Dlaczego rodzice używają przemocy wobec dzieci? Co jest tego powodem?
Byłam osoba bita. Nie przemawia do mnie argument od psychologów, że rodzice też byli bici i była taka "kultura".
Gdybym wzięła do ręki pas na swoje dziecko, które popełniłoby ciężkie przewinienie (to nawet nierealne), to poczułabym się zwyrodniale. A moja matka biła mnie skakanka za jakieś bzdety. Jakie jest inne wytłumaczenie? Niedorozwój w kraju, choroby psychiczne?
Lena

Martyna Jarosz
Pani Leno,
odnosząc się do Pani pytania - istnieje wiele czynników, które mogą wpływać na zachowanie osób stosujących przemoc.
Na przykład osoby, które doświadczyły przemocy w dzieciństwie, mogą powielać te wzorce w dorosłym życiu, choć to nie jest regułą. Kolejny czynnik to zaburzenia psychiczne, które mogą wpływać na zdolność do kontrolowania/wyhamowania agresji i emocji. W środowisku (szczególnie kiedyś) brakowało odpowiedniej edukacji na temat zdrowych metod wychowawczych oraz wsparcia dla rodziców. Następny czynnik to wysoki poziom stresu, frustracji i braku wsparcia, który mógł prowadzić do wybuchów agresji. Szczególnie w dawnych czasach przemoc była postrzegana jako metoda dyscyplinowania dzieci, co jest głęboko zakorzenione w tradycjach i normach społecznych.
Biorąc pod uwagę trudne doświadczenia, które Pani przeszła, serdecznie zachęcam do rozważenia spotkań z psychologiem. Profesjonalne wsparcie może pomóc w procesie zrozumienia i przetworzenia przeżyć związanych z przemocą oraz w znalezieniu zdrowych sposobów radzenia sobie z trudnymi emocjami.
Trzymam kciuki!
Martyna Jarosz
psycholog

Urszula Jędrzejczyk
Dzień dobry Pani Leno.
Według mnie nie ma żadnego dobrego wytłumaczenia na to, co Panią spotkało. To, co Pani przeżyła, musiało być straszne i bardzo mi przykro z tego powodu. Do mnie również nie do końca przemawia argument, że kiedyś była "taka kultura".
To, że kiedyś tak było, nie znaczy, że ma się powtarzać.
Jeśli ma Pani przestrzeń, zachęcam do umówienia się na wizytę do specjalisty zdrowia psychicznego w celu porozmawiania o tym. Być może rozmowa na temat pańskich doświadczeń mogłaby być pomocna w próbie zrozumienia tego, co się zdarzyło.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.
Ula Jędrzejczyk

Agnieszka Zając
Dzień dobry,
sytuacja/ sytuacje, o których Pani pisze, można określić jako przemoc fizyczną. Przykro mi, że ich Pani doświadczyła jako dziecko ze strony rodzica, a ich skutki odczuwa Pani również teraz jako dorosła osoba. To o co Pani pyta ujęłoby pytanie: Dlaczego mnie to spotkało? Chciałabym podkreślić, że nie jest to Pani wina. W sytuacji opieki nad dzieckiem to rodzic ponosi odpowiedzialność za zapewnienie dziecku tej właściwej, adekwatnej opieki i wsparcia, ale również zadbanie o jego potrzeby, przyjmowanie jego emocji również złości, niechęci, dbanie o nie i uczenie właściwych sposobów radzenia sobie z nimi, samemu pokazując te sposoby, modelując je.
Nie ma usprawiedliwienia dla stosowania przemocy.
Dlaczego mimo to dochodzi do przemocy?
Co może współwystępować u osoby stosującej przemoc? Doświadczanie samemu przemocy, która utrwala się jako wzorzec zachowania, niektóre zaburzenia psychiczne nieleczone/niezaopiekowane, kontekst kulturowy i społeczny normalizujący przemoc, brak świadomości konsekwencji przemocy dla dziecka, uzależnienie od substancji psychoaktywnych i wiele innych.
Jeśli czuje Pani potrzebę pozastanawiania się nad swoim pytaniem, szerzej, zachęcam do rozważenia psychoterapii lub wsparcia psychologicznego.
