Left ArrowWstecz

Kryzys przy poczuciu bezwartościowości w relacji seksualnej, niechęci do siebie.

Dzień dobry. Mam już dość życia. Czuję się w środku jak wrak człowieka. Mam 45 lat dwoje dzieci i żonę, choć sam już nie wiem. Problem może wydawać się śmieszny. Aczkolwiek dla mnie nie jest. Są dni, że chciałbym już odejść. Od urodzenia borykam się z problemem mikropenisa. Rodzi się pytanie jakim cudem mam żonę. Nie wiem. Od nie wiem kiedy nie kochamy się. Ja z powodu okropnych kompleksów nie inicjuje, żona z kolei nawet nie porusza tematu seksu. Wiem, że nie daje jej satysfakcji tym co mam (niecałe 8cm). Byłem na operacji z tego powodu. Lekarze przed zapewniali, że odzyskam swój normalny rozmiar. Okazuje się że w dzieciństwie miałem jakiś zabieg i ten mikro to nieudana ingerencja lekarzy. Przed ostatnim zabiegiem byłem pełen nadziei. Czułem, że moje życie w końcu nabierze barw. Po wszystkim okazało się, że rozmiar zmienił się, ale o dwa cm w dół. Lekarze teraz nabrali wody w usta. Moja samoocena praktycznie nie istnieje. Zauważam po sobie symptomy depresji. Oddałbym kilka lat życia, żeby chociaż trochę poczuć się jak facet. Mój członek teraz wygląda dramatycznie. Z obrzydzeniem patrzę na siebie. Zasypiamy z żoną bez słowa. Nawet wracając z pracy nie pocałujemy się. Mam wrażenie, że żyję w jakimś koszmarze. Często budze się w nocy i płaczę z bezsilności. Nie chcę już tak żyć. Są dni, że mam w sobie tyle siły i samozaparcia, że postanawiam skończyć ze sobą. Jednak okazuje się, że nie mam odwagi. W głowie cały czas dzwonią mi słowa żony, kiedy powiedziała mi, że jej były miał wielkiego penisa. Innym razem tak od niechcenia złapała mnie za krocze i powiedziała mój boże tam nic nie ma. Czuję potrzeby seksualne, ale tłumie to w sobie na tyle, ile mam siły. Lęk i wstyd mi nie pozwalają. Nie mam już siły.
User Forum

Załamany

1 rok temu
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Pana wpis jest bardzo poruszający. Fakt, o którym Pan mówi, że ma Pan rodzinę - żonę i dwoje dzieci rozumiem, tak, że ten problem jakoś ostatnio się nasilił? A wcześniej, jak było? Czy jest jakiś moment kiedy Pan nie przeżywa tak mocnego rozczarowania, obrzydzenia i bezsilności? Nie pisze Pan jaki podwód leży u podstaw tego problemu. Czy jest to jakiegoś rodzaju zaburzenie hormonalne, które wystąpiło w okresie rozwoju płodowego, czy wada wrodzona? Czy inne? Warto to określić dla odpowiedniego dobrania metody leczenia. 
Dodatkowo przychodzi do mnie taka myśl, że sprowadzanie satysfakcji z seksu i męskości jedynie do ilości centymetrów na pewno Panu nie służy. Czy było tak zawsze? Warto porozmawiać o tym, co się dzieje w związku z żoną.  
Dodatkowo zostawię tu jeszcze cytat:
“Każdy może przeżyć orgazm. Teoretycznie, z anatomicznego, fizjologicznego punktu widzenia – każda kobieta i każdy mężczyzna posiadający ośrodkowy układ nerwowy, okolice erogenne, może przeżyć orgazm.”

Jesteśmy różnorodni!

Pozdrawiam Pana serdecznie,
Życzę aby Pan odnalazł w sobie siłę i samozaparcie!
 

psycholog Anna Białecka

1 rok temu
Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry!

Ze wzruszeniem przeczytałam Pana wypowiedź, zastanawiając się równocześnie, dlaczego utożsamia Pan swoją wartość od wielkości penisa. Ona jest w Panu. Życie seksualne można wzbogacić na różne sposoby, wszystko zależy od fantazji partnerów. Warto popracować nad bliskością emocjonalną, to ona rzutuje na zbliżenia. Może warto także skorzystać z psychoterapii par, odwiedzić seksuologa. 

Zachęcam również do spojrzenia na siebie w inny sposób. Co Pan w sobie lubi, ceni, podziwia? Można zapytać o to kilka znajomych osób. Jakim trudnościom stawił Pan ostatnio czoła, co udało się zrobić? Jakie umiejętności Pan posiada? Z pewnością ma Pan szerokie spektrum zasobów. Czy ta samoocena była niska od zawsze, jak to jest, że patrzy Pan siebie takim krytycznym spojrzeniem? Znalazł Pan żonę, ma dwoje dzieci, może spełniać się jako mąż i ojciec, to także zasób. I szuka Pan pomocy, rozwiązania. To odwaga. Powodzenia

Katarzyna Waszak, psychoterapeuta 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Co zrobić, gdy mama nie zgodzi się, abym uczestniczył w edukacji zdrowotnej ?

Co zrobić, gdy mama nie zgodzi się, abym uczestniczył w edukacji zdrowotnej ?

Czy pierwszy okres w wieku 14 lat jest normalny? Wyjaśniamy, co to oznacza
Czy pierwszy okres w wieku 14 lat to dobrze i czy to normalne🤔.Nikt nic nie chce powiedzieć,wszyscy dowiesz się jak dorośniesz
Sprawa wygląda tak, że od dłuższego czasu zastanawiam się czy ze mną jest wszystko w porządku . Jakiś czas temu dowiedziałam się, że jestem WWO i zasadniczo myślę, że nie potrafię funkcjonować w związku. Ciągle płacze, bardziej się przejmuje losem innych niż swoim własnym, brak popędu seksualnego w związku, brak koncentracji, powtarzam zadawanie pytań. Przy docinkach ówczesnego partnera niby w formie żartu od razu włącza mi się tryb alert, że mi się nie chce współżycia. Wszystko biorę do siebie i z automatu robi mi się przykro. Czuje się winna, że to wszystko moja wina że przez brak seksu on się obraża i że go irytuje swoim zachowaniem ...powtarza mi cały czas jak to źle go traktuje. Ehh
Mój problem (lub nie) to jest bardzo częsta erekcja w różnych sytuacjach.
Dzień dobry, Mój problem (lub nie) to jest bardzo częsta erekcja w różnych sytuacjach. Mam 30 lat i chyba jest to większy problem niż wieku nastoletnim. Mam częstą erekcję, która jest wywoływana różnymi sytuacjami, często niezwiązanymi w ogóle z seksualnością. Np. w przebieralni sklepu odzieżowego, przymierzam spodnie, w momencie ściągania już czuję, że następuje erekcja. Na ulicy, gdy mijam kobietę z dużym dekoltem. Przy partnerce, z którą mam regularne stosunki płciowe, też jest erekcja w normalnych sytuacjach np. podczas przebierania się. Na basenie pod prysznicem, na plaży nudystów też się zdarza, w saunie. Przypadkowa myśl o seksie = erekcja. Zaczyna mnie to martwić, ponieważ często przez ubranie widać tę erekcję, a gdy jestem np. w pracy jest to duży dyskomfort. Czy z moją psychiką jest wszystko dobrze, czy jest to jakieś skrzywienie na tle seksualnym? Czy coś może powodować takie zachowania? Pozdrawiam
Bardzo boję się pierwszego badania ginekologicznego. Nie wiem czy przekonam się, by pójść na wizytę. Proszę o pomoc
Dzień dobry. Mam taki delikatny problem który mnie męczy. Nigdy nie byłam u ginekologa. Mam 37 lat. Jestem dziewicą. Muszę się zbadać( ból podbrzusza) . Jestem osobą bardzo wrażliwą i emocjonalną. Nie jestem przyzwyczajona do tego, by ktoś obcy dotykał moich miejsc intymnych . Obecność ciała obcego w odbycie ( badanie przez odbyt, usg) będzie mnie denerwować i nie wiem czy dam radę to wytrzymać, i jak zareaguję będę się denerwować a jeszcze mam astmę i nadciśnienie. Wiem, że to tylko badanie, ale nie wiem czy dam radę tam wejść. Mam 9 października. Ginekologiem jest kobieta. Bliscy mi mówią, że takie badanie to nic strasznego. Dla nich może tak, ale mnie nie rozumieją. Dla lekarzy takie badanie to tylko rutyna, a ja będę to przeżywać. Nie wiem czy będzie delikatna . Chyba będę musiała jakieś leki na uspokojenie wziąć przed badaniem.
Problemy w małżeństwie: mąż ignoruje mnie emocjonalnie i unika czułości

