W każdej kobiecie, która pisze do mojego męża widzę wroga
Anna D.

Anna Martyniuk-Białecka
Pani Anno,
Zazdrość w związku może wynikać z różnych przyczyn, każda sytuacja powinna być indywiudalnie rozpatrywana.
Odczuwanie zazdrości może być naturalną reakcją emocjonalną i z pewnością nieraz pojawia się w każdym związku. Warto jednak spróbować zrozumieć skąd wypływają te uczucia. Wśród przyczyn niemożności zapanowania nad zazdrością mogą pojawić się np. niskie poczucie własnej wartości, wątpliwości, co do pełnego zaufania partnerowi, lęk przed utratą partnera, czy trudności z komunikacją w związku.
Rozważając te aspekty, może być pomocne skonsultowanie się z terapeutą, który może pomóc w zrozumieniu i radzeniu sobie z zazdrością. Zazdrość może być trudna do kontrolowania, ale istnieją strategie i techniki, które mogą okazać się pomocne.
Pozdrawiam serdecznie,
psycholog
Anna Martyniuk-Białecka

Dominik Kupczyk
Pani odczuwanie silnej zazdrości w stosunku do każdej kobiety, która kontaktuje się z Pani mężem, może wynikać z lęku przed stratą, niskiej samooceny, wcześniejszych doświadczeń z zdradą czy odrzuceniem, problemów z zaufaniem, a także wpływów kulturowych i społecznych. Takie uczucia są naturalne, ale nadmierna zazdrość może negatywnie wpływać na jakość życia i relacji. Rozważenie wsparcia psychologicznego może być pomocne w zrozumieniu i przetworzeniu źródeł zazdrości oraz w pracy nad budowaniem zaufania i pewności siebie.

Patryk Broś-Bąk
Prawdopodobnie widzisz wroga w każdej kobiecie która rozmawia z twoim mężem, ponieważ umysł traktuje to jako zagrożenie z powodu, wcześniejszej straty w podobnych okolicznościach w przeszłości; lęk przed porzuceniem, zostaniem samą; emocja gniewu przykrywa smutek związany z inną stratą/śmiercią, np. bliskiej osoby. Potrzeba więcej informacji.

Katarzyna Rosenbajger
Witam,
Nie pisze pani w jakim charakterze są te wiadomości i czy mąż kiedykolwiek dał pani powody do zazdrości. Jeżeli tak, to naturalne jest, że obawia się pani podobnych sytuacji. Jeżeli natomiast mąż nie daje czy nigdy nie dał pani powodów do zazdrości, to może warto byłoby skontaktować się z psychologiem lub psychoterapeutą w celu ustalenia przyczyny oraz rozpoczęcie terapii. Powodem rownież może być niska samoocena, nad którą tez można popracować wraz ze specjalista.

Katarzyna Waszak
Dzień dobry
Trudno jednoznacznie określić, dlaczego podane sytuacje rzutują na to, jak Pani ustosunkowuje się do kobiet piszących do męża. Brakuje kontekstu, Waszej historii relacyjnej. Warto dookreślić, co dla Was obojga jest już zdradą. Zachęcam do szczerej rozmowy. Ważne są też Pani doświadczenia dotyczące ewentualnej straty, żałoby. Skąd w Pani tyle lęku przed stratą? Z pewnością pomocna byłaby psychoterapia, aby mogła Pani poznać lepiej samą siebie. Pozdrawiam
Katarzyna Waszak

Agnieszka Truszkowska
Dzień dobry, nic nie dzieje się bez przyczyny i należałoby to przeanalizować - zachowanie pani męża szczególnie. Niestety jest to dość intymny i złożony temat , dlatego prośba o kontakt celem pracy nad tematem/problemem tej relacji.
A. Truszkowska