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka Zając

Irena Kalużna-Stasik
Dzień dobry Lena!
Twoje pytanie dotyka bardzo trudnych emocji i tematu, który wymaga szczególnej wrażliwości i zrozumienia.
To, że poszukujesz odpowiedzi, pokazuje Twoją siłę i chęć przepracowania tego, co Cię spotkało. Chcę zaznaczyć, że żadne wytłumaczenie nie usprawiedliwia przemocy wobec dziecka. Ważne jednak, aby pamiętać, że rozumienie tych mechanizmów nie oznacza, że musisz usprawiedliwiać zachowanie swojej mamy czy pomniejszać swoją krzywdę. Masz prawo do swoich uczuć, w tym złości, żalu czy braku zgody na to, co się wydarzyło. Zachęcam skorzystać z Terapii, która jest niezwykle pomocna w przetwarzaniu takich doświadczeń. Pozwala zrozumieć, jak przeszłość wpływa na Twoje obecne życie, i pomaga budować zdrowsze relacje. Jeżeli relacja z matką nadal trwa, ważne jest, aby jasno określić granice i chronić siebie oraz swoje dziecko przed jakimikolwiek formami przemocy. Praca nad zrozumieniem tego, co Cię spotkało, może pomóc w budowaniu poczucia sprawczości. Przerwanie cyklu przemocy jest niezwykle wartościowym krokiem.
Życzę dużo siły i odwagi, abyś mogła zaopiekować się sobą i swoim dzieckiem!
Irena Kalużna-Stasik - psycholog

Emiko Okamoto-Łęcka
Bardzo mi przykro, że musiałaś przejść przez tak traumatyczne doświadczenia. To, co opisujesz, jest absolutnie bolesne i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla przemocy wobec dzieci.
Faktem jest, że niektóre osoby w przeszłości wychowywały swoje dzieci w sposób oparty na przemocy, często z przekonania, że „kara fizyczna” to skuteczna metoda wychowawcza. Jednak to, co miało miejsce w przeszłości, nie może stanowić wymówki dla krzywdzenia dziecka.
Owszem, w wielu rodzinach i kulturach stosowanie przemocy fizycznej było traktowane jako norma, a niektórzy rodzice mogli nie wiedzieć, że są to szkodliwe i destrukcyjne metody.
Z tego powodu pewne wzorce wychowawcze były przekazywane z pokolenia na pokolenie, jednak to nie oznacza, że powinny one być usprawiedliwiane. Z biegiem lat coraz więcej mówi się o skutkach psychicznych przemocy i o tym, jak szkodliwe mogą być takie zachowania dla dziecka, zarówno na poziomie emocjonalnym, jak i fizycznym.
Jeśli chodzi o Twoje pytanie o inne wytłumaczenie – w niektórych przypadkach mogą to być rzeczywiście problemy psychiczne, takie jak nierozwiązane traumy, choroby psychiczne lub niewłaściwe wzorce wychowawcze przekazywane przez pokolenia. Niedorozwój społeczny czy ekonomiczny również mogą wpływać na to, jak rodzice postrzegają wychowanie i jakie metody stosują, jednak to nigdy nie usprawiedliwia przemocy wobec dziecka.
Najważniejsze jest, że w tej chwili masz świadomość, iż takie traktowanie było nieakceptowalne, i że szukasz odpowiedzi na to, co się wydarzyło. To już krok w stronę uzdrowienia.
Warto też pamiętać, że jako dorosła osoba masz prawo do odbudowania swojej tożsamości, poczucia wartości i bezpieczeństwa, a to wszystko możliwe jest także dzięki terapii. Zasługujesz na miłość, szacunek i zrozumienie, a Twoje doświadczenia nie definiują Cię na zawsze.
Zachęcam Cię do dalszej pracy nad sobą, jeśli czujesz, że to dla Ciebie ważne. Warto szukać wsparcia u terapeuty, który pomoże Ci przejść przez te trudne emocje i zrozumieć, jak radzić sobie z ich skutkami.
Z pozdrowieniami,
Emiko Okamoto-Łęcka, psycholożka.

Paulina Szczęśniewicz
Pani Leno,
Pani odczucia są w pełni zrozumiałe i ważne.
