Panicznie boję się, że partner mnie zdradzi. Lepszy kontakt utrzymuje z koleżankami.
Jestem w związku z partnerem od 10 lat z półroczną przerwą.
Mam paniczny strach, że partner mnie zdradzi. Utrzymuje kontakt z koleżankami, piszą przez komunikatory społeczne. Widujemy się na weekend tylko. W ciągu tygodnia napiszemy sobie parę wiadomości: dzień dobry, jak się czujesz, czy wszystko ok. Z koleżankami partner potrafi pisać cały dzień. Na tym podłożu mamy cały czas spięcie, awantury. Partner myśli o rozstaniu, bo ja go ograniczam, kontroluję - to tylko pisanie, nie zdradza mnie -> tak się tłumaczy. Jestem na załamaniu nerwowym, co robić, co myśleć, jak postępować?
Anna
Angelika Majkowska
Dzień dobry,
na wstępie posłużę się tekstem ze znanej piosenki, mianowicie proszę pamiętać, że "do tanga trzeba dwojga". W związku z tym, jeżeli coś dzieje się z Państwa związkiem i oboje to dostrzegacie może wart rozważyć szczerą rozmowę o tym co się między Wami dzieje oraz co czujecie. Jeśli dochodzi do nieporozumień, a oboje chcielibyście popracować nad związkiem, może z pomocą przyszłaby terapia par?
Jeśli natomiast chodzi o Pani lęk przed porzuceniem oraz załamanie nerwowe, to napewno warto rozważyć zadbanie o siebie i swoje zdrowie psychofizyczne. Może psychoterapia indywidualna pozwoliłaby Pani przyjrzeć się tym lękom oraz podejściu do partnera i Waszego związku.
Życzę wszystkiego dobrego i tego, aby Pani zadbała o siebie, bo tylko wówczas możemy mieć w sobie siły, aby zadbać o związek.
Z wyrazami szacunku,
Angelika Majkowska, psycholog, psychoterapeuta CBT
Agata Gwóźdź
Witaj Anno,
Twoja sytuacja nie jest jednoznaczna, należało by przyjrzeć sięskąd u Ciebie obawy dotyczące zdrady. Twój wpis, że partner z kolezankami pisze cały dzień, podczas gdy Wasze wzajemne wiadomości ograniczają się do "dzien dobry, jak się czujesz i czy wszystko ok" moga być niepokojące jeśli ne znamy kontekstu.
Warto rozważyć spotkanie ze specjalistą w celu dokładnego przyjrzenia się co dla Ciebie jest problemem w obecnej sytuacji aby wdrożyć odpowiednie środki zaradcze.
Pozdrawiam
Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry Pani Aniu,
napiszę coś oczywistego, ale ważnego: podstawą związku jest zaufanie.
Zastanawiające dla mnie jest to, dlaczego przez te 10 lat Waszego związku nie podjęliście decyzji o wspólnym zamieszkaniu czy też o zalegalizowaniu związku w postaci małżeństwa? Chyba, że nie jest to dla Was ważne.
Domyślam się, co ma Pani na myśli: czuję się Pani gorsza, ponieważ partner w tygodniu więcej uwagi i atencji poświęca koleżankom, aniżeli swojej partnerce. A tak nie powinno być.
Mimo wszystko wydaje mi się, że problem ma głębsze podłoże. Ponadto z pewną dozą pewności mogę stwierdzić, że ta relacja nie jest dla Pani satysfakcjonująca już od dłuższego czasu. W tym celu warto zastanowić się nad doraźnymi konsultacjami psychologicznymi. Tutaj na platformie są również takie spotkania w formie online, bezpłatne.
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl
Paulina Urbanowicz
Dzień dobry,
Przede wszystkim najważniejsza jest szczera rozmowa oraz zaufanie. Widywanie się tylko w weekendy przez 10 lat związku brzmi również trochę niepokojąco. Czy podjęła Pani rozmowę z partnerem o wspólnym zamieszkaniu? O wspólnej przyszłości?
Myślę, że potrzebuje Pani w tym momencie ogromu wsparcia, proszę rozważyć konsultację psychologiczną.
Pozdrawiam,
Paulina Urbanowicz