Mąż, pomimo mojego sprzeciwu, zaprosił na wycieczkę agentkę nieruchomości.
Ela

Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Taką sprawę musicie Państwo rozstrzygnąć między sobą. Jak to się dzieje, że mąż nie dba o Pani opinię w związku? Zachęcam do refleksji, do przyjrzenia się Pani uczuciom i poinformowania o tym męża. W związku małżeńskim obowiązują pewne zasady, które małżonkowie wspólnie ustalają, a następnie respektują. Jeśli jedno nie liczy się ze zdaniem drugiego to jest to jakaś forma przemocy. Może warto pomysleć o terapii par. Pozdrawiam
Katarzyna Waszak

Justyna Czerniawska (Karkus)
Dzień dobry,
myślę, że odpowiedź na to pytanie może znać tylko Pani. Jeżeli czuje Pani, że zachowanie męża nie jest w porządku, warto z nim o tym porozmawiać jeszcze raz. Być może wyrazić swoje obawy oraz uczucia związane z zaistniałą sytuacją. Proszę pamiętać, że w każdej relacji bardzo ważne jest respektowanie granic drugiej osoby - jeżeli w Pani ocenie zachowanie męża narusza Pani granice warto o tym porozmawiać i być może ustalić wspólne zasady relacji.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta

Dorota Figarska
Dzień dobry
Trudno rozstrzygnąć, jakie zachowania jednoznaczne są z normą, a jakie nią nie są. W w zależności od pary, głębokości relacji, za każdym razem wygląda to inaczej. Norma ustalona jest przez parę wspólnie i jeśli jakieś zachowanie łamie te zasady, można je uznać za "nienormalne". Rozumiem, że pytanie wynika z jakiegoś poczucia zagrożenia lub złości, w związku z czym na pewno wymaga wyjaśnienia. Zachęcam do porozmawiania z partnerem o tym, dlaczego wbrew pani w skrócie zdecydował się na takie zaproszenie.
Pozdrawiam
psycholog Dorota Figarska

Martyna Tomczak-Wypijewska
Dzień Dobry
Nie ma jakiś odgórnych zasad, jakie zachowania wobec agentek są normalne, a jakie nie. Każda para ustala sobie swoje zasady funkcjonowania, normy.
Jeśli czuje Pani niepokój związany z tym zaproszeniem, warto na spokojnie porozmawiać z mężem.
Pozdrawiam
Martyna Tomczak- Wypijewska, psycholog, certyfikowany psychoterapeuta poznawczo- behawioralny

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Jestem z chłopakiem od 5 miesięcy, oboje mamy po 19 lat, od jakiegoś czasu zauważyłam, że lekceważy moje emocje, mówię mu, że czuje, że go nie interesuje, bo gdy np. piszemy to ciągle ja go wypytuje co robił dziś, co będzie robił jutro, a on zazwyczaj mnie się o to nie pyta, to odpowiada, że znowu wymyślam i zaczynam. Często tak jest, gdy właśnie mówię mu co czuję lub informuję go o swoich potrzebach, np. gdy pisze mu, że mało dziś rozmawialiśmy i czy możemy to nadrobić ,bo po prostu się stęskniłam to odpowiada coś w stylu: przecież wczoraj się widzieliśmy, o jezu przesadzasz, dramatyzujesz, przecież gadaliśmy rano; a gdy naciskam na niego troszkę bardziej, żeby mnie zrozumiał to powtarza, że go mecze i on chce iść już spać.
Czuję, że lekceważy mnie i moje potrzeby, które dla niego są wymysłem i dramatyzowaniem. Może to ze mną coś nie tak, ale daje mu mnóstwo przestrzeni na kolegów, zainteresowania, czas sam dla siebie, bo wiem, że on potrzebuje tego, a gdy ja powiem lub napiszę mu, że po prostu chciałabym porozmawiać więcej albo spotykać się częściej to robi mi taką jazdę, że sama zaczynam źle się czuć z faktem, że w ogóle coś powiedziałam.
Ja jestem taka, że mogłabym siedzieć z nim non stop, a on mam wrażenie, że jak już siedzimy ze sobą kilka godzin, to jakby chciał uciec już i odpocząć ode mnie (gdy spędzamy razem czas rzadko się kłócimy, okazujemy sobie dużo miłości i czułości, więc nie wiem dlaczego on mnie ma tak dość) boli mnie, że go męczę, chce tylko, aby też spełniał moje potrzeby, co zrobić?
Mam problem z partnerem. Daje się wykorzystywać ludziom, pomaga nawet swoim kosztem, nawet naszym, bo mieszkamy już razem. Syn dorosły mieszkający z matką wyciąga od niego kasę (płaci jeszcze alimenty na syna), a to ciuchy, a to prawo jazdy, nawet samochód oddał synowi mniej palący, a sam musi jeździć dużo palącym mercedesem, a nie może znaleźć pracy i się zadłuża. Boję się, co mnie czeka z nim w przyszłości.
Sama mam najniższą krajową, leczę się na depresję. Lęki mnie przytłaczają, ciągła walka o byt.
Dzień dobry,
co najlepiej zrobić, aby w niestresujący sposób rozstać się z przyjaciółką? Próbowałam już 3 razy, ale nic się nie udało.