Brak motywacji do nauki po niezdanym egzaminie - jak poradzić sobie z zniechęceniem i stresem?
Witam,
od dłuższego czasu zmagam się z przytłaczającym mnie problemem, a mianowicie chodzi o naukę.
W tamtym roku studiowałam na 1 roku wymagającego kierunku, natomiast nie zdałam jednego, ostatniego egzaminu.
Warto dodać, że problemy z nauką miałam od długiego czasu.
W tamtym roku bardzo ciężko było mi się zebrać w sobie, po prostu siąść i zacząć się uczyć, zostawiałam wszystko na ostatnią chwilę. Mimo to prawie mi się udało, zaliczyłam wszystkie ciężkie przedmioty, jednakże z najcięższego z nich nie zdałam ostatniego egzaminu. Skutkuje to tym, że powtarzam ten przedmiot w tym roku. Niestety nie mam totalnie motywacji ani ochoty, ciągle z tyłu głowy mam swoją porażkę, próbowałam sobie to tłumaczyć, że tak miało być, że to jest test mojej siły i wytrzymałości psychicznej. Starałam się nie obwiniać, ale już nie daje po prostu rady. W tym momencie, mimo iż się staram, 2 kolokwia mam niezdane, już naprawdę mi się odechciewa żyć.
Nie wiem, dlaczego inni potrafią po prostu się nauczyć i to zdać, czuję się po prostu głupia.
Proszę o pomoc, skąd mogło się wziąć to zniechęcenie i dlaczego nie potrafię z tym sobie poradzić?
Bluberik
Urszula Jędrzejczyk
Dzień dobry,
na początek powiem, po przeczytaniu opisu i przemyśleniach, że wydaję mi się, że rozumiem Pani zmęczenie i irytacje na sytuację.
Wydaję mi się, że temat, który został tu przedstawiony, warty jest omówienia na żywo, np.: ze specjalistą na spotkaniu, ponieważ przyczyn zniechęcenia może być naprawdę wiele.
Tak samo dużo może być przyczyn, dlaczego Pani czuje, że sobie nie radzi. Zastanawiam się też, co (techniki, strategie, kroki) zostało wypróbowane i nie podziałało?
Jako odpowiedź pisemna tutaj, pojawia mi się kilka pytań à propos studiów.
1. Co to za studia?
2. Czy poszła Pani na nie, bo chciała (?)/ tak wypadało (?)/ ktoś bardzo zachęcał (?)
3. Co znaczy problemy z nauką?
4. Co dla Pani znaczy "porażka"?
5. Co to znaczy dla Pani czuć się po prostu głupią?
Brak motywacji może wynikać z naprawdę wielu czynników.
Jednym z nich może być np.: to, że studia te Pani jednak nie interesują. Jeśli tak, to proszę pamiętać, że brak zainteresowania jest jak najbardziej OK. Wtedy warto zastanawiać się jaki cel obrać dalej.
Jednak może być też tak, że lubi/ uwielbia Pani te studia i chce je kontynuować, a przyczyna niepowodzeń wynika z zupełnie czego innego np.: dużego zmęczenia, braku zainteresowania tym jednym przedmiotem, nastawieniem nakierowującym na przegraną i wiele innych?
Myślę, że warto też zwrócić uwagę na to, że często, kiedy skupiamy się na niepowodzeniu, to zapominamy o tym, że jest ono nie tylko "winą" nas samych, ale też czynników zewnętrznych, na które nie mamy wpływu.
Gorąco zachęcam, jeśli ma Pani przestrzeń, do porozmawiania o tym z kimś. Z doświadczenia wiem, że już nawet sama rozmowa jest w stanie trochę rozjaśnić i poukładać sytuację.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia
Ula Jędrzejczyk
psycholog
Aldona Słysz
Szanowna Pani!
Opisywane przez Panią trudności mogą być spowodowane różnymi czynnikami - aby je poznać, konieczne może się okazać udanie się na konsultację z psychologiem i postawienie diagnozy. Wtedy można stworzyć plan działania i próbować wprowadzać zmiany, aby pokonać trudności i im zapobiegać.
Wszystkiego dobrego!