Przemoc doświadczana w dzieciństwie pozostawia głębokie rany emocjonalne, a próby tłumaczenia jej kulturą czy wychowaniem, które miało miejsce w przeszłości, mogą wydawać się bagatelizowaniem Twojego cierpienia. Oto kilka innych możliwych wytłumaczeń, dlaczego przemoc była obecna w rodzinach, niezależnie od "kultury" czy wychowania: czytając powyższą wypowiedź, domyślam się, że jest to dla Pani trudne.
Wielu rodziców, szczególnie w przeszłości, nie miało dostępu do wiedzy o zdrowym wychowywaniu dzieci. W wielu społeczeństwach brakowało edukacji na temat emocji, regulacji zachowań, czy sposobów rozwiązywania konfliktów.
Bicie mogło być jedynym znanym im "narzędziem" do radzenia sobie z trudnościami w wychowaniu. Co więcej, może mieć to związek z nieumiejętność kontrolowania własnych emocji, takich jak złość, frustracja czy bezsilność, mogła prowadzić do wyładowywania się na dzieciach. Rodzice, którzy sami doświadczyli przemocy w dzieciństwie, często przejmowali ten wzorzec, bo nie mieli innego punktu odniesienia. Choć to nie usprawiedliwia ich zachowania, brak refleksji nad własną traumą może prowadzić do jej powielania. W niektórych przypadkach przemoc wobec dzieci może być wynikiem zaburzeń psychicznych, które nie były leczone. Nie oznacza to jednak, że każdy stosujący przemoc rodzic cierpi na chorobę psychiczną. Często jest to wynik braku dojrzałości, frustracji lub nieumiejętności regulacji emocji.

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam. Opiszę w dużym skrócie moją historię.
Od zawsze mieszkałem w domu, jak miałem 25 lat wyremontowałem sobie mieszkanie na 1 piętrze i zamieszkałem tam po moich dziadkach. 7 Lat temu poznałem swoją obecną żonę, pracowałem wtedy w delegacji i wtedy jeszcze dziewczyną widywałem się
Witam. Mam problem z mężem wyzywa dziecko i mnie. Nie mam już siły tłumaczeniem mu i rozmowami które do niczego nie prowadzą. Raz wróciłam do rodziców ale miała być zmiana a tu jest tak samo.. dom jest na niego samochod też. Jak to zmienić?
Cześć, mam 15 lat i co powiedzieć mamie, żeby wypisała mnie od psychiatry? Nie chce chodzić już do psychiatry, od dwóch tygodni czuje się lepiej i poprawiłam kontakt z rodziną, mam więcej siły i wychodzę z pokoju. Nie wierzy mi, że już jest lepiej.
Kilka dni temu rozmawiałam ze znajo
Mama oskarża mnie o coś, czego ja nie robię: o to, że rzekomo donoszę do rodziny na to, co się dzieje u nas w domu, a przez to myślę, że mama mi nie ufa, stąd te oskarżenia.
Co robić?
Czy kobieta z syndromem wewnętrznego, nieutulonego dziecka, w ogóle powinna być rodzicem..?
Witam, jestem mamą 2,5 l chłopca i aktualnie jestem w 6 miesiącu ciąży. Z synem zaczęliśmy odpieluchowanie, ale niestety nie idzie nam, to jak trzeba, próbujemy drugi tydzień i syn zamiast do nocnika to zrobi siusiu i kupkę w spodnie, a następnie chce siadać na nocnik, jak jest już po fakcie i ni
Dzień dobry,
Piszę z zapytaniem, ostatnio moje życie obróciło się do góry nogami. Byłam w ciąży, lecz straciłam moje dziecko.
Od nikogo nie dostałem wsparcia ani od rodziny, ani od chłopaka. Wręcz przeciwnie zostaje poniżana, wyzywana. Szczerze bardzo mnie to boli. Na po
Witam serdecznie, jestem po ucieczce z własnego domu po 25 latach małżeństwa, przeszłam przez wszystko, co możliwe żyłam z toksykiem, narcyzem i psychopata. Starsze dziecko nie dało rady, odebrało sobie życie. Chodzę na terapię oraz leczę stres pourazowy, niedługo minie dwa lata. Walczył, pisał ł
Trudno mi dokładnie opisać sytuacje, w jakiej się znalazłam.
