Left ArrowWstecz

Czuję się ogromnie przeciążona i przytłoczona codziennym życiem. Jak sobie radzić?

Ostatnio czuję się zmęczona, mam wrażenie, że nic mi się nie udaje, nic mi się nie chce, mimo to coś tam robię , chce mi się płakać , szybko tracę cierpliwość i wpadam w złość , szybko się denerwuję i reaguje agresją ,głowę mam nabitą różnymi sprawami. Mam wrażenie, że życie mnie zaczyna przerastać , chodzę do pracy, opiekuje się synem lat 5, mam 40 lat.
Katarzyna Rosenbajger

Katarzyna Rosenbajger

Witam, 

Ciągłe zmęczenie może mieć różne podłoże, ale jeżeli pod względem medycznym nic pani nie dolega, dobrze byłoby porozmawiać o tym jak się pani czuje z psychologiem czy psychoterapeutą. 

Czasem nadmiar obowiązków w życiu zawodowym, jak i rodzinnym potrafi nas niestety przerosnąć  i obciążyć nasz system nerwowy. 

Wtedy należy udać się po pomoc, żeby pani stan się nie zaostrzył. 

 

Katarzyna Rosenbajger 

Psycholog i Terapeuta Uzależnień 

 

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

Z tego co zostało opisane wnioskuję, że Pani odczucia zmęczenia, braku motywacji, irytacji i nadmiaru stresu mogą być oznaką przemęczenia i przeciążenia emocjonalnego. Jednak mogą mieć również wiele innych przyczyn. Myślę, że jeżeli opisane dolegliwości nie mają podłoża medycznego, warto skonsultować się z psychologiem bądź psychoterapeutą.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus 

 

2 lata temu
Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Dzień dobry,

z Pani opisu wynika, że czuje się Pani przemęczona i przytłoczona obowiązkami. Przyczyn takiego stanu może być wiele. Na pewno na początku sugerowałabym kontakt z lekarzem i podstawowe badania wykluczające ewentualne przyczyny somatyczne. Później dobrze by było spojrzeć na Pani dzień; obowiązki zawodowe, domowe, dieta,aktywność fizyczna, sen. Być może w tej higienie psychofizycznej są jakieś nieprawidłowości i stąd Pani zmęczenie. Oprócz tego zachęcam do konsultacji z psychologiem/psychoterapeutą żeby skoncentrować się na aspektach psychologicznych, które również mogą odgrywać znaczenie.

Pozdrawiam

2 lata temu
Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry!

Trudno postawić diagnozę w oparciu o tak krótką wiadomość. Obniżony nastrój może wiązać się z przemęczeniem oraz romyślaniem o różnych sprawach, o których Pani napisała. Oprócz realnej sytuacji emocje wywołują również myśli. Nie napisała Pani nic o ojcu dziecka, czy ma Pani wsparcie w wychowywaniu syna. To ważna informacja, czy boryka się Pani z poczuciem samotności. Zachęcam do przyjrzenia się grupie wsparcia, na czyją pomoc może Pani liczyć w trudnych sytuacjach, do kogo zadzwonić. Zachęcam do poszukania w sobie mocnych stron, dzięki czemu dawniej radziła sobie w trudnych sytuacjach. Co z tego można obecnie wykorzystać? Pomocne okazać się może zatroszczenie o siebie, przyjrzenie się, czy zaspokajane są Pani potrzeby, realizowane pragnienia, czy Pani sama dla siebie jest ważna. 

