Wróciłam do chłopaka po zdradzie. Jednak czuję, że jestem na odczepkę.
Dwa miesiące temu wróciłam do chłopaka po zerwaniu, który mnie zdradził z "koleżanką" z pracy. Co prawda nie doszło między nimi do niczego fizycznego, ale z wiadomości, które znalazłam na jego telefonie wynikało, że to tylko dlatego, że ona nie była zainteresowana. Czułam, że nadal go kocham, dlatego zgodziłam się dać mu szansę powrotu. Mój problem dotyczy innego tematu niż sama zdrada, z którą wiem, że muszę się pogodzić, jeśli zdecydowałam się dać mu szansę. Podczas naszego miesiąca przerwy (po zerwaniu) miałam urodziny. Oczywiście nie dostałam nic od niego, bo nie byliśmy razem. Po tym jak do niego wróciłam dowiedziałam się, że w ciągu tego miesiąca ta "koleżanka", o którą się starał też miała urodziny i kupił jej kwiaty. Zakomunikowałam mu, że oczekuję, że jeśli do siebie wrócimy to ja też oczekuje prezentu i kwiatów. Powiedział, że ok, później mówił, że na spokojnie pamięta, ale minęły dwa miesiące i nic. Czuję się jakby dla niego ta, która mu "dała" już nie potrzebowała prezentów i kwiatów, a dla tamtej kupował, żeby ją zdobyć.
Natnat

Emilia Jędryka
Szanowna Autorko,
Rozumiem, że znalazła się Pani w bardzo trudnej emocjonalnie sytuacji. Czasami, po tak bolesnych doświadczeniach, odbudowanie zaufania i poczucia bezpieczeństwa w związku staje się wyzwaniem, szczególnie gdy zachowanie partnera wydaje się być nie do końca zgodne z Pani oczekiwaniami lub może wywoływać poczucie niedocenienia.
Z Pani opisu wynika, że problem sięga głębiej niż sama zdrada. Brak prezentu na urodziny może wydawać się drobnym szczegółem, ale w tej sytuacji może symbolizować coś więcej – przypominać o niedostatecznym zaangażowaniu partnera lub poczuciu, że Pani potrzeby nie są w pełni zauważane.
W takich sytuacjach często pojawiają się trudne emocje i wątpliwości, które wpływają na nasze poczucie wartości oraz to, jak postrzegamy siebie w relacji. Być może warto zastanowić się nad konsultacją z psychologiem. Rozmowa ze specjalistą może pomóc zrozumieć, które z Pani potrzeb pozostają niespełnione, a także przyjrzeć się emocjom i oczekiwaniom wobec partnera. Psycholog może pomóc spojrzeć na sytuację z innej perspektywy i wesprzeć w wypracowaniu strategii, które pozwolą Pani poczuć się spokojniej i pewniej w związku.
Pozdrawiam serdecznie,
psycholog
Emilia Jędryka

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
domyślam się, że piszesz tutaj o zdradzie emocjonalnej - może być ona tak samo bolesna, jak zdrada fizyczna. Jeśli wróciliście do siebie i chłopak rozumie swój błąd to przede wszystkim musicie obydwoje popracować nad odzyskaniem Twojego zaufania do niego, jest to szalenie ważne. To fundament związku.
Warto, abyś zastanowiła się, czy reaktywacja Waszego związku jest dla Ciebie satysfakcjonująca. Czy chłopak wciąż żywi do Ciebie autentyczne uczucia, tj. nie są one wymuszone.
Może również pojawić się u Ciebie porównywanie (na niekorzyść) z tamtą dziewczyną a także nadmierne kontrolowanie swojego chłopaka (szczególnie jego telefonu), co jest wynikiem lęku o rozpad związku. Zachęcam do doraźnych konsultacji, aby z psychologiem uporządkować sobie wszystko i zastanowić się jaką kondycję ma Wasz związek.
z pozdrowieniami,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Jakub Redo
Dzień dobry,
Rozumiem Pani ból i frustrację. Zdrada (nawet emocjonalna) jest trudnym doświadczeniem, a podarowanie kwiatów innej kobiecie przez chłopaka tylko zwiększa uczucie zranienia.
Ważne jest, aby Pani szczerze porozmawiała z partnerem o swoich uczuciach. Proszę unikać oskarżeń i skupić się na swoich odczuciach. Zamiast mówić "Ty zawsze..." lub "Ty nigdy...", dużo lepiej jest komunikatów "ja": "Czuję się...", "Potrzebuję...", "Chciałabym...". Warto się zastanowić, jakie emocje wzbudzają się w związku z kwiatami i prezentem – poczucie niedocenienia, odrzucenia, a może złość, smutek lub strach?
Po Pani przeżyciach w związku mogą pojawiać się myśli porównujące Panią z koleżanką partnera. Dobrym pomysłem byłyby konsultacje z psychologiem. Podczas wizyty mogłaby Pani przyjrzeć się swoim potrzebom i oczekiwaniom wobec partnera oraz znaleźć konstruktywne sposoby na ich komunikowanie.
Wszystkiego dobrego!
Jakub Redo