Ale od początku. Mój mąż, zanim mnie poznał, rozstał się z żoną, z którą był w związku kilka lat (studia i później dwa lata), mają syna. Gdy się poznaliśmy, sytuacja była jasna i klarowna.
W końcu my zostaliśmy
Od 19 lat mam tajemnicę, która mnie zabija. Wiem, że jak się wyda znienawidzą mnie rodzina dzieci. Obecny partner mnie zostawi. Czuję, że wariuje powoli. Od dawna leczę się na nerwice lęki ataki paniki. Teraz mam natłok myśli, co to będzie jak się wyda co mam robić. Błagam pomóżcie, bo czuję że u
Na wstępie Dzień dobry i mam za 1,5 miesiąca 17 lat, jeśli to potrzebne, jestem też zapisana do psychologa, ale jest bardzo długa kolejka, nawet może potrwać rok ten nabór, bardzo proszę o pomoc w tej sprawie, bo mam dziwne emocje, których nie mogę zrozumieć czy to przypomina jakieś zaburzenie?&n
Dzień dobry, aktualnie nie mam pracy.
Uczę się niemieckiego od 2,5 roku. Pomyślałam, aby wyjechać do pracy Austria na 2 miesiące. Podszlifuje niemiecki oraz zarobie trochę kasy. Ale męczy mnie to, że muszę zostawić dzieci z tatą. Syn ma 17 lat mieszka w tygodniu w internacie, bo tren
Dzień dobry, zwracam się z ogromną prośbą o obiektywną opinię o mojej aktualnej sytuacji życiowej i jak dalej żyć.
Jestem ze swoim partnerem (już mężem) od liceum.
Aktualnie mamy po 33 lata. Od początku znajomości komunikowałam, że moim celem życiowym w życiu rodzinnym j
Związek z osobą, która zmaga się z traumą z wcześniejszego związku. Poniżej opisuję wszystko w skrócie.
Trauma, którą przeżywa moja partnerka (a teraz już bardziej była), wydaje mi się bardzo osobista, dlatego nie będę wnikał w szczegóły. Mianowicie, około 4 lata temu jej były partne
Mam ogromny problem z nawiązywaniem relacji z ludźmi, ale głównie z kobietami. Jestem chłopakiem, 19 lat.
Od kilku lat całkowicie izolowałem się od ludzi, bo czułem się gorszy od swoich rówieśników. Kończę szkołę w tym roku i coraz bardziej dokucza mi myśl, że jestem inny niż wszyscy
Dzień dobry, zacznę jeszcze raz temat, mam na imię Sylwia, mam 32 lata. I jak pisałam z zapytaniem, czy powinnam wyprowadzić się na czas, kiedy mama ma tak schizofrenię.
Mama bierze leki tylko po 4 latach dostała ataku.
Dużo czynników się na to złożyło i prawdopodobnie t
Jestem z facetem od w sumie roku jako związek, wcześniej spotykaliśmy się bardziej jako przyjaciele może coś więcej, ale każdy miał wolną drogę. Od roku spotykamy się oficjalnie w związku, jednakże mój partner ma dziecko ze swoją ex, do której jeździ na całe dnie, niby bawiąc się przez ten czas t
Pytanie dotyczy karmienia piersią i w związku z rozwojem więzi. Otóż ciężko znaleźć mi informacje, jaki wpływ na budowanie stylu przywiązania etc. może mieć karmienie dziecka przez więcej niż jedną osobę - w bliskim otoczeniu matka czasami pozwala opiekunce, która ma nadmiar pokarmu (tez niedawno
Dlaczego moja reakcja była aż tak intensywna, z czego może się wiązać taka reakcja? Czy to mógł być atak paniki?
