Jak przekonać mamę po zawale do wizyty u psychologa? Porady i argumenty
Marta

Katarzyna Kania-Bzdyl
Droga Marto,
niestety jeszcze wśród wielu ludzi (szczególnie u tych ze starszego pokolenia, choć nie jest to regułą) panuje przeświadczenie, że wizyta u psychologa jest czymś ujmującym lub wstydliwym. Ponadto niejednokrotnie zawód psychologa i zawód psychiatry jest uznawany za tożsamą profesję, choć jest to nieprawda.
Co do sposobu, w jaki przekonać mamę do takiej wizyty - może warto napisać do niej list, w której ujmiesz to, że się o nią martwisz i że chcesz dla niej jak najlepiej. Dasz jej wybór lub zasugerujesz: "Mamo, gdybyś szczególnie źle się czuła lub nastrój nie był zadowalający, pamiętaj, że zawsze możemy pójść jednorazowo do psychologa. Zawsze masz możliwość rezygnacji z takich wizyt. Wybór należy do Ciebie."
Domyślam się, że czujesz się bezsilna. Niestety czasami nasza rola kończy się tylko lub aż na obecności przy bliskiej nam osobie. Nie jesteś odpowiedzialna za to, jakie życie ma Twoja mama. Róbmy co wszystko w naszej mocy, ale pamiętajmy też, że nie na wszystko mamy wpływ.
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Piotr Wesołowski
Pani Marto,
czasami argumenty nie trafiają, nawet jeżeli są najlepsze, gdy czujemy się przymuszani do jakiegoś działania, to większość ludzi robi odwrotnie. Lepiej wyrazić swoje emocje / uczucia np. "Mamo martwię się o twój stan zdrowia... tu kilka przykładów... co sprawia, że chcę Ci pomóc i zastanawiam się, jak mogę to zrobić" można też wskazać wsparcia psychologa. Jeśli będzie negatywna reakcja to zapytać - co takiego musiałoby się stać, aby chciała z tego rodzaju wsparcia skorzystać. W tym wypadku eksplorujemy jej potrzeby i wydobywamy motywację wewnętrzną, a jednocześnie okazujemy troskę.
Czasami trzeba chwilę popracować nad znalezieniem motywacji wewnętrznej.
Życzę powodzenia.
Piotr Wesołowski

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Mama choruje na schizofrenie...
Kilkakrotnie hospitalizowana w szpitalu psychiatrycznym.
Mama nie chce się leczyć, uważa, że jest zdrowa.
Do tej pory mieszkała z tatą i on się nią zajmował. Niestety tata zmarł, a mama została sama w domu. Mama nie chce dać sobie pomóc, a choroba znowu postępuje.
Nie da się jej namówić na leczenie. Co mógłbym zrobić w takiej sytuacji? Jej stan się pogarsza.
Cześć, mam 15 lat i co powiedzieć mamie, żeby wypisała mnie od psychiatry? Nie chce chodzić już do psychiatry, od dwóch tygodni czuje się lepiej i poprawiłam kontakt z rodziną, mam więcej siły i wychodzę z pokoju. Nie wierzy mi, że już jest lepiej.
Kilka dni temu rozmawiałam ze znajomą i opowiedziałam jej, że sama jestem w szoku, bo obudziłam się i odzyskałam motywację do życia, nagle odzyskałam perspektywy na swoją przyszłość, mam tyle energii, że nie śpię już od prawie 3 dni i trzymam się na kawie, powiedziałam jej też, że chce się wypisać od psychiatry, na co mi odpowiedziała, że możliwe, że to podwyższenie samopoczucia. Nie wiem, nie sądzę tak, bo dawno się nie czułam tak dobrze, czuje się naprawdę okropnie dobrze i w końcu widzę w sobie coś dobrego i jakiś potencjał, mam wrażenie, że ona mnie po prostu nie chce wesprzeć w tym, że czuje się lepiej i już nie potrzebuje pomocy lekarza ani leków. Z mamą tak samo.
Co mam zrobić, żeby przekonać mamę?