Nie mogę zrozumieć podejścia męża do danych spraw, mówię mu wielokrotnie, ze nie słucha mnie, co mam do powiedzenia o moich smutkach obawach zmartwieniach i potrzebach, za każdym razem jak do niego mówię, to na mnie nie patrzy a gra w telefonie czy coś przegląda sądząc ze słucha, dla mnie to taki brak szacunku lekceważenie. Potrafi mówić pisać, ze tęskni ze ma na mnie ochotę, co do czego, kiedy wróci ze mną z pracy jest zupełnie inaczej nie ma chęci powiedzieć czułego słowa dać gestu objąć wtulić co mówi za każdym razem ze uwielbia sie do mnie przytulać. Nie mogę zadać prostego pytania np,, a dlaczego nie zaczepiasz mnie nie tulisz nie mówisz ciepłych czułych slow,, mąż od razu popada w złość jak on to mówi cyt,, przy tobie człowiek boi sie spać oddychać nie odpocznie, nie dasz chwili dla siebie najlepiej jakbym ru..al cie pół dnia. Robi mi sie przykro bo nie chce rozumieć moich potrzeb jak kazde dni jestem sama tęsknie brakuje mi sexu czułości bliskości Niby uważa ze mnie rozumie ale niestety nie, sadzi ze ja jego nie rozumiem. Jak mam rozumieć skoro nie chce sie ze mna komunikować logicznie rozmawiać??? Owszem sa tematy zazwyczaj sexu ponieważ maz bardzo mnie podnieca a sex z nim jest poorostu magiczny i tłumaczę ze czuje się kochana przez niego porządana sexy czuje ze mnje kocha pragnie. Mąż ostatnio wydaje mi sie albo ma kłopoty w pracy albo cos dzieje sie z nim nie chce powiedzieć uwaza ze wszytko ok. Mamy wspólną zaufana koleżankę tylko ja mam jej moge sie wyglądać nikomu nic nie powie. Mąż byl zły ze rozmawiałam z nią na nasze tematy jak intymne tak prywatne ale nie zrozumiał ze poprostu chciałam sie wygadac porady. Przyjechał po mnie do koleżanki pocałował w drodze do domu opowiadam o swej frustracji jak jestem smutna zniesmaczona kiedy nie mówi do mnie czulo nie zaczepia nie tuli itp. Oczywiście usłyszałam że ku..aaa wiecznie pierd... sz o tym samym ja mam dosyć. Wkurw...s mnie ta sytuacja. Kiedy wróciliśmy do domu około 2 godz cos grzebał na telefonie grał itp nawet mnie nie chciał przytulić. Potrafi mówić podchodz do mnie kiedy chcesz zaczepiaj , niestety kiedy to robię odpycha mnie Potrafi powiedzieć cyt.. ,, nie wytrzymasz do wieczora,??? Robi mi sie przykro kiedy on chce ja nie odmawiam. Poszliśmy kompac sie razem sie zawsze kompiemy byl nie miły wręcz chamski. Wszystko było mily sex czule słowa Maz nad ranem teksty ze zachowywał sie tak bo byl na mnie zły zmęczony pogoda ciśnienie praca ale żeby az tak by odepchnac żonę oziębło nie przytulić sie pomimo zlego samopoczucia??? Nic z tego nje rozumiem. Uwaza ze uwielbia sie tulić sex ze mna ze bedac w pracy strasznie za mna tęskni nie doczeka sie kiedy ujrzysz przytuli co do czego całkiem jest inaczej. Uważa ze tylko ja żadna inna ze kocha tylko mnie lecz jego zachowania mówią co innego. Odrazu mówię terapię małżeńskie czy psycholo itp odpada Potrafi mi powiedzieć ze z nim wszystko ok ze ja jestem chora psychicznie powinnam sie leczyć lub ze jestem kretynka toksyczna..nie mam siły co myśleć na ten temat???. Uwaza ze ja nim manipuluje - tak chcąc ciepła dotyku pieszczot upominam sie maz uwaza to za manipulacje ..sądząc ze taki jest z powodu przesilenia pogody....uważam ze maz w cos gra nie fair mimo iz zaprzecza ...może ma kogoś choc zawsze razem wracamy z jego pracy do domu nie wychodzi nigdzie. Opadam z.sil

