Cześć Elu!
Jak najbardziej udaj się do psychologa_żki lub psychoterapeuty_ki, najlepiej specjalizujących się w zaburzeniach żywienia czy zaburzeniach odżywiania ( polecam osobę pracującą w duchu intuicyjnego jedzenia ):) Każdy problem, który utrudnia nam funkcjonowanie, powoduje nieprzyjemne emocje, fajnie jest zaopiekować u specjalisty_ki.
Przy radzeniu sobie z kompulsywnym jedzeniem, niezwykle ważne jest najpierw radzenie sobie z poczuciem winy, tj. pracować nad tym, by to poczucie winy się nie pojawiało. Jedzenie nie jest zbrodnią. Rozumiem, że martwisz się o aspekty zdrowia fizycznego, bardzo słusznie. Jednak właśnie, by sobie z tym poradzić, warto pracować nad tym, by nie pojawiał się lęk czy stres przed/podczas/po takim epizodzie “objadania się”. Zastanów się, jakie emocje występują u ciebie tuż przed takim jedzeniem. Czy czujesz strach/ lęk/ stres/ frustrację a może szczególną radość? Przyjrzyj się temu i zastanów się, co może być przyczyną tych emocji.
Niesamowicie się cieszę, że nie rekompensujesz już tego ćwiczeniami czy ograniczeniem spożycia! To bardzo ważne, jest to duży krok :)
Jedzenie codziennie czegoś “niezdrowego” potraktuj jako normę dla twojego funkcjonowania. Po prostu to jesz i tyle. Spójrz czy dostarczasz sobie poza tym ważnych składników, tj. białka, tłuszczy, węglowodanów i witamin w reszcie posiłków. Często wystarczy lekka modyfikacja diety, tak, byś była usatysfakcjonowana (twój organizm też), by przeszła ochota na “niezdrowe” produkty. Ale pamiętaj też, że to jest okej i normalne, jeżeli Twoja dieta jest dobrze skomponowana, a wciąż jesz takie produkty. Warto nie moralizować jedzenia, podchodzić do produktów neutralnie.
Bardzo polecam Ci zapoznanie się z ciało-neutralnością/ body-neutrality oraz żywieniem Non-Diet Approach i jedzeniem intuicyjnym.
Jedzenie intuicyjne jest niezwykle pomocne w kompulsywnym “objadaniu się”. Skupia się na akceptacji, wrażliwości na sygnały z ciała i brak restrykcji. Często rozpoczynając intuicyjne jedzenie (czyli po prostu - jedzenie - gdyby nie istniały inne nazwy diet ;). ), możesz doświadczyć “nieskończonej” ochoty na jakiś dany produkt/y. Ważne, żebyś pozwoliła sobie na tyle, na ile masz ochotę. Później to przejdzie. Dlaczego? Mózg przyzwyczai się, że nie musi łapać okazji, tylko dajesz mu zawsze to, o co poprosi, więc jest spokojny.
Trzymam kciuki
Dzień dobry,
Pani Elu, kompulsywne objadanie z czegoś wynika…jedna kwestia to ogólne badania, które pozwolą określić czy zwyczajnie w organizmie coś się dzieje, że ma Pani takie potrzeby jedzenia - myślę, np. o cukrzycy, zaburzeniach hormonalnych, itp. -warto się przebadać. Druga sprawa, to właśnie psychologia i emocje - tu szukanie powodów, “ po co mi objadanie”? Tutaj jak najbardziej psycholog i terapia. Powodów może być milion, a rozwikłanie tej kwestii na pewno da Pani dużo satysfakcji i zwyczajnej radości życia.