Natalia Orszulak
Dzień dobry,
Opisywany przez Panią problem może mieć różnorakie podłoże. By znaleźć przyczynę/y wspomnianych trudności z nauką, warto poznać szerszy kontekst, m.in.: kiedy dokładnie rozpoczęły się problemy z nauką (czy wydarzyło się w Pani życiu coś, co rozpoczęło proces zmagania się z trudnościami?), co Pani studiuje, czy lubi Pani aktualny kierunek studiów, czy oczekiwania względem studiowania pokrywają się z rzeczywistością studencką, czy prokrastynacja związana z nauką wynika z lęku przed wyobrażaną porażką, czy może silnego przekonania, że sobie Pani nie poradzi - tu warto zastanowić się chwilę nad możliwymi przyczynami takich ograniczających myśli. Po tym, co Pani pisze, wnioskuję, że jest Pani bardzo trudno i pragnie Pani znaleźć rozwiązanie dla swojej sytuacji, ponieważ poczucie winy i bezradności zaczyna Panią przerastać. Jeżeli chce Pani bliżej przyglądnąć się aktualnej problematyce i poszukać możliwych przyczyn obecnego stanu emocjonalnego - zachęcam do skorzystania z konsultacji psychologicznych.
Angelika Szymanek
Dzień dobry,
czytając o Pani problemie, nasuwa mi się od razu kilka pytań, na które warto sobie odpowiedzieć.
1. Jak wcześniej wyglądała u Pani nauka? Czy to pierwszy raz, kiedy sprawia to Pani trudność?
2. Czy poza obciążeniem nauką, wydarzyło się coś jeszcze, co mogło wpłynąć na Panią?
3. Czy uczucie porażki, o którym Pani mówi, dotyczy tylko nauki czy jest czymś, co towarzyszy Pani też w innych momentach życia?
Jeżeli sytuacja jest dla Pani nowa, po pierwsze warto udać się do lekarza na badania kontrolne. Zaburzenia poznawcze oraz spadek motywacji może wynikać ze zdrowia somatycznego.
Warto sprawdzić zwłaszcza tarczycę.
Jeżeli fizycznie nic Pani nie dolega, warto przyjrzeć się bliżej motywacji. Czy te studia to coś, co jest Pani marzeniem, czy spełnia Pani czyjeś oczekiwania?
Jeżeli wzorzec myślenia o sobie jako o porażce jest czymś, co wydaje się powtarzać, warto udać się na konsultację do psychoterapeuty. Taki sposób myślenia o sobie można zmienić i zdecydowanie warto popracować nad nim na wczesnym etapie.
Pozdrawiam i życzę dużo sił,
Szymanek Angelika
Edward Szumilak
Dzień dobry,
zachęcam Panią do rozmowy na ten temat z kimś bliskim i co ważne wspierającym (z kimś, kto Pani dobrze życzy), a jeśli to możliwe to przede wszystkim z terapeutą.
W tym, co Pani piszę, moją uwagę zwracają takie zwroty jak brak motywacji i chęci, myślenie o porażce, jest to ponad moje siły, nie daje rady, odechciewa mi się żyć. Może jest Pani akurat teraz w takim momencie w życiu, co zdarza się bardzo wielu osobom, że potrzebuje Pani wsparcia, aby sobie poradzić z tą sytuacją.
Wszystkiego dobrego
Edward Szumilak
Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
czy kierunek, który studiujesz, jest tym, co Cię ciekawi i w czym chciałabyś pracować?
Znam osoby, które ukończyły dany kierunek z ocenami bardzo dobrymi i nigdy nie podjęły pracy w zawodzie oraz takie, które otrzymywały dostateczne i są świetnymi fachowcami.
Trzeba się zastanowić, skąd wzięło się u Ciebie to, że zostawiałaś naukę na ostatnią chwilę? I czy w szkole średniej też tak miałaś? Pamiętaj: nie jesteś głupia. Nie krytykuj siebie za to.
Nie bądź swoim wrogiem.
W zamian za to "przypatruj" się tej trudności, pooglądaj ją i zbadaj, jakie są jej przyczyny :)
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Pracuję w naprawdę wymagającym środowisku, gdzie tempo jest szalone, a wymagania ciągle rosną. Coraz częściej czuję, jak dopada mnie chyba wypalenie zawodowe.