Justyna Papurzyńska-Parab
Dzień dobry,
Wydaje mi się, że opisywany problem jednak w dalszym ciągu łączy się z doświadczeniem zdrady emocjonalnej. Warto się zastanowić, czy brak prezentu bolałby Panią w podobny sposób, gdyby nie doszło do sytuacji z koleżanką z pracy. Mam wrażenie, że kwestia prezentu ma tak duże znaczenie, gdyż być może nadal jest ciężko zaakceptować tamtą sytuację, odbudować zaufanie, może nawet pojawić się kwestia potrzeby wynagrodzenia tego, do czego dopuścił się partner. 2 miesiące to wbrew pozorom, nie jest dużo na odzyskanie satysfakcjonującej jakości związku.
Myślę, że rozmowa z psychologiem mogłaby pomóc Pani w uporządkowaniu myśli, nazwaniu emocji i potrzeb. Warto się też przyjrzeć, na jakim etapie akceptacji, może wybaczenia partnerowi obecnie Pani się znajduje. Myślę, że to ważna kwestia, z którą może łączyć się poziom Pani samopoczucia i poczucia własnej wartości.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Papurzyńska- Parab

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Miesiąc temu zerwałem z dziewczyną, nasz związek był bardzo burzliwy, notorycznie słyszałem, że jak ci się nie podoba to możesz zerwać, ja cię nie kocham tak, jak ty mnie, związek nie jest dla mnie priorytetem, boję się, że będę z tobą do końca życia, po tych kłótniach i kilkudniowych zrywaniach z jej strony były wzloty w górę, było wtedy naprawdę cudownie przez chwilę, potem wszystko wracało do normy, oziębłość, krytyka, brak wsparcia, przesuwanie spotkań na rzecz koleżanek lub z błachych powodów, przez to wszystko czułem się jak śmieć pomiatany na wszystkie strony, a potrzebowałem jedynie uczucia miłości i wsparcia, po zerwaniu szybko weszła w ramiona kolegi, o którego nie miałem się nie martwić, jednocześnie sama kategorycznie zabraniała mi posiadania koleżanek, mimo wszystko doskwiera mi chęć powrotu do tej relacji, pojawiają się natrętne myśli przepełnione nienawiścią, gniewem do niej, do jej chłopaka i samego siebie, jest mi bardzo ciężko z tym, jak sobie poradzić?
Byłam z chłopakiem 2 lata, układało nam się dobrze od jakiegoś czasu. Chłopak przeszedł dużo w życiu, miał problemy w rodzinie. A to bardzo na nim się odbiło, potem my zaczęliśmy się coraz częściej kłócić, ale wiem, że mnie kochał.
Ostatnio zerwał ze mną, bo chciał odpocząć, bo stwierdził, że za dużo tego. Po 3 tygodniach wrócił do mnie, bo nie dawałam mu spokoju, bo bardzo za nim tęskniłam. Było już bardzo dobrze między nami. Wiadomo małe sprzeczki były między nami i dwa dni przed sylwestrem mnie zostawił, bo znowu stwierdził, że ma dość kłótni. Ja chciałam z nim zawsze rozmawiać, żeby dążyć do tego, żeby tych kłótni nie było. Załamałam się znowu, chciał się zastanowić czy jeszcze chce wrócić do mnie, ale ja strasznie byłam natrętna, wydzwaniałam do niego i wypisywałam, chciałam jakoś udowodnić mu, że może być lepiej między nami, ale żeby w to uwierzył.
Teraz mówi, że nie chce mnie znać i że mnie nie kocha, a ja wierzę nadal w to, że mnie gdzieś jeszcze kocha.
Wszędzie mnie zablokował, ale jak zadzwoniłam go przeprosić za to wszystko, to odebrał, chociaż taki plus a był strasznie źle nastawiony. Bardzo mi źle z tego powodu, że tak się stało, mi się wydaje, że ten chłopak jest bardzo zagubiony