Left ArrowWstecz

How to overcome childhood trauma, addictions and strengthen mental health?

Trigger warning. I scared 53 in NPD diagnosis and my former partner told me that I exhibited covert narcissistic traits. I'm a migrant living in Poland/Poznań. Had a neglected childhood with absent parents. Suffered parentification and survived sexual trauma repeteadly at age 4 and 15. I was sexually absued by age 4 (by a nanny who also was a guy) a 50 year old man (when i was 15 year old boy).have a tendency to look into intimate body parts of strangers passing by and then I tend to ask in my head what are you looking? What are you trying to get out of this? These are just body parts. I dont know what's wrong or if its some trauma. I was addicted to porn as a coping mechanism and used it while I was already in the marriage to soothe myself. I would constantly go on dating apps to find someone (maybe have sex with but I'm not sure if I'd actually fo it or not. I wouldn't perform and please but maybe would do it if someone was open to no strings attacted luckily that didnt happen otherwise I'd be living in guilt). I was also using Marijuana to relax myself and I felt better in mood and to let go and be happy. There was a rupture in the relationship finally and its been 5 months. I've not been in any dating sites or used any marijuana. I'm doing my best but struggle with negative maladaptive thoughts that I'm not good enough or my daughter who's 1 year old doesn't give me attention because she's totally into her mother. I wish to heal. I wish to be healthy human. How can I possibly help? I am doing IFS therapy but I hear about Schema
User Forum

Delicado

4 miesiące temu
Katarzyna Brożyna

Katarzyna Brożyna

Dear Delicado

Thank you for sharing your story so openly. Your story moved me in many ways. What you’ve been through is incredibly painful, and your willingness to speak it aloud shows real strength. I'd like to comfort you and say you are someone who learned to survive under impossible circumstances, and many of the thoughts or behaviors you describe are deeply connected to trauma, not to being a bad person.

 

You’re trying to be a better man and father. That’s what matters. Your daughter will come to know your presence. Frankly - kids this age (and up to about 3-4yr) are often mummy-oriented and it is perfectly natural behavior.  


Wishing you all tbe best

Katarzyna Brożyna

Psychologist


 

4 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Maria Sobol

Maria Sobol

Dear Delicado

Thank you for your openness and courage in sharing something so personal and painful. It sounds like you've been through a lot—from early trauma and neglect to deep struggles with shame, relationships, and self-worth. What you’re describing makes sense in the context of your past, and these patterns are often the mind’s way of coping with overwhelming pain.

The fact that you're in IFS therapy, staying away from past coping behaviors, and seeking healing shows real strength. You’re not broken—you’re carrying wounds that deserve care and compassion. Schema Therapy could be a helpful addition, especially in working with deep-rooted beliefs and emotions.

You don’t have to go through this alone. With time, support, and continued inner work, healing is absolutely possible.

Wishing you gentleness and strength in this journey.

Best regards,

Maria Sobol 

Psychotherapist

4 miesiące temu
komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Jestem z agresywnym, byłym partnerem, bo grozi mi odebraniem dziecka.
Bardzo proszę o pomoc. Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji. W zeszłym roku musiałam rozstać się z partnerem, z którym byłam przez 3 lata w związku. Niestety znalazłam się w sytuacji, w której musiałam wrócić do byłego partnera, z którym mam 4 letnią córkę. Cały czas kocham poprzedniego partnera, tak bardzo bym chciała być z nim jak dawniej, on też, ale ten, z którym jestem i mam córkę cały czas mnie szantażuje, że mi odbierze dziecko. Mało tego, jest wobec mnie bardzo agresywny, robi awantury z niczego, bije mnie, cały czas mi mówi, że jak mi nie pasuje to mam wyp… bo to jego mieszkanie a wie, że nie potrafię tego zrobić, bo nie chce stracić córki. Dlatego robi co mu się tylko podoba, nie mogę nawet wychodzić sama w domu gdziekolwiek, nawet jeśli wyjdę z dzieckiem mam potem awantury. Na dziecku też się wyżywa, krzyczy na nią bez powodu, obraża ją, krytykuje i brzydko się do niej odzywa. Córka się go boi. Nie wiem co mam dalej robić, tkwię w toksycznym związku. Bardzo proszę o pomoc, jakieś rady jak dalej żyć.
Jak poradzić sobie z emocjami po kryzysie w związku i odbudować zaufanie?