Codzienny stres związany z obowiązkami i ogromną presją zaczyna mnie przytłaczać.
Zmęczenie, brak motywacji i pr
Pracowałam przez kilka lat w zawodzie medycznym.
Mam 33 lata. Zostałam tak zgnojona przez lekarzy, że popadłam na pół roku w depresje i z uśmiechniętej dziewczyny zrobił się wrak. Lekarze to potwory, narcyze i praca z ich humorami jest męką. Wszystkie osoby, które znam, mają takie sa
Chcę zmienić pracę i iść do biura. Obawiam się, bo czasem bywam rozkojarzona albo ''zamotana" (czasem mi samej przeszkadza, że tak się zachowuje). To wynika z małej ilości doświadczenia w pracy. Mimo wszystko jestem pracowita i chętna do pracy. Czy jest dla mnie szansa na zmianę?
Dzień dobry,
mój mąż jest pracoholikiem (na szczęście zdaje sobie z tego sprawę) i osiągnął ostatnio etap wypalenia z tego powodu. Chciałby to pokonać, ma duże chęci, ale nie jest w stanie zrobić pierwszych kroków z powodu wyrzutów sumienia, że robi coś innego niż praca.
Dzień dobry, na zajęciach z jednego przedmiotu u pani dziekan, czuję presję, że muszę jej przedstawić swoją pracę i wszystko co mam. Wtedy czuję blokadę słowną, zaczynam milczeć i czuję pracę swojego serca.
Jak sobie z tym poradzić?
Podobną sytuację miałam w trzecim semestrze
Czuję, że ten perfekcjonizm zaczął mnie dosłownie przerastać. Odkąd pamiętam, zawsze każdy coś ode mnie chciał.
Wszyscy oczekiwali, żebym był najlepszy, ciągle wysokie wymagania czy to rodzice, czy też w szkole. Później sam zacząłem sobie takie stawiać i stało się to częścią mojego ży
Straciłam pracę, która była jakąś częścią mnie. Zadaję sobie pytanie, kim naprawdę jestem, skoro to, co definiowało mnie przez lata, nagle zniknęło. Boli mnie codzienność, wydaje się bezsensowna..
Pracuję w wysoce konkurencyjnym środowisku, gdzie tempo pracy jest zawrotne, a oczekiwania stale rosną. Ostatnio zacząłem zauważać u siebie objawy wypalenia zawodowego. Codzienny stres związany z obowiązkami zawodowymi i presją osiągania coraz lepszych wyników zaczyna mnie przytłaczać. Często odc
Witam, piszę te pytanie, iż borykam się z wewnętrznym problemem.
Moje wewnętrzne dziecko cierpi, a z nim ja, odnoszę wrażenie, że wszyscy sie ode mnie odsuwają, unikają mnie, ignorują, a jak już sie odzywają, to próbują mi dogadywać, ośmieszyć albo stosować gaslighting, czuję jakby b
Dzień dobry,
mój pracodawca powiedział mi rzeczy, które naruszały moje granice. Mówił wiele rzeczy na temat seksu , które mnie krępowały i drwił z mojego stanu cywilnego.
Moja rodzina jednak obwinia mnie o te sytuacje. Mówi, że to moja wina, bo nie potrafiłam się mu post
Hej, chciałabym porozmawiać z kimś, kto może zmaga lub zmagał się z podobnym problemem.
Aktualnie mam 22 lata, studiuje zaocznie psychologię na 3 roku i bardzo lubię moje studia, wiąże z nimi przyszłość. Marzyłam o studiach dziennych, mieszkaniu w akademiku, życiu studenckim, poznani
Podoba mi się mój szef, jednak jest żonaty. Co mogę zrobić, żeby łatwiej mi się pracowało, jak pozbyć się uczuć? Dystansowanie się nie pomaga zbytnio, bo on ze mną flirtuje od 3 lat, pracy również nie chcę zmieniać. Ostatnio moje stanowisko pracy się nieco zmieniło, a z tym również jego zachowani