Left ArrowWstecz
Czy budzenie się w nocy na siku do toalety z 3-4 razy może być na tle psychicznym? Od czego się to bierze? Zaczęło się to odkąd biorę leki na tarczycę.
User Forum

Natalia

3 lata temu
Daria Kamińska

Daria Kamińska

Pani Natalio, powody budzenia się w nocy, by oddać mocz, mogą mieć różne podłoże. Przed znalezieniem przyczyny w naszej psychice, trzeba najpierw wykluczyć czynniki biologiczne. Z tego powodu warto byłoby w pierwszej kolejności skonsultować temat z lekarzem internistą, który na podstawie rzetelnego wywiadu mógłby coś stwierdzić, zalecić zrobienie dodatkowych badań i/albo pokierować Panią do innego specjalisty. Pomocne może być również udanie się na konsultację do fizjoterapeuty uroginekologicznego, który oceni stan mięśni dna miednicy i ich ewentualnego znaczenia dla Pani potrzeby korzystania z toalety w nocy. Pozdrawiam serdecznie, Daria Kamińska
3 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Jak radzić sobie z bólem głowy związanym ze stresem i lękiem?

Witam, mam problem z bólem głowy, od dwóch lat borykam się z nim. Ból obejmuje potylicę, jest to raczej rodzaj tępego bólu, czasami mam zawroty głowy. Przeważnie dzieje się tak, gdy mam kontakt z innymi ludźmi tzn, gdy mam wrażenie, że robię się czerwona na twarzy, to moja zmora życiową niestety. Miałam też problemy rodzinne, które napiętniły lęki, za dużo rozmyślałam i za dużo było zmartwień. W zeszłym roku urodziłam zdrowego chłopca i na czas ciąży bóle głowy minęły i czułam się dobrze, lecz kilka dni po porodzie bóle głowy wróciły i miałam skoki ciśnienia. Dodam, że byłam u psychiatry i przepisał mi leki 5 mg, ale w sumie za dużo nie pomogły. Ciężko się z tym żyje, chciałabym wrócić do tych czasów, co nie było żadnych bólów głowy i zawrotów, i chyba mam wrażenie, że będę musiała się z tym borykać do końca życia. A chciałam bym wrócić do pracy, bo nie jestem osobą leniwa, wręcz pracowitą i cieszyć się z macierzyństwa.

Co oznacza nierozpakowany test ciążowy pozostawiony przez narzeczoną przy wyprowadzce z dzieckiem?
Co oznacza Jak narzeczona wyprowadzając się z dzieckiem od narzeczonego zostawia w szufladzie nierozpakowany test ciążowy , czy jest to jakiś przekaz dla Niego ? Proszę o odpowiedź
Jak będzie wyglądać ostatnia sesja z terapeutą, na której przerywam terapię? Czy mogę podziękować za spotkania?
Jak będzie wyglądała moja ostatnia sesja terapeutyczna, jeśli po pół roku ją nagle przerywam? Terapeuta jeszcze o tym nie wie. Dowie się na naszym spotkaniu. Powiem mu osobiście, bo robienie tego przez SMS uważam za brak szacunku. Na co powinnam się przygotować? Czy moja sesja będzie trwało 60minut jak każda? Jakie będzie zadawał mi pytania? Czy mocno będzie mnie na siłe wzmacniać tymi wszystkimi technikami psychoterapeutycznymi? Mój terapeuta to konkretna i rzeczowa osoba, więc raczej nie będzie mi tego utrudniać, ale wiadomo jakieś procedury psychoterapeuci mają. Na co się nastawić ? Od razu dodam, że powód przerwania jest w mojej osobie, a nie w relacji terapeutycznej. Terapeuta to super człowiek. Z nim wszytko ok. Czy jeśli mimo wszystko jestem mu wdzięczna za to co dla mnie zrobił (wyrozumiałość, użeranie się ze mną, cierpliwość, zaangażowanie), to czy w takiej sytuacji mogę wręczyć mu drobny upominek w postaci laurki ? Nurt poznawczo-behawioralny jeśli to ma znaczenie.
Witam, strasznie to, co się dzieje na zewnątrz, wpływa na mój charakter i myślenie.
Witam, strasznie to, co się dzieje na zewnątrz, wpływa na mój charakter i myślenie. Jak oglądam jakiś serial przez kilka godzin, głos, którym myślę, przybiera głos postaci z serialu, a nawet myśli mają ich charakter. Jeśli mam w miarę dużo z czymś do czynienia, to potem porównuję mimowolnie wszystko do tego, czyli np. serialu, czy gry lub emocjonujących zdarzeń. Mogę też zacząć myśleć a nawet podświadomie naśladować osoby, z którymi się zadawałem przez cały dzień. Zdarzyło mi się też, że w ciemności pojawiały mi się wzory postaci z serialu, z którego robiłem sobie maraton. Jak czytam książkę o pozytywnym myśleniu, to bardzo mi ona pomaga, ale jak dzieje się coś złego, to bardzo to zmienia mój sposób postrzegania świata na negatywny. Wiem, że to normalne u człowieka, że jak długo ma z czymś do czynienia to mu to mocno wchodzi w mózg, ale jestem pewien, że u mnie jest to nienaturalnie zbyt szybkie i intensywne.
Stresuję się podczas spotkań u psychologa, psychiatry. Teraz mam iść na psychoterapię i boję się, że będzie tak samo...
Mam tak że jak mam iść do psycholożki to się boję, stresuję i najchętniej bym nie szła, a podczas wizyty chcę żeby jak najszybciej dobiegła końca. I mam tak też z psychiatrką. Jest tak przez moją fobię społeczną. I teraz obawiam się że będzie tak też z psychoterapeutką z którą zacznę się spotykać od marca, martwię się że przez to nie zdołam zbudować z nią relacji terapeutycznej... Czy moje lęki są uzasadnione?