Pani Dario,
To, co Pani opisuje, może być związane z napływem zmartwień, które w pewnych sytuacjach "zalewają" Panią i powodują w efekcie wiele negatywnych emocji. Jak rozumiem, wypracowane dotąd metody nie dają już efektów. Ten napływ myśli jest obciążający i nie pozwala normalnie funkcjonować. One uruchamiają się w przytłaczającej ilości i próbuje je Pani zatrzymać, kontrolować, ale się nie udaje. Nie pisze Pani o nurcie, w jakim prowadzona była wcześniej terapia, polecałabym Pani spróbować pracy w nurcie poznawczo-behawioralnym. Pozwala on wypracować metody pracy z tym napływem myśli, a w efekcie minimalizować efekty emocjonalne. Często w takich sytuacjach ma się nawet poczucie, że od tego napływu myśli można "stracić rozum". Są jednak metody, które pozwalają okiełznać taką naturę i radzić sobie z tak trudnymi decyzjami, jak np. wzięcie poważnego kredytu na siebie. Wbrew pozorom, nie stopowanie i usilne kontrolowanie myśli pomaga, ale dawanie im upustu, swobody przepłynięcia przez umysł.
Pozdrawiam serdecznie
Iwona Ostrowska
Z tego, co opisujesz Dario, wydaje się, że mimo wcześniejszej pracy nad zarządzaniem emocjami, obecnie przeżywasz okres, w którym negatywne myśli i reakcje emocjonalne stają się trudniejsze do kontrolowania. To, że zauważasz, jak wpływają na Ciebie codzienne sytuacje, takie jak niemożność zarezerwowania kajaków czy spotkanie z koleżanką partnera, świadczy o twojej uważności, ale też wskazuje na zwiększoną wrażliwość emocjonalną. Ważne jest, abyś nie obwiniała siebie za te myśli, ponieważ nawet po terapii mogą pojawiać się trudniejsze okresy, zwłaszcza w obliczu nowych lub nieuświadomionych źródeł stresu, jak decyzje życiowe dotyczące kredytu.
Twoje reakcje emocjonalne, takie jak płacz, poczucie bezradności, a także trudności z uspokajaniem się w sytuacjach, które wydają się niewielkie, mogą wskazywać na narastający lęk lub przeciążenie emocjonalne. To normalne, że w momentach życiowych zmian, nawet jeśli nie odczuwasz świadomego stresu, może on działać na poziomie podświadomym.
Warto rozważyć kontynuację terapii, zwłaszcza jeśli czujesz, że negatywne myśli stają się coraz silniejsze i trudniejsze do opanowania. Terapeuta może pomóc Ci zrozumieć źródło tych myśli oraz skutecznie pracować nad ich osłabieniem. Skonsultowanie się z psychoterapeutą przed pogłębieniem tych stanów to dobry krok, który może zapobiec dalszemu narastaniu problemu. Nie musisz czekać, aż sytuacja się pogorszy – terapia może pomóc w złagodzeniu stresu i poprawie samopoczucia.
Twoje objawy nie muszą oznaczać poważnego zaburzenia, ale mogą sugerować, że potrzebujesz wsparcia w zarządzaniu aktualnym stresem i emocjami. Taka wczesna interwencja może zapobiec dalszemu pogorszeniu nastroju i pomoże Ci odzyskać równowagę.