Left ArrowWstecz

Czy psycholog musi powiadomić policję

Czy psycholog musi powiadomić policję o tym, że byłam zgwałcona mimo braku zgody ze strony pacjenta? Czy można odmówić składania zeznań, jeśli dojdzie do złożenia zawiadomienia?
Daria Kamińska

Daria Kamińska

Dzień dobry,

ustawa o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym w art. 14  stanowi, że psycholog jest zwolniony z tajemnicy zawodowej, kiedy życie i zdrowie klienta lub innych osób jest zagrożone. Za ujawnienie tajemnicy zawodowej bez skutecznego zwolnienia psychologowi grozi odpowiedzialność cywilna oraz  karna. 

Jeśli sytuacja gwałtu miała miejsce w przeszłości i klient nie jest już zagrożony, to psycholog nie ma prawa złożyć zawiadomienia kogokolwiek. Wyjątkiem jest sytuacja, w której mowa jest o nadużyciu seksualnym osoby małoletniej (nawet jeśli miało to miejsce w przeszłości). W tym przypadku psycholog powinien złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (do najbliższej prokuratury). W zawiadomieniu wskazywane są tylko ogólne informacje i dane. Proszę pamiętać, że obowiązek złożenia zawiadomienia nie jest równoznaczny ze zwolnieniem psychologa z tajemnicy. Jeżeli prokurator uzna, że zeznania psychologa są niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości powinien zwolnić psychologa z tajemnicy. 

Pozdrawiam serdecznie,

Daria Kamińska

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Zmagam się ze stanami lękowymi i mocno obniżonym nastrojem.
Dzień dobry, Zmagam się ze stanami lękowymi i mocno obniżonym nastrojem. Rozpoczynając terapię, zdałam sobie sprawę, że jestem przywiązana do tych problemów i traktuję je jako część mojej tożsamości. Z jednej strony chcę terapii, chcę sobie pomóc, bo jest mi bardzo trudno, a z drugiej mam mocną niechęć do zmiany. Przez to ciężko było mi ustalić cele terapeutyczne, i terapeutka cbt (zaznaczając, że nurt cbt jest ukierunkowany na cel) odmówiła mi terapii i poleciła szukać wsparcia u bardziej doświadczonej osoby zajmującej się również terapią schematów. Zastanawiam się, czy rzeczywiście cbt to nieodpowiedni nurt, czy terapeuta z większym doświadczeniem może jakoś dotrzeć do postawy mojego przywiązania do problemów i jako pierwszy cel terapii pracować ze mną nad tym? Czy takie przywiązanie do problemów/cierpienia to jakaś moja dziwna sprawa, czy problem powszechnie spotykany w gabinecie? Czy są tematy, które warto przemyśleć w tej sytuacji? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź!
Mam 17 lat i problem z nauką i robieniem notatek.
Mam 17 lat i problem z nauką i robieniem notatek. Po pierwsze czuję przymus przepisywania wszystkiego, bo myślę, że inaczej się nie nauczę (w sensie nie mogę uczyć się bezpośrednio z książki). Nawet jeśli coś już umiem, to muszę to zapisać. Kolejnym problemem jest robienie notatek lub nawet zadań z matematyki. Mam takie dziwne natręctwo, że wszystko musi być zapisane równo, na tych samych kartkach i tym samym długopisem. Potrafię przez 2 godziny siedzieć i zastanawiać się, czy lepiej pisać na kartce w kratkę, czy może na czystej białej. Tak samo nie mogę zdecydować się czy użyć zakreślacza, czy może nie, czy pisać od podpunktów, czy nie. Często zmieniam zdanie i wtedy muszę przepisać notatkę na nowo. Lub piszę coś w zeszycie i stwierdzam, że jednak lepiej mieć to na kartce wyrwanej więc muszę przepisać od nowa. Czasem gdy robiłam zadania na tablecie i po 10 stwierdziłam, że zmniejszenie grubość pisaka to przepisywałam od nowa te 10 zadań, aby było wszystko tak samo. Na tablecie też często potrafię od nowa pisać po 5 razy tę samą cyferkę, żeby w końcu mi się podobała. Gdy czasem się pomylę albo coś krzywo zapiszę, to też muszę przepisać wszystko od nowa. Bardzo mnie to męczy, bywa tak, że piszę to samo na 3 różnych kartkach, bo nie wiem, na której będzie lepiej. W trakcie nauki wręcz boję się, że coś krzywo zapiszę. Gdy uczę się np. biologi (którą rozszerzam) nie robię praktycznie żadnych rysunków, bo myślę, że i tak krzywo mi wyjdzie i pewnie robiłabym to 10 razy, zanim wyszłoby ładnie. Gdy nawet już zrobię jakąś notatkę, to od razu muszę ją włożyć do koszulki, żeby przypadkiem jej nie ubrudzić lub nie pogiąć. Ogólnie ciężko mi się uczy z tego co mam zanotowane w miarę ładnie, bo jakoś czuję niepokój, że to się zniszczy. Mam też trochę obsesję na punkcie porządku, muszę mieć wszystko poukładane, codziennie zamiatam i ścieram kurze. Jeszcze jedną dziwną rzeczą jest to, że gdy biorę cokolwiek w sklepie, to nie może być to pierwsza z brzegu rzecz. W sensie jak biorę, np. czekoladę z półki, to muszę wziąć tę dalej położoną. Albo w sklepie jak mój rozmiar jest na 1 wieszaku to i tak szukam swojego rozmiaru, który będzie dalej, najlepiej w środku nie z brzegu. Nawet do końca nie rozumiem przyczyny, może jakoś wydaje mi się, że ta rzecz w środku będzie taka nieskazitelna. Jest to irracjonalne, ale nie umiem sobie z tym poradzić Zaczęłam niedawno uczęszczać na terapię, ale nie umiem się przełamać, żeby o tym powiedzieć, bo nie znalazłam za wiele na ten temat w internecie i wstydzę się tego. Czy może być to nerwica natręctw, czy może coś innego?
Introwertyzm, zmęczenie i lęk przed relacjami - jak sobie radzić?

