Left ArrowWstecz

Jak poradzić sobie po zdradzie

Jak poradzić sobie po zdradzie minął już 3 rok, jesteśmy razem, a ja łapie doła przy każdej okazji. Miejscowość gdzie owa pani mieszka, Imię nie umiem sobie z tym poradzić. Nieraz brak chęci do życia, nic nie cieszy. Jak ruszyć dalej ?
Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

Droga Pani.

Przede wszystkim warto, żeby Pani doceniła sama siebie i swoją umiejętmość przebaczenia - bo z tego, co rozumiem, wybaczyła Pani partnerowi. Tak naprawdę od tej zdrady oboje budujecie na nowo Wasz związek i dobrze o tym ze sobą rozmawiać. Ja jednak po pierwsze proszę, żeby popatrzyła Pani jak ta zdrada nadwyrężyła Pani samoocenę - czy nie sprawiła, że Pani sama czuje się gorsza? A jeśli tak to zapraszam do robienia małych przyjemności sobie, do poczucia sie ładną,mądrą, np. przez pójście do fryzjera czy zapisanie na kurs, o którym od dawna Pani myśli. Druga sprawa to własnie przegadanie z partnerem jak rozbudzić - odświeżyć Wasz związek. 

Agnieszka Wloka

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Sylwia Kalinowska

Sylwia Kalinowska

Dzień dobry,
jeśli po zdradzie minęły 3 lata, a Pani przy każdej okazji łapie doła, to jednak sygnał, że problem nie został przepracowany. Warto zadbać o swój dobrostan i skonsultować się ze specjalistą, psychologiem lub psychoterapeutą, ponieważ brak chęci do życia i pogarszający się nastrój to niepokojące objawy. Można rozważyć też podjęcie psychoterapii par.

Serdecznie pozdrawiam,
Sylwia Kalinowska
psycholożka, psychoterapeutka

1 rok temu
Paulina Zielińska-Świątek

Paulina Zielińska-Świątek

Dzień dobry, dobrze, że szuka Pani odpowiedzi na nurtujące pytania.

Pojawiły się u mnie pytania odnośnie związku, czy temat zdrady z Partnerem został odpowiednio przez Państwo zaopiekowany? Czy rozmawiali Państwo o tym, o swoich odczuciach, obawach? Czy przebaczyła mu Pani zdradę i czy partner w jakiś sposób wykazał skruchę?

To sytuacja, która może przyczynić się do obniżenia Pani nastroju. Stąd pojawiają się pytania, cytując “Nieraz brak chęci do życia, nic nie cieszy.” Piszę Pani NIERAZ, a co jest innego w Pani życiu gdy te chęci do życia się pojawiają i czerpie Pani z niego przyjemność? Czego wtedy jest więcej w Pani życiu, a czego jest mniej? Co by Pani powiedziało, że ruszyła Pani dalej? I co jest dalej, co się będzie działo w Pani życiu,  jak już Pani ruszy dalej? 

Życzę wszystkiego dobrego, Paulina Zielińska-Świątek

1 rok temu
Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

jeżeli czuje Pani, że nie umie poradzić sobie ze zdradą być może warto skorzystać z pomocy specjalisty. Proszę pamiętać, że jeżeli po takim czasie pogarszający się nastrój nie ustąpił może być konieczna pomoc psychologa lub psychoterapeuty. 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta 

1 rok temu
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Pani Szok,
Jeśli tak długo zmaga się Pani z dyskomfortem warto sięgnąć po specjalistyczne wsparcie i przepracować to trudne wydarzenie na terapii. Warto rozważyć udział w terapii EMDR - dzięki której możliwe będzie znalezienie tego, co nie pozwala pogodzić się ze stratą i dzięki przetworzeniu i rekonsolidacji śladów pamięciowych odnaleźć się w tu i teraz i móc cieszyć się związkiem i życiem na nowo. 