Trudności w relacji z mężem - w komunikacji, w jego podejściu, w seksie.
Dzień dobry, mój mąż ma problemy z erekcją, na początku mówił, że to przejściowe, teraz mówi, że martwi się chorą mamą i nie może się skupić. Udało mi się namówić go na wizytę u seksuologa, był już na 4 spotkaniach, ale nic się nie zmienia, natomiast on uważa, że wygadał się specjaliście i to wystarczy. Dodam, że przeważnie to ja inicjuje zbliżenie, mąż często mówi, że nie ma ochoty lub jest zmęczony. Nie mamy dzieci, mieszkamy razem, ten problem ciągnie się już z dwa lata,podczas gdy znamy się 4.Chciałabym mieć dziecko, ale nie widzę go w roli ojca. Mam wrażenie, że to ja noszę spodnie w związku i mąż oczekuje, że będę mu współczuć z powodu choroby jego mamy, która stała się wymówką na wszystko. Nie mogę z nim szczerze porozmawiać, bo na wszystko mi przytakuje i nic z tym nie robi, dopiero kiedy robię mu awantury i zaczynam płakać bierze się w garść.
Jestem dorosłym mężczyzną, lubię udawać ciążę. Co o tym myśli Specjalista_ka?
Jestem dorosłym mężczyzną, od kilku lat interesuję się udawaniem ciąży, byłem z tym już u kilku psychologów, powiedzieli mi, że to zupełnie normalne to, co robię i że nie mam się czym przejmować, a chciałbym poznać państwa opinie na ten temat.
Gdzie mam swoją miłość?
Gdzie mam swoją miłość?
Jestem osobą homoseksualną, a kwestia dotyczy drugiej strony - dlaczego tak postępuje, jak mogę rozwiązać problem, bo mam wrażenie, że nie do końca On akceptuje swoją orientację
Chciałem się poradzić w pewnej kwestii, która mnie nurtuje od dłuższego czasu na temat mojej relacji z pewną osobą. Jestem osobą homoseksualną, a kwestia dotyczy drugiej strony - dlaczego tak postępuje, jak mogę rozwiązać problem, bo mam wrażenie, że nie do końca On akceptuje swoją orientację i stosuje żonę jako przykrywkę. Już opisuję całą historią Pana X i siebie. Poznaliśmy się w lutym przypadkiem na palarni i od słowa do słowa jakoś zaczęliśmy rozmawiać, bo pracujemy razem. W pewnym momencie po nocce wracałem z nim samochodem. Zaproponował, że mogę się z nim zabierać, jeśli będziemy mieli na tą samą godzinę. I jakoś tak stopniowo budowaliśmy relację kumpelską. We wrześniu po tak długich rozmowach uznałem, że chyba wypada mu się przyznać do swojej orientacji - w końcu facet heteroseksualny, dzieci i w ogóle. Zaakceptował to normalnie, a trochę później, jak byliśmy razem na nocce, to opowiadał mi o swojej pierwszej żonie (wtedy dowiedziałem się, że jest w związku z drugą). Dowiedziałem się, że obydwie zdradzał z prostytutkami - myślę sobie "no ok, nie moje życie nie mam prawa oceniać". Nikt z nas nie jest święty. O 4 nad ranem, bliżej końca zmiany powiedział, że chce mi coś powiedzieć. Wtedy usłyszałem dosłownie "lubię mieć penisa w ustach". Zamurowało mnie niesamowicie, nie będę kłamać... Wracając razem do domu, powiedziałem, że nic z tego nie będzie, bo nie chciałbym kogoś krzywdzić