Left ArrowWstecz

Jak radzić sobie z niedocenieniem?

Jak radzić sobie z niedocenieniem?

User Forum

Piotr

3 miesiące temu
Bartłomiej Borys

Bartłomiej Borys

Hej Piotr! Niedocenianie boli, zwłaszcza gdy wkładamy serce w to, co robimy. Warto jednak na chwilę spojrzeć w lustro i zadać sobie pytanie: czy ja sam widzę w sobie wartość? Zacznij od docenienia własnych małych sukcesów – to buduje odporność na zewnętrzne opinie.

Drugi krok to rozmowa. Bliscy często nie mają świadomości, że nam czegoś brakuje, dopóki o tym nie powiemy. Postaraj się spokojnie powiedzieć o swoich uczuciach i potrzebach, bez wyrzutów, raczej z perspektywy „ja”.

Jeśli jednak czujesz, że brak uznania jest chroniczny i wpływa na Twoje samopoczucie, warto porozmawiać z terapeutą – wspólnie można poszukać korzeni tego poczucia i sposobów radzenia sobie.

I na koniec: dbaj o siebie. Czasem najlepsze docenienie to chwila dla siebie – kawa z przyjacielem, ulubiony serial czy spacer. Doceniaj się codziennie, a zewnętrzne pochwały przestaną być takim must-have.

mniej niż godzinę temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Panie Piotrze,

 

Poczucie niedocenienia bywa trudne, bo wpływa na nasze poczucie własnej wartości i relacje z innymi. Warto zacząć od uświadomienia sobie, czego naprawdę potrzebujemy i czego oczekujemy od otoczenia. Ważne jest, by umieć wyrazić swoje uczucia i potrzeby w sposób spokojny i asertywny. Często pomaga też skupienie się na własnych osiągnięciach i wartościach, zamiast polegać wyłącznie na zewnętrznym potwierdzeniu. Jeśli uczucie niedocenienia jest silne i trwałe, warto poszukać wsparcia u psychologa lub psychoterapeuty, by lepiej zrozumieć swoje emocje i nauczyć się budować zdrową relację z samym sobą.

 

Z pozdrowieniami,

Justyna Bejmert 

Psycholog 

3 miesiące temu
Anna Tecław

Anna Tecław

To, że brak docenienia tak bardzo boli, jest zupełnie naturalne. Dotyka on jednej z naszych podstawowych potrzeb: bycia zauważonym i uznanym przez innych.

Czasem niedocenienie dotyczy konkretnej sfery życia (pracy, rodziny, relacji), a czasem jest odczuwane „wszędzie”, co może dodatkowo osłabiać poczucie własnej wartości.

 

W takich sytuacjach można działać na dwóch poziomach:

1) Poziom relacyjny - rozmowa z osobami, od których oczekujemy uznania, jasne zakomunikowanie, co dla nas ważne, w jakiej formie chcielibyśmy otrzymywać informacje zwrotne. 

2) Poziom wewnętrzny - praca nad tym, by poczucie własnej wartości opierało się nie tylko na ocenie innych. Pomaga tu np. prowadzenie dziennika własnych osiągnięć, przypominanie sobie sytuacji, w których poradziliśmy sobie dobrze, nawet jeśli nikt tego nie pochwalił.

 

Jeśli Pan chce, może Pan napisać, w jakim obszarze życia szczególnie czuje się niedoceniany - wtedy łatwiej będzie dobrać konkretne strategie radzenia sobie.


Pozdrawiam serdecznie, 

Anna Tecław

Psycholog

3 miesiące temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry Piotrze,

 

ktoś Cię nie docenia czy Ty sam siebie nie doceniasz? Proszę, opisz szerzej, zgłaszaną przez Ciebie trudność. 

 

Pozdrawiam,

 

Katarzyna Kania-Bzdyl

3 miesiące temu
Piotr Karpiński

Piotr Karpiński

Z Twojego pytania nie wynika, czy mówisz o niedocenieniu ze strony innych, czy o tym, że sam siebie nie doceniasz. To ważne, bo jeśli to Ty sam odbierasz sobie uznanie, nawet setki pochwał z zewnątrz nie zrobią różnicy. Jeśli jednak naprawdę jesteś wśród ludzi, którzy nie widzą Twojej wartości, warto zapytać, dlaczego tam zostajesz. Czy w grę wchodzi lęk przed zmianą? Obawa przed tym, że jeśli zawalczysz o siebie, coś stracisz? Czasem łatwiej jest czekać na uznanie od innych, niż samemu stanąć po swojej stronie. Spróbuj sprawdzić, co jest w Twoim przypadku prawdą — czy problem jest na zewnątrz, w otoczeniu, czy w środku, w Tobie.