Witam, ostatnio miała miejsce bardzo trudna dla mnie sytuacja... Wsiadałam na przystanku do autobusu i zobaczyłam tam, spotkałam mojego kuzyna z kolegami, ro
Ostatnie miesiące to koszmar. Wszystko wywróciło się do góry nogami, bo straciłam dom w wyniku pożaru. Zostałam z niczym, a towarzyszące mi uczucie straty i chaosu dosłownie mnie przytłacza. Mam napady lęku, które pojawiają się nagle i paraliżują mnie w codziennym życiu. Każda myśl o przyszłości
Chodziłam do szkoły w latach 90. Pamiętam tylko, że nauczycielki zadzierały nosy i popisywały się jedna przed drugą (jak np. krzyczą na dzieci). Do tego było szarpanie, ośmieszanie, a nawet bicie... Tak było wszedzie - w mniejszym lub większym natężeniu. Jak wytłumaczyć tamta agresje ze strony na
Jestem po wypadku samochodowym sprzed paru miesięcy i, serio, to mnie totalnie rozwaliło psychicznie. Na samą myśl o prowadzeniu auta robi mi się niedobrze i czuję, jak wszystko we mnie zamiera. Liczyłem, że czas załatwi sprawę, ale jest odwrotnie – zamiast lepiej, czuję się coraz gorzej.
Witam, mam 22 lata. W wieku 11 lat byłam wykorzystywana seksualnie przez kuzyna. Działo się to kilkakrotnie na jednym wyjeździe. W tamtym czasie nie wiedziałam dokładnie, co się wydarzyło, jak to się nazywa. Miałam tylko poczucie, że stało, działo się coś złego. Pamiętam, że cały wyjazd zasadnicz
Matka dziecka wskazuje, że doświadcza trudności emocjonalnych związanych z zespołem stresu pourazowego (PTSD) związanych z rozstaniem podczas ciąży. Dziecko ma pięć miesięcy, pojawiły się problemy z kontaktem z dzieckiem oraz sprzeczne z dobrem dziecka zachowania podczas kontaktów (krzyk, wyzwisk
Witam, mam 22 lata. W wieku 11 lat doświadczyłam nadużyć seksualnych, ze strony mojego kuzyna W wieku 16 lat opowiedziałam o tym, co się wydarzyło. Stwierdzono u mnie PTSD. Przeszłam terapie Poznawczo-behawioralną.
Była to metoda przedłużonej ekspozycji. Terapia ta dała mi ukoj
TW. Myśli samobójcze
Witam mam 27 lat, chciałbym prosić o pomoc z tym, z czym codziennie walczę. Wszystko zaczęło się jak miałem 16 lat, byłem świadkiem, jak moja mam próbowała sobie odebrać życie. Wiele razy to robiła, raz nawet musiałem jej odebrać nóż z ręki, żeby sobie kr
Dzień dobry,
Nie mogę pogodzić się z przeszłością. Powracają do mnie obrazy i ciągle o niej myślę. Nie mogę żyć teraźniejszością. Jak myślę o przeszłości, mam bóle brzucha, nudności. Bardzo mnie ona boli i stresuje. Proszę o pomoc, jaki nurt wybrać. Może polecicie psychoterapeutę z W
Witam, Po śmierci kuzyna minęło już 3 miesiące, który popełnił samobójstwo. Mam takie myśli, które przychodzą codziennie. Myśli typu; czy mnie może to spotkać? Jak widzę przedmioty z tym związane, to unikam. Po prostu człowiek obawia się i boi się takiej śmierci. Byłam u psychologa i.pokazał mi t
Czy Psychoterapia może zaszkodzić pacjentowi?
bo wiem, że bywają niemili, przez co pacjent cierpi i wcale nie terapeuci przypadkowi, tylko z certyfikatami. Ja po wielu latach się pozbierać nie mogę i żałuje, że się na to zdecydowałem
W mojej rodzinie gdzieś do skończenia 6 lat ojciec pił, a pod wpływem alkoholu wyzywał matkę od dziwek, że go zdradza i ją bił. Później go nie było, gdy siostra się wyprowadziła wszystkie winy spływały na mnie. Za każdym razem byłam obwiniana o wszystko, co zrobiłam to było źle a czego nie zrobił
Mam wrażenie, że stara trauma wciąż kładzie się cieniem na moim życiu. Jak miałem 6 lat (teraz mam 30) byłem świadkiem śmierci mojego taty - zmarł przy mnie na zawał. Wtedy niezbyt to rozumiałem, ale z biegiem lat było to dla mnie coraz cięższe. Parę lat byłem na terapii, ale myślę, że sobie z ty