki lęk związany z myśleniem o starości, który mnie paraliżuje.
Gdy tylko pojawia się temat przemijania, czuję się bezsilny i zaniepokojony. Ten bezpośredni strach przed starzeniem się zaczyna naprawdę wpływać na moje codzienne życie.
Unikam rozmów o przyszłości i staram się ignorować wszelkie oznaki zmian w moim ciele. Czasem wydaje mi się, że boję się nie tylko tych fizycznych przemian, ale i utraty kontroli nad swoim życiem. Czy takie uczucia są normalne?
Rozważam terapię, ale nie jestem pewien.
Naprawdę pragnę odzyskać spokój ducha i cieszyć się życiem bez wiecznego lęku przed tym, co przyniesie przyszłość.
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie rady i wskazówki.