niepotrzebnie - myślę o żonie i dzieciach. Ponad miesiąc później byliśmy razem na imprezie pracowniczej i pod wpływem alkoholu, jak wracaliśmy ze stacji (a byliśmy po papierosy) wypaliłem czy miałby coś przeciwko, gdybym go pocałował i tak się wszystko zaczęło. Cały romans właściwie, który trwa do teraz - czyli póki co dwa miesiące właściwie... Dowiedziałem się wtedy, że od samego początku chciał, aby coś między nami zaiskrzyło. Po imprezie trafiliśmy do mnie, gdzie do 7 rano byliśmy w łóżku, fajnie się razem bawiliśmy - dopóki nie musiał wracać. Z czasem zacząłem się dowiadywać o Panu X, że pochodzi z rodziny przemocowej - był świadkiem, jak jego ojciec bije mamę, ma młodszego brata. Właściwie to też dowiedziałem się, że przez pół roku nie współżył z żoną i chciałby, aby ona czasami zaczęła grę wstępną, nie on. Jak jesteśmy sami, to potrafi mnie pocałować, pragnie tego, ale prosił mnie też, żebym nigdy nie powiedział jego żonie. Nie zamierzam skrzywdzić jego dzieci przede wszystkim, dlatego nie zrobię tego. Ma bardzo niską samoocenę o sobie, teraz jak jest chory, to do niczego między nami nie dochodzi, ale chciałby znowu się ze mną całować i czegoś więcej. Stwierdził też, że gdyby społeczeństwo było inne, to byłoby mu łatwiej, stąd zastanawiam się, czy nie jest po prostu ukrytym gejem, co boi się przyznać przed światem do swojej orientacji. Twierdzi, że kocha żonę i będzie mu łatwiej nie angażować się w relację romantyczną, ale ja uważam, że mimo wszystko te uczucia u nas wejdą w grę z obydwóch stron mimo wszystko, bo zdążył się przywiązać... I co ciekawsze to jestem jedyną osobą z pracy, której ufa i z którą potrafi się trzymać. Do reszty ma stosunek obojętny. Narzeka, że brakuje mu czasu na wszystko - nawet dla dzieci, na których mu szczerze zależy...
Czy masturbacja w przypadku braku partnera jest OK? Czy powinna być tylko "wyjściem awaryjnym"?
Dzień dobry, czy masturbacja w wieku 30 lat, w przypadku gdy nie mam partnera i go nawet nie szukam, jest w porządku? Słyszałam od różnych osób, w tym psychologów, że osoba dorosła powinna przede wszystkim szukać partnera seksualnego, a nie masturbować się; że masturbacja powinna być jedynie "wyjściem awaryjnym". Czy rzeczywiście to prawda? Niepokoją mnie te komentarze.
Pierwszy, dłuższy związek a fascynacje, zauroczenia w innych. Wiem, że to naturalne, ale czuję się z tym źle po dłuższym czasie.
Jestem w dłuższym i pierwszym związku. W trakcie trwania relacji silne fascynacje, zauroczenia w innych mężczyznach. Bardzo mnie to niepokoi i czuję się z tym źle. Wiem, że jako osoba nie mająca dużego doświadczenia mogę mieć takie myśli i odczucia. Ale jeśli trwa to dłużej to czuję się z tym bardzo źle. Wiem, że muszę się umówić do specjalisty, ale chciałabym bardziej zrozumieć sytuację. Jest to dość częsty, a mało popularny temat.
Emocjonalna zdrada w związku: brak okazywania uczuć i komunikacji w małżeństwie