 
psycholog Anna Martyniuk-Białecka

1 rok temu

Zobacz podobne

Duże zmiany życiowe z partnerem- kłamstwo, moja depresja i rozpad związku.
Od dawna cierpię na depresję. Z aktualnym partnerem jestem 1,5 roku, ale żeby z nim być, zrezygnowałam ze swojego ślubu z toksycznym byłym partnerem na kilka dni przed, co pociągnęło za sobą konsekwencje. Straciłam wszystkie oszczędności, mocno zepsułam więzi rodzinne, skrzywdziłam byłego (pomimo że ten związek był toksyczny) i jego rodzinę i byłam gotowa iść pod most, żeby być z aktualnym partnerem. Po roku związku dowiedziałam się, że mój obecny partner ma dzieci w Polsce, na które nie płaci alimentów, mieszkamy za granicą. Dowiedziałam się dopiero po roku, pomimo że pytałam się zanim zaczęliśmy być razem czy ma dzieci, nie przyznaje się do nich i okłamał mnie na samym początku i ukrywał to przez rok. Pomimo że zaufanie do niego przestało istnieć to byłam gotowa nigdy nie wrócić do Polski na stałe, co jest dla mnie bardzo ważne i zostałam z nim, bo go bardzo kocham. Na początku miałam w nim duże wsparcie, ale teraz wpadłam w gorszy okres depresji i on mnie nie wspiera. Kilka dni temu zaczął mi wytykać, że nic nie robie całymi dniami, o finansach (studiuję) i o sprawach łóżkowych. To dobiło mnie do takiego stopnia, że spakowałam walizki i wyszłam, ale wróciłam tego samego wieczora. On nawet nie próbował mnie zatrzymać, próbowałam z nim rozmawiać i powiedziałam, że jestem gotowa nad nami pracować, ale stwierdził, że nasz związek skończył się kiedy z walizką zamknęłam za sobą drzwi, i nie widzi w tym rozpadzie żadnej swojej winy. Wiem, że źle zrobiłam wychodząc z domu, ale już miałam tego dość, on nie zabiega o mnie, nie zależy mu, nie odezwał się nawet słowem, kiedy pakowałam walizki. Według niego to ja skończyłam związek wychodząc z domu, czuję się oszukana i zdradzona, bo mimo ukrywania takiej sytuacji i budowania tej relacji na kłamstwie, zostałam z nim i próbowałam to naprawić. On teraz przy chwili mojej słabości zakończył związek zasłaniając się moim zachowaniem, pomimo tego przez co przeszłam, żeby z nim być i co dla niego poświęciłam. Czy naprawdę jestem w błędzie? Czy to naprawdę moja wina, że ten związek się rozpadł? Nie mogę sobie psychicznie z tym poradzić, proszę o radę.
Będąc w związku 1,5 roku z partnerem, zauważam zmienność jego nastrojów i nastawienia do mnie
Będąc w związku 1,5 roku z partnerem, zauważam zmienność jego nastrojów i nastawienia do mnie, bez konkretnego powodu, aby ten nastrój mógł być zaburzony. Na co dzień jest bardzo rodzinny, dba i rodzinę, do tego jest perfekcjonistą i lubi przestrzegać rutyny dnia, planuje, powtarza się, opowiadając, co będzie robił od rana następnego dnia. Około co dwa tygodnie, wystarczy iskra, albo.nawet nie ma powodu, aby w jednej chwili stał się opryskliwy, hardy, obrusza się, albo milczy, jest nieprzyjemny, jakbym była jego wrogiem. Miewa też dni pobudzenia, kiedy dokucza, jest rozbiegany, głośny. Dni stabilnych jest więcej, jednak te "trudne" systematycznie się powtarzają, co powoduje spięcia w relacji, "ciche dni", zranienia. Do jakiego specjalisty udać się w celu diagnozy. Przyznam, że jest to uciążliwe i bywa bolesne i związek wisi przez to na przysłowiowym "włosku".
Syn przestał cieszyć się życiem, dużo śpi, zapomniał podstawowych czynności.
Mój syn przestał się cieszyć życiem, często śpi, nie docierają do niego informacje, zapomniał podstawowych czynności, jak pływanie czy mycie się. Sam śmieje się do siebie. Rezonans magnetyczny wyszedł ok i nie wiem co robić.
Od pewnego czasu (od 8 miesięcy) cały czas płaczę.
Od pewnego czasu (od 8 miesięcy) cały czas płaczę. Kompletnie nie chcę mi się żyć. Zdarzyło się, że się ciełam, ale przeszło mi to, bo zrozumiałam, że nie ma sensu, ale ogólnie najchętniej to zamknęłabym się w pokoju i nie wychodziła. Czy powinnam coś z tym zrobić ??
Jak poradzić sobie po rozstaniu z narzeczonym z powodu konfliktu z jego rodziną?

Witam,

mam problem po rozstaniu z moim narzeczonym, niestety to on podjął taką decyzję.. Ponieważ nie chciałam po ślubie mieszkać z jego rodzicami, nie czułam się u niego w domu szczęśliwa, czułam się wiecznie upokarzana i kimś gorszym, szczególnie przez jego ojca, który niejednokrotnie mnie obrażał. Mój ex narzeczony nie reagował ani nie stawał w mojej obronie. Prosiłam, abyśmy zamieszkali po ślubie w wynajmowanym mieszkaniu, a na przyszłe lata starali się coś odłożyć na coś swojego, ale on nie zrezygnował z opuszczenia domu rodzinnego i zmanipulowany opiniami rodziny rozstał się ze mną. Nie poszedł na żaden kompromis ani nie dał nam szansy na szczerą rozmowę.

Co mam zrobić? Moje życie legło w gruzach, mimo wszystko kocham tego człowieka i do samego końca byłam przekonana, że jednak pójdzie na to ustępstwo, by wyprowadzić się od nich. Odwołał wszystko, co było zamówione na ślub i powiedział, że jestem nikim dla niego, ponieważ chciałam go oddzielić od rodziny. Mimo kłótni, które wynikały przez ten temat nie wyobrażam sobie życia bez tego człowieka.. 

Było dużo cudownych chwil, ale nie umiem normalnie funkcjonować, zamartwiam się, nie mam sił, by wykonywać normalnych czynności.

Nawet się umyć, wpadłam w nałóg palenia, a w głowie mam ogromny chaos i lęk, że nikt mnie już nie pokocha..

Nie wiem, gdzie mam się zgłosić o pomoc.. już nie daje rady.

kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!