Powodzenia

Katarzyna Waszak

2 lata temu

Zobacz podobne

Trichotillomania. Jak sobie z nią radzić, czy da się ją w jakiś sposób wyleczyć? Jest to bardzo męczące, ponieważ wlosy wyrywam tak na prawdę cały czas. Najczęściej, gdy mi się nudzi. Nie wiem co mam z tym zrobić i z kim o tym porozmawiać.
Jak wspierać osobę z depresją, która się leczy lecz nie chcę za bardzo pójść na terapię. W ostatnie dwa tygodnie stała się dla mnie bardzo chłodna i mimo że ją kocham i chcę pomóc po woli tracę wiarę.
Jak radzić sobie z powracającymi lękami i strachem przed odrzuceniem?
Od ciężkiego okresu mojego życia minęły prawie dwa lata .Niby jest dobrze ,spędzam czas z przyjaciółmi i rodziną i nagle przychodzi moment w którym wszystko wraca strach przed jedzeniem,odrzuceniem że strony osób na których mi zależy i strach przed ponownym załamaniem i zaczęciem krzywdzenia siebie .Jak radzić sobie w momentach gdy te wszystkie myśli wracają?
Dzień dobry. Czy zmiany nastroju, niechęć do wstawania z łóżka i prośby o swoją śmierć zaraz po obudzeniu się, są objawami depresji ?
Dzień dobry. Czy zmiany nastroju, niechęć do wstawania z łóżka i prośby o swoją śmierć zaraz po obudzeniu się, są objawami depresji ? Gdzie mogłabym udać się po poradę ? Do jakiego lekarza ?
Jestem młodą kobietą po 20 roku życia i od jakiegoś czasu przechodzę transformację psychiczną, w zasadzie nie miałam wyjścia
Dzień dobry. Jestem młodą kobietą po 20 roku życia i od jakiegoś czasu przechodzę transformację psychiczną, w zasadzie nie miałam wyjścia, gdyż kilka lat temu zaczęłam mieć obsesyjne myśli i uczucia, które się nasilały i utrudniały mocno moje życie. Teraz jestem w znacznie lepszym miejscu emocjonalnie, mimo że moje życie wygląda źle. Jedynymi osobami, które mam to moi rodzice, nie mam koleżanek ani chłopaka. Po skończeniu w tym roku studiów wiem, że wyprowadzam się za granicę i mam dobre przeczucia, wiem, że jestem w stanie osiągnąć sukces. Jednak gdy próbuję się zrelaksować i skupić na moich celach, jest w mojej głowie coś, co mnie wytrąca z pozytywnych uczuć i emocji. Codziennie jestem w huśtawce emocjonalnej i dotyczy to konkretnej rzeczy: gdy czuję, że czuję się świetnie i chcę się skupić na sobie i swoich celach, pojawia się lęk przed moją matką i obawa, że znowu powtórzą się sytuacje z przeszłości. Dopiero ostatnio odkryłam, że to przez nią miałam te obsesje, i gdy dotarłam do wnętrza siebie, zrozumiałam przyczynę, obsesje zniknęły w 98%. Jest to duży sukces, natomiast nadal blokuje mnie ten lęk, ponieważ mojej mamie zdarzało się wyżywać na mnie, to znaczy drzeć, ale to strasznie głośno, tak że aż głowa mi pękała. Czułam się wtedy bardzo pokrzywdzona i ona wtedy zachowuje się jakby była po prostu opętana, czasem potrafiła rzucać przedmiotami, wzrok jakby chciała zabić, zaciśnięte zęby, czuć było od niej nienawiść. Brzmi to strasznie i takie było, natomiast druga jej strona jest łagodna i dobra. Jest to dla mnie strasznie trudne, nie umiem się z tym pogodzić i jak widać, siedzi to we mnie i dosłownie nie pozwala iść dalej. Jedynie jestem w stanie się zupełnie odprężyć, gdy powiem sobie, że nie będzie jej już w moim życiu, jednak nie jestem w stanie tego zrobić. Lubię spędzać z nią czas i nie mam nikogo innego niż moi rodzice. Gdy rozmawiałam z nią parę razy na temat tego, że jej zachowanie jest niedopuszczalne i przez nią miałam