Witam, mam duży problem, zdradziłem emocjonalnie żonę (pisałem z inną kobietą), nigdy nie miałem zamiaru się z nią spotkać i Żona o tym wie (wysłała mnie na badanie wariografem), stało się tak, bo od samego początku naszego związku istnieje jeden dla mnie ogromny problem (Żona nie okazuje uczuć) i nie chodzi mi o chodzenie za mną i mówienie kocham, czy też rzucanie się na szyję, ale choćby o najmniejsze gesty typu przytulenie, gdy oglądamy razem film, danie buziaka przed snem ... Na początku związku byłem pełen zapału, jest to zdecydowanie kobieta mojego życia, starałem się, mówiłem do niej miło, tak jak serce nakazywało. Ona niestety często gasiła mój zapał oczywiście początkowo nieskutecznie ... 

Był też problem ze zbliżeniami fizycznymi, nie wiedziałem dlaczego, bo nie dało się z nią o tym rozmawiać (bo ja o takich sprawach nie rozmawiam) czułem się trochę jak obcy człowiek, ale się nie poddawałem... Niestety z czasem zbyt mocno zaczęło mi brakować uczucia, nie mówię o fizyczności, dość często kłóciliśmy się przez to i słyszałem, że to się zmieni 

1. Jak zamieszkamy razem 2. Po ślubie 3. Po 40-stce (bo tak powiedziała Żonie koleżanka) sytuację się napiętrzały, a ja popełniałem błędy, gdyż straciłem zaufanie Żony.

Bałem się jej powiedzieć prawdę w kilku sprawach, bo wiedziałem, że będzie długa cisza w domu i nawet nie będę się mógł przytulić, a co dopiero mowa o czymkolwiek więcej. 

Wiem, że jest Ona specyficzną kobietą, po 11 latach znajomości do dziś nie widziałem jej nago. Cały czas jakby się ukrywała przede mną, a jest piękną i atrakcyjną kobietą... 

Jakieś 3 lata temu zdecydowała się zrobić coś z problemem zbliżeń fizycznych, zapewne tylko i wyłącznie dlatego, że chcieliśmy mieć dziecko, co też się udało.

Nasze Szczęście zaraz będzie miało roczek, niestety cały czas nie zmieniało się nic co do okazywania uczuć, co do zbliżeń to prócz dni płodnych, gdzie słyszałem "chodź, bo trzeba ", też szału nie było .... Ja popełniłem 2 ogromne błędy, pisałem z kobietami, szczególnie z jedną i to jeszcze, kiedy Żona była w ciąży. Podobało mi się zainteresowanie ze strony tej kobiety, pytała, jak mijała mi noc, dzień, poranek ... 

W ogóle się interesowała ... Dużo mnie nie było w domu, bo remontowałem dom po Żony Babci i teraz wiem, że błędem było, iż nie znalazłem do tego firmy. Zapewne wtedy nie oddalibyśmy się tak od siebie.... 

Gdy tylko urodziła się Córcia, zerwałem kontakt z tą kobietą. Można powiedzieć, że było wszystko w porządku.

Byliśmy pochłonięci rodzicielstwem, przez dłuższy czas nie jeździłem nic robić, aby jak najwięcej pomagać przy Córci. 

Żona trochę źle znosiła początki macierzyństwa, chociaż dla mnie radziła sobie świetnie, o wiele lepiej niż ja..

Po ok. 4 miesiącach zacząłem jeździć znów remontować i pewnego dnia napisałem do kolejnej kobiety, również wiedziałem, że będzie to tylko pisanie, lecz niestety i nawet to nie powinno się zdarzyć. Żona szybko to odkryła, wtedy jeszcze dała mi szansę i ja wiedziałem, że już nigdy czegoś takiego nie zrobię, bo wystarczyła mi jedną noc (Żona poprosiła, abym spał poza domem) bez widoku Córeczki i Żony o poranku, bez kontroli w nocy czy jest dobrze przykryta, bez wstawania na karmienie jej .... Szybko pokazało mi to, co się tak naprawdę liczy ... Niestety jakiś miesiąc temu napisała do mnie kobieta, z którą pisałem przed urodzeniem się Córeczki i do końca sam nie wiem czemu, ale odpisałem. Żona to odkryła, pisała z tą kobietą, dostała od niej nasze wiadomości, zdjęcia i oczywiście zażądała rozwodu, co po części mnie nie dziwi, lecz interesuje mnie, bo cały czas się obwiniam i dochodzi już do głupich myśli czy to tylko moja wina, czy tak powinien wyglądać związek? 

