Wstecz

Nie wiem czy terapia psychodynamiczna jest dla mnie. Czuję pogorszenie, chaos w głowie.

Jestem w terapii psychodynamicznej od prawie 9 miesięcy i mam wrażenie, że zamiast pomóc, to tylko spotęgowała chaos panujący w mojej głowie. 

Moimi celami terapeutycznymi były i dalej są odbudowanie poczucia własnej wartości, sprawczości, umiejętność budowania i utrzymywania relacji w szczególności z płcią przeciwną. Zdecydowałem się na ten rodzaj terapii, ponieważ wydawał mi się najbardziej odpowiedni do moich problemów. 

Po tym czasie mam poczucie, że jestem w jeszcze gorszym miejscu niż na początku, w mojej głowie panuje jeden wielki chaos. Sam już nie wiem co czuję, myślę, w jakim kierunku idę czy w ogóle w jakimkolwiek idę, co powinienem robić w trakcie sesji i pomiędzy nimi, czy wkładam w to wystarczająco dużo wysiłku czy może się nie przykładam odpowiednio lub może nie jestem odpowiednio otwarty na zmianę. 

Czuję frustrację oraz wątpliwości czy to ma jakimkolwiek sens, czy ja jestem w stanie cokolwiek w sobie zmienić, czy może jestem tak beznadziejnym przypadkiem któremu już nic nie pomoże. 

Zamiast się sukcesywnie przybliżać do celu to chyba się tylko oddalam, co tylko potęguje rozczarowanie. Często na pytania zadawane przez terapeutkę moje odpowiedzi to "nie wiem" lub "nie jestem w stanie odpowiedzieć" co mnie doprowadza do irytacji tym bardziej, że często zachęca mnie do mówienia o wszystkim, co mi po głowie chodzi, emocjach, które czuję czy fantazjach. Nawarstwiać się to zaczęło od kiedy został poruszony temat "wewnętrznego dziecka" oraz odpuszczenia i pożegnania "starego" życia. Czuję, że to za duży ciężar dla mnie i przerasta mnie, coraz częściej mam myśli o rezygnacji z terapii, bo widzę coraz mniejszy jej sens, jednak z drugiej strony wiem, że to mógłby być duży błąd. Poruszałem te wątpliwości z moją terapeutką i dalej jestem tu, gdzie byłem. Nie wiem już sam co myśleć i robić.

M

w zeszłym tygodniu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

z pewnością ważne jest to, aby na spotkaniach nawiązać więź terapeutyczną. Tak jak ogólnie w życiu są różne charaktery, sposoby bycia i m.in. na podstawie tego dokonujemy decyzji z kim chcemy się przyjaźnić i "trzymać", tak jest również w przypadku relacji psycholog-klient. To nasze ciało i głowa podpowiadają nam, czy dany prowadzący do nas przemawia. Jednym z rozwiązań w takich sytuacjach jest poszukanie innego psychoterapeuty. 

Inna kwestia to taka, że być może nie chce Pan się zmierzyć W TYM MOMENCIE z emocjami, które towarzyszą odpowiedziom na zadane pytanie. Ale to już Pan najlepiej wie, czy tak jest, czy nie ;)

pozdrawiam,

Katarzyna Kania-Bzdyl

w zeszłym tygodniu
Jarosław Szopa

Jarosław Szopa

Witam 

W trakcie procesu terapeutycznego może być okres nasilenia objawów, np. przed zmianą. Pana list jest obszerny, pełen wątpliwości, cierpienia, ale i otwartości. Czasami, żeby coś lub kogoś pożegnać, najprościej jest się na "to" lub "tę" osobę zezłościć (nie myślę tu o terapeutce - dla jasności).  

To, co piszę, to jedna z możliwych wersji, życie jest zbyt skomplikowanym procesem, żeby można było je zawrzeć  w jednej prostej odpowiedzi  . 

Pozdrawiam 

w zeszłym tygodniu
Hanna Markiewicz

Hanna Markiewicz

Witam Pana, 

Zdarzają się w terapii trudne chwile, które rodzą opór a nawet konflikt z terapeutą.

Takie sytuacje warto omawiać z psychoterapeutą,

gdyż mogą okazać się momentami zwrotnymi w terapii.

Zachęcam do rozmowy o swoich odczuciach z terapeutką.

Relacja między pacjentem i psychoterapeutą powinna sprzyjać dobrej

komunikacji i współpracy.

 

Jeżeli czuje się Pan dobrze w relacji terapeutycznej i widzi Pan efekty

tej współpracy, to oczywiście zachęcam Pana do kontynuowania psychoterapii.

Jeżeli jednak odczuwa Pan dyskomfort w relacji za swoją terapeutką

i faktycznie, jak Pan opisuje:

 ,,Zamiast się sukcesywnie przybliżać do celu to chyba się tylko oddalam,

co tylko potęguje rozczarowanie”

Jednak jeżeli uważa Pan, że terapia nie przynosi pozytywnych rezultatów,

jeżeli nie czuje się Pan rozumiany i wspierany przez terapeutkę,

jeżeli faktycznie, po 9 miesiącach psychoterapii, tak jak Pan pisze:

,,...mam poczucie, że jestem w jeszcze gorszym miejscu niż na początku,

w mojej głowie panuje jeden wielki chaos … Czuję frustrację…”

to proszę pomyśleć o zmianie terapeuty.

Tym razem raczej proszę nie wybierać terapii psychoanalitycznej, długoterminowej.

Gdyby chciał Pan porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam serdecznie,

Hanna Markiewicz

przedwczoraj

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne