Left ArrowWstecz

Chciałabym zacząć ćwiczyć u siebie w pokoju, ale czuję się obserwowana w sposób magiczny przez fobię społeczną (czuję się wtedy oceniana).

Chciałabym zacząć ćwiczyć u siebie w pokoju, ale czuję się obserwowana w sposób magiczny przez fobię społeczną (czuję się wtedy oceniana). Już raz udało mi się przełamać - wstydziłam się mówić na głos do siebie po angielsku podczas nauki tego języka z tego samego powodu i jakoś dałam radę wypowiadać te zdania. Jak dać sobie z tym radę jeszcze przed pójściem do psychoterapeutki (pierwszą wizytę mam dopiero w marcu)? Co sobie mówić, żeby się zachęcić?
User Forum

Petysana

1 rok temu
Klaudia Rudzińska

Klaudia Rudzińska

Rozumiem, że przełamanie się w obliczu fobii społecznej może być wyzwaniem. Skup się na pozytywnych doświadczeniach z przeszłości, takich jak udane ćwiczenia z mówieniem po angielsku. Przypomnij sobie, że pokonałaś już podobne trudności. Możesz też używać afirmacji, mówiąc sobie, że jesteś silna i zdolna radzić sobie z wyzwaniami. Startuj od małych kroków i doceniaj oraz nagradzaj każdy postęp. To normalne, że czujesz się nieco niepewnie, ale pozwól sobie na eksperymentowanie z pozytywnymi myślami i docenianie swojego wysiłku. Możesz spróbować prowadzenia dziennika, w którym będziesz zapisywać swoje myśli i emocje dotyczące ćwiczeń. To może pomóc zrozumieć, co dokładnie sprawia, że czujesz się obserwowana. Zaczynaj od krótkich sesji ćwiczeń w prywatności swojego pokoju i sopniowo zwiększaj czas, gdy czujesz się bardziej komfortowo. Podczas ćwiczeń powtarzaj pozytywne afirmacje dotyczące swojej siły i zdolności do przełamywania przeszkód. Możesz również wyobrażać sobie pozytywne sytuacje, takie jak udane ćwiczenia w pokoju. To może pomóc w budowaniu pewności siebie. Pamiętaj również o akceptacji takich uczuć jak np. niepewność, która  jest naturalną częścią procesu. Zrozumienie, że nie musisz być doskonała, może złagodzić presję, a powyższe ćwiczenia mogą pomóc Ci stopniowo przełamać lęk.

Pozdrawiam i trzymam kciuki,

Klaudia Rudzińska 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Aleksandra Działo

Aleksandra Działo

Myślę, że warto zacząć od metody małych kroków - nawet jedno powtórzenie ćwiczenia i racjonalizacja sytuacji powtarzana regularnie, może pomóc w radzeniu sobie z tym odczuciem bycia obserwowanym. Wystawianie się na to odczucie, a następnie praca z nim, zastanowienie się jakie ono jest, kiedy się pojawia i czy jest możliwe do tolerowania? Zwłaszcza to ostatnie jest ważne - lęk nie zniknie od razu, ale to co możemy zrobić to budować swoją tolerancję na to odczucie. Czy jest taka możliwość, żeby pomimo lęku zrobić jedno powtórzenie ćwiczenia? A może dwa? To, że już raz udało się pracować pomimo takich odczuć to wielki sukces. Warto o tym pamiętać i doceniać każdą swoją próbę zabrania się za temat, nawet jeśli jest to malutki kroczek. Pozdrawiam ciepło.