Bez wyrażania uczuć? Czy to może tylko ze mną jest problem ? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Nagminne oglądanie porno przez partnera w długoletnim związku
Nagminnie oglądanie zdjęć i filmów porno przez partnera w długoletnim związku czy to normalne ? Nie przyznaję się do tego , że to robi . Czy to uzależnienie i czy taka osoba jest skłonna do zdrady ?
Kryzys po rozstaniu - czy będę akceptowana w całości, taka jaka jestem?
Ostatnio będąc na wakacjach i mając trochę czasu na przemyślenie paru spraw, zaczęły pojawiać mi się w głowie pewne drażniące myśli. Jestem świeżo po rozstaniu i obserwując pary czy to na plaży, czy gdzieś w hotelu, zaczęłam się zastanawiać, czy ja kiedyś znajdę partnera, który będzie mnie akceptował w całości. Dajmy na przykład na to, że lubię spacerować brzegiem morza i zbierać muszle - ot tak, dla przyjemności. A dla kogoś to może się wydać dziecinne i już się pojawi zgrzyt. Z drugiej strony mogę mieć jakieś swoje dziwactwa (na które nie zwracam uwagi w ciągu dnia) i komuś to może się nie spodobać- kolejny zgrzyt. Nie wiem czy na przykład w czyich oczach nie jestem dziwna albo dziwnie się zachowuję, bo sama nie potrafię dojrzeć tego w sobie.
Żona, która przeżyła traumę, zachowuje się w niebezpieczny i destrukcyjny dla siebie sposób od lat. Teraz wzięła dzieci i uciekła z domu. Co ja mam robić, czy ma borderline?
Witam Proszę o pomoc, jestem ojcem 3 dzieci i mamy poważny problem. Żona została wykorzystana seksualnie 15 lat temu, jej oprawca w 2012 roku zabił dziewczynkę. Żona po tym wykorzystaniu nie dostała pomocy. Wiem, że wdawała się w różne niebezpieczne relacje z mężczyznami, do czego sama się przyznała w swoim opowiadaniu, które pisała w 2021 roku w ramach terapii. W zeszłym roku była podobna sytuacja, tylko, że twierdzi, że ona tego nie chciała. W tym roku przyłapałem ją o 4 rano, jak wracała z dyskoteki na niby tylko przytulaniu się z kolesiem w klatce. Wszystkie sytuacje były pod wpływem alkoholu. Ogólnie seks u nas był częsty, ale zdarzały się miesięczne przerwy. No i oczywiście przeważnie miała ochotę jak była pod wpływem alkoholu. 3 razy się okaleczała żyletką, raz było wzywane pogotowie, później już szantażowała, że jak zadzwonię to się bardziej potnie, jak będę w pracy. Ogólnie była zabrana 3 razy pod wpływem alkoholu. W lutym br poznała koleżankę w szpitalu psychiatrycznym i w wrześniu zabrała dzieci i przeprowadziła się tam. Sfałszowała podpis w przedszkolu. A mnie oskarża o znęcanie się nad rodziną, w sumie tak samo, jak jej koleżanka swojego męża. A ona ma 4 dzieci z 3 partnerami. Dzieci tak zmanipulowała, że się mnie boją. Na sms odpisuje w sprawie dzieci po kilku dniach a moim rodzicom wcale nie odpisuje. Czy podejrzenie borderline jest u niej właściwe, bo dużo o tym czytałem i wszystko pasuje. Będę bardzo wdzięczny za pomoc, bo nie wiem już co mam robić.
Witam, Napiszę w wielkim skrócie , jestem dda ddd, pochodzę z rodziny, gdzie ojciec był alkoholikiem
Witam, Napiszę w wielkim skrócie , jestem dda ddd, pochodzę z rodziny, gdzie ojciec był alkoholikiem, dodatkowo jak miałem 3 lata to zachorował na wodniaka mózgu , całe życie leżał na łóżku, spał po 15-18 godzin, nigdy się mną nie interesował i nie spędzał czasu. Odczuwam tylko negatywne uczucia, nie odczuwam pozytywnych uczuć ( nikt mi w to nie wierzy) , 12 lat walczyłem z masturbacją, którą udało mi się pokonać. Niestety nie mogę znaleźć psychologa, który mi pomoże, każdemu jak opowiadam moją historie to przekazuje mi informację, że raczej nie będzie mógł mi pomóc, bo to ciężki przypadek. Mam żonę, dzieci, ale nie umiem z nimi funkcjonować w rodzinie, bo moja też nie funkcjonowała . Jestem z okolic Warszawy, ktoś poleci psychoterapeutę, który podejmie się tego wyzwania?
Witam, jak poradzić sobie ze strachem przed ludźmi.
Witam, jak poradzić sobie ze strachem przed ludźmi. Prz spotkaniu z kimś, nogi robią się jak galareta, zatyka mnie i nie mogę oddychać, trzęsę się cały i ogólnie odcina mi mózg, ogólnie mam problem z wyrażaniem uczuć od dziecka i myślę, ze mam jakiś autyzm czy ADHD,add, bo nie ogarniałem od zawsze różnych informacji, gdzie rówieśnicy wszystko ogarniali, mam ogromne problemy w zapamiętywaniu informacji od czasów szkolnych. Obecnie mam 33 lata i jak widzę zaradność wiedzę inteligencje u osób w osobnym wieku, a nawet u młodszych osobników to nie chce mi się żyć. Wszyscy już się żenią, mają dzieci, a ja po prostu odstaję od innych, czuję, że mózg zatrzymał się w wieku szkolnym i nie dorównuje niczym innym. Przepraszam za chaotyczną pisownię, ale pisząc to, mam pustkę w głowie. Pozdrawiam
Czy cykle menstruacyjne między 29 a 35 dni są regularne?

Dzień dobry, jestem Agnieszka, mam 19 lat.

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad regularnością swoich cykli, wynoszą między 29 a 35 dni. Niektóre źródła podają, że regularne to takie, które różnią się o 2-3 dni, inne, że tydzień, wg jeszcze innych mam za długie i już sama nie wiem jak jest

Dzień dobry, czy to normalne, że nastolatek w wieku 14 lat ma fantazje seksualne?
Dzień dobry, czy to normalne, że nastolatek w wieku 14 lat ma fantazje seksualne? Na przykład z kolegami z klasy itp. Albo, że czyta książki 16+, w których jest opisane wszystko.