Left ArrowWstecz

Jak radzić sobie z zazdrością partnera o wcześniejsze związki?

Dzień dobry, Mój partner jest zazdrosny o mój poprzedni związek (krótki, dla mnie po czasie nic nieznaczący, jednak chwilę przed poznaniem obecnego partnera i z jednorazowym współżyciem). Twierdzi, że odkąd poznał szczegóły, zmienił o mnie zdanie, nie jestem już dla niego taka "idealna", że przed oczami ma obrazy mnie z tamtym człowiekiem. Jesteśmy razem już kilka lat, jest dla mnie najważniejszy i nie wyobrażam sobie życia bez niego. 1. Jak nam pomóc? 2. Co robić? 3. Czy znają Państwo podobne historie, które zakończyły się pozytywnie?

User Forum

Anonim

6 miesięcy temu
Kacper Urbanek

Kacper Urbanek

Dzień dobry,

Opisane doświadczenia sugerują, że partner może zmagać się z trudnymi emocjami, takimi jak zazdrość i niepewność wobec Twojej przeszłości. Choć dla Ciebie poprzedni związek nie ma już znaczenia, dla niego może być źródłem wyobrażeń, które wpływają na jego postrzeganie relacji. To zjawisko nie jest odosobnione, podobne sytuacje pojawiają się w różnych związkach, często wtedy, gdy partnerzy mają różne poziomy akceptacji przeszłości drugiej osoby. Podstawą pracy nad taką sytuacją jest komunikacja. Rozmowy, w których wyrażasz swoje uczucia, zapewniasz o znaczeniu obecnego związku i jego wyjątkowej wartości, mogą stopniowo budować jego poczucie bezpieczeństwa. Ważne jest także, aby partner był świadomy, że jego emocje i reakcje mają wpływ na Was oboje, i że wspólne pokonywanie trudności wymaga zaangażowania z obu stron. Niektóre pary, które napotykają podobne przeszkody, korzystają z terapii par, by lepiej zrozumieć swoje emocje i uczyć się, jak wzajemnie wspierać się w trudnych chwilach. Choć to proces wymagający czasu i otwartości, wiele takich historii kończy się wzmocnieniem więzi i większym poczuciem bliskości. Rozważenie pomocy specjalisty psychologa, terapeuty może przynieść Wam obojgu korzyści. Takie wsparcie może pomóc w wypracowaniu sposobów radzenia sobie z zazdrością, odbudowywaniu zaufania i wzmacnianiu relacji. Przesyłam dużo ciepła!

Z pozdrowieniami 

 

Kacper Urbanek 

Psycholog diagnosta 

 

6 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Artur Kłos

Artur Kłos

Dzień dobry, sytuacja, którą Pani opisuje jak najbardziej zdarza się i jest tematem rozmów w gabinetach psychoterapii. Począwszy od tego, że na sesjach zastanawiamy się nierzadko czy i jak rozmawiać o swoich przeszłych doświadczeniach romantycznych i seksualnych, skończywszy właśnie na pracy nad trudnymi emocjami, które pojawiają się u partnerów/partnerek w związku z ujawnieniem przeszłości. Odpowiadając więc na Pani ostatnie pytanie, nieco od końca, owszem zdarzają się podobne historie, które kończą się utrzymaniem lub nawet wzmocnieniem relacji. Potrzebne są jednak chęć i zaangażowanie w rozmowę z obu stron.

Pozostaje jednak pytani,e jak rozmawiać. Zastanawiając się nad zasadami ogólnymi, to w mojej ocenie powinno się starać wysłuchiwać bez oceniania, zwłaszcza wtedy, kiedy jedna ze stron dzieli się swoimi emocjami, a nie opiniami/wnioskami, które płyną w ocenie partnera z Pani przeszłości. Te mogą z kolei być przedmiotem Państwa dyskusji, wymiany opinii. Myślę, że tego typu rozmowy nie zawsze muszą dochodzić od razu do jakichś konkretnych wniosków, ważne, aby starali się Państwo usłyszeć siebie nawzajem, a także wyrazić siebie możliwie jak najtrafniej. Ta sytuacja będzie z pewnością wymagała czasu.

Jeżeli chodzi o ewentualną pracę ze specjalistą, to oczywiście terapia par może okazać się pomocna, jako forma pracy ułatwiająca Państwu wzajemne zrozumienie i co za tym idzie przepracowanie tego kryzysu. Natomiast jeżeli chodzi o indywidualną pracę z psychologiem lub psychoterapeutą, to myślę, że również mogłaby ona okazać się pomocna, lecz w tym wypadku zaprosiłbym do gabinetu raczej Pani partnera. 

