Left ArrowWstecz

Jak poradzić sobie z toksycznym małżeństwem i walczyć o dzieci?

Witam pisze w sprawie mojego malzenstwa ktore jest toksyczne i od ok 5 lat mam juz dosc. Mamy wspolne dzieci ktore bardzo kocham, zona mnie pszesladuje, kontroluje, sprawdza moj telefon, jesli gdzies jade to do mnir wydzwania na kemrke zeby wiedziala co robie i czy nie jestem czasem z inna osoba. Wyjechalem nie dawno za granice do pracy zeby kupic dom, podjelismy razem taka decyzje ale od tygodnia jest tylko gorzej, ma problem ze pracuje dlugo i nie mam czasu a jak zadzwonie i rozmawiamy ok 30 min po czym mowie ze sie klade spac to wybucha zloscia i wygaduje mi ze ja wykoncze, nastawia moich znajomych i mame przeciwko mnie, ze ja jestem winien jej zlego samopoczucia. Jestem niewolnikiem w moim malzenstwie i ciagle pod kontrola. gdy dzialo sie zle w domu z jej przyczyny i zauwazyla ze jest cos nie tak ze mna i bala sie ze odejde to zaczela udawac ze jest chora na schizofremie po czym robila tak ze ladowala w psychiatryku i bylo juz tak dwa razy gdzie byla wypisana z opinia ze ma traume z dziecinstwa. Moglbym jeszcze wiele pisac i pisac co ona robi a juz nie wspomne ile razy probowala lub symulowala ze sie zabije jak odejde. Chcialbym zakonczyc te malzenstwo i zyc w spokoju a nie ciagle w stresie, ale chce walczyc o dzieci zeby byly ze mna ze wzgledu na ich dobro i zdrowie bo zona nie ma nawet zachamowan przy dzieciach. Pozdrawiam i prosze o rade
User Forum

Basrtosz

2 miesiące temu
Marta Siedlecka

Marta Siedlecka

Drogi Panie Bartoszu, udało się Panu nazwać wszystko, co dzieje się w Pana relacji. Myślę, że sytuacje, które Pan opisuje, są bardzo niepokojące, a i w swojej wiadomości wydaje się Pan być po prostu zmęczony.

Ja byłabym za tym, żeby skonsultował się Pan z psychoterapeutą. Myślę, że warto przyjrzeć się temu, gdzie leżą Pana granice, a proces terapeutyczny może w tym zdecydowanie pomóc. Niezależnie od decyzji, jaką Pan podejmie, terapeuta jest osobą, która towarzyszy i wspiera w trudnych momentach życia.

 

MS

2 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Lucio Pileggi

Lucio Pileggi

Panie Bartoszu,
bardzo mi przykro czytać o Pana trudnej sytuacji w małżeństwie. Widzę, że podjął Pan – i słusznie – decyzję o odejściu z toksycznej relacji. Wygląda na to, że w tej chwili bardziej niż psychologa potrzebuje Pan prawnika, który pomoże znaleźć najlepsze rozwiązanie dla Pana i Pana dzieci w przypadku rozwodu.

Jeśli ma Pan taką możliwość, sugerowałbym również szukać wsparcia u swoich bliskich – rodziny lub przyjaciół.


Natomiast jeśli czuje Pan, że potrzebuje bardziej profesjonalnej pomocy, na przykład, aby nauczyć się zachowywać bardziej asertywnie wobec żony, może się Pan umówić z psychologiem lub psychoterapeutą.

 

Życzę Panu spokoju i siły w tej trudnej sytuacji,

Lucio Pileggi, Psycholog

2 miesiące temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Bardzo Ci współczuję, bo to, co opisujesz, wskazuje na przemoc psychiczną i manipulacje, które stosuje wobec Ciebie żona. Nie wiem, czy będę w stanie napisać coś, co przyniesie Ci natychmiastową ulgę, poza tym, że masz prawo walczyć o siebie i dzieci. Może konsultacja z prawnikiem będzie w tej sytuacji dobrym pierwszym krokiem? Aby w ogóle rozeznać się w możliwościach i kierunkach działań. Pomyśl też o wsparciu psychologicznym dla siebie, bo to, czego doświadczasz, jest bardzo trudne i obciążające. Życzę Ci dużo siły,

 

Justyna Bejmert

Psycholog

2 miesiące temu
Linnea Rasmusson

Linnea Rasmusson

Dzień dobry,

Sytuację, którą Pan opisuje, brzmi bardzo kompleksowo i wyczerpująco. Tutaj słychać, że Pana żona ma swoje trudności, ale i Pan tutaj klarownie komunikuje swoje potrzeby, które Pan wymienia, zakończyć związek, żyć w większym spokoju i mieć kontakt z dziećmi. Przydałaby się tutaj głębsza rozmowa, aby przyjrzeć się temu, co Pana jeszcze trzyma w tej relacji i co Pan mógłby zrobić, aby wziąć krok do przodu, zadbać o swój spokój i komfort, który Pan komunikuje, że brakuje. Może tutaj pomóc psycholog lub terapeuta. Może dać wsparcie i pomóc przyjrzeć się sytuacji, zasobom i ewentualnym możliwością jak rozwiązać tę sytuację.  Życzę odwagi, aby zrobić krok do przodu.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Linnea Rasmusson 

2 miesiące temu
Aleksandra Ziober

Aleksandra Ziober

Rozumiem, że od dłuższego czasu jesteś w bardzo obciążającej relacji, w której doświadczasz kontroli, napięcia i silnych emocji. To naturalne, że czujesz zmęczenie i potrzebę zmiany, zwłaszcza z troski o dzieci. Twoja sytuacja wymaga wiele siły i uważności. W takich momentach rozmowa z psychologiem lub terapeutą może pomóc uporządkować myśli, zrozumieć emocje i lepiej zadbać o siebie oraz o dzieci. Masz prawo szukać wsparcia i nie musisz mierzyć się z tym samodzielnie.

2 miesiące temu
Dorota Bubiak

Dorota Bubiak

Dziękuję, że podzielił się Pan swoją historią.


Z przykrością czytam o doświadczeniu, które Pana spotkało. Z opisu wynika, że sytuacja jest naprawdę trudna i obciążająca, zwłaszcza w obecności dzieci.


W takiej sytuacji warto pomyśleć przede wszystkim o wsparciu dla siebie, np. rozmowa ze specjalistą (psychologiem lub psychoterapeutą), prawnikiem rodzinnym albo organizacją pomagającą w trudnych sytuacjach rodzinnych.


Mogą się też przydać specjalne numery telefonów zaufania, z których można skorzystać anonimowo:

• Telefon Zaufania dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym: 116 123

• Niebieska Linia dla ofiar przemocy w rodzinie: 800 12 00 02 


Proszę pamiętać, że Pana bezpieczeństwo i dobro dzieci są bardzo ważne i nie musi się Pan z tym mierzyć sam.


Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam serdecznie, 

Dorota Bubiak 

2 miesiące temu
Justyna Majewska

Justyna Majewska

Dzień dobry Panie Bartoszu

Sytuacja rodzinna i relacyjna, którą się Pan podzielił,  jest bardzo trudna. Usłyszałam jak bardzo jest Pan przeciążony, zmęczony i pozbawiony nadzei. Długoletnie doświadczanie kontroli i presji oraz emocjanlego napięcia, może znacznie obniżyć poczucie sprawczości w życiu. Jednak jest taka część w Panu, która poszukuje zmiany i sposobów znalezienia rozwiązać. Napisanie na forum to już pierwszy krok w tych poszukiwaniach. Słyszę też jak ważne jest dobro i bezpieczestwo dzieci, to silna motywacja by próbować stworzyć nowe warunki, by dzieci mogły sie zdrowo rozwijać. Wspominiał też Pan, że wyjazd za granice miał zapewnić lepszy poziom życia, może właśnie dystans fizyczny bedzię sprzyjającym czasem, by się przyjżeć i stworzyć potrzebny plan jak dalej Pan chciałby być w swojej rodzinie.  Zachęcam by nie pozostawał Pan z tym sam. Warto poszukać profesjonalego wsparcia psychologicznego, która pomoże poukładać emocje i odbudować granice.