 

Piotr Karpiński

Psychoterapeuta

3 miesiące temu
Maria Sobol

Maria Sobol

Panie Piotrze,

to bardzo trudne, kiedy daje się z siebie dużo, a inni tego nie widzą albo nie doceniają. Człowiek wtedy zaczyna wątpić w siebie, w to, czy to, co robi, ma sens. Warto pamiętać, że Pana wartość nie zależy od tego, ile razy ktoś powie „dziękuję” czy pochwali. Ona jest w Panu – w tym, kim Pan jest, w Pana wrażliwości, uczciwości i codziennym wysiłku.

Z doświadczenia wiem, że pomocne bywa wyznaczanie granic i dbanie o siebie tak, jakby było się dla siebie najlepszym przyjacielem. I żeby to łatwiej było wprowadzić w życie, przygotowałam darmowy poradnik z ćwiczeniami, które pomagają wzmocnić poczucie własnej wartości. Można go pobrać tutaj:
Poradnik – Poczucie własnej wartości

Proszę nie zapominać – to, że ktoś Pana nie docenia, nie znaczy, że Pan jest mniej wart.

 

Pozdrawiam ciepło,
Psychoterapeutka integracyjna

Maria Sobol 

3 miesiące temu
Paulina Habuda

Paulina Habuda

Dzień dobry, 

 

Zadaje Pan pytanie bardzo ogólnie, więc odpowiedź też będzie ogólna :). Zacząć od docenienia siebie. Proszę sobie wypisać na kartce, za co ceni Pan siebie - wszystko co Panu przychodzi do głowy. Taką kartkę proszę czytać codziennie, aż "wryje się" do pamięci. 

Niektórzy nie potrafią doceniać innych z bardzo wielu powodów - bo na przykład sami nigdy nie byli doceniani i po prostu nie są tego nauczeni. Dlatego jest ważne, aby komunikować otoczeniu czego Pan potrzebuje - w formie dosadnych komunikatów, np. "Pracowałem nad tym projektem bardzo ciężko, chciałbym usłyszeć, że zrobiłem go dobrze, co utrzymałoby moją motywację". Albo: "Wysprzątałem dzisiaj cały dom, byłoby miło usłyszeć od ciebie, że to doceniasz". 

 

Pozdrawiam,

Paulina Habuda

Psycholog

3 miesiące temu
Olga Żuk

Olga Żuk

Poczucie niedocenienia często rodzi frustrację, smutek czy zniechęcenie, dlatego warto działać na kilku poziomach:

1. Przyjrzyj się źródłu tego uczucia

Czy chodzi o brak uznania w pracy, w relacji, w rodzinie – czy o wewnętrzne przekonanie, że „robię za mało”?

Oddziel fakty (np. brak informacji zwrotnej) od interpretacji (np. „to znaczy, że nic nie jestem wart/a”).

2. Komunikuj swoje potrzeby

Inni nie zawsze zauważają nasz wysiłek, niekoniecznie z braku szacunku – czasem po prostu nie wiedzą, że to dla nas ważne.

Powiedz wprost: „Kiedy wkładam w coś dużo pracy, miło mi, gdy to zauważasz.”

3. Doceniaj siebie

Zapisuj własne osiągnięcia, nawet te drobne.

Celebruj je – to buduje wewnętrzne poczucie wartości, niezależne od opinii innych.

4. Poszukaj źródeł wsparcia

Otaczaj się ludźmi, którzy potrafią okazywać wdzięczność i docenienie.

Jeśli to możliwe, szukaj środowisk, w których Twoje zaangażowanie jest zauważane.

5. Pracuj nad odpornością psychiczną

Ćwiczenia uważności, praca z przekonaniami, terapia – pomagają mniej uzależniać poczucie własnej wartości od zewnętrznej oceny.

 

Pozdrawiam serdecznie, 

Olga Żuk

3 miesiące temu
Barbara Wróbel

Barbara Wróbel

Dzień dobry Panie Piotrze. 

Czytając Pana pytanie, zastanawiam się, czy doświadcza Pan niedocenienia w relacji z innymi osobami, czy niedoceniania siebie. Być może wspierające byłoby dla Pana przyjrzenie się szerzej temu, jak przeżywa Pan poczucie niedocenienia oraz jakie emocje, myśli i odczucia temu towarzyszą, a także, w jakich sytuacjach pojawia się to poczucie. Jeśli czułby Pan taką potrzebę, może Pan rozważyć rozmowę z psychologiem lub psychoterapeutą.

 

Pozdrawiam serdecznie

Barbara Wróbel, psychoterapeutka Gestalt w trakcie szkolenia

3 miesiące temu

Zobacz podobne

Mam wrażenie, że jestem wyobcowany społecznie - co zrobić?