6 miesięcy temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

 

zdecydowanie nie ponosisz odpowiedzialności za to, co Twój partner odczuwa w tym momencie. Wykazałaś się szczerością względem niego, a to, co usłyszał, nie powinno mieć wpływu na Waszą obecną relację. Jest to trudność Twojego chłopaka i to on powinien podjąć refleksję nad pewnymi kwestiami:

 

1) co to znaczy dla niego "ideał"? I czy sam jest tym "ideałem"?

2) dlaczego zaczyna Cię karać za przeszłość, w której go nie było oraz wzbudzać poczucie winy?

 

Jest to temat do przepracowania dla Twojego partnera, nie dla Ciebie. 

 

Pozdrawiam,

 

Katarzyna Kania-Bzdyl

6 miesięcy temu
Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry,
 

Zazdrość o przeszłość partnerki lub partnera zdarza się w wielu związkach i nierzadko staje się źródłem napięcia – szczególnie jeśli jedna ze stron nie potrafi poradzić sobie z myślami, które już dawno straciły swoje znaczenie dla drugiej osoby.

 

1. Jak sobie pomóc? – Kluczowe będzie otwarte, spokojne i empatyczne rozmawianie o uczuciach, ale też postawienie granic: przeszłość nie może być wykorzystywana przeciwko Pani. Jeśli partnerowi trudno poradzić sobie z emocjami, warto rozważyć wspólną terapię par. Profesjonalne wsparcie może pomóc zrozumieć źródła zazdrości i nauczyć się z nią pracować.

2. Co robić? – Dobrze byłoby zachować spokój i nie próbować się nadmiernie tłumaczyć czy usprawiedliwiać – bo to może tylko wzmacniać przekonanie, że przeszłość ma wpływ na teraźniejszość. Pani obecność, zaangażowanie i miłość to argumenty, które warto wzmacniać. Ale nie powinny one być jedynym narzędziem do walki z czyjąś niepewnością – to partner powinien się z nią zmierzyć i pracować nad sobą np.podczas własnej terapii. 

 

W wielu przypadkach terapia (indywidualna lub wspólna) bywa przełomem, więc warto pracować i dążyć do wspólnej zmiany. Zazdrość o przeszłość to trudność, którą można przepracować – ważne, by nie udawać, że nic się nie dzieje, ale też nie pozwalać, by przeszłość raniła obecną relację. Warto działać – nie czekać, aż napięcie przerodzi się w dystans emocjonalny.

 

Anastazja Zawiślak

Psycholog

6 miesięcy temu
Krzysztof Skalski

Krzysztof Skalski

Pani partner zmaga się z zazdrością, która wynika nie z Pani przeszłości, ale z jego lęków i braku pewności siebie. Pani nie zrobiła nic złego- nie powinna się za to tłumaczyć ani czuć winna. Możecie sobie pomóc przez szczerą rozmowę lub terapię par, jeśli sam nie potrafi tego przepracować. Takie historie mogą kończyć się dobrze, ale tylko wtedy, gdy partner nauczy się oddzielać przeszłość od teraźniejszości i zaufać. Pani może wspierać, ale nie ponosi odpowiedzialności za jego wyobrażenia.

6 miesięcy temu

Zobacz podobne

Mąż wpada w bardzo skrajne nastroje, czym jestem zmęczona psychicznie. Mam wrażenie, że ma dwie twarze.
Co może być przyczyną skrajnych nastrojów mojego Męża? Jednego dnia jest dobrze, kolejnego jakby był innym człowiekiem. Raz jest cudownie, a innym razem mnie odpycha, ignoruje. Jakby miał 2 twarze. Czy mogę Mu jakoś pomóc? Czy to może być kwestia psychiki? Bardzo mnie to wyczerpuje psychicznie.
Jak zacząć myśleć o sobie pozytywnie po stracie dziecka i braku wsparcia?

Dzień dobry, 

Piszę z zapytaniem, ostatnio moje życie obróciło się do góry nogami. Byłam w ciąży, lecz straciłam moje dziecko. 

Od nikogo nie dostałem wsparcia ani od rodziny, ani od chłopaka. Wręcz przeciwnie zostaje poniżana, wyzywana. Szczerze bardzo mnie to boli. Na początku starałam się innym wyjaśnić, co mnie boli, lecz nie rozumieją moich uczyć. Nie umiem odejść od nich, bo są dla mnie ważni. Na zewnątrz jestem uśmiechnięta, a w środku załamana. Nie myślę o sobie, tylko jak uszczęśliwić innych. Martwię się o innych, troszczę, a za to dostaje odrzucenie. 