Justyna Czerniawska (Karkus)
Dzień dobry,
myślę, że ciężko konkretnie odpowiedzieć na Pani pytanie. Proces odkrywania indywidualnych przyczyn zazdrości może być długotrwały. Być może wynika to z lęku przed stratą, jednak równie dobrze przyczyna może być zupełnie inna. Najlepszym pomysłem będzie rozpoczęcie procesu terapeutycznego, który z biegiem czasu odpowie na Pani pytanie.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Czy warto utrzymywać kontakt z toksyczną, starszą o 14 lat siostrą, która twierdzi, że niepotrzebnie się urodziłam, bo ona powinna być jedynaczką? Czy można utrzymywać kontakty z osobą, która twierdzi, że jestem beznadziejna, brzydka, nic niewarta w życiu i zawsze spadam jak kot na cztery łapy? Ja mam wrażenie wręcz odwrotne — jestem fajną, otwartą osobą, ale jeśli będę słuchać takich rzeczy, wpadnę w jakąś depresję.
Dzień, dobry. Moja żona była w szpitalu, Na oddziale ginekologicznym i pierwsze raz USG i badanie robił jej młody lekarz ginekolog. Ja cierpię na borderline i nie mogę poradzić sobie z faktem, że była naga i dotykał ją obcy facet. Co mam zrobić, aby przestać o tym myśleć. Czuje się prawie zdradzony, że obcy facet wkładaj jej palca, mimo że w rękawiczkach. :(
Byłem z partnerka 10 lat. Mamy trójkę dzieci. Jedno z poprzedniego związku. Rozstaliśmy się ponad rok temu. Związek opierał się na kłamstwach a powodem było przeczytanie jej konwersacji z przyjaciółka i odkryciu prawdy o sobie oraz kłamstwach, jakie miały miejsce w ostatnim czasie. Postanowiliśmy się rozstać. Ja z jednej strony chciałem, ale a drugiej w ogóle nie chciałem odchodzić. Po naszej rozmowie doszło do mnie, że byłem toksyczny w związku, nie szanowałem jej ani nie wspierałem. Uświadomiłem to sobie sam po rozstaniu i wcieliłem w sobie "plan naprawczy". Zacząłem czytać, skąd to mogło się brać i co jeszcze mogłem robić, o czym nie wiedziałem. Od ponad roku zmieniłem swoje podejście i zachowanie. Nasze rozstanie wiele mnie nauczyło. Nie ukrywam przy byłej partnerce, że ciągle czuje ogromne uczucie i chęć naprawienia tego, co było. Uważam m, że jestem w pełni świadomy i wierze, ze mogę dać jej szczęśliwe życie. Ona twierdzi, że zniszczyłem ja psychicznie. Uprawialiśmy parę razy sex po rozstaniu, ale to nie było to samo co kiedyś. Ona nadal czuje do mnie wyrzuty i myśli, że ciągle ja kontroluje i chce kierować jej życiem. Nie potrafię sobie z tym poradzić, wiem, że czas gra na niekorzyść ( chociaż Ona mówi inaczej). Szczerze odechciewa mi się życia, nie mam ochoty nikogo szukać ani żyć w samotności
Czuję się ostatnio strasznie samotna, mimo że jestem w związku. Zawsze myślałam, że mając partnera, poczuję wsparcie i bliskość. Tymczasem wygląda to tak, jakby między nami zapanowała jakaś emocjonalna pustka. Zastanawiam się teraz, czy to problem ze mną, czy może to wina naszego związku? Czasem mam wrażenie, jakby ta bliska osoba była daleko ode mnie. Zauważyłam, że omijamy głębsze rozmowy i skupiamy się tylko na codziennych, rutynowych sprawach. Może to brak komunikacji jest powodem mojego poczucia osamotnienia? Chciałabym lepiej zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się między nami. Marzę o tym, by wzmocnić więź z partnerem. Zastanawiam się też nad terapią dla par, ale boję się, że on się wkurzy, gdy o tym wspomnę. Z drugiej strony myślę, że może to by pomogło lepiej zrozumieć nasze potrzeby i sposób, w jaki się porozumiewamy. Proszę o radę