Byłam ze swoim facetem prawie 9 lat, jednak od stycznia przechodzimy kryzys. W lutym się wyprowadził i teoretycznie nie byliśmy parą. Ciągnie nas do siebie, próbowaliśmy się dogadać, ale bezskutecznie. Dowiedziałam się jednak, że w czasie kiedy mieliśmy tą 'przerwę' poznał dziewczynę, z którą spędzał czas i rozmawiał. Mówił, że zakończył tę znajomość, bo wie, że kocha mnie i to ze mną chcę odbudować to, co budowaliśmy przez tyle lat. Jest mi bardzo ciężko, bo kocham Go naprawdę mocno, ale nie wiem, czy jestem w stanie poradzić sobie z myślą, że ktoś był w jego życiu. Mówił, że nie zdradził, a ja zaczynam się zastanawiać czy jest to prawdą. Boję się, że z czasem dostanę jakieś dowody. Mam pełno myśli, z którymi nie mogę sobie poradzić. Mieliśmy od kwietnia zamieszkać razem i zacząć budować nowy, silniejszy związek, nie wracając już do tego starego. Mówił, że szukał zrozumienia i wsparcie w tej osobie, ale nie czuje nic do niej. Boję się, że będąc ze mną, będzie rozmyślał o niej. Jestem rozbita... Chciałabym sobie bardzo poradzić z tymi myślami, zamknąć ten ciężki rozdział i faktycznie zacząć budować relację opartą na szczerości, wierności, zaufaniu, wspieraniu się wzajemnym. Nie wiem tylko, czy jestem w stanie udźwignąć całą tę sytuację. Cały czas chciałabym Go wypytywać o relację z tą dziewczyną, co miała, czego ja nie miałam, jak się poznali, dlaczego do niej zagadał, skoro wiedział, że może mnie to skrzywdzić... Jest mi po prostu bardzo ciężko... Ale kocham Go całym sercem, on mówi, że też mnie kocha, że zostawił za sobą to wszystko i chcę angażować się w naszą relację... Proszę o pomoc! Jestem bezradna.

Mąż nadużywa alkoholu, nie mieszka wspólnie, nie interesuje się dziećmi - czy to moja wina?
Witam. ,,odeszłam ,, w końcu od męża . Wieczne kłótnie o alkohol. Mąż nadużywa alkoholu. Każda rozmowa kończyła się awanturą, że się czepiam i to ja mam problem i powinnam się zgłosić do psychiatry. Ale już od rana picie i jazda pod wpływem mnie przerosły. Trwało to dwa lata, jak próbowałam do niego dotrzeć.. Jak zwróciłam uwagę, że za dużo pije, to szedł do rodziców i już pił tam, ile chciał i wracał tylko spać do domu..dzieci wtedy nie zauważał- bo jak ze mną nie rozmawiał to dzieci też wtedy były dla niego niewidzialne .. od miesiąca mieszkam z dziećmi już sama. Z dziećmi się nie widział... on dalej nie widzi winy w sobie. Zaczynam się zastanawiać czy rzeczywiście coś ze mną jest nie tak? Może mogłam przymknąć oko?
Rozstanie, wiem, że muszę przejść żałobę, zaakceptować realia. Ale jak lepiej sobie pomóc z bólem?
Witam. Jestem obecnie w kryzysie po rozstaniu. Związek prawie 3 lata. Niecałe 2 miesiące temu partner sie ze mną rozstał, wszystko było dobrze między nami, czułam super połączenie. Brakowało tylko jednego elementu(co zgodnie obydwoje przyznaliśmy w wymianach wiadomości po rozstaniu), że nie mieliśmy przyszłości zaplanowanej. On nie widział w przyszłości ze mną, rodziny. Dodam, że osoby dojrzałe- ja 38 lat, on 35 lat. Oczywiście pierwszy miesiąc rozpacz, walka moja, wiadomości, po których po nieco ponad miesiącu wyszło, że kogoś ma i chce spróbować.. nawet mnie zaczepił na żywo(niestety razem pracujemy), tak jakby chciał sie wytłumaczyć, że chce spróbować ułożyć przyszłość z inną. Wiadomo, dewastacja, ale w końcu przyjęłam, bo też niewiele innego mogłam. Staram sie postępować wg wszelkich rad z internetu i mądrych osób, że należy to zaakceptować, że przejść żałobę związku, bo została mi zabrana osoba, która była moja codziennością przez ostatnie lata. Mimo tego, widzę, że wygląda to fatalnie, przecież gdyby chciał być ze mną, to byśmy byli. Wprost wiem, że on nie widzi ze mną przyszłości...zaraz miną dwa miesiące od informacji o zerwaniu, od ponad tygodnia, czyli info, że on układa sobie życie, nie odzywam sie i nie mam zamiaru. Jest jednak ciężko, niby mówię sobie jak to realnie wygląda i wiem, że trzeba zaakceptować i pójść dalej. Męczą mnie jednak myśli o nim, wspomnienia, to co było, a nie ma, myśli o nim z nową osobą. Co więcej można zrobić, by przejść to lżej, pogodzić sie? Nie myśleć "a może do siebie wrócimy"? "Może im nie wyjdzie i poukładamy jeszcze nasze tematy, skoro było tak dobrze" ? Wiem, że to złe myślenie, bo nie daje mi iść dalej... i zamknąć tego.
Nie wiem jak sobie poradzić w obecnym czasie, a mianowicie nadchodzą święta, a dla mnie to najcięższy czas w życiu
Dzień dobry , nie wiem jak sobie poradzić w obecnym czasie a mianowicie nadchodzą święta a dla mnie to najcięższy czas w życiu ( jednym słowem nienawidzę świat - boje się tego czasu i rzeczy z nim związanych ) . Co roku jest u mnie to samo , uciekam od życia w tym okresie i mam tak do stycznia - lutego . Ktoś wie jak można mi pomóc ??
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!