 

z serdecznym wsparciem

 

Justyna Majewska

Psycholog, Practitioner Sandplay Therapy

2 miesiące temu
Jessica Gagola

Jessica Gagola

Witaj , zdecydowanie za długo trwa to, o czym piszesz, a zdaję sobie sprawę, że historia jest o wiele dłuższa . Czasem tak jest, że związek, w który weszliśmy, okazuje się toksyczny . Skoro już to wiesz to jeden sukces masz za sobą . Pamiętaj, że zostanie w takim związku jest najbardziej toksyczne dla ciebie i dzieci . Skoro żona manipuluje to potrzebny jest konkretny plan działania .. nie są to łatwe sytuacje życiowe . Ale ze wspólną pomocą - do zorganizowania. Poprzez pracę nad sobą, która jest kluczowa, unikniesz w przyszłości podobnych sytuacji i ukierunkujesz się na zdrową relację z samym sobą i drugim człowiekiem . Służę pomocą 

Pozdrawiam mag Jessica Gagola 

1 miesiąc temu
Alicja Szymańska

Alicja Szymańska

Dzień dobry,

 z tego co Pan opisuje, widać że od dłuższego czasu tkwi Pan w bardzo trudnej i wyniszczającej emocjonalnie relacji. To co Pan przeżywa – ciągła kontrola, sprawdzanie telefonu, żądania rozmów na kamerce, wzbudzanie poczucia winy, groźby samobójcze i manipulacje – to wszystko są formy przemocy psychicznej, nawet jeśli żona tłumaczy to strachem czy emocjami. Ma Pan pełne prawo czuć się zmęczony, zagubiony i pragnąć spokoju. Warto, by wiedział Pan że chęć odejścia w takiej sytuacji nie jest egoizmem, a próbą ochrony siebie i dzieci. Dzieci żyjące w atmosferze napięcia, krzyków i lęku, nawet jeśli bezpośrednio nie są atakowane, bardzo cierpią – takie środowisko wpływa na ich rozwój emocjonalny i poczucie bezpieczeństwa. Dlatego to, że myśli Pan o ich dobru i przyszłości, świadczy o dużej odpowiedzialności. Teraz najważniejsze jest, by zadbać o swoje bezpieczeństwo psychiczne i stopniowo przygotować się do zmian. Proszę zacząć od zbierania dowodów zachowań żony – wiadomości, nagrań, świadków. Nie wchodzić w ostre konfrontacje, szczególnie przez telefon, bo takie rozmowy mogą eskalować. Warto skontaktować się z prawnikiem rodzinnym, który pomoże ustalić jak wygląda proces rozwodu i walka o opiekę nad dziećmi, żeby mógł Pan działać z większym spokojem i pewnością. Jeśli żona ponownie grozi samobójstwem, proszę każdorazowo zgłaszać to służbom – to nie jest Pana odpowiedzialność, a próba emocjonalnego szantażu. Dobrym krokiem będzie także kontakt z psychologiem, żeby odzyskać równowagę po latach życia w napięciu i nauczyć się, jak nie wchodzić w rolę osoby współuzależnionej. Jeśli przebywa Pan za granicą, istnieją polskie organizacje pomagające również mężczyznom doświadczającym przemocy, takie jak Niebieska Linia  tam może Pan uzyskać wsparcie online. Warto, by nie został Pan z tym sam, bo to sytuacja która wymaga cierpliwego, ale realnego działania krok po kroku. 
Pozdrawiam

Alicja Szymańska

Psycholog


 

1 miesiąc temu
komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Obawiam się o życie dziewczyny. Ma depresję i myśli samobójcze, widzę, jak jest jej ciężko. Boję się, że już nie wytrzyma.
Moja dziewczyna coraz głębiej popada w depresje. Co jakiś czas mówi o tym, że myśli o samobójstwie i że nie ma innej opcji. Próbowałem ją przekonać do psychologa szkolnego lub numeru zaufania dziecka, ale nie skutecznie. Nie mam pojęcia co robić, a czuję, że jej życie jest zagrożone. Nie chce, żebym powiadomił rodziców. Powiedziała, że gdyby się dowiedzieli, urwałaby ze mną kontakt, a wiele razy mówiła, że gdyby nie ja to już by nie żyła. Co robić?
Jak poradzić sobie z zdradą żony i rozpocząć trudną rozmowę o przyszłości związku

Jesteśmy z żoną po ślubie od 9 lat. Około miesiąc temu dowiedziałem się, że w okresie od września 2019 do października 2023 zdradzała mnie z innym mężczyzną (kolegą z pracy, który również był w związku małżeńskim). Nie wdając się w szczegóły – uprawiali seks w każdy możliwy sposób. Z moich informacji wynika, że ich relacja opierała się wyłącznie na wzajemnym spełnianiu fantazji erotycznych.