Chcę popracować nad tym, żeby myśleć o sobie, lecz nie umiem. Dlatego piszę tutaj z zapytaniem, jak zacząć myśleć o sobie pozytywnie i zająć się sobą?

Pracuję w zakładzie z trudna młodzieżą. Dziewczyny są świetne w dokuczaniu mi. Ilość przekleństw i wyzwisk powala na łopatki. Nie mogę odpowiadać w ich stylu. Coraz trudniej znoszę ich delikatnie mówiąc wybryki. O nauce podczas lekcji trudno mówić... Czy są sposoby na ogarnięcie sytuacji bardzo dla mnie trudnej. Dziekuję i pozdrawiam B
Brak motywacji, poczucie bezsensu życia – gdzie szukać pomocy?

Dlaczego ciągle rezygnuję, wycofuję się i unikam trudności? Cztery razy zmieniałam szkołę średnią, a dwa razy studia. Próbowałam podejmować różne aktywności, na przykład zajęcia sportowe, ale po pierwszym razie szybko rezygnowałam. Chodziłam kiedyś przez kilka miesięcy na terapię, jednak również ją przerwałam. 

Nie udało mi się utrzymać żadnej pracy, chociaż dobrze sobie radziłam. Powody rezygnacji były różne, na przykład nieżyczliwy współpracownik czy zbyt dużo obowiązków. 

Nie miałam odwagi osobiście poinformować, że chcę odejść – zamiast tego brałam zwolnienie lekarskie i już nie wracałam. Zawsze żałowałam tych decyzji, ale w kolejnej pracy powtarzałam ten sam schemat.

Od kilku miesięcy szukam nowej pracy, jednak pracodawcy niechętnie patrzą na moje częste zmiany zatrudnienia. 

Od miesiąca nie mam ochoty wychodzić z domu, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Wstaję z łóżka dopiero po południu, a zdarza się, że przesypiam cały dzień. Brakuje mi stałego planu dnia i rutyny. Nie widzę sensu w swoim życiu i czuję się jak osoba, która niczego nie potrafi osiągnąć. 

Gdybym mogła cofnąć czas, zrobiłabym wszystko, aby nie stracić pracy.

Nie mam rodziny ani znajomych. Wstydzę się tego, kim jestem. Czasem pojawiają się u mnie myśli samobójcze. 

Od wielu lat przyjmuję antydepresanty, ale wiem, że same leki nie zmienią mojego życia. Zastanawiam się, czy powinnam zgłosić się do szpitala psychiatrycznego albo, czy istnieją jakieś ośrodki, które mogłyby mi pomóc.

Zrezygnowałem z pracy, ponieważ cierpię na napady lęku, jak tylko myślę o mnóstwie ludzi, etacie, dojazdach wsród tłumów.
Witam, mam ogromny problem, mianowicie ja nie pracuje od prawie 2 lat, żyje z tego, co udało mi się zarobić wcześniej, bardzo nie lubię przebywać wśród ludzi, jestem całkowicie odizolowany, tak się czuje najlepiej, niestety powoli kończą mi się pieniądze na życie, a ja nie wyobrażam sobie pójścia do pracy. Mam agorafobię na samo to słowo, a także inne takie- CV, szef, dojazdy do pracy z ludźmi autobusem, współpracownicy itp., serce mi wali, a ja wpadam w panikę wobec etatu, który kojarzy mi się z siedzeniem gdzieś z ludźmi, wypełnianiu rozkazów przełożonego i dojeżdżaniu autobusem pełnym ludzi, mam do tego jakaś nadnaturalną niechęć, obrzydzenie i paraliżujący lęk, którego nie umiem pokonać, to jest tak silne, że powiem szczerze w życiu nie czułem czegoś równie silnego, ja się na pewno nie przełamię, ta ohyda, poniżenie, strach i inne bardzo negatywne uczucia sprawiają, że tak jak pisałem, na samo wspomnienie o pracy etacie itp rodzi się we mnie ogromna agresja, napad paniki lub napad ogromnego smutku i złości. Muszę mieć za co żyć i chcę coś zrobić, ale moje ograniczenia mi na to nie pozwalają, co mam zrobić? czy jest dla mnie jakaś nadzieja?
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!