nerwicę natręctw, twierdzi, iż kobiety są emocjonalne i nawet Jezus, gdy się zdenerwował to potrafił rzucać przedmiotami. Co za tłumaczenie. Ojciec, gdy był przy tych rozmowach, pyta się mnie, o czym ja mówię, twierdzi, że przecież nic takiego nie miało miejsca. Ostatnio, gdy miałam mieć wyrywany ząb mądrości, bałam się przez kilka tygodni przed tym, czy ona na mnie nie nawrzeszczy, że rachunek był zbyt wysoki. Raz, gdy byłyśmy razem w samolocie i wylała na mnie herbatę to nic nie powiedziałą, ale gdy potem ja przez przypadek na nią wylałam, bo ona się wtedy wierciła to przeklnęła mówiąc przy tym moje imię. Gdy byliśmy razem z moim tatą na wycieczce, to darła się na niego wniebogłosy, bo nie było miejsca do parkowania. Albo nawet jak się nie drze, to jest bardzo ofochana bez powodu, za każdym razem, gdy gdzieś razem jechaliśmy, to wszczynała kłótnie z moim ojcem bez powodu. I tak dalej, jest jeszcze wiele innych przykładów. Nie da się jej uspokoić, gdy wpada w furię, potrafi drzeć się jak opętana osoba przez długi czas. Nigdy nie widziałam kogokolwiek zachowującego się bardziej agresywnie niż ona wtedy. Czuję wtedy straszny lęk i napięcie, to jest jakby stres pourazowy. Nie wiem, jak sobie z tym poradzić, na co dzień bardzo mi przeszkadza to, że czuję napięcie, mimo że mieszkam sama i chyba od 2 lat mojej matce nie zdarzyły się takie ataki furii, jednak ja wciąż je pamiętam. Jednak czuję je tylko wtedy gdy chcę się "otworzyć" na lepszą wersję siebie, którą mam w sobie i moja mama też potrafi być dobrą osobą, jednak życie w niepewności i z taką przeszłością, która jest ciężka do zaakceptowania.... Potrafię się od tego wszystkiego zdystansować, jednak czuję, że wtedy jestem trochę obok i nie mam do końca kontaktu ze sobą. Nie mogę żyć w takiej sytuacji, która wygląda jak bez wyjścia. Nie umiem jej zaufać, bo oczywiste jest, że takie sytuacje się powtórzą. Parę razy udało mi się ostatnio czuć zupełnie dobrze, ale wtedy gdy myślę o tym, że mam spędzić czas znowu z rodzicami, nie wiem, jak się zachowywać. Nie umiem udawać, że nic się nie stało. A z matką odbyłam już kilka rozmów i powiedziała z tego, co pamiętam, że się postara, jednak już nawet tego nie jestem pewna. Natomiast ojciec jest kompletnie zaślepiony i nigdy nie potrafił postawić granicy, był zupełnie bierny i nie bronił mnie. Nawet rozmawiając z nimi o tym, mam wrażenie, że wyolbrzymiam. Nie wiem, jak mam się rozwinąć i jednocześnie umieć z nimi żyć, bo nie chcę tracić z nimi kontaktu. Mam dosyć tych kontrastów, które mam w głowie i obrazów przeszłości - często matka kochająca, ale czasami diabeł. Moje emocjonalne życie przez to jest rozdarte. Kiedyś byłam długo w mrocznych miejscach w głowie, teraz jest znacznie lepiej, ale dalej emocje z przeszłości zostały w głowie. Nawet gdy ostatnio stwierdziłam, że nie mogę sobie najwidoczniej pozwolić na pełnię szczęścia, to najwidoczniej na razie sobie odpuszczę, nagle wszystko się emocjonalnie obniża: mam pesymistyczną wersją przyszłości. Potrzebuję porady.
wypalenie zawodowe

Wypalenie zawodowe - przyczyny, objawy i jak sobie z nim radzić?

Czy czujesz się ciągle zmęczony i zniechęcony do pracy? Możliwe, że doświadczasz wypalenia zawodowego – stanu wyczerpania, który dotyka coraz więcej osób. To poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne – sprawdź, jak sobie z nim radzić.