Ojciec z demencją, po próbie s. Czy bezpieczne jest zabranie go ze szpitala psychiatrycznego? Czuję się źle, mam wyrzuty sumienia.
Anonimowo

Joanna Jałowiec-Tinalt
Dzień dobry. Nie miał Pan wyjścia. Musiał Pan zabezpieczyć ojca po próbie samobójczej. Z prawnego punktu widzenia, kiedy jest zagrożenie życia i zdrowia, mamy obowiązek udzielić pomocy, czyli powiadomić odpowiednie instytucje. Sytuacja wymusiła na Panu te działania, ciężko tu mówić o wyborze. Do lekarza prowadzącego należy podjęcie decyzji odnośnie konieczności dalszego przebywania Pana ojca w szpitalu. Warto z nim porozmawiać. Jeśli hospitalizacja ma być bez zgody pacjenta, wtedy muszą być spełnione odpowiednie warunki. Proces taki podlega również kontroli sądu opiekuńczego. Wszelkie informacje odnośnie procedur może uzyskać Pan od Rzecznika Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego. Na tej stronie są również pomocne informacje - https://www.gov.pl/web/rpp/rzecznicy-praw-pacjenta-szpitala-psychiatrycznego. Dla siebie może poszukać Pan wsparcia w ośrodku interwencji kryzysowej. Są również grupy wsparcia dla osób opiekujących się bliskimi z zespołami otępiennymi. Jest Pan w bardzo obciążającej psychicznie sytuacji, warto też w miarę możliwości zadbać o siebie.
Pozdrawiam
Joanna Jałowiec-Tinalt

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam, mam pytanie, czy to może jest oznaka, że ten terapeuta jest dobry? Ostatnio zaczęłam chodzić na terapię do mężczyzny. Przyznam szczerze, że to moja pierwsza terapia u mężczyzny, bo zazwyczaj chodziłam do kobiet. Ostatnio miałam sytuację, że terapeutka mi nie spasowała, więc postanowiłam poszukać coś w mojej miejscowości i trafiłam na tego terapeutę.
Stwierdziłam, że spróbuję, chociaż nie było to łatwe, ponieważ po moich wcześniejszych doświadczeniach mam problemy z zaufaniem do mężczyzn. Ale poszłam i nie jest łatwo, trochę trudniej rozmawia mi się z nim niż kobietą terapeutką, ale jest ok. Jak się otworzyłam i powiedziałam o moim trudnym doświadczeniu, (chociaż nie naciskał, żebym powiedziała) podziękował za to, że mu to powiedziałam i wyczułam takie współczucie zrozumienie. Zapytał się również czy było mi trudno w takim razie przyjść do niego, patrząc na to, że jest mężczyzną. Powiedziałam, że tak, ale stwierdziłam, że spróbuję.
Na koniec sesji, też podziękował jeszcze raz, że się z nim tym podzieliłam.
Czy jeśli potrzebuje przegadać z kimś swoją relację terapeutyczną, z osobą obcą, aby mieć obiektywny wgląd, to czy mogę umówić się na konsultacje do psychoterapeuty na 1 max. 2 spotkania? Czy psychoterapeuta będzie otwarty, aby to ze mną przegadać i pomóc mi zobaczyć jak ja postrzegam obecną relację i czy faktycznie mi ona służy? Potrzebuje opinii osoby z zewnątrz. Zastanawiam się, czy mogę się z tym problemem zgłosić?