1 rok temu
lęk

Darmowy test na lęk uogólniony (GAD-7)

Zobacz podobne

OCD i niepewność co do własnych kompulsji i siebie.
Dwa lata temu psychiatra zdiagnozował u mnie zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, z przewagą myśli i ruminacji natrętnych. Miesiąc temu zdecydowałem powstrzymywać się od jakichkolwiek kompulsji. Chodziło głównie o wyszukiwanie w internecie informacji o grzechach, zboczeniach itp.. Słyszałem, że to pierwszy krok do pozbycia się natręctw. Na początku unikanie szukania niepokojących rzeczy w internecie szło gładko, wczoraj jednak pojawiła się myśl, że być może te wyszukiwania to wcale nie są kompulsje. Chodzi mi o to, że czytałem w internecie, że kompulsje zawsze powodują przejściową ulgę, a u mnie takie szukanie takich informacji nigdy nie powodowało żadnej ulgi. Pomyślałem, że w takim razie może ja nadużywam tego słowa, aby uciec od bolesnej prawdy, że jestem grzesznikiem i zboczeńcem. Czy to możliwe, aby coś było kompulsją i jednocześnie nie powodowało nawet przejściowej ulgi (która rzekomo napędzą cały cykl OCD)? Czy nie szukanie niepokojących mnie informacji w internecie, to dobry pomysł?
Choruję na Boreliozę i koinfekcję Bartonelle. Dwa lata temu odszedłem od rodziny, sam teraz nie wiem w sumie dlaczego
Dzień dobry. Choruję na Boreliozę i koinfekcję Bartonelle, yarsenie, chlamydie pneumonie. Dwa lata temu odszedłem od rodziny, sam teraz nie wiem w sumie dlaczego. Miewam lęki i myśli samobójcze, ogarniają mnie często myśli co się ze mną działo i dlaczego się tak zachowywałem, czy na moje zachowanie i decyzje, jakie podejmowałem mogła mieć wpływ choroba, o której nie wiedziałem. Odkąd wiem o chorobie wiele rzeczy jest dla mnie po prostu niezrozumiałe - że po 13 latach związku małżeńskiego zrobiłem rzeczy, które teraz wydają się dla mnie po prostu niewiarygodne, a jestem od prawie 2 lat w trakcie rozwodu i sam nie rozumiem, jak do tego doszło. Żona ograniczyła mi widzenia z dziećmi, a sama mówi, że się mnie boi. Nigdy nie byłem agresywny, zawsze byłem duszą towarzystwa, a od 2 lat zamknąłem się dla wszystkich, tylko nieliczne osoby dopuszczam do siebie, ale to też na moich warunkach, bo jak zaczynam się źle czuć i przychodzą jakieś myśli, to uciekam, by mnie nie widzieli. W rozsypce nie radzę sobie z tym wszystkim. Proszę o jakąś poradę, co zrobić.
Praca poza psychoterapią nad zaufaniem do innych, nad destrukcyjnymi myślami.
Dzień dobry, w jaki sposób pracować nad nauczeniem się zaufania do drugiej osoby? Jakie narzędzia i metody tutaj zastosować? Pojawiają się myśli, że partnerka może mnie oszukiwać lub zdradzać. Jak nauczyć się nie wierzyć tym myślom i nie podążać za nimi? Jak radzić sobie z takimi rzeczami. Jak pracować poza psychoterapią?
Nie mogę poradzić sobie po zerwaniu związku przez faceta
Jestem po zerwaniu, facet zostawil mnie po 5 latach, powiedzial ze mnie nie kocha i nie chce miec ze mna kontaktu. Codziennie budze sie z lękiem i nie daje sobie rady psychicznie, ból i tesknota jest nie do opisania, wolałabym juz nie zyc. Wiem że potrzebuje pomocy lekarza ale co poza tym moge zrobic by nie miec nadziei ze wroci, ze jednak kocha i nie chciec do niego pisac.
Poczucie niepokoju, lęku oraz wahania nastroju - w jaki sposób sobie poradzić?
Dzień dobry, od kilku miesięcy mam problem z odczuwaniem niepokoju w brzuchu, ten niepokój towarzyszy mi dość często i przez dłuższy czas, mam wahania nastroju, nie wiem, jak już sobie z tym radzić.