Dzień dobry, Jestem introwertyczką, mam 42 lata. Ostatnimi czasy ciężko mi samej ze sobą. Jestem potwornie zmęczona, nic mnie nie cieszy, nic mi nie potrzeba, nic mi się nie chcę. Czuję wewnętrzny niepokój, ciągle wszystko analizuje i myślę o wszystkim, zadręczam się. Jestem singielką, nie potrafię być z kimś, boję się, że skrzywdzę kogoś swoją niedoskonałością, nie potrafię się otworzyć, jestem wycofana. Męczy mnie obecność innych osób, najchętniej zwolniłabym się z pracy i przeleżała całe dni w łóżku, w ciszy i spokoju. To jest bardzo męczące i ciężko mi z tym. Co mam z tym zrobić, co jest ze mną nie tak ?

Witam, strasznie to, co się dzieje na zewnątrz, wpływa na mój charakter i myślenie.
Witam, strasznie to, co się dzieje na zewnątrz, wpływa na mój charakter i myślenie. Jak oglądam jakiś serial przez kilka godzin, głos, którym myślę, przybiera głos postaci z serialu, a nawet myśli mają ich charakter. Jeśli mam w miarę dużo z czymś do czynienia, to potem porównuję mimowolnie wszystko do tego, czyli np. serialu, czy gry lub emocjonujących zdarzeń. Mogę też zacząć myśleć a nawet podświadomie naśladować osoby, z którymi się zadawałem przez cały dzień. Zdarzyło mi się też, że w ciemności pojawiały mi się wzory postaci z serialu, z którego robiłem sobie maraton. Jak czytam książkę o pozytywnym myśleniu, to bardzo mi ona pomaga, ale jak dzieje się coś złego, to bardzo to zmienia mój sposób postrzegania świata na negatywny. Wiem, że to normalne u człowieka, że jak długo ma z czymś do czynienia to mu to mocno wchodzi w mózg, ale jestem pewien, że u mnie jest to nienaturalnie zbyt szybkie i intensywne.
Jak radzić sobie z fantazjami o innym życiu i lękiem o zdrowie? Czy pomoc psychologa jest konieczna?

Jestem dorosłą osobą, mężatką i mamą. Od kiedy pamiętam, zawsze lubiłam wyobrażać sobie inne życie. Jestem szczęśliwa i kocham mojego męża tak samo jak moje dziecko, ale często w głowie, np. przed snem, prowadzę inne życie. Walczę z tym, powtarzam sobie, że jestem dorosła itp., ale lubię to, choć nie chcę już, żeby tak było. Tak samo strasznie boję się o swoje zdrowie – wyobrażam sobie, że dowiaduję się, że jestem poważnie chora i płaczę nad tym, że mam małe dziecko, które mnie kocha, i zastanawiam się, jak ono to przeżyje, gdyby miało mnie zabraknąć. Czy mam iść z tym do psychologa? Czy on mi pomoże?

Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!