Po zobaczeniu zdjęć, które między sobą wymieniali, i przeczytaniu kilkunastu wiadomości zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nie znam kobiety, z którą poznałem się 15 lat temu. Po tym wszystkim nie potrafię na nią spojrzeć tak jak wcześniej, mało tego – nie potrafię jej pocałować. Kiedy myślę o tym wszystkim, co razem robili, czuję do niej obrzydzenie.

Mimo wszystko w głębi serca ją kocham, ale z drugiej strony czuję obrzydzenie. Nie wiem, co mam robić. Jak zacząć rozmowę o tym z moją żoną? Mam świadomość, że życie, które znam i które dotychczas – jak się zdawało – przynosiło szczęście obojgu z nas, zmieni się całkowicie. Boję się rewolucji i tego, co będzie. Nawet nie wiem, jak mam poprowadzić tę rozmowę: o co zapytać, jak to przedstawić, od czego zacząć?

Odkąd się dowiedziałem, codziennie w głowie wizualizuję sobie scenę, jak ta rozmowa będzie wyglądała i co każde z nas powie. Zakładam każdy scenariusz, ale zakończenie jest zawsze takie samo – i tego boję się najbardziej.

Pierwszy, dłuższy związek a fascynacje, zauroczenia w innych. Wiem, że to naturalne, ale czuję się z tym źle po dłuższym czasie.
Jestem w dłuższym i pierwszym związku. W trakcie trwania relacji silne fascynacje, zauroczenia w innych mężczyznach. Bardzo mnie to niepokoi i czuję się z tym źle. Wiem, że jako osoba nie mająca dużego doświadczenia mogę mieć takie myśli i odczucia. Ale jeśli trwa to dłużej to czuję się z tym bardzo źle. Wiem, że muszę się umówić do specjalisty, ale chciałabym bardziej zrozumieć sytuację. Jest to dość częsty, a mało popularny temat.
Czy wszystko się ułoży?
Po zranieniu przez partnera nie umiem uspokoić myśli, pomimo długiego czasu.
Dzień dobry, mam problem. Prawie 2 lata temu mój narzeczony zdradził mnie emocjonalnie. Doszło do tego w pracy, ogólnie zaczęło się to tak, że ona mu w czymś pomogła i on w podziękowaniu kupił jej prezent, wiem brzmi to tak, że nie powinnam mieć do tego żadnego problemu, ale on w internecie szukał jaki prezent można jej kupić itp, nie znał jej imienia ani nazwiska, więc po numerze jej szukał w internecie. To wszystko trwało może z 2 tygodnie, widzieli się raz tylko i resztę czasu tylko ze sobą pisali. Nie widziałam dokładnie tych wiadomości, bo usunął je przede mną. Ale w tamtym okresie jak pisał z nią, był dla mnie okropny, w ogóle się mną nie interesował. A jego wyszukiwarka wygadała mniej więcej tak. " Jak zagadać do dziewczyny", "jaki prezent kupić w podziękowaniu","Jak zakończyć związek po kilku latach" " jak rozstać się z toksycznym partnerem " Wybaczyłam mu to wszystko i teraz naprawdę jest dobrze, ale on ciągle pracuje w tej pracy i od tamtej pory nie mają kontaktu, on wszędzie ja zablokował itp. I ja mu ufam, ale nie radzę sobie z tymi myślami, które męczą mnie codziennie i przez to co jakiś czas ja do tego wracam i zaczynam kłótnie. On nie chce do tego wracać, bo jest mu wstyd i wie jak bardzo mnie zranił. Ale dlaczego ja nadal po takim czasie nie mam spokoju w głowie, czemu ciągle analizuję to wszystko? Nie wiem co powinnam zrobić, strasznie jestem tym zmęczona, wiem, że jak będę ciągle o tym myśleć to to wszystko będzie bez sensu... Nie chcę go tym już ranić ani siebie. Proszę o radę, co powinnam zrobić w takiej sytuacji.
Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!