Czuję, że stoję z boku wszystkiego, jakbym był jakimś obserwatorem, a nie uczestnikiem życia. Nawet kiedy jestem wśród ludzi, czuję się samotny i oderwany. Mam wrażenie, że nic naprawdę do mnie nie trafia. Zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest przypadkiem coś w rodzaju społecznego wyobcowania, jakbym nie pasował do tego, co się dzieje wokół.

Mam już skończone 24 lata, a tak naprawdę nie byłam nigdy w związku
Od dłuższego czasu zmagam się z problemem dotyczącym mojej przyszłości. Mam już skończone 24 lata a tak naprawdę nie byłam nigdy w związku (był jeden krótki zakończyłam go nie pasowaliśmy do siebie.) Od tego czasu minęło 5 lat, nie mogę znaleźć nikogo normalnego, tracę tylko czas. Trafiam na facetów, którzy są narcyzami, typy mamisynków lub pragną tylko seksu i nic poza tym. Próbowałam odnawiać znajomości ze szkoły, na portalach randkowych jednak mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Nie udaje się najczęściej umawiają się na spotkania-nie przychodzą albo po miesiącu zakończą znajomość. I tak tracę czas. Zaznaczę, że w realu ciężko poznać mi faceta, niestety nie mam gdzie wyjść, bo nie mam z kim. Nie mam znajomych, przyjaciół, by wyjść razem, chociażby na jakiś festyn rodzinny czy jakaś wieczorową zabawę. Jako jedyna z rodziny zostałam obecnie singielka i zaczęli mi dogryzać z tego powodu, stało się to przytłaczające. Każdego razu, gdy się widzimy, padają teksty "kiedy masz ślub" " gdzie zgubiłaś tego twojego" " idź zobacz stoi pod drzwiami" " widzieliśmy go, ale brzydki"- teksty odnoszą się do faceta, z którym mi nie wyszło okazał się mamisynkiem a oni nie dadzą spokoju, tylko coraz bardziej śmieją się ze mnie. Boje się, że nigdy nie ułożę sobie życia jak każdy z członków rodziny na zawsze zostanę sama. Siostra kuzynostwo mają już kolejne dzieci, planują śluby, nawet młodszy brat a u mnie marne szanse. Jeżeli od 5 lat trafiam na coraz gorszych facetów, czas mi ucieka i wszystko stoi w miejscu. Nie wiem już, co robić mówią, że miłość sama przyjdzie, ale nie uwierzę w to. Jak się nie załamywać w takiej sytuacji widząc, gdy inni są szczęśliwi, a mi tyle czasu się nie udaje?
Zaburzenia lękowo-depresyjne i trudności w podjęciu działań. Jakim sposobem można zacząć robić rzeczy, które się chce?
Czy jest jakiś sposób na pokonanie depresji, fobii społecznej i zespołu lęku uogólnionego, poza rzucaniem się w rzeczy, przed którymi się wzbraniamy przez te zaburzenia? Moja psychoterapeutka zawsze mi daje do zrozumienia, że warto coś po prostu zacząć robić, z zaznaczeniem, że wie, że to jest bardzo trudne (oczywiście nie mówi mi wprost co mam robić, pyta się mnie, co bym chciała jako następne zacząć robić i to ja wybieram). Nie można dojść do robienia tych rzeczy sposobem? Coś co pomoże wykonywać te rzeczy, zamiast tylko po prostu zacząć to robić?
Trichotillomania. Jak sobie z nią radzić, czy da się ją w jakiś sposób wyleczyć? Jest to bardzo męczące, ponieważ wlosy wyrywam tak na prawdę cały czas. Najczęściej, gdy mi się nudzi. Nie wiem co mam z tym zrobić i z kim o tym porozmawiać.
Jak uzyskać chęci do pracy nad samą sobą i nie patrzeć na wszystko ze złym nastawieniem?
Jak uzyskać chęci do pracy nad samą sobą i nie patrzeć na wszystko ze złym nastawieniem? Już nie wiem, czy sama ze sobą mam problem, czy mój mąż mi to już tak wpoił. Chce przyrządzić coś do jedzenia sama, on też jest w kuchni i mówi, że chce mi pomóc, żeby było szybciej. Jednak ja wolę sama, bo muszę robić tak, jak on uważa, że jest dobrze i że ja robię źle, nie umiem myśleć z wykorzystaniem wszystkiego dookoła i z zaoszczędzeniem czasu. Marnuje jedzenie - mam wypominane, bo nie umiem sobie tego poukładać. Nie jest posprzątane dokładnie, bo nie wyniosłam tego z domu. Nie umiem wprowadzić sobie i rodzinie zdrowego odżywiania, bo po prostu nie lubię niektórych rzeczy. Za późno wstaje, bo lubię spać i mam wypominane. Jestem leniuchem i przyznaje się do tego. Jak mogę nad tym popracować.